MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Super pomysł. Pooglądaj jakieś pomysły na necie, może coś się Tobie rzuci w oczy A jak się czujesz? Masz mdłości, apetyt szczególny?
Ja jestem bardzo senna, apetytu nie mam, zmuszam się, żeby coś zjeść dla mojej kruszynki. Niedługo pewnie przyjdzie apetyt, to będę wcinała za dwóch

Czuję się rewelacyjnie Mdłości miałam tylko przez tydzień ale po zmianie witamin mi przeszły. Apetyt mam ogromny Tak jak nigdy dużo nie jadłam to teraz chyba nadrabiam. W pracy potrafię zjeść 3 kajzery ze słikiem dżemu, następnie kanapka z sałatką i w domu obiad, kolacja i owoce. W styczniu ważyła 63 kg (po roku od rzucenia palenia - schudłam w końcu bo ważyłam 66-67) a na dzień dzisiejszy ważę 66,6kg

Senna byłam przez pierwsze 3 tygodnie a teraz mi przeszło, co nie znaczy, że nie uwielbiam - szczególnie po pracy położyć się na łóżku z pilotem w ręku Za to o 21 już idę spać - mąż się śmieje, że zdziecinniałam przez ciążę

Oby tak dalej- obyś całą ciąże tak dobrze się czuła. A co bierzesz za witaminki? Ja na razie kwas foliowy, no i tą Luteinę co mi gin wczoraj przepisał.

Wcześniej brałam Folik, a teraz biorę Feminatal czy jakoś tak. I naprawdę dobrze się po nich czuję

no wreszcie mamy następczynie )) gratuluje wam dziewczyny
Dorciaition- ciebie to ja podziwiam i strasznie kibicuje zeby było juz tylko z gorki

Dziękujemy Sunaja
Też bym chciała żeby było już z górki, ale jeszcze trochę czasu... Ja to niestety już całą ciążę będę w stresie. Ale wierzę, że wszystko będzie dobrze.

Na pewno będzie dobrze Nie widzę innej opcji

No pewnie

Coś nas mało jest. Mam nadzieję, że nie długo przybędzie sporo "listopadówek"

Liczę na to, ale i tak się cieszę, że tyle się nas zgłosiło :)Dziś ekipa kończy następny pokój. Chyba wprowadzimy się szybciej niż myśleliśmy

No to cudnie! Bardzo się cieszę Dzidzia od razu będzie miała nowy domek.

Kurczę jak mam dziś taką ochote na lody, że nie mogę wytrzymać Już dzwoniłam do męża żeby mi kupił. Oby szybko wrócił

spokojnie, pewnie niektóre jeszcze nie wiedzą, że się spodziewają dzidzi
ja się dowiedziałam 1.04. a dołączyłam do forum 28

Poczekamy

Ja mam takie szczęście, że odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży są same urodziny/imieniny w rodzinie i zawsze wysyłają mnie po jakieś łakocie bądź jedzenie. Na początku marca były imieniny mojego męża oraz teścia i teściowa poprosiła mnie, żebym wracając z pracy kupiła kurczaki z rożna i pieczone ziemniaczki - myślałam, że kota dostanę wioząc to do domu, ale się powstrzymałam jakimś cudem. Dziś jednak są urodziny babci i wracając ze szkoły musiałam kupic tort....na widok śmietanowych babeczek dostałam takiego ślinotoku, że musiałam je kupic. Niestety kupiłam tylko 4 - 2 dla mnie, dwie dla męża. Swoją porcję już zjadłam, a mąż wraca z pracy ok 18, a jego babeczki wołają do mnie "zjedz mnie!" Chyba po drodze wyślę go po jeszcze dodatkowe babeczki Macie już zachcianki?

Na samym poczatku mialam straszny apetyt... Jadlam ogromne ilosci pozywienia i wydawalo mi sie, ze wogole nie przechodzi ono przez zoladek Caly czas glodna... Wszystko oprocz slodyczy, ktorych nadal nie tykam. No, ale glod obecnie mija sie z mdlosciami niestety i teraz juz mniej zajadam