BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

13 lata 1 miesiąc temu #228263 przez Aleksandra
Cześc dziewczynki :)

Ja dziś jestem bardziej wyspana a to za sprawą mojego mężusia :) Ja ostatnie karmienie zaliczyłam o 24.10 a o 3 karmił Zbyszek z butelki (ale moje mlesio było) a ja dopiero o 6.30 wstałam na cyca :) Jestem dziś w lepszym nastroju :)

Dziś na 14.30 jedziemy do lekarza na pierwszą wizytę :) Później do ikei po fotel dla mnie do karmienia bo stary nam już się rozwalił (miał prawo po 2 latach, a że kosztował nie całe 100 zł to mi go nie szkoda) a później do leroy merlin po szafki do łazienki (te co reklamują) :) Zapasu mlesia mam sporo więc możemy ruszać :)

Ja piję herbatki Hippa - raz dziennie kubasek. Mam też herbatkę Bocianek, też jest smaczna. Mi siara pojawiła się dopiero w 2 dobie po porodzie a mleko w 7 dobie. Teraz jak Nacia ssie to mam go dużo i po każdym dniu zamrażam min 100 ml :) Jak dziecko ssie to pokarm zawsze będzie, tym rządzą hormony, więc nie martwcie się na zapas :)
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228269 przez Dorciaition
Ola ale masz dobrze z Twoim mężem :) Fajnie, że Tobie tak pomaga.

Daj znać jak po wizycie. :)

Mój pies jest od kilku dni pieprznięty. Upatrzyła sobie takiego jeża piszczałkę. Łazi z nim wszędzie, trzęsie się, piszczy. Najgorsze, że śpi ze mną i tym jeżem pod kołdrą, no i jak się wierce w nocy to jeż piszczy. Teraz się z nim położyła i go strzeże. Poszłam ją podenerwować i mnie zaatakowała. Ale jak mnie użarła! Rok temu też tak miała. Traktuje go jak dziecko.


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228275 przez [email protected]
hej dziewczyny, wczorajsze popoludnie troche mniewystraszylo, ale w nocy wszystko sie unormowalo-tylko młody mniej sie rusza od tamtej pory-ale miesci sie w skali wiec na ktg specjalnie nie lece.

Tyszanka, strasznie mi przykro z powodu Twojego maleństwa, nie potrafie nie płakać czytając takie informacje:( ja w takiej sytuacji tez bym się chwili nie zastanawiała tylko szłabym na cc-dla swietego spokoju...i nie spokoju personelu medycznego-bo mozesz na nich krzyczec i ich nie obrazac-a w dupe kopani! podchodza do chorego człowieka-i do rodzących kobiet jak mechanik do samochodu, ty stuknąć tu wyklepać i gotowe!ignorańcie w ogole nie przejmują się pacjentem, a Ty masz się jeszcze przejmowac czy nie za bardzo ich urazisz...
koło kobiet po tak traumatycznych przejsciach powinni chodzić jak ze swieczką!
moj synek dusił się podczas porodu, tak był silnie obwiązany pępowiną. W wrocławiu na dodatkowych badaniach to wykryli i napisali notatke do moich zeby dokladnie obejrzec dziecko przed porodem bo oni klasyfikują mnie przez to do cesarki ze względu na zagrozenie zycia dziecka. w moim szpitalu stwierdzili ze Wrocław jak zwykle ma wymysla, i na usg nawet nie popatrzyli-w rezultacie synek nie oddychał jak się urodził zabrali go naintensywna terapie-o czym nikt nas ne poinformował!!! no i Domiś dobe spedził w inkubatorze podłączony do miliona kabelków. Na szczescie wszystko dobrze się skonczyło. ale przez ponad tydzień miał siną szyjkę-jak wisielec!

Vestusia-moj lekarz widział mnie z brzuchem na rowerze i nigdy nic nie mowil. Jest moim lekarzem od 4 lat i wie ze jestem dosc aktywna...ale po sobocie juz odpuszczam, rower poczeka do wiosny, bo juz nogi wysiadły i brzuch tez przeszkadza :/ Pierwszy raz jestem na forum a nigdy nie czytalam ciazowych artykulow, lekarz zawsze mi mowil co mogę czego nie i tak żyłam do tej pory:)
co do Twojego moczu-no skoro wyniki masz dobre to chyba nie ma co się kolorem przejmować:)
U nas porodów "na zyczenie/prośbę" tez nie wywołują, chyba ze jest długo po terminie-ale jak pisała milla u nas do tego by nie doszło zeby ciążę przeterminować aż do 43-44 tygodnia-SKANDAL przeciez to moze zabic i dziecko i matkę...gnijące łożysko, zielone wody itp:/ masakra jakas. Wiem ze u nas nie dopuszczają do 42 tygodni. Ja sama z Domisiem byłam juz na oddziele 4 dni po terminie i w nocy urodziłam, ale akcja sama się zaczęła.

Dorciaton- trzymam kciuki za środę i za cały pobyt w szpitalu-nie zapomnij ładowarki do telefonu co by informować nas na bierząco:)
a męża kopnij w pupsko i postaw na swoim! do tesciow zawsze mozecie pojechac po zakupach prawda?

Madziaska-faktycznie moze zrob te holestazy? to badanie ALAT się nazywa i chyba 22 zł kosztuje. Moj lekarz uprzedzal że jak będzie skóra swędzieć to zeby lecieć na krew na alat.
ale on mowil głównie o swędzących dłoniach, bo brzuch to czesto swedzi przez rozciagającą się skórę. Moze zadzwon do lekarza i zapytaj czy swędzący brzuch i chrosty to tez powinnas sie badać?
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228286 przez [email protected]
Dorciaton, hahah dobre z tym jezem! nawet z Wami śpi! Wiesz, moze ona faktycznie przszła urojona ciążę i teraz traktuje zzabawkę kak dziecko swoje, no bo skoro jest na tym punkcie troche agresywna to się niebezpiecznie moze zrocis. Psy czuja ciążę właścicieli i potrafią się do tego ustosunkować, zwłaszcza suki-moze Twoja "zaciążyła" razem z Tobą :D
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228291 przez Dorciaition
Sarna możliwe, ale ja nikogo nie gryzę hehe ;)

Oj, to też przeżyłas chwilę grozy z Synkiem. Na szczeście wszystko dobrze się skończyło.

Piżamkę już sobie kupiłam ale nie powiem Krzysiowi. Powiem, że pójdę w starej!


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228293 przez Dorciaition

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
[/b][/color]

Myślę, że Kubuś jutro się pojawi. Czeka uparcie do listopada ;)

A teraz ciekawe co z Anyanką.


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228300 przez aniaa_

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Ja tez mysle co z Anyanka, do mnie też nic nie napisała, pewnie odpoczywa i cieszy sie synkiem, no i ciekawe jak tam Iva :unsure: :unsure: :unsure:

Daisy ma na pewno ciąze urojoną, mojej koleżanki suka tez robila podobnie ze swoimi zabawkami znosiła je do siebie do sofy i nie pozwalała nikomu tam podejść.
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228306 przez [email protected]
No to Kima się rozdwaja!!!
Super!!! trzymamy kciuki!!!

Dorcia powiem Ci, że nikt nam nic nie powiedział!! my niczego nie swiadomi o 4,30 rano obdzwoniliśmy rodzinę, szczęśliwi i zadowoleni. Powiedzieli tylko ze zabierają synka na badania i koniec, ja się wyspałam, mąż tez i przyjechał do mnie, ciągle piguły mówiły ze obchód, że badania i milion innych powodów ze potem dostane dziecko. okolo 13 przyszła ordynator neonatologii i sie pytam gdzie moje dziecko, dajcie mi je wkońcu!!!
a ona do mnie z ryjem ze dziecko w takim stanie aje chce je brac, tulic i bog wie co jeszcze-przerazona zaczelam plakac ze w jakim stanie? ze nic nie wiemy!!
to mi wytłumaczyła-połowę ku**a po łacinie więc i tak nic nie zrozumiałam i pinda poszła!
potem przyszła inna i na spokojnie nam powiedziała co i jak- na szczescie nie było tak zle jak mowila poprzednia lekarka i pozwolili nam isc do synka, ale miałam go dostac dopiero na nastepny dzień. Niespodziewanie przywiezli mi go o 17 i zostawili do 22, na noc znowu zabrali go monitorować w inkubatorze i od nastepnego dnia już calusienki czas był ze mną.
takze chwile grozy trwały moze godzine,az do spotkania z ta druga lekarką.
Podczas porodu tylko sie mnie zapytali ile ma ważyć dziecko bo chyba jest za duze i główka to się pojawia i zaraz się chowa, a biedaczka mojego pepowina za szyjkę wciągała spowrotem. jedna polozna w koncu polozyla sie na mnie i wupchała Domisia łokciem-darłam sie na nią ale gdyby tego nie zrobiła to czort wie jak by się skończyło...
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228309 przez vestusia
No ja już jestem z powrotem Dziewczęta.

Dorcia nie mów Krzysiowi o piżamie. A niech ma wyrzuty sumienia i tyle.
A Daisy to też stawiam na urojoną ciążę. Obserwuj czy jej mleko nie leci z sutków. Mój poprzedni pies na stare latka miał takie problemy. Co prawda z zabawkami aż tak nie łaziła, ale też przytulała jedną maskotkę, spała z nią no i do tego miała mleko.
No i może faktycznie Daisy wyczuwa narodziny w powietrzu i też chciała to poczuć na własnej skórze. A może u niej też będą małe pieski???
Buzia mi się uśmiecha na samo wyobrażenie o tym jeżyku ha, ha, ha. Funia ma taką piłkę piszczącą. I zawsze wybiera najmniej odpowiednią dla mnie porę na zabawę, gdy oglądam seriale. Wtedy ona piszczy tą piłką jak na złość. W nocy to bym chyba ją powiesiła. Spróbuj tego jeża gdzieś schować jak nie będzie widzieć he, he, he :D
Pies zdominował Wam dom he, he, he, :D

Sarna, kurka też przeżyliście swoje. Idzie zwariować. No a ten rower no to i tak podziwiam. Chociaż to na zdrowie Tobie wyjdzie, bo jednak aktywność jest wskazana.

Z tym wywoływaniem to mojej kumpeli po prostu podłączyli kroplówkę z oxy i samo się zaczęło. Nie słyszałam o jakichś innych tragicznych przypadkach (przy wywoływaniu porodu) :)

No i Kimuś rodzi! Ja jej życzę, żeby urodziła dziś. Bo jutro to jednak taki smutny dzień. I jak tu świętować potem urodziny?? Chociaż z drugiej strony nikt nie odmówi zaproszenia na urodziny, bo zawsze będzie wtedy wolny od pracy dzień he, he, he :D

Ja połaziłam po sklepach, piłki nie znalazłam. Dzwonił Bob i powiedziałam mu, że najwyżej jak przyjedzie, to na nim poskaczę. Oburzył się i zgorszył ha, ha, ha :D No co :D
Zjadłam zupkę, kupiłam dwa dania na wynos na dziś i jutro, żebym miała obiadek. Dla mnie samej nie chce mi się gotować.
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228314 przez vestusia
Kurdę palnijcie mnie, bo durna pałka ze mnie. Kupiłam taki odciągacz pokarmu z gruszką i se przytkałam żeby zobaczyć czy działa. Jak se zassałam suta to poleciała siara ha, ha, ha :D Buehehehe :D Już nie będę mieć takich durnych pomysłów. Idę go wygotować i schowam do torby do szpitala, bo dowiedziałam się, że trzeba mieć swój (tzn. jakbym nie miała, to bym dostała w szpitalu, ale jak już wiem, to wolę mieć swój). Dam Wam link. Kumpela go używa i jest bardzo zadowolona :)

www.domzdrowia.pl/39717,sanity-odciagacz...ndardowy-1-szt-.html

Ja zapłaciłam za niego 7,20 zł :)
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228321 przez Aleksandra
Mała nakarmiona to mam chwilkę. Muszę się jeszcze naszykowac do tego lekarza. Może nawet sie pomaluję, żebym nie zapomniała jak się to robi, no i żeby trochę wygladac :lol:

Idę się szykowac kochane. Niby dopiero za godzinę wyjeżdzamy, ale wolę byc wcześniej gotowa, żeby na spokojnie Nacię ubrac, no i muszę pokarm przygotowac na podróż bo trochę nas nie będzie a nie będę miała gdzie cyca dac.

Kima trzymam kciuki kochana !!!

Odezwę się jak wrócimy :kiss:
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228323 przez aniaa_
Olu powodzonka u lekarza :)

Vestusia !!!! hahahaaha Ty wariatko hahahaha
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228327 przez Dorciaition
Dużo zależy też od lekarza jak mówi różne rzeczy. Ta pierwsza u Sarny widocznie jakaś stuknięta baba była.

Vestusia Ty agentko :laugh: :laugh: Czasami Madziaska też tak nie zrobiła?
Nie wiedziałam, że jest takie coś jak odciągacz. Myślałam, że tylko laktator.

A z tą piłką masz rację, po co ma miejsce zajmować. Lepiej na Bobie poskakać :laugh: :laugh:

Jak Dziecko urodzi się 1go to zawsze może zrobić urodzinową impreze w formie Halloweenowej :)

Z Dasiy to nie tak wesoło. Patrzy na mnie jakbym jej krzywde zrobiła. Strzeże jeża niesamowicie. Czasami tylko przyjdzie do pokoju gdzie jestem z jeżem w gębie, spojrzy na mnie złowrogo i idzie dalej leżeć. Oby jej szybko minęło.


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228333 przez aniaa_
Ja szczerze też myślałam, że odciągacz to to samo co laktator, nie wiedziałam, że coś takiego jest :ohmy:

No a z Daisy to rzeczywiście nieciekawie ale nich jej szybko minie, pewnie jak zgłodnieje to jej przejdzie i bedzie sie przymilać, żeby jeść dostać :)
Temat został zablokowany.
13 lata 1 miesiąc temu #228337 przez vestusia
Nio ja też nie wiedziałam, ale ta moja koleżanka - swoją drogą z października - Aneta27 to ma i używa i bardzo sobie chwali. Jak to zobaczyłam, to aż nie dowierzałam, że to może działać. Zwykła gruszka by się wydawało. Ale ona mówi, że naprawdę nieźle odciąga, pokarm spływa do tej gruszeczki i potem normalnie można wlać do butelki albo gdzie tam się chce. Że jest naprawdę praktyczny. Jak na taką cenę, to warto spróbować. Bo jakbym nie miałam pokarmu albo coś, to wtedy nie będzie mi szkoda tych 7,20 zł :) Polecam. I zasysa nieźle :P He, he, he :D

No ja się waham nad tą piłką. Zastanawiam się czy nie zamówić z internetu. Szkoda, że nie pomyślałam wcześniej. Ale sama nie wiem. Czy jest sens... w sumie można później sobie na niej ćwiczyć w domku, miałaby zastosowanie. Tylko teraz nie wiem jaka wielkość, na allegro widzę różne wymiary np. 55 cm, 65 cm, 75 cm i nawet 85 cm. Nie wiem którą zamówić, żeby nie była za duża, ani za mała. Może ta 75cm?? Jak myślicie? he, he. Bobowi nie spodobał się pomysł, żebym na nim poskakała. Więc może się skuszę na tę piłkę. Sama już nie wiem :)

Dorcia, Daisy na pewno pamięta, że chciałaś jej jeża zabrać he, he, he. Chociaż pewnie teraz w każdym widzi potencjalnego złodzieja jeżyka :) I broni go niczym swoje dziecko. Oby jej minęło zanim Lenka się pojawi, bo może być nieciekawie...
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl