- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
13 lata 1 miesiąc temu - 13 lata 1 miesiąc temu #222714 przez madziaska
Dzieki dziewczyny
Milla nie stresuj sie, ja tez tak mam. Im blizej wizyty tym wiecej dolegliwosci. Jeszcze rano bolal mnie brzuch, teraz cisza Bedzie dobrze Ola chyba na poczatku 35 tyg. urodzila...
Anyanka nic sie nie odzywala...
Najgorsze, ze moj lekarz wyjezdza na urlop, bedzie dopiero 09.11. Nie rodze u niego w szpitalu, ale zawsze jak cos mozna bylo zadzwonic, a teraz d... No i wymaz na tego paciorkowca mam zrobic, mowil, ze jak wynik bedzie dodatni to CC... Dziwne, slyszalam, ze daja antybiotyk przy porodzie. Z reszta Dorcia tak wlasnie ma miec...
Milla nie stresuj sie, ja tez tak mam. Im blizej wizyty tym wiecej dolegliwosci. Jeszcze rano bolal mnie brzuch, teraz cisza Bedzie dobrze Ola chyba na poczatku 35 tyg. urodzila...
Anyanka nic sie nie odzywala...
Najgorsze, ze moj lekarz wyjezdza na urlop, bedzie dopiero 09.11. Nie rodze u niego w szpitalu, ale zawsze jak cos mozna bylo zadzwonic, a teraz d... No i wymaz na tego paciorkowca mam zrobic, mowil, ze jak wynik bedzie dodatni to CC... Dziwne, slyszalam, ze daja antybiotyk przy porodzie. Z reszta Dorcia tak wlasnie ma miec...
Ostatnio zmieniany: 13 lata 1 miesiąc temu przez madziaska.
Temat został zablokowany.
- Batmanik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"
Mniej Więcej
- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #222730 przez Batmanik
Madziaska tez pierwsze slysze ze jak gbs dodatni to cc- tez slyszlam o antybiotyku...
a mi lewa noga spuchla tak jak prawa:( a to jest tragiczne bo palcy u nog prawie nie widac:(
dzis sie poplakalam z bezradnosci...
a co do jazdy to z igorem doi samego konca smigalam autem wszedzie a ok 2 tyg przed porodem wybralam sie do poznania a to jakies 250km w jedna strone...a w tym roku jak kaleka chodze- aneks mi sie zabudowuje juz prawie gotowy juz niemoge sie doczekac az bede sobie ukladac na nowo- uciekam lulki:) do juterka
a mi lewa noga spuchla tak jak prawa:( a to jest tragiczne bo palcy u nog prawie nie widac:(
dzis sie poplakalam z bezradnosci...
a co do jazdy to z igorem doi samego konca smigalam autem wszedzie a ok 2 tyg przed porodem wybralam sie do poznania a to jakies 250km w jedna strone...a w tym roku jak kaleka chodze- aneks mi sie zabudowuje juz prawie gotowy juz niemoge sie doczekac az bede sobie ukladac na nowo- uciekam lulki:) do juterka
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 1 miesiąc temu - 13 lata 1 miesiąc temu #222770 przez vestusia
Dzień dobry Mamusie
Milla brzusio fajniusi. Mnie się wydaje, że jest względnie wysoko, tak, jak piszą dziewczyny - nie aż tak wysoko, ale raczej też nie tak nisko, aby się tym martwić.
Madziaska, Twój brzusio to jak z okładki jakiegoś magazynu Śliczny
Hanulka rośnie, ale ja też jestem takiego zdania, że te pomiary nie wolno traktować tak zupełnie serio, bo potem urodzimy dzieciaczki i okaże się, że ważyły albo jeszcze więcej, albo zupełnie mniej...
Tabelka z wizytami zaktualizowana. Następna jestem ja - jutro
Dorcia, ale Ty masz sny. Ale mnie się dzisiaj też straszny śnił, nawet Wam nie opowiem, bo miałam wrażenie, że się popłakałam naprawdę przez ten sen. Rano jak wstałam to dotykałam brzusio i czekałam aż młoda się odezwie. Odezwała się, więc już mi lepiej. Brrrr....
Mnie coraz więcej skurczy łapie, bolesne się stają i trwają po kilka, kilkanaście sekund.... kurdę, jakbym chciała usłyszeć jutro, że mam iść do szpitala rodzić he, he, he
I teraz znowu się zastanawiam, czy w moim przypadku skończony 37 tydzień, to będzie w czwartek, czy może za tydzień, jak wybije na suwaczku 38? Bo już nie wiem, kiedy będzie ta donoszona ciąża
Nie chcę pospieszać Zuzi, ale tak bym ją chciała przy sobie mieć
Batmanik, każda ciąża jest inna. Z Igorkiem czułaś się super, a teraz po prostu inaczej to przechodzisz. No i mnie zaskoczyłaś. Myślałam, że moje 150km w jedną stronę to sporo, a Ty z Igorem 250km w jedną stronę jechałaś na 2 tygodnie przed porodem Wow.
Ale wiecie, mnie się wydaje, że to kwestia tego jak kobieta się czuje, no i czy mieścimy się za kierownicą. Ja generalnie nie mam problemu z tym drugim, więc jakoś nie czuję się źle za kierownicą. Tyle, że same myśli, że jednak jestem w ciąży, że mogę być rozkojarzona, wpływają gorzej na moją psychikę. No ale...
Co z tą Ivą? Czy ona się już rozpakowała?
No i faktycznie ciekawe jak Anyanka.
Z tego, co pamiętam, to chyba TyszAnia miała też w poniedziałek zgłosić się do szpitala? Czy coś pokićkałam??
W radio właśnie mówili, że dziś jest dzień kundelka No to jest Funi święto Bo Daisy to rasowa suczka
Idę wstawić wodę na kawkę i jakieś śniadanko zjem
O, teraz widzę pod suwaczkiem Anii_, której dziś wybił 37 tydzień, że "koniec 36 tygodnia oznacza, że ciąża jest donoszona i poród może nastąpić w każdej chwili" No to chyba mam rozwiązany swój problem z tymi tygodniami To jeszcze dwa dni he, he, he
Milla brzusio fajniusi. Mnie się wydaje, że jest względnie wysoko, tak, jak piszą dziewczyny - nie aż tak wysoko, ale raczej też nie tak nisko, aby się tym martwić.
Madziaska, Twój brzusio to jak z okładki jakiegoś magazynu Śliczny
Hanulka rośnie, ale ja też jestem takiego zdania, że te pomiary nie wolno traktować tak zupełnie serio, bo potem urodzimy dzieciaczki i okaże się, że ważyły albo jeszcze więcej, albo zupełnie mniej...
Tabelka z wizytami zaktualizowana. Następna jestem ja - jutro
Dorcia, ale Ty masz sny. Ale mnie się dzisiaj też straszny śnił, nawet Wam nie opowiem, bo miałam wrażenie, że się popłakałam naprawdę przez ten sen. Rano jak wstałam to dotykałam brzusio i czekałam aż młoda się odezwie. Odezwała się, więc już mi lepiej. Brrrr....
Mnie coraz więcej skurczy łapie, bolesne się stają i trwają po kilka, kilkanaście sekund.... kurdę, jakbym chciała usłyszeć jutro, że mam iść do szpitala rodzić he, he, he
I teraz znowu się zastanawiam, czy w moim przypadku skończony 37 tydzień, to będzie w czwartek, czy może za tydzień, jak wybije na suwaczku 38? Bo już nie wiem, kiedy będzie ta donoszona ciąża
Nie chcę pospieszać Zuzi, ale tak bym ją chciała przy sobie mieć
Batmanik, każda ciąża jest inna. Z Igorkiem czułaś się super, a teraz po prostu inaczej to przechodzisz. No i mnie zaskoczyłaś. Myślałam, że moje 150km w jedną stronę to sporo, a Ty z Igorem 250km w jedną stronę jechałaś na 2 tygodnie przed porodem Wow.
Ale wiecie, mnie się wydaje, że to kwestia tego jak kobieta się czuje, no i czy mieścimy się za kierownicą. Ja generalnie nie mam problemu z tym drugim, więc jakoś nie czuję się źle za kierownicą. Tyle, że same myśli, że jednak jestem w ciąży, że mogę być rozkojarzona, wpływają gorzej na moją psychikę. No ale...
Co z tą Ivą? Czy ona się już rozpakowała?
No i faktycznie ciekawe jak Anyanka.
Z tego, co pamiętam, to chyba TyszAnia miała też w poniedziałek zgłosić się do szpitala? Czy coś pokićkałam??
W radio właśnie mówili, że dziś jest dzień kundelka No to jest Funi święto Bo Daisy to rasowa suczka
Idę wstawić wodę na kawkę i jakieś śniadanko zjem
O, teraz widzę pod suwaczkiem Anii_, której dziś wybił 37 tydzień, że "koniec 36 tygodnia oznacza, że ciąża jest donoszona i poród może nastąpić w każdej chwili" No to chyba mam rozwiązany swój problem z tymi tygodniami To jeszcze dwa dni he, he, he
Ostatnio zmieniany: 13 lata 1 miesiąc temu przez vestusia.
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 1 miesiąc temu #222777 przez luska
hej laseczki ja tak na chwilke czekam na mojego ijedziemy na badania
Olu no to Natla po pierwszej podrózy z mama w ramach spcerku A wychodziesz juz na spacer z malutką.
Zagus no proszę cie , ja bym oszalała jak bym miała tak funkcjonować ale wiem o co chodzi u mego w rodzinie też z dzieckiem w domu tylko a ja mam inne podejście.Do urzędów banków gdzie kol wiek biorę swój "ogon" No a że dajesz jeszce rade z tym motorem , za chiny bym nie wlazła już teraz
Vestusia przyslij o mnie te słodkości ja bardzo chętna
Kima to co jednak bedziesz jeszcze pazdziernikowa??
Docia no nie fjny sen no ale to pewnie z obawami jest zwiazane.........
Mila na moje nie masz wysoko ale z tego co pamiętam to położna mi mówiła , że patrzy się na dól brzuszka bo kształty są rożne ja tez ma na wysokość jak ty:)
Madzia ty chudzinko wyglądasz cudasnie no i brzuszek tez masz ładniutki:)No i supoer , ze wszystko oki, no i Hania jest już pokazanych rozmiarów.
Batmanka wiem o czym piszesz , na razie jeszcze daje rade ale za np 3 tygodnie , to nie wiem jak to będzie......już teraz czuje się mega źle, dziś mi uda rozrywa , no chyba się wścieknę z tymi nogami do tego standardowe dolegliwości
Olu no to Natla po pierwszej podrózy z mama w ramach spcerku A wychodziesz juz na spacer z malutką.
Zagus no proszę cie , ja bym oszalała jak bym miała tak funkcjonować ale wiem o co chodzi u mego w rodzinie też z dzieckiem w domu tylko a ja mam inne podejście.Do urzędów banków gdzie kol wiek biorę swój "ogon" No a że dajesz jeszce rade z tym motorem , za chiny bym nie wlazła już teraz
Vestusia przyslij o mnie te słodkości ja bardzo chętna
Kima to co jednak bedziesz jeszcze pazdziernikowa??
Docia no nie fjny sen no ale to pewnie z obawami jest zwiazane.........
Mila na moje nie masz wysoko ale z tego co pamiętam to położna mi mówiła , że patrzy się na dól brzuszka bo kształty są rożne ja tez ma na wysokość jak ty:)
Madzia ty chudzinko wyglądasz cudasnie no i brzuszek tez masz ładniutki:)No i supoer , ze wszystko oki, no i Hania jest już pokazanych rozmiarów.
Batmanka wiem o czym piszesz , na razie jeszcze daje rade ale za np 3 tygodnie , to nie wiem jak to będzie......już teraz czuje się mega źle, dziś mi uda rozrywa , no chyba się wścieknę z tymi nogami do tego standardowe dolegliwości
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 1 miesiąc temu #222785 przez Dorciaition
Hej Kobietki.
Madziaska to dziwne, że na cc, ale może uważa, że tak bezpieczniej. Mojej się pytałam, mówiła, że nie, ale ja to bym wolała chyba cc. Pogadam z nią w czwartek. z
Zresztą Ty o tym nie myśl, bo wynik na pewno wyjdzie ok.
Milla masz rację- oszczędzaj się po prostu Będzie dobrze
Batmanik tak jak Vestusia mówi, każda ciaża jest inna. Wtedy czułaś się super, teraz gorzej. Tak to już jest.
Jeju Vestusia przez te sny to oszaleć można! Oby takich więcej nie było.
Oo, widzisz no to w czwartek możemy rodzić Widzę, że Ty tak jak ja już jesteś zwarta i gotowa
A Daisy to też kundelek, nie ma rodowodu Ucałuj Funię z okazji jej święta A ja moją Szlachciankę ucałuję
Kurka, najgorsza jest ta niewiedza o dziewczynach. Iva, TyszAnka odezwijcie się.
No i ciekawe czy nasze Mamuśki dziś wyjdą do domków.
Ja już po badaniach. Ciekawe czy te didimery mi spadły. Mam nadzieję, bo nie chce już tych zastrzyków.
Idę śniadanko zrobić i dalej do wyrka
Miłego dnia
Madziaska to dziwne, że na cc, ale może uważa, że tak bezpieczniej. Mojej się pytałam, mówiła, że nie, ale ja to bym wolała chyba cc. Pogadam z nią w czwartek. z
Zresztą Ty o tym nie myśl, bo wynik na pewno wyjdzie ok.
Milla masz rację- oszczędzaj się po prostu Będzie dobrze
Batmanik tak jak Vestusia mówi, każda ciaża jest inna. Wtedy czułaś się super, teraz gorzej. Tak to już jest.
Jeju Vestusia przez te sny to oszaleć można! Oby takich więcej nie było.
Oo, widzisz no to w czwartek możemy rodzić Widzę, że Ty tak jak ja już jesteś zwarta i gotowa
A Daisy to też kundelek, nie ma rodowodu Ucałuj Funię z okazji jej święta A ja moją Szlachciankę ucałuję
Kurka, najgorsza jest ta niewiedza o dziewczynach. Iva, TyszAnka odezwijcie się.
No i ciekawe czy nasze Mamuśki dziś wyjdą do domków.
Ja już po badaniach. Ciekawe czy te didimery mi spadły. Mam nadzieję, bo nie chce już tych zastrzyków.
Idę śniadanko zrobić i dalej do wyrka
Miłego dnia
Temat został zablokowany.
- Emme
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 6719
- Otrzymane podziękowania: 1
- chłopek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Dziecko to taki sympatyczny początek człowieka
Mniej Więcej
- Posty: 8750
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 1 miesiąc temu #222811 przez chłopek
czesc dziewczyny patrzcie co znalazłam nie wiedziałąm że takie wymogi teraz
www.baby-shower.pl/AKTUALNOSCI/Wiadomosc...any-w-becikowym.html
www.baby-shower.pl/AKTUALNOSCI/Wiadomosc...any-w-becikowym.html
Temat został zablokowany.
- aniaa_
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 959
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #222827 przez aniaa_
Witajcie mamusie
Ale mi sie dzisiaj dobrze spało :)w nocy chyba tylko raz wstawala na siku, chyba że robie to już tak mechanicznie, że nie pamiętam, no i nie obudziłam sie dzisiaj przed 5
Dorcia ale miałaś sen
Milla ja tak samo uważam, że nie jest chyba tak strasznie nisko Twój brzuszek, który niewątpliwie jest cudny i mnie sie wydaję, że ja mam podobnie.
Madziska Twój brzusio też śliczny.
Vestusia to mówisz, że moge już rodzić, ale fajno
Chciałabym miec to już za sobą.
No i właśnie ciekawe jak dziewczyny, ja obstawiam, że Iva urodziła, ale jak z Tyszanką po wizycie w szpitalu to jestem ciekawa, szkoda że sie nie odzywają , tak samo Anyanka.
W czwartek wizyta, eh i chciałabym tak usłyszeć, Pani Aniu ma pani 3 cm rozwarcia rodzimy lada chwila!!! Ale byłoby fajnie, ale pewnie bede jedną z ostatnich rozpakowanych listopadówek, zawsze tak jest, że jak sie czegoś chce to tak nie jest.
A z tym wymazem to ja już zgłupiałam, musze jeszcze raz spokojnie z lekarzem porozmawiać, bo u mnie wymaz wyszedł też dodatni, ale to jakas zwykła infekcja gin powiedział i że z tym nic nie będziemy robić
Kurde jutro rano musze wstać i morfologie zrobić i mocz, jaaa mam nadzieje, że to już ostatnie kłucie
Ale mi sie dzisiaj dobrze spało :)w nocy chyba tylko raz wstawala na siku, chyba że robie to już tak mechanicznie, że nie pamiętam, no i nie obudziłam sie dzisiaj przed 5
Dorcia ale miałaś sen
Milla ja tak samo uważam, że nie jest chyba tak strasznie nisko Twój brzuszek, który niewątpliwie jest cudny i mnie sie wydaję, że ja mam podobnie.
Madziska Twój brzusio też śliczny.
Vestusia to mówisz, że moge już rodzić, ale fajno
Chciałabym miec to już za sobą.
No i właśnie ciekawe jak dziewczyny, ja obstawiam, że Iva urodziła, ale jak z Tyszanką po wizycie w szpitalu to jestem ciekawa, szkoda że sie nie odzywają , tak samo Anyanka.
W czwartek wizyta, eh i chciałabym tak usłyszeć, Pani Aniu ma pani 3 cm rozwarcia rodzimy lada chwila!!! Ale byłoby fajnie, ale pewnie bede jedną z ostatnich rozpakowanych listopadówek, zawsze tak jest, że jak sie czegoś chce to tak nie jest.
A z tym wymazem to ja już zgłupiałam, musze jeszcze raz spokojnie z lekarzem porozmawiać, bo u mnie wymaz wyszedł też dodatni, ale to jakas zwykła infekcja gin powiedział i że z tym nic nie będziemy robić
Kurde jutro rano musze wstać i morfologie zrobić i mocz, jaaa mam nadzieje, że to już ostatnie kłucie
Temat został zablokowany.
- jo_anna20
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Mniej Więcej
- Posty: 199
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #222856 przez jo_anna20
Cześć Dziewczynki!
Ja wreszcie nadgoniłam Was w obowiązkach, tzn. wszystko poprane, poprasowane, spakowana i tylko czekam na odbiór wyników dzisiaj (te wszystkie już ostatnie, HIVy, HBSy, toxo, itd, itd, na które wydałam kupę kasy ) i mogę się już wypakowywać
Wczoraj miałam trochę stracha, bo Mały się wypychał i brzuch często twardniał, ale bez bólu, więc uznałam, że to nie to jeszcze. Ale czułam się nie bardzo, i brak apetytu, a podobno na końcu ciąży właśnie czuje się pełno i nic nie wchodzi...
Ale dziś jest w miarę W piątek byłam na ktg i nic nie pokazywało ważnego, więc chyba jeszcze muszę poczekać. No ale zaraz mi trzaśnie 39 tydzień! :O i coraz bardziej się boję... W czwartek znów mam ktg i wizytę u lekarza na 12tą.
Zazdroszczę tym dziewczynom co mają już to za sobą a jak oglądam zdjęcia forumowych maluchów to aż mi się wszystko śmieje
Wczoraj szwagier uświadomił mi, że się w lutym żeni... problem polega na tym,że w Szkocji.... No i kłopocik, bo na 100% nie wezmę 3-miesięcznego dziecka w taka podróż, a jak będzie na cycu to i ja odpadam
Co do tego becikowego, to nie wiedziałam,że to dopiero od nowego roku, bo u mnie wymagają tego już! Musi być zaświadczenie, że od 10tc byłam pod kontrolą lekarza!
Ja wreszcie nadgoniłam Was w obowiązkach, tzn. wszystko poprane, poprasowane, spakowana i tylko czekam na odbiór wyników dzisiaj (te wszystkie już ostatnie, HIVy, HBSy, toxo, itd, itd, na które wydałam kupę kasy ) i mogę się już wypakowywać
Wczoraj miałam trochę stracha, bo Mały się wypychał i brzuch często twardniał, ale bez bólu, więc uznałam, że to nie to jeszcze. Ale czułam się nie bardzo, i brak apetytu, a podobno na końcu ciąży właśnie czuje się pełno i nic nie wchodzi...
Ale dziś jest w miarę W piątek byłam na ktg i nic nie pokazywało ważnego, więc chyba jeszcze muszę poczekać. No ale zaraz mi trzaśnie 39 tydzień! :O i coraz bardziej się boję... W czwartek znów mam ktg i wizytę u lekarza na 12tą.
Zazdroszczę tym dziewczynom co mają już to za sobą a jak oglądam zdjęcia forumowych maluchów to aż mi się wszystko śmieje
Wczoraj szwagier uświadomił mi, że się w lutym żeni... problem polega na tym,że w Szkocji.... No i kłopocik, bo na 100% nie wezmę 3-miesięcznego dziecka w taka podróż, a jak będzie na cycu to i ja odpadam
Co do tego becikowego, to nie wiedziałam,że to dopiero od nowego roku, bo u mnie wymagają tego już! Musi być zaświadczenie, że od 10tc byłam pod kontrolą lekarza!
Temat został zablokowany.
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
13 lata 1 miesiąc temu #222858 przez madziaska
Dzien dobry
Najpierw dziekuje za mile slowa w kierunku mojego brzucholka
Ja tez juz nie wiem co z tym paciorkowcem, ale bede sie martwic jak wynik bedzie dodatni Aniaa moze TY mialas poprostu wymaz z pochwy, tez kiedys taki robilam, a nie koniecznie stricte na GBS...
ojjj mecza WAS te sny, mnie tez meczyly dlugo, ostatnio cisza, nic mi sie nie sni
No wlasnie co z tym becikowym.... Po ur musze jechac do swojego lekarza??? Czy np karta ciazy wystarczy... Troche mam do niego daleko :/ A moze na nast wizycie wydac mi takie pisemko, ze bylam pod jego kontrola????
Milego dnia dziewuszki, jade zawiesc zwolnienie do pracy....
Najpierw dziekuje za mile slowa w kierunku mojego brzucholka
Ja tez juz nie wiem co z tym paciorkowcem, ale bede sie martwic jak wynik bedzie dodatni Aniaa moze TY mialas poprostu wymaz z pochwy, tez kiedys taki robilam, a nie koniecznie stricte na GBS...
ojjj mecza WAS te sny, mnie tez meczyly dlugo, ostatnio cisza, nic mi sie nie sni
No wlasnie co z tym becikowym.... Po ur musze jechac do swojego lekarza??? Czy np karta ciazy wystarczy... Troche mam do niego daleko :/ A moze na nast wizycie wydac mi takie pisemko, ze bylam pod jego kontrola????
Milego dnia dziewuszki, jade zawiesc zwolnienie do pracy....
Temat został zablokowany.
- kima
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Najszczęśliwsza na świecie, bo mam Ciebie..
Mniej Więcej
- Posty: 1121
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #222859 przez kima
Hej Mamusie
Ja miałam ciężką noc, długo nie mogłam wogóle zasnąć, brzuch mi się mocno napinał, jeszcze nigdy do tej pory tak nie było. W nocy nie mogłam się przekręcić na drugi bok, a podnieść się, żeby iść siusiu to myślałam, że zwyczajnie nie dam rady Teraz mam wrażenie, że mi się miednica rozleci jak chodze, nie wiem o co chodzi, tak fatalnie mi się jeszcze nie chodziło czy to już niedługo? Kurde, nie wiem czy ja się wkręcam czy co, wg moich objawów, to ja codziennie rodze
Madziaska wyglądasz jak z okładki żurnala jakiegoś Nie dość, że taka laseczka, brzuszek jak namalowany, to jeszcze jakby to powiedzieć... tak dobrze Ci z oczu patrzy
Vestusia mi się dzisiaj śniło, że miałam iść na usg i byłam z mamą i tatą i miałam mieć dopochwowe i wstydziłam się ściągnąć majty przy moim ojcu, badał mnie ordynator i gdzieś skierowanie zgubił, wysłał moją mamę, ona nie mogła kompletnie trafić, ja wstałam z kozetki, podeszłam do torebki (z gołą cipką tak latałam )i zaczęłam szukać jakiegoś skierowania na to usg bo mam długo nie wracała a tak znalazłam skierowanie na aborcje aż mi się nogi podcięły, potem szłam jakimś korytarzem i mówie cześć koleżance, a ta ledwie wogóle odpowiedziała, ja patrze do lustra a brode miałam tak wykrzywioną, jak po jakimś paraliżu masakra, umęczył mnie ten sen masakrycznie
Ja miałam ciężką noc, długo nie mogłam wogóle zasnąć, brzuch mi się mocno napinał, jeszcze nigdy do tej pory tak nie było. W nocy nie mogłam się przekręcić na drugi bok, a podnieść się, żeby iść siusiu to myślałam, że zwyczajnie nie dam rady Teraz mam wrażenie, że mi się miednica rozleci jak chodze, nie wiem o co chodzi, tak fatalnie mi się jeszcze nie chodziło czy to już niedługo? Kurde, nie wiem czy ja się wkręcam czy co, wg moich objawów, to ja codziennie rodze
Madziaska wyglądasz jak z okładki żurnala jakiegoś Nie dość, że taka laseczka, brzuszek jak namalowany, to jeszcze jakby to powiedzieć... tak dobrze Ci z oczu patrzy
Vestusia mi się dzisiaj śniło, że miałam iść na usg i byłam z mamą i tatą i miałam mieć dopochwowe i wstydziłam się ściągnąć majty przy moim ojcu, badał mnie ordynator i gdzieś skierowanie zgubił, wysłał moją mamę, ona nie mogła kompletnie trafić, ja wstałam z kozetki, podeszłam do torebki (z gołą cipką tak latałam )i zaczęłam szukać jakiegoś skierowania na to usg bo mam długo nie wracała a tak znalazłam skierowanie na aborcje aż mi się nogi podcięły, potem szłam jakimś korytarzem i mówie cześć koleżance, a ta ledwie wogóle odpowiedziała, ja patrze do lustra a brode miałam tak wykrzywioną, jak po jakimś paraliżu masakra, umęczył mnie ten sen masakrycznie
Temat został zablokowany.
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
13 lata 1 miesiąc temu - 13 lata 1 miesiąc temu #222864 przez madziaska
kima napisał:
Kochana jestes
A sen masakryczny, skad to sie wogole bierze
Madziaska wyglądasz jak z okładki żurnala jakiegoś Nie dość, że taka laseczka, brzuszek jak namalowany, to jeszcze jakby to powiedzieć... tak dobrze Ci z oczu patrzy
Kochana jestes
A sen masakryczny, skad to sie wogole bierze
Ostatnio zmieniany: 13 lata 1 miesiąc temu przez madziaska.
Temat został zablokowany.
- kima
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Najszczęśliwsza na świecie, bo mam Ciebie..
Mniej Więcej
- Posty: 1121
- Otrzymane podziękowania: 0
- Batmanik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"
Mniej Więcej
- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #222952 przez Batmanik
dziewczyny ja na chwile - z becikowym to jest jak narazie tak ze po urodzeniu idziesz do gina zeby wystawil ci zaswiadczenie ze bylas na wizycie- moj chyba podawal w tym zaswiadczeniu 3 wizyty ale dokladnie nie pamietam- wiem ze napewno nie bylo problemu ze do niego zglosilam sie w 11 tyg- ( a w sumie bylam juz u gina od 2 tyg ale innego)
wiec jak sie nic nie zmienilo to narazie zniesione jest to ze trzeba sie zglosic do 10 tyg ciazy... uciekam do lekarza z igorem...
wiec jak sie nic nie zmienilo to narazie zniesione jest to ze trzeba sie zglosic do 10 tyg ciazy... uciekam do lekarza z igorem...
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 1 miesiąc temu #222957 przez vestusia
Dorcia, ciężko mi będzie ucałować Funiolkę, bo jej tu ze mną nie ma. Jest z Bobem Ale Ty Daisy oczywiście ucałuj
To becikowe, to tak jak jest napisane – dotyczy kobiet, które zaszły w ciążę w kwietniu lub w kolejnych miesiącach. W sumie to moim zdaniem do tej pory też tak było, że trzeba było udowodnić jakimś zaświadczeniem, że było się pod opieką lekarza od co najmniej 10 tygodnia ciąży. No ale nie wiem, trzeba będzie się dowiedzieć.
Jeżeli będzie mi potrzebne to zaświadczenie, to chyba przygotuję sobie taki druk zaświadczenia (może jest gdzieś w Internecie? Poszukam) i dam lekarzowi do podpisania. Albo jak będę w szpitalu rodzić, no to wtedy w ciągu tych kilku dni. Ale to się zobaczy.
Aniaa_, no jak dla mnie opis pod Twoim suwaczkiem jest jednoznaczny Mężulek wrócił, więc masz pozwolenie na rodzenie. Chociaż pewnie i u mnie będzie tak, jak piszesz – że rozpakujemy się na końcu, bo bardzo chcemy szybko A to potem jest jak na złość
Ten wymaz to faktycznie dziwna sprawa. Co lekarz to inna teoria. No idzie zwariować. I jak tu być mądrym i pisać wiersze?
Dżoana No wreszcie uporałaś się z torbą. Podziwiam, bo u Ciebie to już naprawdę końcówka ciąży i chyba bym zwariowała z tymi przygotowaniami tak na ostatnią chwilę No ale fajno, że już wszystkie badania zrobione, torba spakowana. Teraz tylko czekać na rozwój akcji
A to wesele to faktycznie ciężka sprawa. To chyba troszkę daleko, chociaż moja szwagierka przyjechała ze Szwecji z mężem w lipcu tego roku, gdy mały Filipek miał 2 miesiące. Nie było tak źle, tyle że oni jechali autem. Wiadomo – podróż męcząca, ale dali radę.
Madziaska, nie martw się na zapas tym paciorkowcem, bo na pewno go nie masz i problem będziesz miała z głowy
Kimuś Kochana, Ciebie też sny dręczą. My chyba w większości dzisiejszej nocy miałyśmy jakieś koszmary. Ale czasami te sny są naprawdę porypane nieziemsko.
No i rozbawiłaś mnie pisząc, że nie wiesz, skąd te sny się biorą, że na noc nic nie jadłaś ha, ha, ha A to myślisz, że jedzenie ma wpływ na nasze sny? Ja myślę, że co najwyżej na zgagę
Ale wiecie, jak zjem coś słodkiego, to zgaga murowana. Wcześniej miałam po smażonym, pieczonym, ostrym itd., słodkim też, ale musiało być tego w dużych ilościach. Wczoraj zjadłam tylko ze 3 takie małe pączusie, takie kuleczki właściwie i jeden kawałek ciasta z kremem. Ale to ciasto było tak o 16. Zgaga męczyła mnie do nocy, musiałam zapodać sobie Gaviscon i dopiero przeszło i mogłam zasnąć.
Ja wróciłam z miasta, odebrałam swoje wyniki. Wszystkie są prawidłowe, miałam dodatkowo badany mocznik, kreatyninę i kwas moczowy, ze względu na te tabletki na zbicie obrzęku (były bardzo moczopędne). Na szczęście wszystko w normie, więc tyle dobrze. Wracając wstąpiłam do Pepco, kupiłam 3 śliniaczki takie z podszytą ceratką i taką małą czapeczkę. Potem w drugim sklepie, Textil Market, kupiłam dwie pary półśpioszków (jedne z Żyrafką ), małe skarpetusie, bo takie słodkie były no i dla siebie majciochy i jeden stanik, bo też po przecenie był. Fajowskie te rzeczy dla dzieci. Ale nie przesadzałam. No i wychodząc złapał mnie deszcz. Masakra jak zmokłam. Ledwo do domu doszłam, a szłam tak powoli, bo szybciej się nie dało. Ani parasolki, ani nic. Normalnie mokra calusieńka. Jakbym spod prysznica wyszła. No ale… już nigdzie więcej nie wychodzę. Dziś odpoczywam, bo spacerek to zrobiłam sobie niezły. Praktycznie 4km, bo w jedną stronę na miasto mam jakieś 2km
Idę teraz się położyć, bo ledwo dycham. Po drodze zjadłam obiadek i teraz mogę odpocząć. Nio to do napisania
Dorcia, ciężko mi będzie ucałować Funiolkę, bo jej tu ze mną nie ma. Jest z Bobem Ale Ty Daisy oczywiście ucałuj
To becikowe, to tak jak jest napisane – dotyczy kobiet, które zaszły w ciążę w kwietniu lub w kolejnych miesiącach. W sumie to moim zdaniem do tej pory też tak było, że trzeba było udowodnić jakimś zaświadczeniem, że było się pod opieką lekarza od co najmniej 10 tygodnia ciąży. No ale nie wiem, trzeba będzie się dowiedzieć.
Jeżeli będzie mi potrzebne to zaświadczenie, to chyba przygotuję sobie taki druk zaświadczenia (może jest gdzieś w Internecie? Poszukam) i dam lekarzowi do podpisania. Albo jak będę w szpitalu rodzić, no to wtedy w ciągu tych kilku dni. Ale to się zobaczy.
Aniaa_, no jak dla mnie opis pod Twoim suwaczkiem jest jednoznaczny Mężulek wrócił, więc masz pozwolenie na rodzenie. Chociaż pewnie i u mnie będzie tak, jak piszesz – że rozpakujemy się na końcu, bo bardzo chcemy szybko A to potem jest jak na złość
Ten wymaz to faktycznie dziwna sprawa. Co lekarz to inna teoria. No idzie zwariować. I jak tu być mądrym i pisać wiersze?
Dżoana No wreszcie uporałaś się z torbą. Podziwiam, bo u Ciebie to już naprawdę końcówka ciąży i chyba bym zwariowała z tymi przygotowaniami tak na ostatnią chwilę No ale fajno, że już wszystkie badania zrobione, torba spakowana. Teraz tylko czekać na rozwój akcji
A to wesele to faktycznie ciężka sprawa. To chyba troszkę daleko, chociaż moja szwagierka przyjechała ze Szwecji z mężem w lipcu tego roku, gdy mały Filipek miał 2 miesiące. Nie było tak źle, tyle że oni jechali autem. Wiadomo – podróż męcząca, ale dali radę.
Madziaska, nie martw się na zapas tym paciorkowcem, bo na pewno go nie masz i problem będziesz miała z głowy
Kimuś Kochana, Ciebie też sny dręczą. My chyba w większości dzisiejszej nocy miałyśmy jakieś koszmary. Ale czasami te sny są naprawdę porypane nieziemsko.
No i rozbawiłaś mnie pisząc, że nie wiesz, skąd te sny się biorą, że na noc nic nie jadłaś ha, ha, ha A to myślisz, że jedzenie ma wpływ na nasze sny? Ja myślę, że co najwyżej na zgagę
Ale wiecie, jak zjem coś słodkiego, to zgaga murowana. Wcześniej miałam po smażonym, pieczonym, ostrym itd., słodkim też, ale musiało być tego w dużych ilościach. Wczoraj zjadłam tylko ze 3 takie małe pączusie, takie kuleczki właściwie i jeden kawałek ciasta z kremem. Ale to ciasto było tak o 16. Zgaga męczyła mnie do nocy, musiałam zapodać sobie Gaviscon i dopiero przeszło i mogłam zasnąć.
Ja wróciłam z miasta, odebrałam swoje wyniki. Wszystkie są prawidłowe, miałam dodatkowo badany mocznik, kreatyninę i kwas moczowy, ze względu na te tabletki na zbicie obrzęku (były bardzo moczopędne). Na szczęście wszystko w normie, więc tyle dobrze. Wracając wstąpiłam do Pepco, kupiłam 3 śliniaczki takie z podszytą ceratką i taką małą czapeczkę. Potem w drugim sklepie, Textil Market, kupiłam dwie pary półśpioszków (jedne z Żyrafką ), małe skarpetusie, bo takie słodkie były no i dla siebie majciochy i jeden stanik, bo też po przecenie był. Fajowskie te rzeczy dla dzieci. Ale nie przesadzałam. No i wychodząc złapał mnie deszcz. Masakra jak zmokłam. Ledwo do domu doszłam, a szłam tak powoli, bo szybciej się nie dało. Ani parasolki, ani nic. Normalnie mokra calusieńka. Jakbym spod prysznica wyszła. No ale… już nigdzie więcej nie wychodzę. Dziś odpoczywam, bo spacerek to zrobiłam sobie niezły. Praktycznie 4km, bo w jedną stronę na miasto mam jakieś 2km
Idę teraz się położyć, bo ledwo dycham. Po drodze zjadłam obiadek i teraz mogę odpocząć. Nio to do napisania
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona