Macierzyństwa pierwszy tom ;)

Znalazlyście sobie kozła ofiarnego czy o co chodzi? Kakaszki juz nie ma więc teraz nie macie na kogo przelać swojego żalu wiec uczepiłyście się iki i jej wypowiedzi. Jasne każdy ma prawo do własnego zdania ale chyba już wszystko co powinno zostało napisane prawda? To już KONIEC, niestety małego człowieka juz nie ma i zamiast wylewać tu swoje żale pomodlcie się bo życia swoimi komentarzami nie wrocicie.

A jeśli nadal chcecie żyć tym co się stało to proszę Was róbcie to u siebie. my mamy swoje życie i chcemy iść dalej bez obelg i zbędnego gadania o tym co zostało zrobione. Mnie Wasze zdanie na nasz temat nie interesuje

Gochens nikt sobie kozła ofiarnego nie szuka, czytasz dokładnie co pisze Twoja koleżanka ????
Sama dolewa oliwy do ognia i podgrzewa atmosferę .

Kakaszka Jednak nie mialas ani krzty uczuc, kultury... zeby tak bezposrednio napisac o zabojstwie wlasnego dziecka Nie zaslugujesz aby byc matka Aniolku teraz jest Ci lepiej, nizeli byc przy tak podlej osobie.. Modle sie za Ciebie Anioleczku [*]

Ika czy Ty aby nie zrobilas kiedys aborcji ze tak bronisz Kakaszki?? NIE ODPOWIADAj bo nie chce tego wiedziec ale odpowiedz sobie w sercu i sumieniu, bo zadna matka (nie slowo matka tylko cala gama uczuc ktore owa powinna posiadac milosc empatia cierpliwosc odpowwiedzialnosc troska itp itd NIGDY nie zrozumialaby tego)

kilka dni mnie nie bylo a tu takie rzeczy sie dzieja

kakaszka przykro ze sie posunelas do aborcji,mialam nadzieje ze jednak z tego zrezygnujesz,ale podjelas decyzje,ty bedziesz z tym zyc i to Ciebie kiedys bedzie gryzlo sumienie,bo teraz jeszcze mloda jestes,nie doroslas do roli matki!!!tak jak szosteczka pisze kiedys odpowiesz za to przed Bogiem i nie nam jest Ciebie osadzac!!!

Ja aborcji mowie stanowczo nie,uwazam to za morderstwo i oczywiscie zgadzam sie z wiekszoma dziewczynami ale obrazanie tu nic nie da,stalo sie i teraz pozostalo nam sie tylko modlic za to niewinna istotke.


Co do Ikuni to sie nie wypowiem bo nie doczytalam.


To ja moze powiem co u mnie jesli kogos to interesuje.

wiec pracuje caly czas,ciezko jest tak nie mogac liczyc na pomoc nikogo,poza mezem,on juz jest tez zmeczony,a ja jeszcze po pracy musze posprzatac i zajac sie dzieckiem,a czasem padam ze zmeczenia ale taki los matki

Pogoda u nas piekna,wiosna na calego,opalic sie juz nawet mozna...ostatnio mamy problemy ze uspaniem Oskarka,pozno chodzi spac,a wstaje juz o 5 ,zabki mu strasznie dokuczaja,bardzo marudny przez to,ale nie bawem powinna gorna jedynka wyjsc bo juz jest wyczuwalna ,no i caly czas lobuzuje,chce juz chodzic sam,ale jeszcze nie potrafi

widzialam zd.Sophie-slicznie Ci w tych wloskach.

reszte doczytam i cos napisze jesli wogole jakas mamusia czerwcowa bedzie chciala tu wchodzic.

Violcia ja jestem chodz przykro mi strasznie i caly czas o ty mysle ale my musimy 3mac sie razem mamusie chodzcie tu bo mi smutno bez was jeszcze bardziej

Gochens dobrze ze u doktora ok
Biedny Oakarek mecza zabki .... moja sie budzi w nocy z rykiem ...
Kupilismy jej fotelik i siedzi dumnie jak na tronie

Ja też jestem ale ciezko mi sie na czym kolwiek skupic bo natlok mysli mi nie pozwala

Dziewczyny popieram pomysl Gochens i zrobmy dobe ciszy dla tej istotki [*]

Do jutra.

Do jutra ...,

Az mi sie ryczec chce .....

to do jutra...sophie nie smutaj,usmiechnie sie do Ciebie jeszcze los

Teraz skonczylam czytac i dopiero wiem co sie dzialo przez kilkanascie godzin.

Serce baardzo mnie boli i tez chce mi sie ryczec

Żal

Sophie nie smutaj

Wszystko bedzie dobrze, nigdzie sie nie wybieramy !!

Milego wieczoru moje kobiety ♥

ikunia przeczytaj wstecz parę dobrych stron. Nikt tu z naszych dziewczyn nie naprzeklinał się tak jak ty. To ty od samego początku wyzywasz i obrażasz. Nie wierzę, że twoje koleżanki mają aż takie klapki na oczach i tego nie widzą. Poza tym żadna z nas nie przyszła tu w twojej sprawie, to ty się wtrąciłaś i rozpętałaś niepotrzebną zadymę. Kakaszka "silna" dziewczyna nie potrzebuje adwokata, "świetnie" broni się sama.

Pokonalam cały kosZ prania hurra i całkiem sprawnie mi to wyszlo

Ja też jestem i przywoluje tu czerwcowki do porzadku - wszystkie tu macie šie meldowac

wszystkie niemerytoryczne spory toczyny na priv, a nierzeczowe i obrazajace wypowiedzi ńie wskazame!

Forum jest otwarte dla wszystkich którzy mają coś sensownego do powiedzemia ale już ńie na wiadpmy temat bo chyba już za dużo zostalo i tak powiedziane.

Miałam się nie udzielać ale no nie mogę! Ikunia aż mnie kłuje w oczy jakie głupoty wypisujesz Że Ty niby jesteś takiego samego zdania jak szósteczka??? A jeszcze niedawno wyrażałaś swoje pełne zrozumienie dla kakaszki Zdecyduj się kobieto.
Ikunia1910 napisał:

Nie czytalam was dzis tylko kakaszki ostatni post.
Jesli chodzi o moje zdanie to ja rozumiem 100% kakaszke i mam takie samo podejscie do tego. Fakt ze teraz sa takie środki i zabezpieczenia ze mozna uniknąć niechcianych ciąż zanim one dojdą do "skutku" ale jesli juz sie zdazy "przypadek" nie ma warunkow pracy ani wsparcia odpowiedniego w partnerze to niestety ale kolejne dziecko w tak krótkim odstepie czasu to masakra dla matki a nie szczescie. Sama osobiscie wolalabym usunac niz nosić urodzic i oddac i całe życie zastanawiać sie gdzie jest moje dziecko bo usowa sie jedynie fasolkę a oddaje juz 100% rozwiniete piekne dzieciatko, kobieta zdąży sie juz przyzwyczaic i pokochac po przez ruchy itp. ale to moje zdanie i chyba powiela sie z tym kakaszki.

to był mój pierwszy i jedyny post na WASZYM wątku.

Ikunia i Gochens, a może popatrzcie na to w ten sposób, że to właśnie Wasz wątek stał się miejscem, gdzie tyle kobiet stanęło w obronie nienarodzonego życia - w mniej lub bardziej opanowany sposób, nieistotne. To powód do dumy, jesteście cząstką czegoś pięknego i dobrego, a nie powód do nagany i wypraszania.

Czytam, nadrabiam caly dzień i nagle... nie wiem co czytam. Jak obuchem w głowę choć wiedzialam w 99% że Kakaszka nie zmieni zdania, ale ten 1% był przy zmianie zdania co jak już się dowiedziałam przestal istnieć...

Co mam powiedzieć, chyba wszystko zostało powiedziane- za dużo mi myśli lata po glowie. Moja mama się nawet dziś mnie zapytała czy ta dziewczyna zmieniła zdanie, ale jeszcze nie wiedziałam bo nie miałam jak zerknąć na forum...

Żal, utracona nadzieja, choć mnie bezpośrednio to nie dotyczy ale boli jakby to mnie dotyczyło...

Nie ma co się rozpisywać tylko jutro na drogę krzyżową- jeszcze teraz w tak pięknym czasie przed Wielkanocnym taki czyn....

Gochens ja tez nie uciekam choc mysle ze doba ciszy jest jak najbardziej odpowiednia.
Cieszę się że z Twoim bąbelkiem wszystko ok, a moze z dwoma?

Milady teraz bardzo duzo mialas nerwow i stresow i moze to sie przyczynilo, ale jednak jakis czas temu pisalas ze cos wam sie przytrafilo, nie zadzialalo jak trzeba wiec wykluczyc bedziesz mogla jak poznasz wynik testu. co do M. sie nie wypowiem bo go nie znam a ja aby zadecydowac czy w ta czy spowrotem musialabym go poznac bo neiw eim jakim jest czlowiekiem, na co go stac, czy jest silny psychicznie i wytrwaly w swoich postanowieniach.

Sory dziewczyny ze do reszty sie nie odnioslam ale jakos dzis juz nie moge- jakos tak dziwnie, taka ciezka atmosfera sie zrobila a ja takiej nie trawie.

Uciekac nie uciekne stad, ale doba mojej nieobecnosci bedzie znakiem dla tego Aniolka ze niedlugo bede potrzebowala by on wyslal jakiegos swojego dobrego kolege lub kolezanke do mnie.