- Posty: 1548
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012
SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012
- anuskka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Ale Mayeczka slicznie rosnie.no i to kilo wiecej!!!
No a z buziaczkami to widze ze idziemy rowno,bo u nas tez chyba trzeba zasluzyc zeby go dostac. pewnoe gdyby pies umial mowic bylby obdarowywany rekordowa iloscia,bo nawet nie musi zbytnio sie starac,zeby Milenka sie do niego przytulala.a do nas to juz zalezy od humorku.owszem na rece sie pcha,ale z czulosciami to juz roznie
Podjelam decyzje o zakonczeniu karmienia.nie zebym miala dosc,ale zdecydowalo zycie.
Wlasnie spedzilam noc w szpitalu podlaczona do rurki z tlenem po kolejnym problemie z astma.i uslyszalam znow,ze gdybym nie karmila moznaby zmienic leczenie.
No to chyba wole spedzac czas z dziecmi w domu na chodzie niz w szpitalu.
Pierwsza noc butelkowa,bez mamy za nami.tatus twierdzi ze minela spoko,ze papu ok-choc duzo go nie poszlo.
A ja dostalam na noc laktator,zeby mleko nie zalegalo i jestem w szoku -jak to moje dziecko sie najadalo,jesli przez ten czas udalo mi sie sciagnac jedynie 60ml????
Milego dnia laseczki.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Angelaw
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 364
- Otrzymane podziękowania: 1
To naprawde ladny wzrost...kilogram w miesiac...
Nasz tyje ostatnio jakies 300 g miesiecznie
Mimo ze apetyt ma to na pol sekundy nie usiadzie...nawet przebrac i przewinac go trzeba za nim latac...
Anuskka
Wiem co masz na mysli...sama bylam dwa razy w szpitalu...jak maly mial niecale 4 miesiace na 4 dni i miesiac pozniej na 3...
Nie jest fajnie tam lezec i myslec co twoje chlopaki porabiaja w domu i jak sobie radza...tak bardzo sie teskni...
Wiec jak najmniej takich "przyjemnosci"...sobie i wam zycze...
Jak fizycznie zrobilas ta inhalacje?
My kilka razy zrobilismy laznie parowa w lazience puszczajac goraca wode z prysznica...
Agaszymekg
Kazda ilosc zjedzona jest dobra...najpoerw lyzeczka lub dwie...potem trzy...i tak dalej i tak dalej...
Nicolas czasem zje pol sloiczka, czasem 3/4 a czasem kilka lyzeczek i protestuje...tak juz bywa...
Ale nic na sile...nie to nie...widocznie nie jest glodny...mozna sie oczywiscie martwic jesli ma sie prawdziwego niejadka ktory kompletnie nic nie ruszy i waga nie rosnie albo maleje...ale jesli vzasem zdarzy sie brak apetytu to co?nam tez sie zdarza...
Nasz smerf ostatnio ma klopoty z zasypianiem...owszem spi do 17.00 w zlobku ale ostatnie trzy dni musialam go usypiac dlugo bardzo...zasypial tak o 20.30-21.00...
To jeszcze nie koniec swiata ale on wstaje na nogi,trzyma sie szczebelkow i zaczyna krzyczec w koncu plakac...wiec przychodze biore na rece daje smoczek i na chwile spokoj za chwile zaczyba fikac wiec odkladam do lozeczka i wychodze a on znowu wstaje i tak kilka razy az w koncu za jakims 5 czy 6 razem zasypia mi na rekach wiec odkladam go do lozeczka...dzisiaj to nawet smoczka nie chcial ale na rekach zasnal...wiem ze dokuczaja mu zeby bo zgrzyta i jeczy, ale smaruje zelem i nic juz wiecej nie poradze...
Pozdrawiam mamuski...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anuskka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1548
- Otrzymane podziękowania: 0
juz jestem w domku/o dziwo butla zaakceptowana.nie wiem czy zjedzone 120ml na noc to duzo-ale chyba nie ma powdow zo zmartwienia. gorzej,ze do zasniecia przydalby sie cyc-smoczek
Angela inhalacje robilam tak ,ze wszerokim garnku gotowalam na full wode z garscia soli. az moco parowala. a potem machajac rekoma kierowalismy pare na buzie Milenki,bo balam sie pochylac ja nad garnkiem,zeby jej nie poparzyc przy jakims gwaltowniejszym ruchu.
Ale jesli masz mozliwosc zrobic to samo w lazience(u nas cisnienie wody jest kijowe i nie da sie uzyskac efektu pry wodnej )
UIde nacieszyc sie rodzinka. milej nocy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agaszymekg
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 77
- Otrzymane podziękowania: 0
Angelaw ja sie tak ostatnio zastanawiam nad snem Mai, pomijajac moje czeste pobudki w nocy, to ostatnio budzi mi sie z pałaczem i krzykiem,trudno czasem ją uspokoic i nie wiem czy zaczeła bac sie ciemnosci,czy w ten sposob przezywa przebyty caly dzien itt
Anuskawspolczuje Ci takich przejsc,szpital to nieciekawe miejsce i niechetnie odwiedzane przez nas.Jestes dzielna,bo nie kazda z nas dałaby sobie radę w takich sytuacjach i nie martw sie,mysle ze dobrą decyzje podejmujesz,dlugo karmilas i pora skupic sie na Twoim zdrowiu.
Pozdrawiam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- olencja
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kocham Cie najbardziej na swiecie!
- Posty: 401
- Otrzymane podziękowania: 0
Anuskka, jak sie czujesz? Mam nadzieje, ze leki pomagaja, a Milenka jakos sie powoli przestawia na butle.
Angela i jak idzie z zasypianiem? Oby lepiej. No a kaszelek i katarek? Kurcze, strasznie dlugo to trwa.... parowki pomogly?
Agaszymekg, no a jak u was? A moze zabki ja wkurzaja? Moze podaj jej czasem jakis syropek przeciwbolowy? Nie mowie, zeby regularnie, ale raz na jakis czas przed spaniem. Dla niej to tez musi byc wykanczajace, budzic sie tyle razy...
Lusienka, spoznione sto latek dla Filipka!
A u nas wczorajsza noc to byla masakra jakas. Dziecko zasnelo jak zwykle, my sobie tu posiedzielismy wieczorkiem, ide spac kolo polnocy, a moje dziecko stoi w lozeczku gotowe do zabawy. I tak swirowala do 6 rano! Nie pozwolila sie odlozyc, nie chciala spac z nami u mnie na rekach bleee i wszystko bleee. W sumie to moze przespala z godzinke. Dzisiaj przygotowalam sie jak na wojne, ale spala ze mna w lozku, tatus wymiekl i uciekl do drugiego pokoju. Iznowu obudzila sie kolo 11 i swirusek sie wlaczyl Bedzie spac tylko u mamusi na rekach.... NO alee spala w poprzek mojego lozka i jakos minela noc. I tak sie zastanawiam o co chodzilo.... Przez ostatnie 2 dni bardzo malo sie nia zajmowalam, caly dzien byla z tatusiem, moze chciala sobie nadrobic czas ze mna? A wczoraj pierwszy raz tatus musial sam ja wykapac i polozyc spac. Normalnie pomaga i jest obok, ale wczoraj byla podobno taka awantura, ze jak wrocilam do domu, to przez sen lkala i tak do 11! Nie mogla sie uspokoic biedna. (Tatus tez padniety ) No i nie wiem czy to zabki, gryzie wszystko jak opetana, az mi jej zal. Ale musza sie wymeczyc ye nasze malenstwa kochane.
A dzisiaj idziemy na przeglad malego cialka, zobaczymy co nam pani doktor powie.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anuskka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1548
- Otrzymane podziękowania: 0
Agaszymek moze to zabki,kolejny skok rozwojowy,a moze jakis zly sen ciezko powiedziec czy jakis przedmiot ,lub przypadkowa osoba ze spaceru nie zmienili sie we snie w cos przerazajacego. oby jednak cokolwiek przeszkadzalo Majeczce w spokojnym snie jak najszybcie dalo jej spokoj
Olencja to i druga nasza Mayeczka zle spi a wlasciwie urzadza nocne imprezki....
napisz pozniej koniecznie jak tam wizyta kontrolna. przypuszczam ,ze ok-ale fajnie czyta sie pochwaly dumnych mam
U nas nocki lepsze niz dnie. po kolacyjce i rozpaczy,ze zaden cyc nie pomoze w zasnieciu Milenka zasypia wtulona we mnie calym cialkiem.mamy po dwe pobudki w nocy na doprzytulanie-niestety nie ma mowy o samodzielnym spaniu w lozeczku. nosek musi byc wcisniety w mamusie,a raczki mocno mnie obejmuja. ale za to od 22-8 spimy bez wiekszych afer.w dzien
jedzenie z butelki idzie dobrze.,ale sa momenty kiedy buziaczek zaczyna szukac cycusia (zwlaszczxa w godzinach drzemek>)i tu juz mamy dramat ,bo dziecko jeszcze pamieta ze istnieje taka metoda,a ja mam koszmarne poczucie winy i dola. wiem ,wiem i tak dlugo karmilam Milenke i wielkimi krokami zblizal sie ten moment-ale chyba zadna z nas nie byla na to jeszcze gotowa.
Co do astmy to chyba lepiej. ale to tez ciezko powiedziec ,bo na razie staram sie nie meczyc,a wczorajszy spacer choc trwal zaledwie pol godz unieruchomil mnie na cale popoludnie.Ale to tez "zasluga" kuracji
Milenka za to wrocila juz do zdrowka. jeszcze zdazy jej sie kaszlnac-ale to juz nic w porownaniu z tym co bylo.
dziewczyny mam prosbe. wiem ze juz pisalyscie -ale mozecie jeszcze raz podfac jak wygladaja u was pory jedzenia i przyblizone ilosci zjadanego mleczka Musimyn przeorganizowac nasz harmonogram.
kurcze nic nie uklada sie jak powinno
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- olencja
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kocham Cie najbardziej na swiecie!
- Posty: 401
- Otrzymane podziękowania: 0
A co do jedzonka, wiem jaki masz problem, bo jakis miesiac temu mialam to samo. Poczucie winy i zmiany rozkladu calego dnia... A tak to wyglada u nas:
- po przebudzeniu (ok 8:00) dostaje ok 150 ml mleczka,
- 10:00 kaszka na mleczku (lub platki lub rice pudding) ok 150 ml mleczka,
- spanko,
- 14:00 obiadek
- 16:30 mleczko ok 90 - 120 ml ( ostatnio mamy problem z tym mleczkiem),
- spanko ( czasem udaje sie )
- 18:00 drugi obiadek
- 20:30 mleczko na dobranoc ok 150 ml.
Nie zawsze wypija wszystko, czesto zostawia troszke na dnie, ok 10-30 ml. Ale dzisiaj o 16:30 wypila 150 i tak lakomie zerkala na butelke...
Moje dziecko odsypia dzisiaj ciezkie nocki, musialam ja budzic 2 razy Mam nadzieje, ze noc wroci juz do normy
Pozdrowionka
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Angelaw
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 364
- Otrzymane podziękowania: 1
No dziewczyny jak was czytam to jak na moje oko to mamy chyba ten lek separacyjny i mocne utozsamianie sie wlasnie z mamusia czy tez tatusiem ale tutaj chyba mniej...
Nasz Nicolas bowiem od jakichs trzech nocy nie potrafi sam zasnac w lozeczku choc do tej pory to bylo jedynym sposobem...jak wczesniej bujanie czy przytulanie powodowalo jeszcze wiekszy placz tak teraz tylko zasypia na rekach...
Odlozony do lozeczka wstaje na nogi a ze jeszcze stanie jest byle jakie to buja sie i placze wolajac mama i mama...
Wiec biore na rece i siadamy w fotelu,przytulony na mojej klatce piersiowej zasypia i dopiero wtedy mozna go odlozyc do lozeczka...potem budzi sie czasem raz czasem dwa to zalezy od nocy...ale tez po omacku z zamknietymi oczami zaraz za szczebelki lapie i wstaje i krzyczy...
Wczoraj zasnal u tatusia na rekach wiec cieszy mnie to ze moge czasem odetchnac i tatusia wykorzystac...
Co do karmienia to u nas wyglada to tak...
Pierwsza butelka zalezy od pory wstania wypada tak
6.00-7.00 jakies 180 ml mleka
10.00-11.00 kaszka na mleczku 120-150 ml
13.00 owoce jakies 100 g
15.00 180-200 ml mleczka
17.00 obiadek jakas zupka lub papka
19.00 180-200 ml mleczka
Co do ilosci to czasem sa mniejsze czasem wieksze...bywa ze potrafi mleka na noc zjesc 230 ml ale bywa tez tak ze zjada raptem 120 ml
To samo tyczy sie sniadan, obiadkow czy tez owocow
Olencja
Inhalacje robilam w lazience ale podczas kapieli malego w wannie za pomoca nawilzacza powietrza...
Katarku maly nie ma a kaszelek nadal dokucza...jest mniejszy i bardziej suchy niz byl ale to akurat to czesto sie zdarza, a potem wraca do poprzedniego stanu i tak wkolo...Ale jest jednak lepiej bo wlasnie zdalam sobie sprawe ze budzi sie w nocy ale nie z powodu kaszlu jak wczesniej...
Pozdrawiam i uciekam spac bo dni ostatnio meczace...maly cigale chce wstawac i nic nie mozna zrobic nawet za przeproszeniem na siku zeby isc to trzeba sie nakombinowac
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- olencja
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kocham Cie najbardziej na swiecie!
- Posty: 401
- Otrzymane podziękowania: 0
A u nas nocka byla super przespana, od 20:05 ciagle spi z podniesiona pupcia ( jak Ty Angela pokazywalas kiedys fotke)
Wczoraj nie odstepowala mnie na krok, albo trzymala mnie za rekaw albo spodnie, jak wychodzilam z pokoju to leciala za mna, wspinala sie na mnie i przytulala a ile buziaczkow dostalam ( takich super mokrych z otwartej buzi ) to moje . Chyba dziecko po prostu tesknilo i moze te nocki to tez z tego powodu?
Anuskka, jak leci? Jak sie czujesz? Grzeczna jestes i dbasz o siebie?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anuskka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1548
- Otrzymane podziękowania: 0
no to widze ze normy mleczne mniej wiecej u nas sa podobne.Jeszcze tylko niech plan dnia sie unormuje ,bo zmiana jedzonka,sposobu zasypiania i czasu to jak dla mnie za duzo....W dodatku definitywnie odpadla nam jedna drzemka-(trzecia)wiec wszystko ostatnio na glowie.
Oj ten lek separacyjny-Angela chyba to bedzie to.Jak mnie zostawiali w szpitalu to bylam tam z Milenka i Nobim. wiec Nobi zabral siostrzyczke do domu. I chyba w jakis sposob malej te fakty sie kojarza,bo wystarczy ze nobi wezmie ja na rece a podnosi sie koszmarny wrzask
Biedny braciszek-a taki byl dumny z milosci i przywiazania malutkiej
No i w nocy bylam dzis ciasno opleciona malymi ramionkami.I pewnie noc nie bylaby wcale zla i cala przespana-gdybym nie wstala do lazienki...Zaczal sie placz-tatus nie dal rady pocieszyc malego serduszka.No coz wrocilismy do punktu wyjscia-czyli spanie we troje. za pare nocek sprobujemy przekonac do lozeczka.
Olencja skarbie jestem grzeczniusia-biore co nakazane,dzis mam kontrole zobaczymy co tam moja lekarka wyslucha. No i pewnie poprosze o jakas antykoncepcje,bo tabletki w ogole mi nie sluza juz nie mowiac o mojej systematycznosci. Chyba wybiore krazek i oby sie sprawdzil...
Olencja ty zeby zakonczyc laktancje bralas cos? czy sama zanikla? U mnie wciaz piersi pelne,staram sie sciagnac tylko troszke,zeby pozbyc sie bolu i zupelnie nie wiem ile moze jeszcze trwac to zanikanie.Nie mam ochoty lykac tabletek,ale tez nie chcialabym zadnych komplikacji-choc mysle ,ze gdyby mialy byc to juz by sie pojawily.
Kurcze u nas leje. Nienawidze takich dni
Milego dnia dziewczyny.
Mayeczkowlasnie zauwazylam ,ze skonczylas 9 miesiecy.milion buziaczkow z tej okazji
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- olencja
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kocham Cie najbardziej na swiecie!
- Posty: 401
- Otrzymane podziękowania: 0
Hihihihi, a ja wczoraj poprosilam o tabletki
Oj ciezko musi Ci teraz byc. Zwlaszcza, jak nie mozesz wyspac sie w nocy. Za kilka dni bedzie lepiej My nie umiemy spac z Maya w jednym lozku. Moze dlatego, ze jest waskie i 2 osoby przepychaja sie, a co dopiero z malym ludkiem w srodku. Jak M spi ze mna, to tatus laduje w drugim pokoju. Jej chyba tez tak odpowiada, ma mnie wtedy na wylacznosc Pamietam, ze widzialam taki fajny obrazek (chyba na hiszpanskim forum) jak maluch mowi tatusiowi: dzisiaj ja spie z mama, albo bede plakal cala noc, zrozumiales? Boskie to bylo! Czasem te nasze maluchy to zwylki terrorysci/terrorystki! Ale jakie kochane!!!
U nas Maya troszke mi juz odpuscila i moglam wyjsc do lazienki, nie bylo fontanny lez. Za to dreptala za mna
A i dziekujemy za buziaczki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anuskka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1548
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja tabletki bralam dwa m-ce po porodzie i olalam. na mnie dzialaja baaaardzo antykoncepcyjnie-lepiej nawet nie podchodz,nie dotykaj, juz nie mowiac ze zapadalam w sen o godz 19-20 . Zreszta nigdy nie pamietalam o ktorej mam je wziac.Ludze sie ze krazek zaloze i zapomne na jakis czas. Moze ktoras miala juz jakies doswiadczenie z nim?
Alez ja sie wyspalam! Z przerwa ale wyspalam sie.uwielbiam moja "przytulanke" przy sobie,zreszta tatus tez zostal przez nia wyglaskany przez sen i jak na razie sam uwaza ,ze musimy przetrwac ten czas we trojke . A obrazek widzialam i jest po prostu genialny!!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Angelaw
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 364
- Otrzymane podziękowania: 1
Sto lat sto lat spiewam i zycze duzo zdrowka...a reszta sama przyjdzie...dla Mayeczki...
Normy mlekowe troszke sie ostatnio zmniejszyly...ale w sumie to jakies 550-600ml...i kaszka jakies 120-150 ml...
Choc wolalabym zeby zjadal wiecej obiadkow niz popijal mleka, ale coz...mowia ze nie mozna miec wszystkiego...
Anuskka
No biedny braciszek ale mam nadzieje ze mala szybko zapomni i bedzie jak dawniej...
U nas na szczescie wspolne nocki sie nie zdarzaja...poza malym wyjatkiem kiedy to ostatnio nad ranem o 4.00 byl placz i w koncu maly wyladowal u nas...
Moze to ma zwiazek z tym ze nie karmilam piersia i mozna powiedziec ze maly jest bardziej samodzielny...
Ale lubi sie ostatnio przytulac przed snem i zasypiac w ramionach bo lozeczko ostatnio jest po to zeby trzymajac sie szczebelkow stac i krzyczec...
Mam nadzieje ze to szybko minie i nie przyjdzie mi lulac coraz wiekszego i ciezszego smerfa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- olencja
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kocham Cie najbardziej na swiecie!
- Posty: 401
- Otrzymane podziękowania: 0
A u nas znowu noc do kitu. MAya obudzila sie kolo polnocy i juz nie dala sie odlozyc, wiec wyladowala z nami. Przez reszte nocy trzymala mnie za koszulke i jak tylko probowalam sie wyswobodzic od razu byl placz... I tak cala noc... Dzisiaj bede chodzic jak zombie, w koncu to Halloween, pasuje
Anuskka, no to rzeczywiscie biedny braciszek, Milenka musi sie do niego na nowo przyzwyczaic. U nas jest to samo z tatusiem, jest swietny do zabawy, ale jak przychodzi czas na spanko, to beeeee. No ale najlepsze i najbardziej wilgotne buziaczki jednak tatusiowi sie dostaja A jak idzie z butla?
Angela, chyba masz racje z tym lekiem sepaaracyjnym. Musze poczytac na ten temac.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anuskka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1548
- Otrzymane podziękowania: 0
Zreszta moj duszek Kacperek tak sie dzis wybawil,e o 20padl jakby ktos wyciagnal wtyczke.
Angela czyli Nicolas twoim zdaniem je malo mleka?mnie tak wychodzi ,ze Milena je 5,6porcji mleka z kaszka po 120-150ml do tego obiadek(ostatnio jakos szalu nie ma) i owoce.
No i wlasnie tak jak ty mysle,ze moglaby jadac wiecej obiadku...
Olencja no to tatus nie ma powodu do narzekan.takie buziaki sa na wage zlota.
No i jak ci minal dzien zombie?
Butla przyjela sie bez zastrzezen.mleko,kaszka owocowa,czy z ciasteczkiem-smakuja bez dwoch zdan.wydaje sie ze cycus zostal pozegnany,bezpowrotnie.
A u mnie tak ,ze kontynuuje faszerowanie sie chemia-pewnie wiecej mam we krwi sterydow niz sportowcy na dopingu.ale oddycham.dostalam przykazanie,zeby sie nie meczyc hihi,jakby to bylo latwe.
Co do krazka to mam zrobic wszystkie analizy po kuracji i naprzod!!!!
No to laski cukierek,albo psikus...bawcie sie dobrze.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.