- Posty: 939
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- emkapl84
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
Mniej Więcej
13 lata 5 miesiąc temu #228956 przez emkapl84
Dzien dobry Litopadowe Mamusie
zaczał sie wreszcie wasz miesiac!!!!!ja sie troszke przeterminowałam
i od dzis tez zostałam listopadowa mama
termin mialam na 25 pazdziernika ale moj maly uparciuch wcale a wcale nie mysli o tym, zeby wyjsc!!! w piatek ide na wywolanie wiec do 5 listopada powinnam miec Natalke juz przy sobie

Zycze wszystkim powodzenia w szybkim rozpakowywaniu sie







Zycze wszystkim powodzenia w szybkim rozpakowywaniu sie




Temat został zablokowany.
- vestusia
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
- vestusia
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu - 13 lata 5 miesiąc temu #228959 przez vestusia
Patrzcie, co znalazłam 
www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl/hs.xsl/index_22355.htm
Ta piłka czeka do czwartku na mnie
Akurat Bob przyjedzie, ja poskaczę i na nim, i na piłce i może coś się ruszy 
Właśnie dostałam smska od Anyanki:
"Małemu spadła waga prawie o 10% wiec pewnie nas jutro nie wypuszcza a raczej na pewno. Badanie sluchu w normie ale skierowanie i tak dostane dla niego na badanie sluchu"

www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl/hs.xsl/index_22355.htm
Ta piłka czeka do czwartku na mnie


Właśnie dostałam smska od Anyanki:
"Małemu spadła waga prawie o 10% wiec pewnie nas jutro nie wypuszcza a raczej na pewno. Badanie sluchu w normie ale skierowanie i tak dostane dla niego na badanie sluchu"
Ostatnio zmieniany: 13 lata 5 miesiąc temu przez vestusia.
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu - 13 lata 5 miesiąc temu #228969 przez Dorciaition
Cześć Kobietki.
Rano budze się i mówię do siebie- TO NASZ MIESIĄC
No to zaczynamy
Pewnie pierwsza będzie Kima albo TyszAnka 
Jesteśmy oczywiście u teściów- Krzysiu wygrał
Ale za to szybko wrócimy dziś do domku.
Sorrki za nie uzupełnienie tabelki. Jak wrócę do domu obiecuję poprawę
Madziaska dobrze, że idziesz na te badania. Będziesz spokojna, a tak to wiadomo- człowiek się schizuje. Na pewno będzie ok.
Doti super, że do nas wróciłaś i że jest wsio ok.
Sarna fajne jajka i jak profesjonalnie opisane

Luśka pewnie super tak znaleźć taką kasę
ja to się cieszę jak w jakiejś starej kurtce 10 zł znajdę
No to możecie poszaleć 
Tyszanka niesamowita jesteś. Paputki cudaśne. Podziwiam, że zdecydowaliście się na szczeniaki i troszkę zazdroszczę. Daisy miała nie dawno cieczkę. Krzysiu chciał ją dopuścić, ale tak by wyszło, że urodziłaby razem ze mną. Nie wyobrażam sobie tego.
A moze własnie urodziła swojego jeża, to ten czas.
Nie będę Wam opowiadać co wyprawia, bo szkoda słów, ale pospać to dziś nam nie dała.
Dobrze, że Anyanka się odezwała. Kurka, tak się martwiłam. Bartuś na pewno podrośnie i wszystko będzie ok.
Ha ha Vestusia zobacz piłeczka dla Ciebie
Bob uratowany 
Sarna u nas faktycznie dużo smutnych historii, ale nie ma co już pisać o tym. Dziewczyny i tak już pewnie przez nas są dosyć zeschizowane i zmartwione jeszcze bardziej, tyle się naczytały. Za co przepraszam.
Kimie się zatrzymało. Ale kto wie, moze dziś ruszy. Kubuś uparcie czekał na listopad
E tam, te kg. Jeszcze trochę i zaczniemy sie nimi martwić. Dziś mam zamiar się dobrze najeść przed szpitalem. Frytki se zrobię w domku. A co tam
Miłego dnia Kobietki
Rano budze się i mówię do siebie- TO NASZ MIESIĄC



Jesteśmy oczywiście u teściów- Krzysiu wygrał

Sorrki za nie uzupełnienie tabelki. Jak wrócę do domu obiecuję poprawę

Madziaska dobrze, że idziesz na te badania. Będziesz spokojna, a tak to wiadomo- człowiek się schizuje. Na pewno będzie ok.
Doti super, że do nas wróciłaś i że jest wsio ok.

Sarna fajne jajka i jak profesjonalnie opisane


Luśka pewnie super tak znaleźć taką kasę



Tyszanka niesamowita jesteś. Paputki cudaśne. Podziwiam, że zdecydowaliście się na szczeniaki i troszkę zazdroszczę. Daisy miała nie dawno cieczkę. Krzysiu chciał ją dopuścić, ale tak by wyszło, że urodziłaby razem ze mną. Nie wyobrażam sobie tego.
A moze własnie urodziła swojego jeża, to ten czas.

Nie będę Wam opowiadać co wyprawia, bo szkoda słów, ale pospać to dziś nam nie dała.
Dobrze, że Anyanka się odezwała. Kurka, tak się martwiłam. Bartuś na pewno podrośnie i wszystko będzie ok.
Ha ha Vestusia zobacz piłeczka dla Ciebie


Sarna u nas faktycznie dużo smutnych historii, ale nie ma co już pisać o tym. Dziewczyny i tak już pewnie przez nas są dosyć zeschizowane i zmartwione jeszcze bardziej, tyle się naczytały. Za co przepraszam.

Kimie się zatrzymało. Ale kto wie, moze dziś ruszy. Kubuś uparcie czekał na listopad

E tam, te kg. Jeszcze trochę i zaczniemy sie nimi martwić. Dziś mam zamiar się dobrze najeść przed szpitalem. Frytki se zrobię w domku. A co tam

Miłego dnia Kobietki
Ostatnio zmieniany: 13 lata 5 miesiąc temu przez Dorciaition.
Temat został zablokowany.
- luska
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 5 miesiąc temu #228979 przez luska
No dziewczyny to zaczynać się rozpakowywać co robicie w domach na porodówki

Codo szczepieni to nam lekarka powiedziała , ze jak mam zamiar szczepic tymi dodatkowymi wynalazkami to musimy się przepisać do innej przychodni
Bo akurat wtedy było u nas głosno o dziewczynce która po pneumokokach walczyła o życie
W sumie i tak przychodnie pozniej zmieniliśmy.Raczej będę jak już pisałam szczepić normalnie , bo nie wiedzę powodów dodatkowych szczepię.No chyba , ze jednak Olo by poszedł do przedszkola to wtedy tak , bo wiadomo , ze by wszytko przynosił.Ale nie chodzi do przedszkola i się na razie nie zapowiada 
Sarna jajka sa zajebiste hehehe

Vestusia wiem , ze zwierzęta ma pozytywny wpływ na rozwój malucha , ale ja niestety(a może stety) zrobiłam się przeciwniczka zwierząt w domu.No nie wyobrażam sobie mieć teraz psa w domu.Młody ma na dworze 5 kotów(mamuska i cztery maluchy), ale tez zdecydowaliśmy je ukrywać przed dzieciakami
dzięki czemu są na pol dzikie .Owszem podejdą ale nie dadzą się pogłaskać i wziąć i dziek temu sie uchowały bo z 7 w ostatnim roku na zdechło
Do tego dwa duże psy no i teraz tygodniowe 2 szczeniaki.A no i 50 kurakow heheh.No wiec zwierzaki sa i niech sobie będą ale na dworze 
Co do kg to ja w pierwszej przytyłam 22
A zostało 10 ktore wytrwale ze mna zostały do dzis dnia
Z Olem 12 a teraz juz na liczniku dobjam do 68kg czyli (dodajac z tym co najpierw schudłam) 12kg
Tych 10 i tak nie zgubie.W nosie z niem oby młodzież była zdrowa


Codo szczepieni to nam lekarka powiedziała , ze jak mam zamiar szczepic tymi dodatkowymi wynalazkami to musimy się przepisać do innej przychodni



Sarna jajka sa zajebiste hehehe


Vestusia wiem , ze zwierzęta ma pozytywny wpływ na rozwój malucha , ale ja niestety(a może stety) zrobiłam się przeciwniczka zwierząt w domu.No nie wyobrażam sobie mieć teraz psa w domu.Młody ma na dworze 5 kotów(mamuska i cztery maluchy), ale tez zdecydowaliśmy je ukrywać przed dzieciakami



Co do kg to ja w pierwszej przytyłam 22




Temat został zablokowany.
- aniaa_
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
Mniej Więcej
- Posty: 959
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 5 miesiąc temu - 13 lata 5 miesiąc temu #228990 przez aniaa_
Dzien dobry mamusie 
Nasz miesiąc!!!! Dzieciaczki dotrwały
A myślalam, że rano przeczytam wieści, że Kima urodziła, a tutaj cisza, biedna Kima tylko sie męczy z tym wyczekiwaniem.
No i fajnie, że Anyanka dała znak, tez o niej myślałam, a wagą jeszcze nie powinna sie martwić, bo to normalne, że przez pierwsze dni dzidzia traci na wadze.
Dorcia najedz sie koniecznie, bo wiadomo jak to w szpitalu, a możliwe, że przetrzymają Cie do końca, chociaż życzę żeby zbadali i puścili do domku.
Uciekam sie ogranąc i musze męża na cmentarz wyciągnąc teraz, bo poźniej na mszy nie chce być, bo nie chce spotkać co poniektórych z mojej stukniętej rodzinki.

Nasz miesiąc!!!! Dzieciaczki dotrwały

A myślalam, że rano przeczytam wieści, że Kima urodziła, a tutaj cisza, biedna Kima tylko sie męczy z tym wyczekiwaniem.
No i fajnie, że Anyanka dała znak, tez o niej myślałam, a wagą jeszcze nie powinna sie martwić, bo to normalne, że przez pierwsze dni dzidzia traci na wadze.
Dorcia najedz sie koniecznie, bo wiadomo jak to w szpitalu, a możliwe, że przetrzymają Cie do końca, chociaż życzę żeby zbadali i puścili do domku.
Uciekam sie ogranąc i musze męża na cmentarz wyciągnąc teraz, bo poźniej na mszy nie chce być, bo nie chce spotkać co poniektórych z mojej stukniętej rodzinki.
Ostatnio zmieniany: 13 lata 5 miesiąc temu przez aniaa_.
Temat został zablokowany.
- madziaska
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
13 lata 5 miesiąc temu #229061 przez madziaska
Czesc dziewczynki
No to ktora otwiera nasz miesiac??? 
Ja po badaniach, pobrali krew, podlaczyli do ktg, zrobili usg. Wszystko ok, choc lekarz powiedziel, ze jeszcze nie powinnam rodzic, czyli nie dal pozwolenia, wiec 37 tc wedlug niego nie jest jeszcza donoszona ciaza... Czekam na wyniki i wszytsko sie okaze, mowil nawet cos o ospie i badanie na nia tez wykonal, wiec siedze w strachu. Hania wazy 2730 gram, wiec wytrwale dazy do 3 kg
No i chyba nie ma za duzo wlosow, tak powiedzial lekarz 
Pozdrawiam i dam pozniej znac, czy wracam do szpitala ....


Ja po badaniach, pobrali krew, podlaczyli do ktg, zrobili usg. Wszystko ok, choc lekarz powiedziel, ze jeszcze nie powinnam rodzic, czyli nie dal pozwolenia, wiec 37 tc wedlug niego nie jest jeszcza donoszona ciaza... Czekam na wyniki i wszytsko sie okaze, mowil nawet cos o ospie i badanie na nia tez wykonal, wiec siedze w strachu. Hania wazy 2730 gram, wiec wytrwale dazy do 3 kg


Pozdrawiam i dam pozniej znac, czy wracam do szpitala ....
Temat został zablokowany.
- [email protected]
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- MaMut
Mniej Więcej
- Posty: 914
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 5 miesiąc temu #229069 przez [email protected]
ZACZĄŁ SIĘ LISTOPAD!!! Kima i Tyszanka luzujcie poślady-Wasza kolej!
A NASZEJ RESZCIE-NO MAM NADZIEJE ZEJUŻ POLECI Z GÓRKI, FALOWO HEHE
Serdecznie witam Emkapl84!!
Vestusia-te szczepionki rzeczywiście są drogie, jak już pisałam 170zł za sztuke a potrzeba ich łącznie 5. moj Domis przy pierwszych trzech szczepionkach nic nie reagował-nie kumał jeszcze czaczy i zanim zdążył się zorientować że coś się dzieje-juz było po wszystkim:) swoją droga ciekawe czy tak się da-zeby 3 szczepienia zrobic darmowe, standardowe, a reszte tych platnych? Nie wiem jak zrobię z Darem, teraz będzie na 4 na jednej wyplacie, nie będzie kolorowo:/
Co do psa to moja tez pożądnicka jest, nie daje się tym psom, mówi się że” jak suka nie da, to pies nie wezmie” ...ale nigdy nic nie wiadomo-lepiej pilnować. Jak sama pisałas, na starosc zaczęłą ja swędzieć i sama chciała się stukac:P
Luśka-kiedyś gdzieś wyczytałam że jak kobieta w ciąży wdycha prądki, to dziecko nie będzie miało alergii. Tak strasznie chciałam mieć psa, a mąż ciągle stawiał jakieś warunki(bo sam psa nie chciał). No i kiedy już spełniłam wszystkie warunki, nawet te wymyslone na ostatnią chwilę-on ze psa nie chce i koniec-na to ja ze swoim argumentem o alergiach- a ze byłam już w ciąży to nie miał wyjscia:) w 5 miesiącu ciąży dostałam na urodziny czarną Labradorkę
Domiś alergii nie ma i zyje z Neirą w ogromnej sybmiozie. Ona ma do niego niebiańską cierpliwosc a on kocha ją nad zycie-wyobrazcie sobie ze Domis ulewał przez 8 miesięcy- a Neira po kazdym karmieniu czekała na kazde jego beknięcie i wylizywała to co mu poleciało-najpierw jego buzię potem ciuchy i podłogę, doszło do tego ze Domiś po ulaniu otwierał buzię na widok Neiry aona go czyściła-moze wyda Wam się to obrzydliwe, ale moje dziecko nigdy nie miało pleśniawek, robaków ani nie było chore-no procz rotawirusow.
ALE Ty Luśka masz i tak sporo zwierzyny więc rzeczywiscie w domu Ci ich nie potrzeba hehe
Madziaska super ze wszystko dobrze wyszło, a wyniki badań tez będą bardzo dobre-zobaczysz!
Mnie dziś rano obudził ból kości potworny, zatkany nos i spuchnięte podniebienie, ale to jeszcze nic...nagle okazało się ze niemoge otworzyc oczu!!! Oczy miałam całe zaropiałe i spuchnięte!!! Od razu wiedziałam co się dzieje-zapalenie spojowek i gradowka-to u mnie standard, dostaje to raz, zwykle 2 razy do roku. Cierpie na suchość oczu i czesto łapie „oczowe” winfekcje. Więc z rana pojechalismy na pogotowie- bo dzis wszystko zamknięte. Dostałam maść i kropelki, a na przyziebienie nic-bo ciąża-samo ma przejsc. Adaś moj poszedl z rodziną na cmentarz, a ja siedze sama w domu i nawet nie mam sily otworzyc słoika z sokiem aroniowym...a tak chciałam się napić takiej herbatki
A NASZEJ RESZCIE-NO MAM NADZIEJE ZEJUŻ POLECI Z GÓRKI, FALOWO HEHE
Serdecznie witam Emkapl84!!
Vestusia-te szczepionki rzeczywiście są drogie, jak już pisałam 170zł za sztuke a potrzeba ich łącznie 5. moj Domis przy pierwszych trzech szczepionkach nic nie reagował-nie kumał jeszcze czaczy i zanim zdążył się zorientować że coś się dzieje-juz było po wszystkim:) swoją droga ciekawe czy tak się da-zeby 3 szczepienia zrobic darmowe, standardowe, a reszte tych platnych? Nie wiem jak zrobię z Darem, teraz będzie na 4 na jednej wyplacie, nie będzie kolorowo:/
Co do psa to moja tez pożądnicka jest, nie daje się tym psom, mówi się że” jak suka nie da, to pies nie wezmie” ...ale nigdy nic nie wiadomo-lepiej pilnować. Jak sama pisałas, na starosc zaczęłą ja swędzieć i sama chciała się stukac:P
Luśka-kiedyś gdzieś wyczytałam że jak kobieta w ciąży wdycha prądki, to dziecko nie będzie miało alergii. Tak strasznie chciałam mieć psa, a mąż ciągle stawiał jakieś warunki(bo sam psa nie chciał). No i kiedy już spełniłam wszystkie warunki, nawet te wymyslone na ostatnią chwilę-on ze psa nie chce i koniec-na to ja ze swoim argumentem o alergiach- a ze byłam już w ciąży to nie miał wyjscia:) w 5 miesiącu ciąży dostałam na urodziny czarną Labradorkę

Domiś alergii nie ma i zyje z Neirą w ogromnej sybmiozie. Ona ma do niego niebiańską cierpliwosc a on kocha ją nad zycie-wyobrazcie sobie ze Domis ulewał przez 8 miesięcy- a Neira po kazdym karmieniu czekała na kazde jego beknięcie i wylizywała to co mu poleciało-najpierw jego buzię potem ciuchy i podłogę, doszło do tego ze Domiś po ulaniu otwierał buzię na widok Neiry aona go czyściła-moze wyda Wam się to obrzydliwe, ale moje dziecko nigdy nie miało pleśniawek, robaków ani nie było chore-no procz rotawirusow.
ALE Ty Luśka masz i tak sporo zwierzyny więc rzeczywiscie w domu Ci ich nie potrzeba hehe
Madziaska super ze wszystko dobrze wyszło, a wyniki badań tez będą bardzo dobre-zobaczysz!
Mnie dziś rano obudził ból kości potworny, zatkany nos i spuchnięte podniebienie, ale to jeszcze nic...nagle okazało się ze niemoge otworzyc oczu!!! Oczy miałam całe zaropiałe i spuchnięte!!! Od razu wiedziałam co się dzieje-zapalenie spojowek i gradowka-to u mnie standard, dostaje to raz, zwykle 2 razy do roku. Cierpie na suchość oczu i czesto łapie „oczowe” winfekcje. Więc z rana pojechalismy na pogotowie- bo dzis wszystko zamknięte. Dostałam maść i kropelki, a na przyziebienie nic-bo ciąża-samo ma przejsc. Adaś moj poszedl z rodziną na cmentarz, a ja siedze sama w domu i nawet nie mam sily otworzyc słoika z sokiem aroniowym...a tak chciałam się napić takiej herbatki

Temat został zablokowany.
- vestusia
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu #229081 przez vestusia
Dorcia najedz się faktycznie, bo w szpitalu to marne jedzenie, więc istnieje prawdopodobieństwo, że spadnie Ci waga 
Aniaa_ mam nadzieję, że nie spotkałaś na cmentarzu nikogo, kogo nie chciałabyś spotkać
Madziaska - przynajmniej uspokoiłaś się troszeczkę no i Hańcia rośnie
Podobna waga do mojej Zuzoli
hy, hy, hy
A co do tych włosków, to może coś z tą teorią o zgadze jednak jest
Ty nie miałaś i podobno Hańcia za dużo włosków mieć nie będzie. Ale to się wszystko i tak okaże jak wyjdzie na drugą stronę brzuszka
W takim razie zaciskaj jeszcze nóżki, skoro nie dostałaś "pozwolenia" na rodzenie
Masz jeszcze jakieś 26 dni, czyli praktycznie miesiąc 
Sarna no to podziwiam z tym pieskiem
Ale też jestem podobnego zdania, że jak piesek jest w domku i dzidzia "oswoi się" z niektórymi zarazkami, to tylko z korzyścią dla niej. Nie jestem typem osoby, która będzie skakać koło dziecka i za wszelką cenę chciała uchronić ją przed wszystkim, co teoretycznie może stwarzać "zagrożenie" lub wywołać jakąś alergię. Chyba nawet w "Mamo to ja" była mowa o tym, że jak dziecko chowa się ze zwierzakami, to jest mniej narażone na alergie tego typu. No a labrador to tym bardziej bardzo dobry piesek i taki akurat dla dzieciaczków.
Ja jestem ciekawa jak moja Funia zareaguje na Zuzię. Ona sama jeszcze głupiutka, ma zaledwie 7 miesięcy, ale póki co na widok dzieci nadal sika pod siebie. Mam nadzieję, że będzie pilnowała Zuzi jak oczka w głowie i będzie zadowolona jak się pojawi
No a ja zrobiłam sobie małe domowe spa. Pozwoliłam sobie zrobić ciepłą kąpiel (jejku, całą ciążę praktycznie nie brałam kąpieli, zawsze prysznic). Nie pytajcie, bo nie wiedziałam, jak mam z tej wanny wyjść ha, ha, ha. Nie umiałam się z dupska podnieść, bo bałam się, że się pośliznę i coś narobię
Potem zrobiłam porządek ze stopami - peeling stóp, pomalowałam na bezbarwny kolor paznokcie, a na końcu zrobiłam sobie sama hennę brwi
Nawet nie wyszło tak najgorzej
Teoretycznie, jestem gotowa do rodzenia.
No i koleżanka mnie poinformowała, że w Rossmanie też są te piłki, nawet tańsze! Byłam wczoraj i nie widziałam
Ale jutro pojadę jeszcze raz, a potem do drugiego Rossmana, może tam będzie. Jak nie, to w ostateczności w czwartek do tego lidla z samego rana. I wyskaczę, co się da he, he, he 
Zjadłam obiadek i teraz usadowiłam się wygodnie w łóżku, przede mną jest laptop na stoliku do śniadań do łóżka, więc żyć nie umierać
Wczoraj obejrzałam wszystkie odcinki "Licealne ciąże", teraz oglądam kolejne "Cud narodzin"
No nic, życzę mimo wszystko miłego dnia. Piękna pogoda, więc i nastawienie jest pozytywne. No i nasz miesiąc się zaczął. Ciekawe, która kolejna się wypakuje

Aniaa_ mam nadzieję, że nie spotkałaś na cmentarzu nikogo, kogo nie chciałabyś spotkać

Madziaska - przynajmniej uspokoiłaś się troszeczkę no i Hańcia rośnie







Sarna no to podziwiam z tym pieskiem

Ja jestem ciekawa jak moja Funia zareaguje na Zuzię. Ona sama jeszcze głupiutka, ma zaledwie 7 miesięcy, ale póki co na widok dzieci nadal sika pod siebie. Mam nadzieję, że będzie pilnowała Zuzi jak oczka w głowie i będzie zadowolona jak się pojawi

No a ja zrobiłam sobie małe domowe spa. Pozwoliłam sobie zrobić ciepłą kąpiel (jejku, całą ciążę praktycznie nie brałam kąpieli, zawsze prysznic). Nie pytajcie, bo nie wiedziałam, jak mam z tej wanny wyjść ha, ha, ha. Nie umiałam się z dupska podnieść, bo bałam się, że się pośliznę i coś narobię



No i koleżanka mnie poinformowała, że w Rossmanie też są te piłki, nawet tańsze! Byłam wczoraj i nie widziałam


Zjadłam obiadek i teraz usadowiłam się wygodnie w łóżku, przede mną jest laptop na stoliku do śniadań do łóżka, więc żyć nie umierać

Wczoraj obejrzałam wszystkie odcinki "Licealne ciąże", teraz oglądam kolejne "Cud narodzin"

No nic, życzę mimo wszystko miłego dnia. Piękna pogoda, więc i nastawienie jest pozytywne. No i nasz miesiąc się zaczął. Ciekawe, która kolejna się wypakuje

Temat został zablokowany.
- Dorciaition
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu - 13 lata 5 miesiąc temu #229083 przez Dorciaition
U Kimy nadal cisza :/
My już w domciu. Daisy coraz bardziej odwala
MAdziaska trzymam kciuki za wyniki, ale myśle, że będą ok
No to Ci córeczka rośnie
Na usg widać nawet włosy? 
Sarna mam nadzieję, że moja psina też będzie taka dobra dla małej.
Teraz jej odbija, ale jestem pewna, że krzywdy jej nie zrobi.
Vestusia zazdroszczę tego domowego spa. My nie mamy wanny, choć walczyłam o nią jak lwica :/ Twojego wychodzenie z niej musiało fajnie wyglądać
Masz tam jak na wakacjach
Laba!
My już w domciu. Daisy coraz bardziej odwala

MAdziaska trzymam kciuki za wyniki, ale myśle, że będą ok



Sarna mam nadzieję, że moja psina też będzie taka dobra dla małej.

Vestusia zazdroszczę tego domowego spa. My nie mamy wanny, choć walczyłam o nią jak lwica :/ Twojego wychodzenie z niej musiało fajnie wyglądać

Masz tam jak na wakacjach


Ostatnio zmieniany: 13 lata 5 miesiąc temu przez Dorciaition.
Temat został zablokowany.
- emkapl84
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
Mniej Więcej
- Posty: 939
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 5 miesiąc temu #229086 przez emkapl84
Vestusia tez sobie pilke kupilam
..i naprawde fajna jest...wygodnie sie siedzi...i jak tak troche poskakalam to czulam,ze mała napiera no i brzuszek robil mi sie twardy...zobaczymy, czy przyniesie to jakies efekty...
jedyne co mnie teraz martwi to fakt, ze co jakis czas w lewej piersi strasznie mnie kluje
mialyscie tak moze??nie wiem czemu tak boli i strasznie jest to nieprzyjemne...

jedyne co mnie teraz martwi to fakt, ze co jakis czas w lewej piersi strasznie mnie kluje

Temat został zablokowany.
- Dorciaition
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu - 13 lata 5 miesiąc temu #229089 przez Dorciaition
Vestusi coś ta piłka nie jest dana
Nie może jej znaleźć 
Kłucia w piersi nie miałam, ale brzuch czasami w jednym miejscu mnie tak kuje, na wieczór przeważnie.
Moja teściowa mnie dobiła. Miała termin z Krzysiem na 18.11, a urodził się 3 grudnia!
Nie chce tak!!


Kłucia w piersi nie miałam, ale brzuch czasami w jednym miejscu mnie tak kuje, na wieczór przeważnie.
Moja teściowa mnie dobiła. Miała termin z Krzysiem na 18.11, a urodził się 3 grudnia!

Ostatnio zmieniany: 13 lata 5 miesiąc temu przez Dorciaition.
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
- vestusia
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu #229100 przez vestusia
Dorcia, mam nadzieję, że Wasza Daisy będzie zachowywała się dobrze przy Lence. Jedyne, co mnie martwi w Waszym przypadku, to że Daisy śpi w łóżku z Wami i ciekawe jak zareaguje, jak pojawi się w nim Lenka
No ale.
Ja faktycznie coś mam pecha do tej piłki. Ale wiem, że to nic nie da. Chociaż tak mi się marzy urodzić
Taka piękna pogoda na dworze. A za kilka dni będzie gorzej, zimno i chyba nawet o śniegu coś słyszałam.
Sarna, mnie również nic w piersi nie kłuje. Mam chyba podobnie jak Dorcia, że na wieczór brzuszek kłuje, tak jakby jajniki? Od jakichś 2 dni czuję to często. No i brzusio się twardy robi, ale nie jest to bolesne.
Dorcia, no faktycznie termin na 18.11 a Krzyś urodzono 03.12. Ja też nie chcę rodzić w grudniu, mam nadzieję, że lekarz nie przetrzyma mnie tak długo, bo chyba umrę
Chcę najdalej 18.11 urodzić he, he, he 
Wiem, że im bardziej chcę, tym na pewno mniej prawdopodobne, że to się wydarzy szybciej. Dlatego już przestaję sobie wbijać do głowy, że to nastąpi w ciągu przyszłych 2 tygodni...
Bob przyjedzie, poskaczę na nim, na piłce, ale pewnie to nic nie da... nawet się nie nastawiam. Byle tylko Zuzia nie urosła za duża he, he, he
No i kurka "Cud narodzin" też już wszystkie odcinki obejrzałam. No to teraz biorę się chyba za "Mamo to ja" he, he, he

Ja faktycznie coś mam pecha do tej piłki. Ale wiem, że to nic nie da. Chociaż tak mi się marzy urodzić

Sarna, mnie również nic w piersi nie kłuje. Mam chyba podobnie jak Dorcia, że na wieczór brzuszek kłuje, tak jakby jajniki? Od jakichś 2 dni czuję to często. No i brzusio się twardy robi, ale nie jest to bolesne.
Dorcia, no faktycznie termin na 18.11 a Krzyś urodzono 03.12. Ja też nie chcę rodzić w grudniu, mam nadzieję, że lekarz nie przetrzyma mnie tak długo, bo chyba umrę


Wiem, że im bardziej chcę, tym na pewno mniej prawdopodobne, że to się wydarzy szybciej. Dlatego już przestaję sobie wbijać do głowy, że to nastąpi w ciągu przyszłych 2 tygodni...
Bob przyjedzie, poskaczę na nim, na piłce, ale pewnie to nic nie da... nawet się nie nastawiam. Byle tylko Zuzia nie urosła za duża he, he, he

No i kurka "Cud narodzin" też już wszystkie odcinki obejrzałam. No to teraz biorę się chyba za "Mamo to ja" he, he, he

Temat został zablokowany.
- vestusia
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
Moderatorzy: ilona