BezpiecznaCiaza112023

SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012

12 lata 1 miesiąc temu #466725 przez anuskka
Lusienkaa czemu (jesli mozna spytac>) masz watpliwosci co do `powrotu do pracy?
Bioaron stosowalam u dzieciakow i rzeczywiscie ma tam jakies dzialanie uodparniajace.

Angela no na pewno rece opadaja slyszac po raz kolejny,ze to wirus i trzeba go przejsc :X domyslam sie stanu twojego ducha...

milenka postanowila dotrzymac Nicolasowi kroku i ...nabila sobie guza na czole. chyba mi rosnie male wybijokno,bo wcale jej to nie zniechecilo do powtornej proby wspiecia sie po tym samym krzesle.

wczorajsza wizyta u kosmetyczki poszla dobrze. Z pol godz zrobilo sie poltora, ale (pochwale sie) przy okazji roznych tam takich konsultacji dotyczacych stylu zycia,zwazeniu okazalo sie ,ze jeszcze jestem w niezlej formie,no i oprocz ciazowych kg ,zrzucilam dodatkowo 2(nie to zeby byly zbedne)-ale razem z tymi 2 nabytymi przy siedzacym stylu zycia ,poszedl precz moj celulitis hurrrrraaaaa!!!!!!! :lol:
dziecko znioslo czas bez mamy bez problemow,oprocz tego,ze oglosilo ojcu strajk glodowy. Jak wrocilam do domu to od reki pochlonela banana,zupke jarzynkowa i pol butli mleka. (o 21.00)efekt byl taki ,ze pobudka na jedzonko byla dopiero o 5 rano.
A potem tak sie super spalo ,ze o 9.00 zdecydowalam sie obudzic malego spioszka( oj to po mamusi ta milosc do lozka :lol: )Wiec w odwecie Milenka zasnela na spacerku ,spi juz dwie godziny :ohmy: i trzymaj sie czlowieku planu dnia :dry:

Co do rozjuszonego byka to prosze o cierpliwosc-artystka wykazala bardzo olewajacy stosunek w chwili nagrania ,wiec :silly: :( Ale co sie odwlecze.....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #466982 przez anuskka
hehe wiem ,ze juz poniewczasie, ale rozwalilo mnie


Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku:

1-3 miesiąc

1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co.
2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad.
3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę.
4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej!
5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko.
6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też!
7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę.
8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa.

3-6 miesiąc

1.Do brzucha przywiąż materac z wodą.
2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty.
3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku!
4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej.
5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody.
6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną.
7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale.
8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś?
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj!

6-9 miesiąc

1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie.
2. Dolej wody do materaca.
3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę.
4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną.
5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy.
6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem!
7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający.
8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko!
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie?

No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie, gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie! Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #467017 przez lusieńka
anuskka właśnie pokazałam mojemu M. Twój teks o "Co ma zrobić mężczyzna..." i wywołał uśmiech na twarzy.Dobre, bardzo fajne.Ja bym jeszcze dorzuciła coś w stylu - czy jak się dowiedzą że jestem w ciązy to przedłuża ze mną umowę. ;) (całe moje szczęscie przedłużyli i mam puki co spokuj)
Co do pracy to obawiam się czy organizacyjne i fizycznie dam radę.Boję się że że nie podołam obowiązką- w pracy, domu,i cała ta reszta, same wieci.Choć jak się nad tym zastanowię to bycia mamą też się bałam.To znaczy cieszyłam się ,ale przecież nigdzie nie uczą bycia mamą i organizacji w tym temacie.A daję rade i chyba dobrze mi idzie jak patrze na Filipa.
Obawiam się też, że przy takiej częstotliwości chorowania , małego 60 dniu opieki na dzieciem nie wystarczy.I co wtedy? Czy bedę miała tyle siły dla mojego Filipcia????:unsure:
Ale pomijając kwestie finansowe i przysłowiowe pilnowanie stanowiska pracy, chyba w głebi chcę wrócić do roboty.O ile bym oddała za babcię na emie.

/view.php?sid=34372 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #467089 przez Angelaw
Anuskka
Tekst swietny a Milence gratulujemy guza...
Ale moj syn znowu lepszy o krok...
Dzisiaj tak huknal glowa o podloge ze malo nie wpadl do piwnicy, ktorej nie mamy...
I na dodatek bylam tuz przy nim...poplakalam sie sama i tyle sie naprzepraszalam go ze nie macie pojecia...teraz biegam za nim i rece ciagle rozkladam zeby go w razie czego zlapac,ale...tak sie przeciez nie da...a on jest tak nieostrozny ze nie macie pojecia...chwile potem walnal czolem o noge stolowa...pelznie i nie patrzy co ma przed soba :(
Wcale sie nie przejal bo dalej ciagle staje na nogi i chce chodzic prowadzony za raczki...ale teraz jak brakuje mu rzeczy ktorej moze zlapac to krzyczy ze strachu ze nie wie co ma zrobic...oj zdaje mi sie ze bede miec tez malego wybij okno i uwaga bo ide... :cheer:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #467303 przez kasia1329
Drogie mamuśki uprzejmie prosimy o głosiki dla nas :)
www.bebiklub.pl/home/konkursy/moje-wyjat...a/galeria/entry/8349

Chętnie się zrewanżujemy!

Kasia(mamuśka maj 2010 i kwiecień 2013), Mateuszek i fasoleczka :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #467670 przez anuskka
Lusienka jasne,ze dasz rade!zapewne beda lepsze i gorsze dni i czasem przyjdzie przymknac oko na pewne detale a innym razem bedziesz (za przeproszeniem)padac na nos..latwo pewnie nie bedzie-przynajmiej na poczatku..przeziebien i chorob niestety nie przewidzisz:(najlepiej,zeby omijaly Filipka z daleka.i moge sie zalozyc,ze po pewnym czasie zdziwisz sie jak swietnie sobie radzisz..

Angela auuuć-oj podbija Nicolas swiat!Nie unikniemy tych guzow chocbysmy nie wiem jak sie staraly.i pewnie nieraz cierpmy bardziej my przez to,ze nie udalo nam sie uchronic tych naszych maluchow-niz one.albo one zapomna po paru minutach,a my traktujemy te guzy jak nasze osobiste macierzynskie porazki(ja tak mialam jak Milena spadla z lozka).

U nas dzis coreczka miala „dzien z tatusiem” :P Mama szalala w kuchni,gotujac i piekac torta dla synusia,ktory konczyl 15lat.Milenka glosno upominala sie zeby jej nie pominieto przy urodzinowej kolacji,wiec zaliczyla salatke jarzynowa i wuzetke :lol: .bratu w prezencie urodzinowym puszczala caluski :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #467689 przez ann-sunshine
No i mnie też rozłożyło. Organizm mi się zbuntował i prawie zemdlałam w nocy gdy wstawałam do Marty, a następny dzień calusieńki przespałam. Koszmarny ten wirus, niech już sobie idzie.

Angela, najwidoczniej taki los tych naszych dzieci, ja za Martą też ciągle z chusteczką biegam i ciągle też słyszę to samo, że wirus i że drogi oddechowe czyste i że mam się nie przejmować. Pocieszam się tym, że w końcu kiedyś na pewno się uodporni.

Anuskka świetna ta instrukcja, muszę ja mężowi pokazać, może będzie jeszcze bardziej kochany gdy będziemy w drugiej ciąży.

Lusieńka dasz radę w pracy, na początku będzie ciężko ale jak już nauczysz się nowego planu dnia i trybu życia to będzie dobrze. A do domu będziesz jak na skrzydłach lecieć z wielkim uśmiechem.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #468018 przez Angelaw
Anuskka
Najlepsze zyczenia dla syna...dorosly chlopak juz prawie...
No to mama sie napracowala ku uciesze calej rodzinki pewnie a w szczegolnosci Milenki ktorej nie ominela wuzetka :)
Ann
Znajomej syn ktory skonczyl 14 miesiecy chodzi do zlobka juz 11 miesiecy i ciagle choruje...jak tak u nas bedzie to jeszcze troche przed nami...
A lekarz ciagle mowi ze jak pojdzie do szkoly to juz nie bedzie chorowal :cheer:
Tez sama ciagle chorowalam jak bylam mala...ciagle drogi oddechowe wiec chodzac do przedszkola a mialam wtedy nie wiecej niz 4,5 lat rodzice mnie wywiezli do sanatorium...tam mialam byc 6 tygodni ale ze ospa mnie tam zlapala i siedzialam w izolatce to wrocilam dopiero po 2,5 miesiaca...
Lusienka
Co do pracy to sie powtorze i powiem ze dasz rade...na nas kobiety nie ma mocnych...ja po tych 4 miesiacach odkad wrocilam do pracy powiem jedno...ciesze sie ze to zrobilam...fakt pracuje 3 dni w tygodniu ale te 2 pozostale sam na sam z synem mi wystarczaja...do pracy ide odpoczac...i wracam jak na skrzydlach zeby mojego szkraba zobaczyc i poprzytulac...
Tutaj niestety nie ma czegos takiego jak opieka na dziecko wiec albo mowisz prawde i bierzesz dzien wolny ze swojego urlopu albo naciagasz prawde i dzwonisz ze jestes chora i nie przyjdziesz do pracy...

Dzisiaj maly powiedzial tata...glosno i wyraznie...a potem to juz byl tata non stop... Tatus byl zachwycony :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #468051 przez olencja
Lusienka, pewnie, ze dasz rade! Angela ma racje, nawet nie wiemy jakie silne jestesmy, poki nie musimy sie spiac. Buziaczki :laugh:
Angela, no to nie mialas lekko jako dziecko. I rodzice tez sie nameczyli. Ale u mnie bylo to samo, ciagle chorowalam... Tylko, ze w Pl byle katar i juz tydzien wolnego ze szkoly, ciepla kolderka, antybiotyki.... Wcale nie jestem przekonana, ze to jest takie dobre. Potem taki maluch wyjdzie na dwor na 10 minut, zawieje wiatr i juz chory. Staram sie nie ubierac malej za cieplo i podobno czasem moze miec chlodne raczki i stopki. Ale pamietam jak moja siostra miala malutkie dzieci i mieszkali jeszcze z moimi rodzicami. Tata dbal, zeby w domku bylo cieplutko (czyli ok 25-27 stopni!!!!) no bo dzieci sa. I potem ciagle byli chorzy, ciagle zastrzyki... No ale w domu byli dziadkowie, wiec mial kto sie nimi opiekowac. Echhhh, ciezka sprawa, nie wiadomo co robic i co bedzie lepsze dla kazdego malucha...
Ann, i jak Wam ida nocne karmienia? Udalo sie wyeliminowac to o 2? Lecz sie bidulko i dbaj o siebie :)
Anuskka, sto lat dla syna! Dobra ta instrukcja dla tatusiow :silly: Poza srodkami nasennymi dodalabym jakies prochy na hustawki hormonalne, w koncu to tez nas wykanczalo. Prawie poplakalam sie ze smiechu :lol:
A u nas wczoraj znowu byla niezla jazda, bo mamusi nie bylo wieczorem i tatus musial polozyc dzidzie spac. Podobno dzialo sie, oj glosno sie dzialo. I dlugo. W nocy budzila sie kilka razy, az w koncu kolo 4 wzielam ja do lozka i caly dzien mam przylepke ;) Wspina mi sie na kolana i przytula sie, patrzy mi w oczy, robi minki i jest przekochana. A najlepsza zabawa jest chodzenie od stolika do kanapy, wzdluz kanapy i do stolika. Wstaje, siada, okreca sie dookola swojej osi i znowy wstaje, do kanapy itd.... Zastanawiam sie, jakim cudem nie kreci siei sie w glowce :ohmy: A dzisiaj siedzialysmy na podlodze i wstaa, podtrzymywalam ja i puscilam. I stala sama ponad 10 sekund, az sie zorientowala, ze jej nie trzymam. Panika w oczkach i rzucila sie na mnie, jak zabka.... :lol: Udaje jej sie coraz dluzej stac samej, a ile jest przy tym radosci, piskow i smiechu!!! Kupilismy jej taki fajny chodzik-popychacz i zaczela go sama popychac, chodzi tam i z powrotem, nie nudzi jej sie wcale, trzeba tylko pomoc jej zawrocic, bo tego jeszcze nie opanowala ;) Mam wrazenie, ze kilomerty robi :lol:
Lece spac, bo juz 2 noce mialam kiepskie i padam na nos...
Dobranocka

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #468367 przez anuskka
hej dziewczyny.
Witam z laweczki skapanej w promieniach slonca. Wygrzewamy sie we trojke ja, Lenuska i pies(z tym ,ze Niunia spi slodziutko,pies udaje,ze spi,a ja poddaje sie nalogowi forum :silly: )
Angela i to co napisalas o swoich przejsciach z chorobami to chyba mniej wiecej tak wyglada,bo u mnie bylo tak samo,i z Iza i Norbertem tez mielismy tydzien zdrowy,tydzien chory.az przylecielismy do Hiszpanii,czyli do ok 8 i 9roku zycia. W kazdym razie bede z uporem zyczyc Nicolasowi zeby jednak te wszystkie katary trzymaly sie z daleka.
Alez tata musial miec super humor jak sym mu tak tatusiowal :laugh:
Ann o matko !!! Trzymaj sie i nie daj wirusom.wiem,ze latwo sie mowi,ale odpoczywaj,zeby szybciej nabrac sil i pokonac gada.
Olencja oooo !!!no prosze!!!czyli ktos tu juz niedlugo moze zrobic pierwszy samodzielny krok?!!?ostatnio zajrzalam na blog dzieciowo.pl i czytalam o postepach w 10 i 11miesiacu zycia i usmialam sie bo pisze tam mniej wiecej,ze dziecko moze stanac przytrzymujac sie np.misia.A ze mis sie nie nie trzyma to juz jego problem :lol: wiec czekam na ten moment.

No i pisze tam tez ze juz wielkimi krokami zbliza sie dzien kiedy „mama”i„tata”zaczna oznaczac dokladnie mame i tate. Choc czasem wydaje mi sie,ze jesli chodzi o tatusia to Milenkowe„tata ” dokladnie oznacza jego.za to jakos zaginelo bez wiesci „mama”

U nas rozwiazal sie problem spania w dzien. Wystarczy ubrac dziecko,zniesc po schodach,wsadzic do wozka do lapki wcisnac smycz psia(opcja a-spacer z psem,lub grzechotke-opcja b bez psa)co smieszne przy opcji a grzechotka uruchamia placz.
Moment otwarcia drzwi wyjsciowych powoduje zamykanie oczek i po 100 m Milenka jest juz w objeciach Morfeusza.
Jestem pozytywnie zaskoczona,bo dziala to i rano, i po poludniu,a na dodatek powrot do domu zazwyczaj automatycznie budzi dziecko,wiec moge w jakis sposob regulowac dlugosc snu.tak wiec mamy dwie drzemki dziennie ,Milenka jest wesolutka bo wyspana,jeszcze tylko pozbyc sie karmienia nocnego....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #468413 przez olencja
Witam kochane
Anuskka, jak milo-sloneczko.... Az sie rozmarzylam. U nas pada, brrr, szaro i nie chce sie z domu wychodzic, no ale 1 spacerek trzeba zaliczyc. Fajnie, ze Milenka slodko spi na dworze, swieze powietrze dobrze robi. A i mamausia ma troszke przyjemnosci, o psie nie wspomne.... :lol:
U nas byla znowu kiepska noc, dzidzia budzila sie kilka razy na tulka i nie za bardzo chciala wracac do lozeczka, najlepiej sie spalo wtulona w mame. Bogu dzieki, ze mam ipoda i ukladam pasjansy, bo chyba cos by mnie trafilo. No a jak juz zasnela i odlozylam ja, to przyjechala straz pozarna, bo palil sie jakis samochod na ulicy pod naszymi oknami! Wlasciwie palil to chyba za mocne slowo, ale bylo duuuuzo dymu. Przyjechalo przed 1 w nocy, na sygnale, a co! Niech wszyscy wiedza, ze oni nie moga spac i cos robia! Malo wazne, ze to spokojna uliczka i mieszka duzo ludzi z malutkimi dziecmi. W koncu wylaczyli syreny, ale zostawili swiatla, wiec bylo tak jasno, jak w dzien ( albo podczas ladowania UFO ). Oczywiscie dziecko mi sie znowy obudzilo. Chyba juz bede mogla przedstawiac sie: to ja Zombie... :lol:
A dzisiaj Maya znowu nie odstepuje mnie na krok, a jak juz ja kusi jakas zabawka, to stara sie siegnac po nia i jednoczesnie trzymac mnie za nogawke spodni!!!! Jakby sie bala, ze jak mnie pusci, to znikne ;)
Anuskka, masz racje z tym trzymaniem sie podczas chodzenia. Pamietam, ze jedno z "moich" dzieci wlasnie tak robilo. Chlopiec byl starszy od naszych, ale bal sie sam chodzic, wystarczylo tylko dac cos do lapki i nie bylo problemu, smigal sam :lol: :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu - 12 lata 1 miesiąc temu #468601 przez anuskka
Olencja to zapraszam.Moge sie podzielic sloneczkiem.
Faaaaajna mialas nocke z ta straza-rzeczywiscie ....

z tulaskami u nas jest to samo. Spimy,ale nwet najmniejsze przebudzenie to szukanie mamy,lapki macaja powietrze dookola w poszukiwaniu.a nieraz jak juz wyladuje w srodku miedzy rodzicami to wydaje zadowolone mrukniecie,przytuli sie najpierw do tatusia,zeby wiedzial jak dziecko bardzo za nim teskniko,a pozniej wtula we mnie noseczek.albo na odwrot przytula sie do mnie pleckami,a tatusia obejmuje raczka....



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #468802 przez Angelaw
Anuskka
fajnego masz byczka w domu...
mojemu tez zdarza sie tak fuczec ale oczywiscie nie jak sie go poprosi...
fajnie masz ze wyjscie na spacer oznacza drzemke...
u nas oznacza chwile spokoju a potem wiercenie sie i proby oswobodzenia z szelek...wiec spacery krotkie i szybkie :(
olencja
masz racje z tymi antybiotykami to akurat malo fajne bo sama bylam nimi faszerowana za dziecka...a potem zastrzyki uodparniajace...
wiec ciesze sie ze tutaj ich tak od reki nie rozdaja choc jak same wiecie meczy nas i smuci choroba naszych dzieci...na szczescie juz troche mniej reaguje na to stresem czy zdenerwowaniem bo maly nie ma goraczki i wrecz wykazuje oznaki adhd...
wczoraj udalo sie drzemnac dwa razy ale dzisiaj juz znowu tylko raz...
poki co mamy loterie...

tutaj zdjecie z zabawy pudelkami...oczywiscie kocica musiala sie przylaczyc bo pudelka wszelkiego rodzaju to jej pasja :laugh:


ostatnio w przedszkolu byly robione zdjecia i jak tylko sie pojawia to cos wkleje...
pozdrawiam dobrej dlugiej nocki zycze i spokojnej

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #469363 przez olencja
Angela, ale slodziak z tego naszego Nicolaska!!!! A jaki juz duzy!!!! Chociaz kocica z tym cudnym futrem wyglada na niewiele mniejsza! Rewelacja! A jakie ma sliczne usteczka!!! Buziaczki
Anuskka, ale slodki byczek!!!!! Swietnie, ze umie robic takie rzeczy jak sie ja poprosi. I ten zmarszczony nosek!!! Ale szybko rosna te nasze Skarbeczki!!!!
A u nas znowu nocka-masakra. Tylko do polnocy (czyli w ciagu 3 godzin) obudzila sie 8 razy!!!! I chciala sie tylko przytulic! Po 5 minutach ladowala w lozeczku i za chwilke to samo. No ale w koncu posmarowalam jeszcze raz dziaselka, dalam Nurofen i dziecko przespalo reszte nocki do 7! Wyglada na to, ze to chyba zabki... Poza tym coraz trudniej ja uspic, wiec od kilku dni "uczymy sie" zasypiac w lozeczku przy kolysankach (wczoraj trwalo 50 minut zanim zasnela i lubi jak spiewam albo mrucze, no ale przeciez nie dam rady przez taki okres czasu spiewac, bo kota dostaje!). Bardzo jej sie podobalo i na razie odnosimy malutkie sukcesiki, oby bylo lepiej.
Musze leciec, bo budzi sie Kocurek :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 miesiąc temu #469654 przez anuskka
Angelasliczniutki jest Nicolas-jak z reklamy :kiss: :kiss: :kiss: :kiss: A i z kotki modelka nielada :silly: No wlasnie blogoslawie te drzemki na spacerze-bo wlasnie z szelkami tez mieslismy proby sil.
Ale dzis nie bylo spania na podworku,bo dziecko obudzilo sie rano dopiero przed 10 ,wiec nie bylo szans. wiec na podworku maszerowala sobie wzdluz kamiennych laweczek,dzierzac w dloni psia smycz i wynajdujac coraz to inne "skarby" :huh: :angry:
Ale za to po powrocie obiadek i spac.

Olencja byc moze ze zabki-przynajmniej jest szansa, ze jak wyjda wroci spokojny sen.
U nas dzisiajszej nocy sukces -pobudka na papu byla dopiero przed 5 rano.

Angela czekamy na zdjecia z przedszkola z niecierpliwoscia.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl