MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Mikołaj mojej siostry zaczął ząbkować jak miał 4 miesiące, a teraz ma 6 i dwa zęby na górze

Zmykam kochane
Postaram się jutro zajrzeć jak nie to życzę wam miłego weekendu

a ja mialam nocke ........straszną.Prebudzilam sie (całe szczescie)patrze na mala (kolejne szczescie , ze po karmieniu nie chciało mi sie jej odkladac)biedna oczy szkliste ,całe czerwone , macha rączkami i nokami.......zakrztusiła sie ślina i nie mogła oddychać Myslalam , że zawału dostane , ale szybka reakcja i zaraz byl mega ryk malej z przerażenia ,a ja razem z nia tak sie wystraszyłam , ze teraz nawet jak wam pisze to sie trzęsę Oczywisie już do rana nie spałam , bo jej pilnowałam.W dzien też mi taki numer przed kapiela zrobila, ale trwało to dosłownie sekunde , juz widziałam przerażenie w jej oczach Teraz co prawda śpi u siebie ale na boczku , w dupie z bioderkami

Dzis spacerek był, ale nie szaleliśmy bo było -10, więc tylko godzinka......A po spcerku spała 5h
mlody był dis na balu przebierańców.Wzięłam go żeby się wyszalała ,a on na balu grzeczny jak aniołek , wróciliśmy do domu to dał popis.Za to była tak padniety , że o 2o już spał.

Kurwicy zaraz dostane moj tak garuje , ze go za chwile wypier.......z sypialni Zbombił się dziś jak beczka , romans z klozetem już miał , a jutro bedzie zgon A juz mu zapowiedziałam , ze ma warte przy maluchac.Ma szczęscie , ze nie miałam po nich dużo sprzątania i w gruncie rzeczy od 20 juz sie nygusze w łózku.Plus tego , że właśnie od kilku dni olewam sprzątanie chaty , mam taki baizer , ze głowa mała .Ale doszłam do wniosku , ze chałupa nie zając nie ucieknie , lepie się wyspac i zrelaksować a posprzątam jak remonty sie pokonczą, bo teraz to i tak walka wiatrakami

Moja maluta dzis za to ma dzien smieszka ,cały dien nas uśmiechami raczyła , babelek mój kochany

Aleksandra napisał:

Mikołaj mojej siostry zaczął ząbkować jak miał 4 miesiące, a teraz ma 6 i dwa zęby na górze

No to szybko....Olkowi wyszła pierwsza jedynka jak miał 9mieiecy i to prawie skończone a do dzis 5 nie widać

Katka, na razie nie wybieram się do lekarza, myślę że póki co nic aż tak poważnego się nie dzieje. Bardziej by jej mogło zaszkodzić jakbym ją wzięła na ten mróz i zawiozła do poczekalni pełnej chorych dzieci

Fajnie że masz nową fryzurkę. Wklej nam jakieś foty
To ładny prezent mężowi zrobiłaś

Iva
To Twoja Nadia rzeczywiście się spieszy z ząbkami

Dziewczyny, ja nie panikuję - to była literówka, napisałam "kończę, bo płaczę" a miało być "kończę, bo płacze" - Natalka! Ja nie płaczę dlatego że ona ma 37,5!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Lusia, współczuję! Masakra. Ja raz tak miałam, jeszcze w szpitalu, że się Natalka zakrztusiła a nic nie było słychać, ja coś tam robiłam, nagle patrzę a ona cała sina. Później ciągle mi się wydawało, że się krztusi, np. w nocy miałam takie zwidy że jest sina i wykrzywiona, a to było np. jej ucho.
Co do Natalki to masz rację, ze powinnam ja wybudzić wcześniej albo spróbować nakarmić na spaniu. Następnym razem tak zrobię.

Trzymajcie kciuki, bo ja jutro jadę do Krakowa na zajęcia a Natalka zostaje z tatusiem. Nie będzie mnie 0d 7.30 do 22-giej. Mam nadzieję, że będzie grzecznie jadła z butli i w ogóle wszystko się uda. Zmykam już spać. Dobranoc!

Dzień dobry dzien dobry
no wiec najwazniejsza wiad u mnie to taka, ze oddalam laptopa do naprawy i dopier 8 listopada go odbiorę ale mój M wpadł na pomysł, żeby kupić mi laptopa, takiego tylko i wyłącznie dla mnie!!!!!(ale się jaram jak dziecko!!!)...no wiec poszlismy wczoraj do sklepu i wzielismy małego lapka na raty do splacenia w ciagu dwoch lat!!!!!jest po prostu czadzik a co najważniejsze jest mega różowy!!!!!!taki różowy metalik no i sie zakochalam i juz od niego nie odejde
Anakolfajnie wyszło z tym, kończę bo plącze mam nadzieje, ze dziś już mała będzie ok
u nas nocka fajnie minęła...mała obudziła sie tylko raz o 1 i tak szczerze nawet nic nie chciała zjeść troszkę ma katarek i dziś muszę jej soc kopić...ale czy ja znajdę w Anglii te sól fizjologiczna czy soc w tym rodzaju
buziaczki dziewczyny i milego dnia

Hej Mamusie!

anakol zgadzam sie z Toba w calosci co do Vestusiowego psa.
Trzymam kciuki, zeby tatus dal rade

Vestusia, a co by bylo jakby Funia wrocila? Wezmiesz ja z powrotem? Zeby jej sie tylko jakas krzywda nie stala...

emka ten Twoj Malz Cie rozpieszcza Fajnie, ze masz na czym smigac teraz

katka super, ze fryzurka udana

luska faktycznie mialas szczescie, ze Malutka mialas przy sobie jak sie zakrztusila. Napewno wystraszylas sie na maksa, dobrze, ze w pore sie obudzilas- masakra normalnie. Chyba jednak bede Misie dalej na boczkach ukladac, tym bardziej, ze teraz duzo sliny jej sie produkuje, a co do bioderek to nam ortopeda kazal wlasnie na boczkach, tyle ze raz na jednym, a raz na drugim, a w dzien "na zabke" na brzuchu.

Miśka wczoraj po 22:00 dostala jakiejs histerii- nie wiem czy sie wystraszyla czy co... Podarla sie pol godziny u zasnela, jakos nie spokojnie ostatnio spi.

Dziewczynki kiedy zamierzacie zaczac dawac dzieciom sloiczki, bo widze, ze dziewczyny daja po skonczonym trzecim miesiacu z poczatkiem czwartego, a na tych sloiczkach, kaszkach i kleikach jest napisane "po czwartym miesiacu" wiec ja to rozumiem, ze po czwartym skonczonym, a z poczatkiem piatego i chyba tak wlasnie zaczne dawac jesli dobrze mysle...

Milego dnia!

Emka- super, że masz nowego kompa, bo bez niego to tak jak bez ręki ale jeseś pewna, że tdobrze napisałaś 8 listopada ? może 8 lutego ??? fajnie, że w końcu twoja mała przespła nockę, ja nie wiem ile razy wstawałam, ale duuuużo co 2 godziny, a nad ranem jeszcze częściej, bo jakiś taki niespokojny sen miał.

Madzia- mam nadzieję, że Twojej Hanulce i Sz szybko przejdzie, nie ma nic gorszego jak kłopoty ze zdrowiem. Wiem, bo mojego też kiedyś kręgosłupzłapał to 3 miesiące siedział na chorobowym, a przez pierwsze 3 tygodnie to się sam z łóżka nie podnosił, tylko ja przed pracą zostawiałam mu jedzenie, zabierałam do łazienki, a po pracy to samo, więc ciężko było.

Luska- mój też czasami miał tak, jakby śliną się krztusił, teraz czasami wydaje mi się, że tej śliny nie przłyka, tylko tak trzyma, a potem przełyka i się krzywi jakby nie mógł przełknąć

Anakol- mam nadzieję, że z Natlką będzie ok i choróbskoją ominie, na wszelki wypadek można dać viburcol, bo to na początki przeziębienia.

A mój przedwczoraj też się zachodził .......... ze śmiechu tak się śmiał na głos, że coś niemożliwego a przy tym to zawsze macha rączkami i nóżkami tak jakby chciał odlecieć Oto on w transie
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Malina86 napisał:

Hej Mamusie!

Dziewczynki kiedy zamierzacie zaczac dawac dzieciom sloiczki, bo widze, ze dziewczyny daja po skonczonym trzecim miesiacu z poczatkiem czwartego, a na tych sloiczkach, kaszkach i kleikach jest napisane "po czwartym miesiacu" wiec ja to rozumiem, ze po czwartym skonczonym, a z poczatkiem piatego i chyba tak wlasnie zaczne dawac jesli dobrze mysle...

Milego dnia!

Też się zastanawiam co do słoiczków, albo tego co będę gotować ja na razie karmię piersią to nie wiem, podpytamy lekarza i zobaczymy co powie

suari faktycznie chodziło mi o 8 lutego jak miło, że ktoś z taką dokładnością czyta moje posty zdjęcie maluszka super...takie roześmiane z niego słoneczko!!!! co do jedzenia ze słoiczków to ja chyba wcześniej niż z ukończeniem 4 miesiąca nie będę dawać Natalce
My już zaliczyliśmy spacer... trochę mroźno na dworze ale daliśmy rade no i oczywiście zahaczyliśmy o kawkę ze Starbucksa... dzień bez kawy jest dniem straconym!!!

hejka
ja na chwilke
u nas nocka w miare mala wstala o 6tej do karmienia i poszla spac do 10tej
a co do zabkowania to moj jak mial 5,5misc to mial juz dwa zeby i Igor tez szybko zaczal zabkowac mial 6 miesiecy mial jjuz dwa zabale

a co do sloiczkow to igor skonczyl 3 mies to pare razy podalam mu sloiczek a pozniej zaczelam sama gotowac i juz zroznicowana dieta zrobila swoje - nie bylo problemow z brzuszkiem
a wczoraj malej dalam soczku z jablek i dzis tez jej dam - no i do sloiczkow tez sie juz przymierzam...
kaszke juz jej daje na wieczor po lyzeczce do mleka...
ja juz po zakupach z igorem wykonczona jestem bo urwis koniecznie chcial isc ssam
milego popoludnia!!!

hej kochane ,

Emka ja to robiłam wielkiie oczy jak zobaczyłam 8 listopada hehe , no ale M miała pomysl.....nie msz co na niego narzekac , ja ile musialam mojego wymeczyc to szok.Ale różowy hehe super musi wyglądać

Suari przesliczny ten twój śmieszek , ale jak juz długi

Malina co do roszezania dietki to ja jadę według schematu żywienia dla dzieci karmionych piersią.Czyli tam nawet chyba jest , ze po 5 m-cu podawać , co prawda Olo dostał troszkę wcześniej, po 4 dlatego , że juz nie najadał tylko moim mleczkiem.......chyba nie ma co szaleć i wcześniej podawać , bo w końcu to jeszcze wszystko jest nie dojrzałe.Zaczełam od soku z marchwi ,który sama robiłam ale zagęszczałam go nutritonem, później starta marchew i tak po kolei , az miałam pewność , ze alergikiem nie jest i nic mu nie szkodzi.

My tez juz po spacerku , dzis tez godzinek.Nie szalelismy po -10 i po godzince wszystcy mieli dosyć Mała nocka jak zwykle oki , ale i tak jestem nie wyspana , bo Olo Wstał o 23 czyli jak zdążyłam lapa wyłaczyc i ryk.......Godzine z nim leżałam , co chywile stekał i płakał ,az w końcu wstał i stwridził, że chce na dół.Poszlismy zrobić piciu , poleżał na leżaczu no i przed 2 poszliśmy z powrotem dołózka i zasnął.Ale mu się sni coś , bo włsanie , nie chce wracac do łożka i ewidetnie sie go boi , dopiero jak sie wybudzi juz tak porządnie to jest oki.Ciekawe kiedy w końcu on mi da przespac nocke

jejku jejku jakie tu pustki!!!!to ja laptopa kupuje, żeby mieć z wami łączność a tu takie coś
U mnie cieplutko w domku bo napalone w kominku....Natalka śpi...generalnie żyć nie umierać...tylko tak sobie myślę, że ja to chyba mam jakies nudne życie bo tylko ja siedzę dziś przed kompem i czekam na posty hmmm ale to pewnie dlatego,że nie jestem w Polsce i nie mam koło siebie rodzinki...

Hejka!

My tez po spacerku, u nas -5 st., zjedlismy obiadek i pekamy w szwach Miśka spi w lezaczku, a na mnie prasowanie czeka... oj jak ja tego nie lubie

Cos slodkiego za mna chodzi, zawsze po obiedzie chce mi sie slodkiego Dziwne to Zaraz kawke sobie strzele i sie dopcham jakas czekoladka