MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Moje dziecko jakieś nie w humorze dzisiaj szkoda bo zaraz przyjdzie odwiedzić mnie koleżanka z pracy i zastanie płacz, ryk i histerię
Jestem już po siłowni...spotkałam na niej znajomą, która ćwiczyła sobie od 9.30 do 12.30!!!!o matko1 jak ja godzinkę pobiegam to już płuca chcę wypluć a co dopiero tyle godzin!!!poza tym ona ma 40 lat a wygląda jak 20-latka
co tam macie na niedzielne obiadki???ja dziś wołowinka i kapustka zasmażana

U mnie dzisiaj ziemniaczki, kotlety mielone i surowka z kiszonej kapusty Swojsko

Emka, ucieszyłaś się że ktoś się pojawił, a ja wrzuciłam posta i uciekłam Byłam z Natalką na spacerze, bo jest piękne słońce. Zima jak z bajki. Koło nas jest rzeka, teraz cała zamarznięta, tylko kupki śniegu na wystających z wody kamieniach. wrzuciłabym Wam fotę, ale mąż mi zabrał aparat

Lapek superowy. Myślałam że on jest z zewnątrz różowy, a widzę, że koło klawiatury ma róż. Fajnie, bo masz różowo jak go używasz A obudowę z zewnątrz ma czarną, tak?

Dorcia, no to Krzysiu uczy się małą przebierać Najwyższy czas, powiedz mu, że mój Przemek już jest świetny w te klocki, może go to zdopinguje Tak a propos to ciekawe, czy jak wróci za tydzień to jeszcze będzie pamiętał jak to się robi...

No właśnie, Malina, Mamusia niezastąpiona To wrzuć te groszki A z jakiego sklepu ta kolekcja?

Dziewczyny, mój zawsze wstaje do małej w nocy. Tak już się utarło. Ja karmię, on przewija. Ja tylko mówię w nocy, że jest przesiusiana (ja śpię koło małej) i nawet nie gadamy o tym, kto ją przewinie, bo to jest jego działka. Polecam Wam ten system

Malina, powodzenia u dentysty. Ja miałam ząb robiony i dentystka nie dała mi znieczulenia bo karmię, ale okazało się że chyba jest martwy, he he Kompletnie nic nie czułam.

Emka, zazdroszczę Ci tej siłowni. Jestem zielona z zazdrości. Ja też chcę! A tu widzisz co się dzieje, jak mnie chwilę w domu nie ma A jak tam Twoja waga, wróciło wszystko do normy?

Na obiad miałam pieczonego indyka, marchewkę gotowaną i ziemniaczki. Indyka i marchewkę zrobiła moja mama, ziemniaki teściowa, a jadłyśmy we trzy Wpadły do mnie ulżyć mojej samotności. Akurat teściową mam bardzo w porządku, więc nie narzekam. Dużo mi pomaga z małą, ale bardzo nienachalnie.

Emka to pozdrów swoją Natalkę od mojej Natalki. Może jej się humor poprawi Moja dwa dni na polu nie była przez tą chorobę. Dziś chyba szoku tlenowego dostała, bo już śpi trzecią godzinę - pierwsze dwie na polu, a resztę w domu. Czuję się, jakbym dziecka nie miała

Vestusia, gdzie jesteś? Mam nadzieję że się nie obraziłaś o tą Funię, co? Kochana, czekamy tu na Ciebie! Sama widzisz, że bez Ciebie redakcja upada

anakol lapek z zewnątrz tez różowy co do wagi to różnie...jednego dnia 52 innego 50kg... chyba przez te wodę co mi się w org zatrzymuje....

Ale tu cichutko.

Anakol zazdroszczę męża tzn tego, że wstaje bez gadania. U mnie jest jak u Maliny. Choć w sumie rzadko się zdarzy żeby Krzysiu wstawał. A ja taka głupia, bo mi go żal i się lituje.

Chciałam Was już dawno zapytać. Czy jak Wasze maleństwa budzą się w nocy to od razu po jedzonku zasypiają? Bo Lenka zje, a potem jeszcze ok 1,5 godz nie śpi. Wiem, że od pobudki za 2 godz na pewno zaśnie.

Kurcze Emka ale Tobie zazdroszczę tej siłowni. Mieszkam obok Akademii wych. fiz. i sportu, ale tam nie chce iść bo pewnie same chudzielce będą Chyba wolę gdzieś dojeżdzać
Jak Natalka sprawowała się przy gościu?

Malina współczuję dentysty, ale pociesz się tym, że będzie już z głowy Dasz radę!

Grochy koniecznie sfotografuj.

My dziś znowu na zakupach. Dla Lenki nic nie kupiłam, bo stwierdziłam, że ma za dużo juz ciuchów. A tak naprawdę to Krzysiek mi to wmawia
W Cubusie są cudowne ciuszki dla dzieciaczków. Zakochałam się w żółtych spodniach rurkach al'a jeansach. Mam nadzieję, że na wiosnę będą jeszcze. Wtedy je kupię. Teraz do noszenia w domu nie warto.
W 5.10.15 jak byście były zainteresowane są mega przeceny.

A ja sobie zakupiłam różową koszulę, różową piżamę i różowy t-shirt. nie wiem co mnie dziś wzięło na ten róż. Chyba Lence pozazdrościłam

Dorciu, moja Natalka zazwyczaj w nocy usypia od razu, tzn. przy jedzeniu
No to poszalałaś na zakupach! Wklej nam fotki tych różowych ciuszków. Niech sobie chociaż popatrzymy.

Olcia moja tez raczej zasypia...jak się obudzi koło 2 na karmienie to tak 10 minut i znowu śpi...no chyba ze ma zły dzień to nie chce zasnąć ale raczej się to nie zdarza...gość jednak nie przyszedł bo coś tam kol. wypadło a co do różu to mnie też tak jakoś ostatnio wzięło na ten kolor...stąd różowy laptop może się tak powoli na walentynki nastrajamy....
M właśnie trzyma natalkę na kolanach i oglądają razem Królika Bucksa i M tłumaczy małej o co chodzi w bajce mówię wam mam ubaw po pachy zwłaszcza jak mu Natalka coś tam odpowiada "po swojemu"

Oo to Wam zazdroszczę. Moja bite 2 godziny musi odczekać. Ale przynajmniej w tym czasie zdążę posprzątać, pranie przygotować, a wczoraj zmieniałam pościel Lence

Emka mylisz mnie z Olą, ale to nic
Ha ha fajnie musi Twój M wyglądać z Natalką Lenka to w Krzysia wpatrzona jest bardzo. Denerwuje mnie to Tłumaczę sobie to tym, że mało go widzi

Malinka miś śpiewający Dorotkę działa na płacz dziecka, tzn bardziej na krzyk. Mam go przy przewijaku i gdy ubierałam Lenkę, ta się tak darła, że się załączył

Anakol ciuszki postaram się juterko sfotografować.

Właśnie mówię do Krzysia:
a Ty mi wlejesz dziś winka?
On: wleję, ale ja nie będę pić
Ja: Dlaczego?
On: Codziennie pić?! Daj spokój

Więc piję dziś sama

Dorcia nie pijesz dzis sama, pijesz ze mna Zdrowko Jak tak dalej pojdzie zalozymy watek AA
Moja Michaśka zasypia tez zaraz po karmieniu- w nocy oczywiscie.
Na 5*10*15 juz napadlam jakis czas temu

emka, a Ty co popijasz, ze Ci sie loginy mieszaja?

Padam na cyce dzisiaj, poprasowalam w koncu sterte prania, zabieralam sie trzy dni. Kregoslup mnie lupie na maksa.

Zrobilam porzadek w Misi ciuszkach, ach jak mi zal tych malutenkich ubranek...

Wykapialismy wczesniej Misie i juz spi, bo tez jakas padnieta byla.

Grochy jutro sfotografuje, a wogole to mi sie cos porypalo, dzisiaj prasuje, a ja mam dwie pary spodni, a nie mam kaftanika, ot madra ja

Wogole jakis podly humor mam, wszystko mnie wkurza, zwlaszcza Malz, na bezludna wyspe bym chciala...

Malinka zdrówko Napij się porządnie, a zły humor przejdzie szybko

Teraz to sie zestresowałam tym, że Lenka nie śpi, a Wasze dzieciątka tak Może za duże światło właczam. Nie wiem. Dziś w nocy popróbuje ją uśpić.

Mnie też czeka prasowanie. Pościele, a tego najbardziej nie lubię.

Malina rozumiem Cię z tymi małymi ciuszkami. Mam swoje ulubione, które najczęściej zakładam Lence i tak mi ich szkoda jak już trzeba odłożyć bo za małe są.

Dorciajejku przepraszam tu wlasnie wychodzi moja nieumiejetnosc czytania ze zrozumieniem...nie wiem czemu sobie ubzdurałam, ze jestes Olcia???? napisałaś, ze jak mała się budzi w nocy to masz czas na sprzątanie itp...to jak ona się obudzi o 2 to wtedy zmywasz itp????o matko!!!podziwiam ja bym chyba tak nie umiała... chociaż z drugiej strony co innego robić...przynajmniej czas szybciej zleci...
jeszcze raz przepraszam za te Olcie

No mi tez strasznie zal... czlowiek sobie uswiadamia, ze dziecko juz nigdy nie bedzie takie malutkie, czas pedzi nie ublaganie, nim sie obejrzymy bobasy beda mialy rok. Jak patrze na zdjecia, ze szpitala, to nie wierze, ze Miśka byla taka malutka, a teraz taki klocek

Dorcia ja w nocy tylko malutka lampeczke zapalam, szykuje sobie mleko nim wezme Miśke, biore ja w rozku zeby nie machala rekami i nogami i jakos sie udaje, czasem butli nie dopije i juz kima

Witajcie kochaniutkie
Nie odpisze wam bo nie nadrobiłam zaległości a już mi sie nie chce.
pochwale sie wam tylko szybciutko że dziś wyrwaliśmy sie na zakupki bez dzieciaków (zostały z moimi rodzicami) I kupiłam sobie superanckie fioletowe szpilki a Olince sukieneczke też fioletową a póżniej poszliśmy z Rafałem do kina na Najstraszniejszą godzinę było fajnie ale filmu nie polecam bo jest taki sobie.
Jutro was ponadrabiam to poodpisuje pa

Wiem co czujecie...ja też nie mogę uwierzyć, ze Natalka tak szybko rośnie i niedługo już bedzie dużą dziewczynką i nie bedzie się chciała tak czesto przytulać do mamy...wiec korzystam póki mogę
Dorcia ja w ogóle nie zapalam swiatła jak mała budzi sie na karmienie...mam światło włączone całą noc na korytarzu i to wystarcza i też w rożku jest opatulona...nic do niej nie mówię nawet staram się na nią nie patrzeć bo czasami zaczyna się uśmiechać no a wtedy to nie mogę wytrzymać i tez się do niej śmieje i mała sie rozbudza
Malina czemu taki kiepski humor????ja też jakaś nie w sosie bo myślę co to będzie jak mi się urlop macierzyński skończy...
A w ogóle to wzięło mnie na bajki walta disneya i właśnie ściągam z netu kopciuszka zakochanego kundla,śpiącą królewnę, piękną i bestię...i będę sobie zaraz oglądać