MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Ha ha Luśka to prawda, jestem bardzo zawiedziona

Iva pochwal się dresikiem


Ale upał! Krzysiek śpi, ale idę go za chwilę obudzić i wybieramy się na lodziki do Sopotu

Miłego wieczorku

No i po budzeniu. Śpi dalej. Mówi, że jutro pojedziemy. Ach, ale wybaczę mu bo zapracowany ostatnio był.

Jutro za to jedziemy do kościołka do Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej, jedyne takie w Polsce. Co niedziele jest tam błogosławieństwo małżonków spodziewających sie dziecka.
Od tego mi sie nie wywyinie

A Wy widze wszystkie pozajmowane. No tak- sobota. Bawcie sie dobrze kobietki

Dorcia, nic tylko współczuć, z okazji wyjechania dziewuszek dobrze, że przeżyłaś i dałaś rade
A z tej kupury na stole to się nieźle uśmiałam

Tak, dzisiaj był dzień borówkowy, bo jak mój tato się dowiedział, że zdałam prawko to mi kupił tort lodowy i musiałam zrobić miejsce w zamrażarce i wyjęłam 2 woreczki zamrożonych borówek, bo z tego najszybciej coś zrobić

Luśka, Ty mnie osłabiasz, z takim brzucholem latasz i ziemniaki kopiesz, ja nie moge

U nas też się coś zachmurzyło, mam nadzieję, żę spadnie chociaż pare kropel, to może się powietrze troche ochłodzi, bo narazie to idzie wykitować

A jeszcze sobie prasowanko zaplanowałam, za chwilę sie za nie zabiore, bo specjalnie czekałam do wieczora, bo w taki upał to bym chyba zemdlała. Mieszkanko posprzątane, styropianu już nie ma w domku przynajmniej na chwilę mężulek nawet odkurzył i przytaszczył wczoraj pełno bajek, jakieś baśnie Andersena na dobranoc, kota w butach i czerwonego kapturka i znowu będzie czytał do brzuszka

miłego wieczorku dziewczynki

Dorcia, a gdzie jest to Sanktuarium? pewnie gdzieś k. Ciebie, a to drugi koniec Polski

Wybacz mu, pokaż swoje miłosierdzie jutro Ci to napewno odrobi

Kimuś Ty też dzis zapracowana. Nie przemęczaj się, a świętuj

O takie torcik to tez chętnie bym zjadła. Choć teraz mam ochotę na coś słonego, ale nie wiem sama na co :/

Wybaczę dziś to Krzyśkowi, ale jutro nie ma zlituj

To Sanktuarium to w Gdańsku :/

Wow, cudnie, że Twój mężulek czyta maleństwu. Mój to nawet nie patrzy jak mu pokazuj jak brzuszek podskakuje, a co dopiero przynieśc i czytać bajki.

śmigam jakieghoś filma obejrzeć.

Papa

Kima gratuluję prawka!!!

Też by mi się przydało zrobić no ale może mojego K. wyślę w przyszłym roku jak się uda

Madziaska skarpetki super a szczególnie podobają mi się te żyrafki i ściągnę od Ciebie ten pomysł z koszykiem na pieluszki i kosmetyki. Żeby wszystko było na wierzchu a nie że w środku nocy jest poszukiwanie kremu czy szeleszczenie torbą z pieluchami.

Dziś straszny skwar jest. Mimo że po 22 nadal nie ma czym oddychać i na dodatek te parszywe komarzyska które żyć nie dają i gryzą gdzie popadnie. Szczególnie w twarz i w brzuch Nie wiem jak u Was, ale u mnie zapowiadają gwałtowne burze, więc pewnie znów będzie w nocy nie wesoło. Choć ja lubię burze ale nie gwałtowną i nie jak wali na sucho tzn bez deszczu. Taka to najgorsza jest :/

Ok, idę dokończyć film "2012". Niezła bajka na dobranoc

Życzę dobrej i spokojnej nocy!

hej laseczki a co tak mało miałam do nadrobienia

eh dajcie spokój z tymi ziemniakami .Ostatni raz coś robię w takie goraczki.Myślałam , że umrę na tym polu.Ale obiecałam , ze przywiozę a jak ja już coś mojej mamci obiecam to nie chce jej zawiesc A nawet po pipce mi lecialo

No ale za to dziś fajrant .Latam jeszcze w piżamie.Mama z Olem na spacerze już ,a tata robi obiadek .Ja z mężulkiem się lenimy

A zrobilam jeszce wczoraj szyszki.Pyszotki mi wyszły No i do tego tez wyglądały Poszłam po aparat , żeby wam smaka narobić ale rozładowany wiec lipa

no a dzis pogoda super.Przede wszystkim jest chłodno ale słonecznie

Witajcie Kochane

Ja już po weselu i przed poprawinami

Kima Kochana, moje gratulacje z okazji zdanego prawka! Jest to zdecydowanie coś bardzo potrzebnego i na pewno nieraz będziesz szczęśliwa, że je zrobiłaś Ja zdałam jakoś ponad 3 lata temu i też cieszę się, że je mam.

Kurka jakieś borówkowe pyszności Smaka mi narobiłaś

Iva, pochwal się dresikiem

Dorcia nie martw się, mój Piotrek jedynie głaska brzuch, a jak ja czytam bajki dzidzi, to się śmieje pod nosem ze mnie. A z tym pudlem od znajomych to też niezły numer. Przeczytałam to Piotrkowi i też się uśmiał

Nasza Funia traci kły, właśnie wyleciał jej kolejny i udało się go schować na pamiątkę


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dzień dobry

Vestusia naprawdę ślicznie wyglądałaś i włoski super współczuje, że nie było klimatyzacji nie wyobrażam sobie przy takich upałach, dobrze że blisko mieliście do domku:) u mnie na szczęście deszcz w nocy padał a dzisiaj chłodno ja uwielbiam gorąc ale w tym roku pierwszy raz w życiu ciesze sie na chłodniejsze dni A ja tez zawsze płacze na ślubie

Luska nareszcie zrobiłaś sobie troszkę wolnego i dobrze kochana odpoczywaj sobie i poleń sie troszkę każdemu sie należy a Tobie w szczególności

Ach Kima te borowki daj troche

Vestusia, jestem z Ciebie bardzo dumna Wyglądałaś świetnie, sexi mamcia z Ciebie, a faceci lubią takie sexowne mamuśki

Aniaa mam jeszcze 3 woreczki w zamrażalniku, mogę się podzielić. A wczoraj to nawet kompot z borówek był

Dorcia, to raczej nie przyjade

Miłego dnia Dziewuszki, u nas dalej taki skwar, że już mi się po plecach leje

dzien dobry mamuski
U nas dzisiaj chlodno, co za pogoda. Wczoraj rano bylo 30 stopni, a po deszczu po poludniu 13 !!! Dzisiaj jest 16, ale slonko ladnie swieci
Moja siostra dzisiaj z mezem i amlym Michalkiem polecieli, a wlasciwie za 7 minut wylatuja na Krete, dwa tygodnie Ale im dobrze... Tak mysle, ze za dwa lata tez gdziec polecimy z mala, nie bedzie miala jeszcze dwoch lat, wiec za darmoszke
Vestusia nie marudz, pieknie wygladalas. Bardzo mi sie podobaja kobiety w ciazy, ktore sa zadbane... Sama staram sie zawsze jakos wygladac, nawet jak nie wychodze z domu, to sie maluje, tak dla samej siebie
Dorcia to pomodl sie tez troszke za nas
ja ostatnio z Kosciolek troche na bakier, zawsze chodzilam, ale jak slysze, ze ksiadz u nas bedzie budowal nowy dom , bo ten w ktorym obecnie mieszka (ma dla sibie trzy pokoje) jest za maly, to mnie szlak trafia... twierdzi, ze potrzebuje biblioteczki... Aaa i rower ma za jakies 20 tys i chwali sie dzieciakom... Ahhhh szkoda gadac... Wiem, ze dla ksiedza sie nie chodzi, ale ja jakos ostatnio wole pomodlic sie w domu...
Milego dnia dziewczynki

Cześc dziewuszki

Vestusia wyglądasz rewelacyjnie !! Sexy mama z ciebie

Wczoraj był taki upał, że ledwo żyłam. W nocy kiepsko spałam, dopiero ok. 3 zerwał się ogromny wiatr i się schłodziło. Dziś jest znośnie. Za to ja nie mam nastroju. Nic mi się nie chce robic, jestem znużona i znudzona. Nie wiem czy to przez ciążę, może to już ten okres "znudzenia ciążą", albo po prostu mam chandrę. Najchętniej wybyłabym z domu i wrócił wieczorem, ale to marzenie ściętej głowy, bo mój mąż ma mi do zaoferowania tylko spacer po okolicy a mi się nie chce. Wiem, że marudzę ale dziś mam kiepski dzień

Hej Mamuśki!

Vestusia ok, ja nie napisze, że wyglądasz ładnie, bo wyglądasz cudnie! Naprawdę. Krzyśkowi też się podobały fotki i Twoje butki przede wszystkim.
Bez klimy faktycznie ciężko :/ Ale fajnie, że weselicho się udało. Orkiestra to jest jednak ważna rzecz.

A do mamy śmigaj, nie przejmuj sie niczym. Tylko koniecznie nam się tu melduj.

Luśka nie dziwie się, że nawet z pipki Tobie leciało. W taką pogodę na polu! Opętana jesteś
A jak Ty robiłaś te szyszki? Dla mnie to chyba za skomplikowany przepis :/

Madziaska, ale fajnie ma Twoja siostra!

Co do księży też mam takie zdanie jak Ty. Denerwują mnie. Szczególnie Krzysiek mnie nastawia anty. Gdy go nie znałam to co niedzielę do kościółka. Teraz już tak nie. Zawsze coś wymyśli ciekawego do roboty żebyśmy nie poszli

Ale dziś pojechaliśmy. Nigdy w życiu w jednym miejscu nie widziałam tyle kobiet w ciaży Oczywiscie byłam zestresowana bo miałam taki najmniejszy brzuch:/ No i one miały takie okragłe, a ja mam takie do przodu. Pół dnia marudziłam o tym Krzysiowi

Przy błogosławieństwie płakałam Klękaliśmy przy ołtarzu, a ksiadz po kolei nas błogosławił.
Były też pary, które starają się o maleństwo. Pomodliłam się za nasze staraczki.


A teraz w domciu. Pije cappucinko, a potem nad morze żeby Daisy się wybiegała.

Ach Dorcia, ale fajnie, też chętnie bym poszła na takie błogoasławieństwo, choć znając mnie to bym się konkretnie poryczała. Mój mężulek mówi, że jestem "zawodową płaczką" dzisiaj na mszy była para takich dziaduszków, którzy obchodzili 50-rocznicę ślubu i tak sobie pomyślałam, że też bym chciała dożyć takich lat z moim mężulkiem, bo go kocham nad życie

Dorcia, a brzuszek każda ma inny, nieważne czy do przodu czy na dół czy jakoś tam jeszcze Wszystkie jesteśmy piękne, bo jesteśmy w stanie błogosławionym i promieniejemy ze szczęścia

Madzia, ja też zawsze chociaż jakąś kreskę na oku robie, żeby nie mieć "łysego oka"

A Vestusia, nie wiem czy Cie to pocieszy, ale mój mąż stwierdził, że b.ładnie wyglądałaś, cyt. "taka fajna kobietka w ciąży" i pozujesz jak modeleczke, to zdj. w domku najbardziej mi się podoba

A co do ksieży, to macie sporo racji, sama znałam różnych, ale tak jak któraś z Was napisała, dla księży się do kościoła nie chodzi. Ja zawsze wychodziłam z tego założenia, bo gdybym patrzyła na zachowanie niektórych księży, to bym pewnie na buddyzm przeszła

Idę z moim oglądać "Szybcy i wściekli 5" bo mnie już męczy od tygodnia o ten film

Ja dzisiaj jestem taka płaczliwa. Chyba hormony sie odzywają. Nagle z byle powodu się popłakałam przy robieniu obiadu Zbyszek nie wiedział co mi jest i czy to przez niego. Powiedziałam mu, ze to chyba hormony i że sama nie wiem jak mam mi pomóc, chyba się nie da. Teraz mi przeszło, ale nadal specjalnie nie mam nastroju.

Ja też nie chodzę do kościoła przez księży. Znałam paru i wystarczająco mnie zniechęcili. Jak trzeba to idę, czy przyjmę po kolędzie z uśmiechem nr 5. Do kościoła chodziłam do 5 klasy podstawówki, a później rodzice powiedzieli, ze jak nie chcę to nie muszę, oni mnie na siłę nie będą prowadzic, z resztą oni są antyksiężowi więc mnie rozumieją. Z mężem też nie chodzimy jak nie musimy. Teściowei chodzą w miarę regularnie ale już nie zmuszają nas do chodzenia po tym jak poprzedni proboszcz (jedyny jakiego lubiłam) wytłumaczył im dlaczego ja nie chodzę (przeszedł z parafii z Warszawy i rozmiawiał z młodzieżą dlatego mnie rozumiał) i nie mogą nas zmuszac.