BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

13 lata 4 miesiąc temu #182863 przez madziaska
dzien dobry :)
U mnie piekna pogoda, w koncu chce sie zyc ;)
Vestusia odpoczywajiek i niczym sie nie martw :)
Dorcia sama pisalas, ze Krzysiek lubi konkrety, wiec jak mala sie urodzi to na pewno bedzie super tata ;)
Sauri trzymam kciuki, aby wszytsko bylo ok... Ja musze w koncu isc na ta glukoze...
Luska fajnie, ze Aurelka zdrowiutka i ma pipeczke ;)
Anakol Twoja niunia juz tez duza :)
Milego dnia dziewczynki :*
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #182900 przez luska
Sauri ja 3mam kciuki ,żeby tak jak u Ankol okazało się , ze to tylko i wyłącznie podejrzenia.Nie martw się na pewno będzie dobrze :laugh:

Ankol to sto lat dla mamy :lol:

Docia fotki mam i to superacie wyszły , bo mała miała czkawke i akurat babelki puszczała :lol: Ale mam na papierze skaner u sąsiadow.A zdjęcia zdjęciu bez sensu robić bo jakoś trzeba zmniejszy i g...... będzie widać B)

Docia ja wczoraj wrociłoam koło 21 a moj sał z Olem jak go obudziłam to tylko sie obmył i zero zainteresowania polazł spać .Dzis tylko mnie pogłaskał po brzuszku i sie śmiał , ze teraz to hard cor bo dwie dziewuchy w jednej :silly: Ale o nic innego sie nie spytał nawet fotek nie ogladał :angry: No i co zrobisz kobietko na tych bezuczuciowych ,bez mózgowych yeti.........Pocieszam się tylko tym ,że ja mam pewność ,że mu oszaleje na puncie córeczki jak się urodzi .Tak jak teraz z Olo.Jest jego oczkiem w głowie i synusiem tatusia :silly:

Vestusia lekarz ogolnie jakiś nie halloo, bo co na zwolnieniu nie możesz już nic........Dokładnie nie daj sie zwariować jedziesz do mamy......Czyli tam gdzie będzie ci najlepiej i w sumie na całe zwolnienie teoretycznie powinnaś tam przebywać :)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #182901 przez aniaa_
Anakol super wieści :) tylko rzeczywiście szkoda ręki, ja kiedyś jak byłam na pobraniu krwi to też trafiłam na panią która sie dopiero chyba uczyła, bo aż dwie rece musiała mi pokłóć żeby wziąść próbkę a bolało :ohmy: a jak mam takie żyły widoczne że nigdy z tym nikt nie ma problemu.

Kurde Vestusia ta Twoja tabelka to dla mnie jak notatnik :) jak wracam to od razu podaje datę i godzine żeby nie zapomnieć i później juz tylko zerkam do tabelki, no nić trzeba bedzie jakoś sobie poradzić :) damy radę :)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #182909 przez kima
Hej Laseczki :)

Właśnie robie sobie przerwe w lepieniu pierożków, bo stwierdziłam, że jak już się w końcu za to zabrałam i mam rozwaloną całą kuchnię, to narobię więcej, żeby było na kilka obiadów. Chociaż TyszAnki to chyba pewnie i tak nie pobiję :silly:

U mnie taki upał, że normalnie leje mi się po plecach, na polko pójdę pewnie dopiero wieczorkiem z mężulkiem na jakiś spacerek, bo w taki upał, to już wolę w domku siedzieć, bo chłodniej.

Luśka, fajnie, że Aurelce nic nie wyrosło :) przynajmniej bez rozczarowań.

Dorcia, nie przejmuj się, może Twój Kris miał gorszy dzień, a może zrobił to nieświadomie, bo to przecież w końcu chłop :silly: nie można od nich wymagać zbyt wiele :silly:

Madzia, też się poryczałam na tej scenie, jak już na początku zobaczył tą żonę w ciąży, która czekała na męża jak wróci z pracy, to troche mi to swoją sytuację przypominało. I szybciutko wycierałam łezki, żeby czasem nikt nie zauważył, że stara krowa się na bajce poryczała B)

Vestusia, miłego objadania się lodzikami :laugh:

Anakol, dobrze, że z niunią wszystko ok :)

Aleksandra, na zaparcie nie ma nic lepszego niż suszone śliwki i suszone morele. Ale jabłka to też dobry pomysł :)

Suari, kochana, nie ma się co zamartwiać, pójdziesz w poniedziałek i zobaczysz, że będzie dobrze. Ja będę mocno trzymała kciuki.

A swoją drogą, to sama mam mega stresa przed wtorkiem, bo mam to obciążenie glukozą i szczerze mówiąc, boję się tego :P

A gdzie Wy się mierzycie? na wysokości pępka? bo to istotne, żeby mi nie wyszło, że mam najwięcej :P


Ok, lecę dalej lepić :laugh: miłego dnia Kochane :kiss:
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #182929 przez anyanka
Heja! Dzięki dziewczyny za słowa otuchy :)Z matką ogólnie nie rozmawiam na tematy związane z ciążą, dzieckiem ani na mój temat, bo kończy się nerwami i wkurzającym jej gderaniem. Ja odpuszczam nerwy i na razie nie wnikam w dalszą dyskusję bo chcę teraz spokojnie dojść do porodu i w miarę spokojnie urodzić. Jak to w powiedzeniu "mądry głupiemu ustępuje"

Ja mam w brzuchu 107cm, czyżby z Was najwięcej? ;)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #182931 przez anyanka
liczyłam w pępku :) a Wy?
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu - 13 lata 4 miesiąc temu #182932 przez aniaa_
I super Anyanka oby tak dalej :)

A ja Wam nie podam ile mam w brzuchu bo nie miam sie czym zmierzyć ;)

Zaguś a co tam u Ciebie ??? Nic nie piszesz, tylko nas podglądasz :lol:
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #182938 przez Dorciaition
Dziewczyny pewnie macie rację z tym moim mężem. Może będzie tak jak Luśki później szalony za córeczką. Jeszcze trochę, a się dowiem. :)

Luśka szkoda, że nie dasz rady wkleić fot małej :(

Ja też mierzyłam na wysokości pępka. Miarą stolarską ;)

Kima faktycznie TyszAnkę ciężko przebić. Też chętnie zrobiłabym pierożki, alenżadnego farszu nie umiem przygotować (oprócz pieczarek i owoców). Najchętniej zrobiłabym z mięskiem bo Krzysiek lubi, ale za ciemna na to jestem ;)

AnyAnka no pewnie masz rację. Najlepiej nie wchodzić w dyskusje. Nie warto.

Kima boisz się wyników czy tego smaku? Ja idę w poniedziałek. Mam 75 g :ohmy: B)


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #182940 przez Dorciaition
Dziewczyny wysłałam Wam numery. Doszły nr Anyanki i Batmanki :)


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #182941 przez aniaa_
Wiecie co dziewczyny u mnie taki upał, ze tylko z psem dzisiaj byłam i to tez na chwile bo nawet jemu nie chce sie po dworze chodzić, zrobił kupe wróciliśmy i biedak rozłożył sie na kafelkach.
Z tego wszytkiego nie chce mnie sie nawet do sklepu iść kupić jakąś rybe na obiad i musze czekać na męża aż przywiezie a nic mi sie nie chce robic ;) z nudów juz drugi dzień siedze na nk i akwarium założyłam !!!! porazka jakaś, a dzisiaj to mnie już tyłek boli od tego siedzenia na dupce ;)
Dorcia a co do Twojego, to mój tez czasami pała takim zapałem i jest tak zainteresowany, ze sie odechciewa wszytkiego, szczerze myślałam, że tylko mój tak ma :)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #182942 przez aniaa_
Wiecie co dziewczyny u mnie taki upał, ze tylko z psem dzisiaj byłam i to tez na chwile bo nawet jemu nie chce sie po dworze chodzić, zrobił kupe wróciliśmy i biedak rozłożył sie na kafelkach.
Z tego wszytkiego nie chce mnie sie nawet do sklepu iść kupić jakąś rybe na obiad i musze czekać na męża aż przywiezie a nic mi sie nie chce robic ;) z nudów juz drugi dzień siedze na nk i akwarium założyłam !!!! porazka jakaś, a dzisiaj to mnie już tyłek boli od tego siedzenia na dupce ;)
Dorcia a co do Twojego, to mój tez czasami pała takim zapałem i jest tak zainteresowany, ze sie odechciewa wszytkiego, szczerze myślałam, że tylko mój tak ma :)

Dzięki Dorcia na numerki :)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #182947 przez Suari
Jak szłam na tą glukozę to pomyślałam, że jak będzie gorsza od miodu, którego nie cierpię, to kiepsko będzie ją wypiać, ale nie była.

Co do pomiarów brzuszka- to mierzyłam we wszystkich najszerszych miejscach po bokach tak na wysokości pępka.
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #182968 przez Batmanik
Witam!!
moge wkoncu z Wami popisac:)
moj juz wczoraj polecial ;( troche mi smutno bo z matka sie czulej pozegnal niz ze mna bo pozno dojechalismy na lotnisko i 1min pozniej i dupa bagazu by mu nie nadali:(
ogolnie to u nas oki, wczoraj wrocilam padnieta a jeszcze grzalo jak cholera:( Igor zaczyna sam stawac i ma juz za soba pierwsze kroki :lol:
ja we wtorek smigam zalozyc ten krazek :( ciekawe co bedzie a po lekach raz lepiej raz gorzej:( ale brac trzeba:(
Anyanka nie martw sie bedzie dobrze - ja tez ze swoimi rodzicami raz mam lepsze uklady raz gorsze a z mojego matka nie wspomne wredne falszywe babsko!!! siostra starsza w belgi, moj w szwecji i tak to moge liczyc na moja 12 letnia siostre:(
Suari bedzie dobrze!!! nic sie nie martw a tylko pozazdroscic takiego lekarza napewno jestes pod dobra opieka!!!!
moja siostra kupila malej buciki i kocyk bo jak mowi nie mogla sie powstrzymac wariatka :blink:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

uciekam polezec poki maly zabawil sie bo po wczorajszej podrozy jeszcze dochodze do siebie...
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #182972 przez Aleksandra
Uff...już mam wolne :) Właśnie szamię placka po zbójnicku z surówką z czerwonej kapustki i barszczyk czerwony popijam :)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #182989 przez zaguś
cześć dziewczynki,
Mam czas tylko na podczytywanie was, mimo że zawodowo teraz nie pracuję- urlop musze wykorzystać w okresie wakacyjnym, to i tak jestem mocno zapracowana- robię doktorat a z tym kupa czasu się schodzi a jeszcze jakiś artykuł w między czasie wpadnie bo jakaś konferencja się pojawi.

Widzę, że martwicie sie o swoje glukozy- byłam w poniedziałek i mimo, że w niedziele starałam sie nie jeść słodkości (tzn zapomniałam się i na śniadanie zjadłam 2 pączki)ale od 17 już nic w gębie nie miałam , to i tak glukoza na czczo wyszła 79- doktor twierdzi że duża, a po glukozie 50g miałam 123. trochę mnie to przeraziło bo obok wyników moich na rozpisce są normy jakie powinny być i ostro przecholowałam wg tych norm (powinno być 60-99). ale oczywiście zmartwiłam się na zapas, pani dr powiedziała że jest w normie, bo dla ciężarnych norma po godzinie po 50g jest do 140 i dla potwierdzenia artykuł z netu wrzucam parenting.pl/portal/teksty/test-obciazenia-glukoza?page=2

aha dla mnie ta glukoza to nic innego jak cukier puder rozpuszczony w wodzie i spoko da sie wypić - tylko po tym maluch mi w brzuchu takie wariacje urządzał że wysiedzieć w miejscu nie mogłam.

Raport ode mnie :
Co do brzuszków to pocieszam was - mam na razie największego 114.
Waga przez miesiąc podskoczyła o 0,9 kg.
Z cycków nic mi na razie nie leci w przeciwieństwie do tego tam niżej- któregoś ranka myślałam że mi już wody odchodzą, przestraszyłam się nieźle, ale przeszło i sobie przypomniałam, że wieczorem było małe co nieco z mężem i to stąd tak lunęło ze mnie.
Juz nie mogę doczekać się następnego tygodnia i usg może też będę miała tak piękne zdjęcie jak Vestusia, mam nadzieję że pojawi się jednak 3 naczyniowa pępowina, a mały rośne prawidłowo i jest zdrowiutki.
stan rzeczy dla malca się nie zmienia - czyli wciąż bezwzględne zero,
widzę jednak że wy też przystopowałyście z zakupami.

Vestusia jak paznokcie? Piotrek trochę Cię wysługuje, teraz to Ci nie darujemy zdjęć wyszykowanej na wesele. Może jutro nie będziesz miała atrakcji takich jak w zeszłym tygodniu i bez nerwów przeżyjesz to wesele. Oj jak zazdroszczę-sama bym potańczyła trochę – może nawet z tym stukaniem brzuchami.

Aha pytałam o zwolnienie- nikt nie powiedział, że podczas zwolnienia trzeba siedzieć w swoim domu- nawet jeśli ma się zaznaczone, że wymaga leżenie, zawsze lepiej leżeć pod czyjąś opieką niż samotnie w domu, tylko podobno wg prawa powinno się zawiadomić ZUS o miejscu pobytu- natomiast tego nikt nie praktykuje.
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl