BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

13 lata 1 miesiąc temu #227898 przez [email protected]
no bo sie zaraz wsciekne! tyle napisalam i mi sie skasowalo!!!
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #227912 przez [email protected]
a pisałam hmmmmm
pisałam zebys Lusia podałą numer str zebym zobaczyla fotke Ola
aha i o wodach pisałam, ze z Domisiem wody odeszy mi w szpitalu na przeterminowanej ale polecialy do kibelka i ich nie widzialam, potem siadlam w syzurce na przescieradle i wydaje mi sie ze byly przezroczyste z krwią troche

i nocnik-Domis tez ma taki fajny tron bialo-niebieski co gra fanfary i jakos w cale go nie zachecał ani nie przekonywał. samo Domisiowi zainteresowanie przyszło,bo wczesniej to sie jakby bał, nie chciał...pytałam co kilka dni i jakos nagle sam zaskoczył-a po 3 tygodniach nie potrzebował juz pieluchy nawet na spacer. Bo w nocy to on nie robił juz wczesniej, trzymał cały sen, ale jak tylko się budził to sikał litrami:) w pampersa.
ty jestes mamuśka to sama wyczuje ten odpowiedni moment i sposób a potem bedzie z gorki:)

teraz ide do lóżka i do mojej Książeczki.
mam nadzieje ze widzimy sie rano:) wolalabym zeby najpierw moj gienek zobaczyl i stwierdził co się tam we mnie dzieje:)
DOBRANOC!
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #227970 przez TyszAnka
Sarna pytałaś dlaczego ja cc?
Otóż 2 stycznia zeszłego roku urodziłam synka lecz zmarł przy porodzie lub urodził się martwy,do dzisiaj tego nie wiemy, ale to długa historia.Moja rana po zeszłej cesarce jest w porządku, gruba, ciągła i mogłabym rodzic natural, lecz lekarze dali mi do wyboru, ja ze wzgledu na niewiadome zachowanie moje przy porodzie naturalnym ( bo nie wiem jak sie zachowam, czy bedą mieli ze mnie pozytek, czy kogos nie poobrazam, lub czy nie bede schizmować, czy z synkiem wszystko ok...) wybrałam cc.
2listopada ide do szpitala, ale cc pewnie dopiero ustala na kiedy ...mam nadzieję ze na nastepny dzień :), bo wychodząc w srode ze szpitala, pielęgniarka z oddziału mi powiedziała że badan krwi i moczu nie bede miała, bo sa wazne przez dwa tygodnie- dziwne troszke dla mnie ( bo przez tydzien sie może duzo w wynikach pozmieniac, no ale, .....słuzba zdrowia) a to w ogóle powiedziała pielęgniarka, a do decydowania o badaniach jest lekarz nie ona.....

Luska ja mam dzuiennie zgagę, i teraz nawet też, qrwa jakby mi się paliło w gardle....wqrwia mnie już to....próbuje na siłę sobie odbić, przechodzi na parę dosłownie parę minutek i zaś powraca....

Ja pierdzielę, synek szaleje w brzuchu teraz ostro, aż mnie w pachwinach boli (tak jakby sie kości rozchodziły)

Zmykam do łóżka, od dwóch dni mam problemy cos z zaśnięciem, ciekawe jak dzisiaj bedzie ....

Dobranoc kochane :)



Miłoszku, odeszłeś o całe życie za wcześnie
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228014 przez vestusia
Hello Mamusie :)

Czytałam Wasze wpisy na raty od wczoraj i ... zapomniałam w większości, co chciałam napisać :)

Dorcia, podziwiam za te gołąbki, ja nigdy nie robiłam i nawet nie wiedziałabym, jak się za nie zabrać. Za to kluski śląskie to moja specjalność i to wychodzi mi naprawdę świetnie :)

Olcia, Natalka słodka. Taka malutka śpiąca Królewka. Ach, zjadłabym ją :)

Madziaska, dziękuję za wyjaśnienie. Faktycznie czasami ten brzuch napina się w tak różny sposób, że powątpiewam czy to skurcze, czy jednak napinanie. Tłumaczę to sobie, że jeśli jest niezbyt bolesne, tylko odczuwam takie naciąganie się brzucha, to raczej na pewno mała się wypycha. A skurcz w innych momentach, gdy brzuchol twardnieje prawie w całości i do tego jest naprawdę bolesny (że to nie jest tylko uczucie napinania). No ale, do skurczy porodowych to daleka droga :)

Sarna, podziwiam z tym rowerem. Jeśli dobrze przeczytałam, to lekarz nic nie mówił, ale Ty nie pytałaś. Z tego, co czytałam to właśnie jazda na rowerze jest zabroniona. Ja zrezygnowałam i z niego i z rolek, pozostały mi spacery. Wcześniej chodziłam na basen, ale po ostatnim razie zrezygnowałam. :) Teraz poszłabym z tym brzuchem na dno :)

Nie wiem co to tam Cię w tym brzuszku męczy, czy to wody, czy upławy. Ja sama nieraz mam wątpliwości i wmawiam sobie dziwne rzeczy. W ogóle od jakichś 2 tygodni mam bardzo intensywnie żółty mocz. Piję nadal bardzo dużo płynów i nie wiem dlaczego tak jest. Generalnie wyniki mam dobre, wszystko w normie. Nie wiem więc dlaczego tak jest...

Luska, widzisz taki prezent Olo dostał i jednak woli pampersy. Ale na pewno z czasem się nauczy, tj. oduczy siusiania w pampersy i będzie dobrze. Każde dziecko jest inne i tak, jak piszecie - nie ma co zmuszać i na siłę, bo skutek będzie odwrotny. A z tym smoczkiem to ja będę starała się go w ogóle wyeliminować z życia dziecka, chyba że naprawdę bez niego nie dam rady. Ale to się okaże z czasem.

Milla, to ta Twoja koleżanka urodziła w 43-44 tygodniu? Jak pisałaś o tym wcześniej to aż nie dowierzałam. Tak szczerze to podziwiam lekarzy, że tak długo pozwolili jej przenosić ciążę. Nie wiem, jak to jest naprawdę, ale mnie się wydawało, że maksymalnie do tego 42 tygodnia przetrzymają, a potem MUSZĄ wywołać poród, bo to przecież zagrożenie dla życia dziecka (i matki). W naszym przypadku na pewno będzie inaczej. Mój lekarz wiem, że potrafi przetrzymać te 2 tygodnie po terminie. Więc nastawiam się na tego 1 grudnia he, he, he :D

TyszAnia, ciekawe czy będziesz następna czy może Kima? Czy Kima pisała którejś z Was eska? Albo Anyanka? Ja Anyance wczoraj jeszcze pisałam eska, ale już nie odpisywała. Jedynie te zdjęcia przesłała i to wszystko. Mam nadzieję, że oboje z Bartusiem czują się dobrze :)

Ja piję herbatkę ziołową z Hipp'a z anyżem, koprem włoskim i kminkiem - wspomagającym laktację. He, he, he. Jeden kubeczek dziennie :D A co tam.

Co do tej zgagi, to ostatnio męczy mnie coraz częściej. I to bez względu na to, co zjem. Mnie pomaga ten Gaviscon. Właśnie wczoraj go wypiłam i muszę dziś go kupić.

Wczoraj odwiedziłam moją koleżankę (tę od podkładów :P), bo jest w szpitalu. Ech, jest w ciąży, miała jakieś plamienia i leży w szpitalu. Już jest lepiej, nie plami od 2 dni więc może dziś wyjdzie do domu. Pogadałam z nią, po drodze zahaczyłam o McSracza (a co!) i było miło. Potem pojechałam do Tesco i chciałam kupić taką piłkę. Nie było. Dziś więc jadę na miasto i będę poszukiwała tej piłki do skakania. Może moja szyjka w końcu puści to, co ma puścić :D A sama piłka przyda się na przyszłość do ćwiczeń w domku :)

Bob niestety nie przyjechał, musi dzisiaj załatwić sprawy w urzędach, w środę kończy dach więc przyjedzie chyba w czwartek. Znając mnie i tak nie urodzę do grudnia, więc nie ma się co spieszyć :)

Idę się ogarnąć i zbieram się na miasto. Mam jeszcze troszkę czasu, bo sklepu chyba od 9 albo 10 niektóre czynne :)

A Wy wstawać :P
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228030 przez Dorciaition
Dzień Dobry Dziewczyny.

Sarna koniecznie daj znać jak po wizycie dzisiaj.

TyszAnka myślałam, że przez to co się u mnie stało też pozwoli mi moja ginka na cc, ale powiedziała, że nie! Pigwa! A tak bym chciała jednak :/

Vestusia nie mów już o tym grudniu bo wykraczesz :P Krzysiu też mi wczoraj mówił,że może w jego urodziny urodzę, czyli 3 grudnia! Ocipiał!

Szkoda, że Bob nie przyjechał. Może piłka będzie lepsza :silly:

Madziaska jak postępy w remoncie?

Pisałam wczoraj do Kimy i nic się nie odzywała. Jak nie da dziś znaku dryndne do niej.

Miłego dnia! Ja dziś ostatni, normalny dzień w domku. B) Jutro w trasie, a środa szpital B)


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228048 przez vestusia
Dorcia, Krzyś faktycznie zwariował. 3 grudnia to za długo. Najdalej 1 grudnia. Ale życzę Ci, abyś wypakowała się szybciej. U mnie pewnie to tak nie nastąpi z tego względu, że za bardzo chcę. A to zawsze jak na złość...

Ja jutro siedzę w domku. Generalnie nie mam tu nikogo, do kogo mogłabym iść na groby. Dziwne, prawda? Tzn. może to i lepiej. Zawsze chodziłam z bratem na groby nieznanych nam ludzi i tam zapalaliśmy znicze. To była taka nasza tradycja. No ale w tym roku to nawet nie mam z kim iść, a sama po cmentarzu chodziła nie będę :)

Dorcia, ta ginka to naprawdę jakaś pinda. Ja bym chciała dogadać się z moim lekarzem, aby wywołać poród np. na tydzień przed terminem, w czasie jakby Piotrek tu był. Ale też wiem, że dzban z mojego lekarza i na pewno na to się nie zgodzi (a moja kumpela chodziła do innego lekarza, też pracującego w tym szpitalu i tak się z nim ugadała i nie było żadnego problemu). No ale, każdy lekarz jest inny więc i ja na cud nie liczę. A tak bym chciała :)
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu - 13 lata 1 miesiąc temu #228075 przez Dorciaition
Vestusia ja też już bardzo bym chciała i dlatego boję się, że długo to potrwa.

Nic, tylko się cieszyć, że nie masz kogo odwiedzać na cmentarzu.

Właśnie Krzysiu mnie wkurzył. Zadzwoniła rano jego mama, powiedziała, że mamy przyjechać i oczywiście się zgodził! Nie chce! Zawsze jak ona zadzwoni to on zmienia nasze plany! :angry: Nie mam ochoty z nikim siedzieć, patrzeć jak sobie popijają wiedząc, że idę do szpitala.
Ale jestem wściekła! Jeju!

Mieliśmy dziś pojechać kupić dla mnie jakąś piżamę do szpitala bo w koszuli nie wygodnie. Mam jechać sama autobusem! :angry:

Vestusia myślisz, że się nie dogadasz z Twoim ginem?


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228086 przez vestusia
Dorcia, to Cię Krzyś urządził. Faceci nie myślą. Mi Bob zawsze też w ostatnim momencie potrafi zmienić plany. Ale niefajnie Krzyś zrobił, bo przecież jutro wolne i dziś ostatni dzień, abyś mogła "przygotować" się do szpitala. No co za ciołek. Palnij go ode mnie :D


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu - 13 lata 1 miesiąc temu #228095 przez Dorciaition
Vestusia chętnie go palnę :) Tak mnie wnerwił, że ryczę jak głupia! Może też przesadzam, ale ja mogę :silly: Tym bardziej, że kilka dni temu mówiłam mu żeby nie zmieniał planu jeśli jego mam zadzwoni, bo tak czułam. Mówił, że nie, no i co??! Ciołek!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228096 przez [email protected]
jestem, nie rodze, nie urodziłąm :/
zaraz napisze wiecej i przeczytam co pisałyście bo mój młody ma " ciężki poranek" i musże interweniowac!
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228100 przez vestusia
Dorcia no to tym bardziej go palnij ode mnie. No co za Gamoń. A uprzedzałaś go. Jednak ma słabość do tej swojej mamy. Chociaż jak dla mnie to powinnaś się tak sfochować, aby do niej zadzwonił i odwołał to, bo przecież mieliście wcześniej inne plany. Ech faceci.

Ja jadę na miasto. Poszukam piłki, chociaż pewnie niczego nie znajdę :) Tylko tak sobie myślę, że jak będę skakać na tej piłce to chyba zanim się dziecko urodzi, to powinny odejść mi wody, cio? Chyba nie wyskoczy mi to dziecko przez to skakanie? he, he, he :D Lecę. Odezwę się później :)
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228101 przez tygrysica
hej dziewczyny. Pozdrawiam z grudniowego wątku. Chciałam Wam tylko wrzucic takie info, że podobno wczoraj miał się na świecie pojawic 7 miliardowy czlowiek, więc może któras z Was jest mamą takiego ;) Buziaki i trzymajcie się :)
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228190 przez madziaska
Dzien dobry :)
7 - milairdowym dzieciaczkiem jest Chinczyk ;)
Dorcia u nas remont nadal w toku i juz wsciekla jestem, bo ten facet babra sie i babra. Fakt, ze mial duzo wiecej pracy niz myslelismy, ale ja jak na szpilkach siedze. mam nadzieje, ze w weekend bedziemy juz sprzatac...No to Cie mezulek urzadzil...Moze jeszcze da sie cos zrobic, zeby nie jechac...
Vestusia uwazaj z ta pilka... Jeszcze troszke i na pewno urodzisz Kochana ;)
A mnie nadal ten brzuch swedzi, krosty nadal sa, probuje sie nie drapac :P
U nas piekna pogoda :) Ide umyc wlosy, bo jak mowi Vestusia "nie znasz dnia ani godziny ;)"
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228235 przez aniaa_
Witajcie mamusie

Ale mam do nadrabiania Was, kurcze wstałam dopiero o 11, bo znajomi wczoraj do nas przyszli i siedzieli do 12 prawie, ale fajnie się gadało to nie wiem kiedy ten czas zleciał.

Ja synka ostatnio czuje synka cos bardzo nisko, czyżby zbierał się na druga stronę brzuszka?? :laugh:
Ja tez musze pomyśleć o jakiejś herbatce, ale pic będę chyba dopiero po porodzie, tak jak Suari pisała, nie wiedomo jak z tym pokarmem będzie, u mnie tez siary nie ma nawet kropelki, no ale na szczęście nie musi to wcale oznaczac, że nie będę miała pokarmu.

Olu Natalko po prostu przecudna jest :)

Co do wywoływania porodu przez lekarza, to na po ostatniej wizycie rozmawialiśmy o tym z lekarzem, to powiedział, że jest tego przeciwnikiem i on w naturę się nie wpie… no chyba, że trzeba, bo poźniej przy porodzie wychładza różne patologie i nigdy nie wiadomo jak to się skończy, mówił ostatnio, że zdarzyło mi się kiedyś, że miał na oddziale pacjętkę, gdzie jej lekarz poradzony robił jej masaż szyjki, żeby poród przyśpieszyć i później musiał tej kobiecie usuną macice.

Madziaska jak tylko krosty na brzuchu Cie swędzą to chyba nic groźnego, ale jak zacznie Cie wiecej swędzieć np. ręce i w ogole to dzwoń do lekarza, bo może to być cholestaza, ja jak była w szpitalu to babeczka właśnie w 37 tyg na to leżała i też ja brzuch swędział, ale nie tylko.
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228262 przez Dorciaition
Ha ha Vestusia, samo nie wyskoczy ;)

MAdziaska mam nadzieję, że się wyrobi do weekendu. Tylko Ty tam za wiele nie sprzątaj. Dyryguj tylko ;)

Nie mamy już szans na 7miliardowego dzieciaczka ;)

Aniaa bo to juz tuż tuż. Moja mała ostatnio taka spokojniejsza się zrobiła.


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl