BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

13 lata 3 miesiąc temu #184104 przez anakol
Dzień dobry :)

Vestusiu, wyglądałaś super - to uczucie że jesteśmy duże i ciężkie jest zrozumiałe, bo w końcu pewnie nigdy w życiu jeszcze tyle nie ważyłyśmy, puchniemy itd., ale Twoje fotki są najlepszym dowodem, że mimo tego można wyglądać ładnie i elegancko. Czyli pamiętajcie dziewczyny, że nawet jeśli "w środku" czujemy się niefajnie, to jeszcze nic nie znaczy, bo być może i tak wyglądamy super :)
Hm, mam nadzieję, że nie zagmatwałam za bardzo i zrozumiecie, o co mi chodziło :P

Luśka, podziwiam Ciebie za to kopanie ziemniaków. Ja już proszę męża żeby mi buty wiazał, bo jak się schylę do nich to od razu mam zgagę :P A Ty szalona ziemniaki kopiesz, i to w takiej temperaturze :ohmy:

Chyba jestem z was najstarsza, bo już 11 lat mam prawko B)

A u nas w mieszkanku wielkie zmiany, bo kupiliśmy pralkę (do tej pory praliśmy u mojej mamy, która mieszka dwa domy dalej ;) ), a mamy tak małe mieszkanko, że żeby wstawić pralkę do łazienki, trzeba było ją całą przeorganizować, kupić nowe szafki itd. Do pokoju też pokupiliśmy nowe meble, tak żeby było wygodnie, ale żeby zrobić miejsce też dla dzidziusia. Już jest większość zrobiona, wieczorem znajomi mają przywieźć łóżeczko :lol:
Wczoraj oczywiście po instalowaniu pralki i wieszaniu szafek (trzeba było wiercić dziury w ścianie) był straszny sajgon, sprzątałam to do późnego wieczora ale nawet to sprzątanie mnie cieszyło, bo czułam że już się szykujemy na przyjście maleństwa. A w nocy mi się śniło, że mąż mi podłączył pralkę i robię pranie :lol:

Aha, no i fotelik do auta kupiliśmy wczoraj, tej firmy co wózek, żeby dało się założyć na ramę wózka. Taki, w kolorze szarym: allegro.pl/a-fotelik-x-lander-adaptery-x...zak-i1774658594.html
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #184113 przez iva 20
Anyanka wybacz ale jak czytam twoje posty to twoja matke wyrzucila bym do kosza i bym ja tam zamkla !! nienawidze takiego czegos i sie szybko taka sytuacja wkurzam !!
Powiem ci tak ze walcz o swoje i moglas powiedziec przy wszystkich co onich myslisz !! :ohmy:
Ludzie sa okropni szczegolnie twoja mama jak chce dziecko to niech sobie zrobi a nie bedzie wygadywac o tobie wlasnej corce !! I mam pytanie czy ona jest normalnie zdrowa bo z tego co piszesz to bym ja gdzies oddala bo ma jakies urojenia !
A nie byloby wam lepiej u rodzicow chlopaka czy meza niech wie ze sama dasz rade i moze cie pocalowac gleboko gdzies!
przepraszam ze tak pisze ale ja bym zglupiala nawet bym sie nie przyznala ze to moja matka .
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #184125 przez anakol
Ola, głowa do góry :) Ja też się dzisiaj poryczałam, bo smutną muzę sobie puściłam :P A taki miałam dobry humor wcześniej..

Anyanka, nie dziwię się, że się wkurzyłaś. dziwne, że się do Ciebie rodzina nie zwraca, jak chce coś zapytać czy powiedzieć o Twojej ciąży. Trochę jakby to był jakiś temat tabu. Może jak Twoja mama im naopowiadała że to wpadka i w ogóle nieszczęście, to jakoś się krępują o to "nieszczęście" Cię wypytywać? Tak czy siak to dziwne i niefajne. Pewnie trudniej jest cieszyć się maleństwem w takiej atmosferze, kiedy nie czujesz, że dla Twoich bliskich to też jest radość.
Ja miałam podobnie z naszym ślubem. Powiedzieliśmy rodzinie męża, że mamy zamiar się pobrać i kiedy, a oni: O Boże! Czemu tak szybko??? (obojgu nam bliżej było do trzydziestki niż dwudziestki, a byliśmy ze sobą wcześniej jakieś 5 lat.) A nie możecie za rok??? Najpierw trzeba zarobić na kupno mieszkania, a później się żenić! Za co my wesele zrobimy??? Takie wydatki! Na pewno w ciąży jesteś i dlatego chcecie się żenić!! (to było dwa lata temu i nie byłam w żadnej ciąży). I tak dalej, i tak dalej. :huh: Do tej pory jest mi przykro o to. Za wesele zapłacili sami moi rodzice, chcieliśmy tylko obiad zrobić, ale mój tata się uparł i było kameralne, ale wesele :) Rodzina mojego męża się w ogóle nie krępowała, zaprosili więcej gości niż z mojej strony, jakichś znajomych swoich pospraszali, oczywiście na koszt mojego taty.
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #184129 przez anakol
Anyanka, uważam tak jak Iva, że może powinniście pomyśleć o zamieszkaniu gdzie indziej? U rodziny chłopaka albo w ogóle oddzielnie. Bo taka atmosfera nie służy Tobie ani maleństwu, ani Wam (Tobie i chłopakowi) jako parze! Czas przyjścia na świat dziecka w ogóle jest trudny dla pary, a co dopiero jak ma się na głowie ingerującą we wszystko rodzinkę, która uważa że Ty i dziecko jesteście ich własnością! Nie gniewaj się, ale z tego co piszesz, ja bym się obawiała o swój związek gdybym zdecydowała się mieszkać z mamą w takiej sytuacji.
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #184132 przez Batmanik
anyanka ja to Ci wspolczuje porazka ja to mam z tesciowa przyszla chrzciny za mnie zaplanowala ale jak zrobilam awanture to juz mi nic nie mowi ale najezdza do D..na mnie i ciagle mi dogaduje o Igorka...i mam dzis wrocic tam ale odwlekam bo cala sie denerwuje bo siedzi wprost przed drzwiami na lezaku i obserwuje a zawsze miala tyle roboty a teraz tylko pilnuje i kontroluje gdzie ide itp...widadomo u Ciebie najlepszym rozwiazaniem byloby sie wyprowadzic ale z tego co pamietam to pisalas ze bedziecie sie z jednej wyplaty utrzymywac ach te pieniadze:( a do babci czy do rodziny Twojego nie mozecie sie wyprowadzic tak jak dziewczyny pisaly?? bo na ta sytuacjie innej rady nie ma...a probowalas z mama rozmawiac??
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #184134 przez Aleksandra
Anyanka współczuję ci z całego serca kochana. Musisz porozmawić z chłopakiem o tej sytuacji i podejmijcie jakąś decyzję.

Mam dosyć już tej chandry. Znudziła mi się już, niech idzie sobie ode mnie...
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #184137 przez Aleksandra
Dziewczyny przypomnijcie mi jak zlikwidować zaśmiecanie poczty subskrypcjami z wątku. Niechcący nacisnęłam i nie pamiętam jak to zlikwidować :silly:
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #184210 przez anakol
Olu, ja sobie nie mogłam dać rady z wyłączeniem tej subskrypcji przez forum, więc po prostu na mojej poczcie oznaczyłam tego maila jako spam i od tej pory mam spokój bo wszystkie takie wiadomości automatycznie wędrują do spamu :) To jedyne co mogę poradzić, bo inaczej nie umiem :P
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #184215 przez kima
AnyAnka, szczerze Ci współczuję i troche też podziwiam, że potrafisz to wszystko znieść. Ja bym się chyba wykończyła, a już napewno bym wygarnęła tej rodzinie, która rozmawia o Tobie przy Tobie w 3 osobie :huh: jak bym sobie pysk otworzyła, to by była niezła granda. A z Twoją matką to sprawa fatalna, wg mnie powinnaś z nią poważnie porozmawiać. Może ona nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo Cię rani. Nie rozumiem kompletnie też dlaczego zakazuje Ci kupna rzeczy dla Dzidziusia i siebie?! To już wogóle kompletnie niezrozumiałe, mam wrażenie, że Twoja matka próbuje Cię ubezwłasnowolnić. Za bardzo jej ulegasz, musisz się postawić, bo się wykończysz dziewczyno ;)

Anakol, ale chała z Tym weselem. Jak można mieć taki tupet, żeby Twoi rodzice płacili za ich gości, naprawdę :huh: ale najważniejsze, że Twój mężulek jest wporządku, bo za teściów się w końcu nie wychodzi :)

A ja nic nie załatwiłam na mieście, poszłam do urzędu miasta, a tam mi baba powiedziała, że papiery będą dopiero we środe :huh: ale się wkurzyłam, skwar taki, że się ze mnie lało. Ale spotkała mnie ciekawa sytuacja, która po raz kolejny przywróciła mi wiarę w ludzi. Przyszłam na przystanek, do autobusu miałam jeszcze kilka minut, akurat było miejsce to sobie siadłam koło takiej starszej pani w koku. Autobus się jeszcze troche spóźnił, ale patrze, jedzie w końcu, więc weszłam, a ta baba szła za mną. Jakiś gość mnie przepuścił i wsiadłam pierwsza do autobusu, skasowałam bilet i na siedzeniu siedziała z brzegu taka babka, jakoś k.50-tki a obok było wolne miejsce. Zobaczyła mnie i się przesunęła, żebym sobie siadła koło niej, a tu ktoś mnie prawie trąca i wpieprza mi się w to miejsce :ohmy: to ta stara baba co siedziała koło mnie na przystanku, ja tak patrze, baba mi sie centralnie wpieprzyła na moje miejsce, aż mnie zatkało, nie zdążyłam się jeszcze odezwać, a ta pani, która chciała mnie tam wpuścić od razu zareagowała. Wstała, chciała żebym siadła wogóle zamiast niej koło tej starej baby, ja mówi, że dziękuję, postoję, a ona, że mam siadać, bo ona to miejsce mi zrobiła, a nie tej pani, która się bezczelnie wepchała. Tamta stara mówi, że było wolne miejsce to siadła, a ta pani, dalej, że "wie pani co, naprawde, bardzo nieładnie, ja robiłam to miejsce tej pani w ciąży, a pani się tak podstępem wepchała" :lol: :lol: hehe, tej starej było głupio, zaczęła się coś tłumaczyć, że niby mnie nie widziała, skoro siedziałam koło niej na przystanku :ohmy: stara świnia, w dodatku jechała tylko jeden przystanek, na następnym wysiadła. Podziękowałam jeszcze raz tej pani, kochana, że tak się o mnie zatroszczyła :) i jeszcze tamtą starą zjebała :lol:
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #184237 przez luska
Eh widzę , ze większość ma handre :dry: A co to będzie w tym jesiennym okresie :dry:

Anyanka masz dziewczyno siłe mieszkać z ta kobieta i wysłuchiwać tego wszystkiego.Głowa do góry kobietka ja wierze,że i tak postawisz na swoim i ustawisz to swoja mamuśkę :P

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #184249 przez iva 20
kimaale mialas akcje hehe nie no tak naprawde to super ze tacy ludzie jeszcze istnieja !! :blink:
ja oczywiscie obiadek robie ziemniaczki z jajkiem sadzonym i mizeria :blink:
ja dzisiaj siedze sobie w domku i seans fimowy robie obejrzalam dwa filmiki i super teraz czas na obiadek :)
mnie niestety nie spotykaja takie mile sytuacje bo szwecja to kraj ze nie ma takiego czegos ze starszym sie ustepuje albo kobietom w ciazy ... dziwne ale niech bedzie :unsure:
milego dnia dziewczyny i nie kloccie sie z tymi chlopami hehhe :kiss:
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #184251 przez luska
Kima to babsztyl stry co.ale te struchy to najgorsze sa :angry:

Ja dzis miała smieszna sytuacje.Pożyczyłam furkę o d szwagra i jadę do miasta załatwić krus.Ale po drodze na stopa stała starsza babeczka.Mowie a co mi szkodzi zabiorę hehe.Myslałam , że padnę .Musiał kobitkę zapina w pasy(szwagier ma czujnik na miejscu pasażera i jak ktoś siedzi a pasy nie zapięte to piszczy przeokrutnie)Babci obszerna wiec i ja i ona się namęczyłyśmy.Potem musiałam wsłuchiwać , ze mąż jej umarł i chyba chce ja zabrać ze sobą bo ma straszne zaparcia i chyba umiera :P :P

no chociaz miałam wesoła potem laziłam po ulicach i sama do siebie sie simałam jak soie przypomniałam jej gadki :lol:

No i znalazłam komis zajebiaszczy :laugh: Normalnie takie allegro w sklepie.Ciuszki zabawki wózki leżaczki(wszytko stan idealny , bo gadałam w właścicielka on wszytko staranie sortując i wybierają)zresztą było to widać.Wlalzm to oczywiscie wyszłam z dwiema prześlicznymi sukienusiami każda po 10zł, jak nowe :lol: :lol: Ale jak tylko większa kasa mi wpadnie to na bank tam wyląduje.Poza tym gadałam jeszcze z laskami o wózkach i często i gestu maj np xladery cały zestaw za 700zł w bdb stanie ale to trzeba mieć fata bo stoją max do 2dni a rekord to nie cała godzina :blink: No i przejze ciuszki po Olu i tam chyba oddam , zeby mi sprzedały :lol:
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #184253 przez anyanka
Powiem Wam szczerze, że w moim związku było kiedyś gorzej. Teraz nie jest aż tak źle, ale już kiedyś rozstaliśmy się przez moją rodzinę. Kazali mi wybierać albo oni albo on. I popełniłam na początku ten błąd, że wybrałam ich :( Do tej pory mam wyrzuty sumienia, że tak wtedy postąpiłam. Powinnam słuchać głosu swojego serca a nie ich. Ale dość szybko naprawiłam swój błąd i oprócz tej jednomiesięcznej przerwy w związku to jesteśmy ze sobą ponad 6 lat :) Nie jest teraz kolorowo, bo dość często kłócimy się o/przez matkę i moją siostrę. I on dość często te sprawy odpuszcza sobie i zostawia mnie samą z tym wszystkim :( I o to mam do niego cały czas pretensje i boję się jak będzie po porodzie... Może musi dojrzeć...

Jeśli chodzi o rodzinę mojego narzeczonego to takie samo jest bagno co u mnie, niestety :/ Moja teściowa nigdy nie akceptowała mnie, wręcz nienawidziła mnie a za co to nie mam pojęcia. Zawsze bardzo źle się o mnie wyrażała, wyzywała od czarownic, obojniaków, itd.itp. Życzyła mi jak najgorzej, gadała kłamstwa na mój temat. Ale ona była chora, miała psychozę paranoidalną (choroba umysłowa). Teoretycznie można ją w ten sposób tłumaczyć. A czemu mówię o niej w czasie przeszłym? Bo umarła w tym roku, w dniu kiedy my się dowiedzieliśmy, że zostaniemy rodzicami.
A teścia poznałam w dniu jej pogrzebu w moje urodziny. Ogólnie niby spoko facet, ale nie znam na tyle, żeby coś więcej o nim powiedzieć. Rodzice mojego K. byli po rozwodzie i nie utrzymywali żadnych kontaktów ze sobą a mój K. w gruncie rzeczy ojca swojego nie zna dzięki swojej matce. Ale to zbyt zawiła historia żeby o tym opowiadać :)

Z matką nie raz próbowałam rozmawiać, ale ona albo nie słucha, albo jej racje ważniejsze. Nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzę. Mam nadzieję, że mały doda mi sił, że jakoś to przejdziemy. Wiem, że dla niego się nie poddam, nawet jeśli będę nie wyspana, zmęczona. Za dużo przeszłam w życiu, żeby teraz się poddać.

Anakol też uważam tj Kima, teściowie powinni się dołożyć do wesela a nie, że za wszystko płacili Twoi rodzice. Ech. Po za tym fajna reakcja, jakbym słyszała moją matkę :)
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #184260 przez anakol
Hahaha, Kima, to niezła historia :lol: Mam nadzieję że się ta starsza babka czegoś nauczy i już jej będzie głupio w przyszłości udawać że "nie widzi".
Ja miałam taką sytuację w tramwaju, że siedziałam a jakiś starszy gość podszedł i powiedział, żebym mu zrobiła miejsce bo chce usiąść :ohmy: trochę to było chamskie, bo ton miał moralizatorski a minę miał taką jakbym mu krzywdę robiła że w ogóle ośmieliłam się siedzieć w tramwaju zamiast czekać, czy ktoś starszy nie wsiądzie. Trochę to wyglądało jak akcja wychowawcza, pilnowanie porządku na świecie. Dodam, że nie mam piętnastu lat tylko trzydzieści, więc tym bardziej to było nie na miejscu. No to wstałam i przez resztę drogi stałam mu tak z moim brzuchem przed oczami :lol: myślę, że mu głupio było, bo pewnie jak siedziałam to nie widział że jestem w ciąży. Nawet jak się jakieś miejsce zwolniło, to mi pokazywał że o, może pani usiąść. Łaskawie mi pozwolił ;) Ale na to, z którego mi kazał wstać, nie puścił mnie z powrotem, nawet jak zobaczył mój brzuchol. Specjalnie tak stałam przed nim, bo uważam, że nawet jakbym nie była w ciąży to kazanie dorosłej kobiecie, żeby ustąpiła miejsca, jest chamstwem - też może być zmęczona, albo chora i niekoniecznie musi to być widać. Sama zwykle ustępuję starszym ludziom miejsca, a jak tego nie robię, to znaczy, że mam powód.
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #184268 przez anakol
Anyanka, a Twój chłopak mieszka z Tobą u Twojej rodziny? Macie pokój czy jakiś większy kawałek mieszkania dla siebie? Jeśli już pisałaś, to przepraszam, ale mam lukę z czasu kiedy byłam nad morzem i mogłam nie doczytać ;)
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl