- Posty: 364
- Otrzymane podziękowania: 1
- /
- /
- /
- /
- /
- SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012
SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012
- Angelaw
- Wylogowany
- budujemy zdania
Jak tylko smerfowi bedzie sie podobac i kiedy bedziesz wychodzic ostatnia rzecza jaka zobaczysz bedzie jego usmiech to bedzie dobrze...
Co do jedzenia to nabierze apetytu jak sie zaznajomi z tymi wszystkimi kolegami kolezankami paniami i tym wszystkim co go otacza...
Co do katarku to my znowu dzisiaj go mamy a kaszelek mamy od 5 tygodni...
Ale wyczytalam ostatnio ze po przebytej infekcji wirusowej kaszel u dzieci moze sie utrzymywac 4-6 tygodni...
Sol morska do noska i wyciaganie katarku, masc na plecki i klatke ale trzeba obserwowac czy kaszel sie nie nasila bo moze masc przyniesc odwrotny skutek od zamierzonego, duzo dawac pic, woda, herbatki zalezy co lubi...mozesz tez oklepywac plecki...
Nasz od dwoch tygodni upodobal sobie tak przed polnoca czasem wczesniej picie herbatki i czasem jej wypije 60 a czasem 120 ml i idzie spac...
Anuskka
Glowa do gory...bedzie lepiej...moze faktycznie to zabki bo mimo ze ich nie widac to moze wlasnie chca sie wydostac...
Nasz ma juz dwie dolne jedynki, jeszcze nie biale ale przezroczyste i ostre
Moze tez meczy ja katarek...
po naszym wogole nie widac zeby cos mu dolegalo...z temperatura juz lepiej i mam nadzieje ze wkoncu zbliza sie koniec tego szalenstwa...
ale dzieci sa rozne...ja jak mialam temperature to podobno na d....nie umiala, usiedziec...
Nasz synus dzisiaj usiadl z lezenia na brzuszku...na swojej nodze i polozyl sie spowrotem ale siedzial zdziwniony ze tak sie da
Pozatym staje jak piesek...na kolanach i wyprostowanych rekach i mimo ze jeszcze nie wie jak pojsc do przodu to buja sie w przod i tyl...
A pelza wszedzie juz ze na sekunde nie mozna go z oka spuscic...
Po dzisiejszym dniu padam na twarz...
Dobranoc mamuski i tatko...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- olencja
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kocham Cie najbardziej na swiecie!
- Posty: 401
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- lusieńka
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 192
- Otrzymane podziękowania: 0
Również wszystkiego naj naj dla Nicolas z okazji7 miesiecy.Rośnij pięknie ku radości rodziców.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anuskka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1548
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- KAMI
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 804
- Otrzymane podziękowania: 0
głosować można codziennie, więc jak Wam się fotka podoba dajcie proszę do zakładek i kliknijcie raz dziennie, to tak niewiele a nam bardzo pomoże
pl.lennylamb.com/user/show_photo/5413
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anuskka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1548
- Otrzymane podziękowania: 0
Angela wow !!!mowisz ze Nicolas usiadl? no to swietnie!!!i pewnie juz za pare dni zacznie raczkowac????Buziaczki dla spryciulka...
Milenka dokonali raczkowanie. dzis zostawilam ja na chwile w pokoju ,a ona poraczkowala za mna.kiedy wracalam byla juz w polowie drogi,w przedpokoju. Ale siadac jeszcze nie potrafi sama.Za to mowi tata-(Tatus73 czytasz? )Niestety tata jeszcze nie mial okazji uslyszec-akurat zawsze mowi to jakos pod jego nieobecnosc.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Angelaw
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 364
- Otrzymane podziękowania: 1
Anuskka
Nasz tez najpierw byl przeziebiony a potem ni stad ni zowad pojawila sie wysypka...
Na brzuszku,pleckach,raczkach i nozkach, ale na buzi nie...
Dostal ja w piatek a w poniedzialek nie bylo sladu...
Nazywaja to rumieniem, jest tych wysypek spora kolekcja..
Moze to sie Milence przyplatalo...
No to juz teraz ani sie nie obrocisz jak mala bedzie za Toba...
Teraz dopiero oczy dokola glowy trzeba miec
Fajnie uslyszec tata zamiast mama...
Mowi tata kiedy jej go brak a jak juz tatus jest to po co wolac
Nicolas usiadl ale to pewnie poki co jednorazowy wyskok...
Z lezenia na brzuszku jest latwiej bo z lezenia na pleckach to daleka droga...
Lusienka
Nie lam sie kobietko, przeziebienie nie jest fajne ale taka pora roku...
Czy to napewno wina zlobka...po czesci pewnie tak, ale zaczal sie niestety okres dobry na wszelkiego rodzaju wirusy...
U nas tez wzmogl sie kaszel i znowu wrocil katar wiec tez czeka nas wizyta u lekarza...moze juz jutro...ale Nicolas ma kaszel od 6 tygodni z lekka poprawa i potem znowu to samo a to juz dlugo wiec pora przycisnac doktora o jakies konkretne dzialanie...
Wiec mamy jednego Smerfa...
Grupa naszego nazywa sie Rupsjes co oznacza po polsku Gąsieniczki...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anuskka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1548
- Otrzymane podziękowania: 0
Jesli chodzi o sylaby tata to mowi jak jest zadowolona,jak czegos potrzeba lepiej wychodzi mamamama...
No a z ta wysypka mozesz miec racje-bo na buzi jej nie ma,na raczkach i nozkach niewiele,a tam gdzie cialo ma stycznosc z ubraniem najwiecej.chyba nie swedzi bo nie widze,zeby jakos ja draznily te krosteczki.
Hej. Krosteczki zeszly.chyba to byl objaw alergii na pomarancze.przyznaje sie bez bicia dalam Milence do sprobowania w niedziele i strasznie jej smakowalo.
Co do reszty to chyba jednak bedzie zabek,bo widze taka jakby przeswitujaca kreske-zobaczymy...
A co tam u was?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- lusieńka
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 192
- Otrzymane podziękowania: 0
U nas dziś już lepiej, temperatura spadał ale dziś i wczoraj spędziliśmy cały dzień w domu.Filip przespał prawie cały dzień, budził się tylko na mleko bo stałych pokarmów nie chce jeść.Spał i spał ale dziś popołudniu nawet troszkę się pobawił, kaszel też zniknął, smarowaliśmy go maścią rozgrzewającą na plecach i piersiach.Jutro jak bedzie ładnie zaliczymy pierwszy spacerek.
anuskka co do krosteczek to dobrze że się skończyło.Mi lekarka powiedziała- tak nawiązując do filipa przeziębienia- że przy 3-dniówce też mogą pojawić się kropki. Jestem ciekawa kiedy nas ancymon zacznie wołać mamaaaa lub tataaa.Puki co tylko stanie i chodzenie mu w głowie.
A i ostatnio kuipiłam mu taką drewnianą trąbkę i wiecie co nauczył się dmuchać.Siedzi w leżaczku i trąbi i trąbi.Muzyk mi rośnie .
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Angelaw
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 364
- Otrzymane podziękowania: 1
Maly ma nadal kaszel...
Lekarz dopiero w poniedzialek bo nasz na urlopie a inny oblozeni pacjentami i tylko emergency przypadki przyjmuja...
Ale jesli sie upre to jest specjalny punkt gdzie musza nas przyjac czy sie im to podoba czy nie...
Maly zaliczyl dzisiaj maly wypadeczek przy pracy...
Spi na zewnatrz w specjalnej budce dla maluchow i jak wstal to na pieska oczywiscie i rozhustal sie i polecial do przodu...
Spotkal sie niestety ze scianka a ze mial smoczek w buzi to warge sobie w srodku chyba leciutko przecial bo podobno krew sie troszke lala...
Nie widac tego ale troszke po prawej ma spuchnieta warge jednak nie wydaje sie tym przejety...
Pierwsze rany zaliczone...
Lusienka
To korki do uszu murowane w przyszlosci jak mu sie kariery muzyka zachce...
Nasz synus w poniedzialek byl na 3 godzinki probne a juz od srody szedl na caly dzien...czyli od 8.00-17.15
I tak chodzi do dzisiaj 3 dni w tygodniu srody,czwartki,piatki...
Normalnie pewnie proby trwaly by dluzej ale my z koncem czerwca wrocilismy z polski a on juz od lipca zaczal chodzic do zlobka...
Wiec bylo ekspresowo...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- olencja
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kocham Cie najbardziej na swiecie!
- Posty: 401
- Otrzymane podziękowania: 0
Anuskka, w tym wieku prawie wszystko mozna zrzucic na zabkowanie, tak mi kiedys polozna powiedziala przy wazeniu mojego kroliczka. Tak jakby dzieci nie mogly na nic chorowac.
Maya tez bardzo lubi cytrusy, u nas hitem sa manarynki. Na szczescie nic sie po nich nie dzieje.
Lusienka, silny ten Twoj Smerfus! Pieknie stoi, a z ta trabka to juz calkiem mnie rozbroil! Jak juz bedzie duzy i slawny, to mam nadzieje, ze mamusia powie mu o najstarszych wielbicielkach jego talentu Brawo Filipciu
Angelaw, biedny ten Nicolasek, ze tak dlugo meczy sie z kaszelkiem i katarkiem. Musi go to niezle wymeczec. No a o wypadeczki teraz latwo. Im bardziej mobilne sa te nasze malenstwa, tym trudniej je upilnowac.
A u nas katarek sie przyplatal ;(( Noc mialam z glowy, bo Maya spala tylko u mnie na rekach, a jak tylko chcialam ja odlozyc, to byl taki zalosny placz Pierwszy raz tak jej cieknie z noska, biedna nie wie co robic, nie moze oddychac, bo zawsze oddycha przez nosek a nie przez buzie. No i tak patrzy na mnie tymi niebieskimi zalzawionymi oczkami, jakby chciala zapytac: o co biega, zrob cos! Kilka razy udalo mi sie zasnac na 10-15 min, padam na nos, a moje dziecko ma duuuuzo energii i chce sie bawic
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tatus73
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 64
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agaszymekg
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 77
- Otrzymane podziękowania: 0
ja tez opuściłam sie w pisaniu na forum, ale czasem niestety czasu mi brak.Ale chyba gorsze jest nadrabianie temacików:(
U nas bez zmian jeżeli chodzi o nocki i ząbki, jedynie raczkowanie wychodzi nam coraz lepiej.
Gorzej z Mai apetytem, karmienie to prawdziwa udręka,nie wiem kiedy mam jej podawac słoiczki.Narazie podaje jej ok. 15 obiadek tj zupkę albo jakies drugie ze słoika.Zaczełam podawnac jej chrupki i wafle ryzowe, ale i tak to taka mała ściema, bo ich nie pojada zaaaa baaaardzo ,tylko sie bawi i to tez tylko przez chwile.Ale zgodnie z radami kolezanek podaje.
Wieczorem przed kąpielą około 19 podaje jej kaszkę z jakims owocem i to tyle i tak karmienie to męka,bo nie chce.No i z piciem tez prawie nic jej nie podaje,bo nie chce.Zdazyło sie jej otwieranie chętnie buzi ale tylko kilka razy.Wydaje mi sie ze poprostu cycek jej wystarcza,ale musze ją uczyc jesc normalnego ludzkiego żarełka,cieżko,ale cóż.Trochę mnie to martwi i z jednej strony ze traci witaminy i ze inne dzieci tak chetnie jedzą i szeroko otwierają buzie,a ona to taki niejadek.Nie chce wymuszac i zrażac jeszcze bardziej dziecka, ale przeciez musi jesc. A moze to moja wina,moze za łatwo i za szybko sie poddaje,moze za pozno zaczełam jej podawac napoje i dlatego teraz to taki kłopot????I jeszcze pytanko,czy przed i po jedzonku podajecie cycusia????
Dziękuje wszystkim za tak miłe komentarze,dziewczyny potraficie poprawic humor zmęczonej mamuśce.
Widzę że wiekszośc z was planuje powiekszanie rodzinki, miło,musimy poprawic nasze polskie statystyki, piatka to duuuzo,ale tez marzyłam o takiej duzej rodzince ,dzisiejsze realia nie pozwalaja jednak na tak liczna rodzinkę.2+2 to dobry model w dzisiejszych czasach,niektorzy poprzestają na 2+1.A moze w przyszłości zmienimy z mężem zdanie i bedzie jeszcze miejsce w naszym życiu na trzecie dziecko, ale to wszystko zalezy od syt.fin.
Pytanko, czy pozwalacie dzieciom na Tv, czy komputer, bo Majka nie daje mi życ jak widzi ze włączam kompa,tez chce i wymusza???
Co do zmiany do gondoli to macie racje nie ma takiej potrzeby,dodatkowy spiworek i tyle
Pozdrawiam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- lusieńka
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 192
- Otrzymane podziękowania: 0
Jak szoruję mu zęby szczoteczką to płacze, jak przykładam termometr do ucha to wyje.Może to jedno i drugie w tym samym czasie.Oczywiście w żłobku był tylko dwa dni i puki co siedzimy w domu.
Angelaw co do takich ran bojowych to musimy się chyba przyzwyczaić że bedzie ich coraz więcej.Mój mały jak się widzi z kuzynem notorycznie jest gdzieś albo uszczypnięty lub ugryziony.Nie do upilnowania.Ostatnio kuzyn Filipa, Gabryś tak go chciał ukochać że przejechał mu zębami po poliku.Oczywiście ryk i łzy.Gabryś zaraz dostał po łapach.Nie idzie go oduczyć gryzienia.Gryzie dzieci na placu zabaw,mnie też chciał kilka razy dziabnąć.
agaszymekg mój filip też do kompa się rwie.TV raczej nie do nie oglądamy za dużo.Ostatni szwagier zainstalował program u siebie w komp.dla bobasów.Jakikolwiek klawisz wciśnie pojawia się jakaś figura na ekranie lub kształt.Niesamowite jak coś takiego może wciągnąć 7,5 miesięcznego bobasa.Aż nie mogłam uwieżyć.Filip siedział na kolanach klepał rączkami po klawiaturze i gapił się w ekran.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Angelaw
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 364
- Otrzymane podziękowania: 1
Niestety tych nieciekawych...
Nasz Nicolasek napedzil mamie stracha bo tata byl bardziej opanowany jak to w takich sytuacjach bywa...
Nasz smerf obudzil sie okolo 22.00 i zaczal jakby jeczec ciezko to opisac...wiem jak co wieczor herbatka gotowa i maz poszedl mu dac a maly caly drży...i wydaje dzwiek jakby zimno mu bylo, oczka przestraszone jakby biegaja wokolo i nie bardzo mozna z nim nawiazac kontakt...warga napuchnieta jakby po botoksie, ale to zwyczajnie podraznienie sie okazalo bo warga troszke spuchla po uderzeniu sie i maly ma ja teraz z tej strony latwiej ssac...
Wiec wzielismy malego do nas do lozka zeby sie uspokoil temp. 36,7 wiec ok...jednak trwalo to jakies 15 minut i decyzja zapadla ze jedziemy do tego punktu o ktorym pisalam chwile wczesniej...
Musielismy poczekac jakies 45 minut bo normalnie to sie tam dzwoni najpierw ale my po prostu przyjechalismy i juz...na szczescie nasz synus sie uspokoil i zaczal juz szalec jesli mozna tak powiedziec o polnocy...
Lekarka przeprowadzila szczegolowy wywiad, sprawdzila temp ktora juz wzrosla do 38,5, osluchala go, obejrzala dokladnie, sprawdzila uszka...
Ale zadzwonila po konsultacje do pediatry w szpitalu i zdecydowala zeby byc spokojniejszym to zebysmy sie udali do szpitala...dostalismy list od niej i wio...
W szpitalu przyjela nas mila pani doktor i jej asystentka...jeszcze raz dokladny wywiad, osluchanie, temperatura juz 38,9 wiec paracetamol w czopku podali...sprawdzila uszka, gardelko,obejrzala, osluchala i sprawdzili tez saturacje ktora byla w porzadku...
Skonczylo sie tym ze te dreszcze to wlasnie wg niej reakcja organizmu na pojawienie sie goraczki...
Wszystko wg nich jest w porzadku i jest to wirus jeden z wielu...
A na kaszel jesli nie slychac szumow czy szmerow przy osluchiwaniu nie podaje sie nic...
Moze trwac i trwac bo maly moze miec wirus za wirusem...w komcu roznych wirusow cala galaktyka
Ale sie rozpisalam...
Musialam zrzucic z siebie ta adrenaline...
Agaszymek
Ja nie karmie piersia ale nasz tez nie je jakichs zawrotnych ilosci...
Normalnie w domu je
7.00 mleko
11.00 kaszka
13.00 pol sloiczka obiadku jakiegos
15.00 mleko
17.00 jakas odrobina owoca tez ze sloiczka lub cos co akurat mamy
19.00 mleko
I dobranoc jak sie uda
Jak jest w zlobku to w poludnie zjada maly sloiczek owocow oprocz mleka
Czasem tez chrupek ale lepiej sie nim rzuca niz sie go je
W nocy za to lubi napic sie herbatki ale rozne ilosci
Czasem raz czasem dwa razy czasem 120 ml czasem 60 ml
Wiec jak widzisz to zalezy od nastroju jak u Twojej malej
A ze pic nie chce za wiele, to widocznie wystarczy jej cycek...
Dziecko nie da sobie zrobic krzywdy podobno, tak mi powiedziala konsultantka wlasnie od bobasow...
Co do kompa to pozwalam malemu popatrzec a i na skypie pogadac z dziadkami
Mam tez rozne aplikacje na ipadzie wiec lubi sobie poklupac w ekranik...
Tv nie ogladamy ale codziennie sluchamy radia np stacji BabyFm...polskiej...
Tatus73
Na wszystko przychodzi pora...u jednych dzieciaczkow szybciej u innych pozniej...
Jedne raczkuja potem siadaja potem staja i chodza inne nie raczkuja a staja i chca chodzic potem zaczynaja raczkowac...
Nie ma reguly na rozwoj...nie ma co ponaglac...kazde dziecko zdrowe wie co ma kiedy robic...
Tez smutno bylo mi ze niektore dzieciaczki juz siedzialy w krzeselkach do karmienia a moj nawet usiedziec nie umial bo od razu bach na bok albo do tylu...wyluzowalam i maly zazal mnie zaskakiwac z dnia na dzien...i z lezenia na brzuszku raz udalo mu sie nawet usiasc a to nie latwe...
Glowa do gory...
Lusienka
Nie martw sie iloscia zjedzonego mleka...dzisiaj gorzej to jutro moze bedzie lepiej...nasz tez jak ma zly dzien to je mniej a wdrugi dzien nadrabia...
Malemu cos dokucza stad brak apetytu...
Dobrze ze duzo pije bo im wiecej tym szybciej poradzi sobie z infekcja...
Pozdrawiam sie rozpisalam z gory przepraszam
Uff
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.