Macierzyństwa pierwszy tom ;)

Ja nie kupuje tego ubranka.Cana jak dla mnie powinna być conajmniej o połowe mniejsza Szukam tylko wzoru,bo znajoma mi uszyje

Pytałam czy taki wzor ładny,płasczyk



Mam pytanko do mam karmiących mlekiem modyfikowanym, czym dopajacie swoje maluchy?

sophie ja dopajam woda przygotowana, bo rumianku nie daje, bo i tak kupki robi za zadkie ostatnio, koperku nie daje, bo baki wali bez problemow, a wode niczym nie dosladzam, bo skoro pije nieslodzona to nie ma po co.

kubus cudowny, a jaki ma fajny pajacyk

agusia kurowac sie szybciutko z dzieciaczkami, niech zaraza idzie precz

ja wlasnie wrocilam ze sklepu. u nas jakas plaga jest na sza mleczko co pijemy, we wszystkich nablizszych sklepach brak. musi nam jakos tarczyc do jutra, a jutro biore wozek i ide w trase. grr

Wieczorek

Co taka cisza? My już po kąpieli teraz cyc i lulu. Mój na piłce ćwiczy kondycję. Jutro jedziemy z Alasiem zobaczyć jak tatuś gra
Była moja siostra posiedzialysmy, pogadalysmy i właśnie pojechała.

Kakaszka u nas też pustki heh w dwóch biedronkach brak pieluch 3 !! Zostało nam kilka sztuk jutro trzeba coś kupić

Gdzie Wyyyyyy???

Kurka dziewczyny czy Wy już dajecie swoim maluchom kaszki i słoiczki??? Nie za wcześnie? Ja chciałam czekać do 6 msc ale już teraz zdebiałam

A ja ogarnęłam Artusia i już śpi...a Emi ogląda stacyjkowo i za chwile idziemy spać...tzn ona..a trzymam ją do tej godziny, bo popołudniu spała mi aż do 17

Kuba dzisiaj próbował kaszki z nestle o smaku bananowym, wcinał az mu sie uszy trzesly i wszystko jest w porzadku

Witam Was. Ostatnio mam tyle roboty że wieczorem padam zmęczona na twarz i natychmiast zasypiam, a po godzinie snu mały mnie budzi i przez godz się przytulamy, potem śpimy godzinę i tak w kółko... W czwartek wieczorem zgodziłam się objąć etat sprzątaczko-kucharki u mamy, mają wykopki i chciałam im jakoś pomóc ale nie wiedziałam że zająć się dużym domem i gotować jeść dla 14osób z małym dzieckiem jest tak ciężko... Wczoraj jeszcze jako tako miałam siły, ale w nocy maluszek odreagowywał to że miał mnie tak mało w dzień (leżał grzecznie w wózku i wołał mnie tylko na jeść i kładłam go z powrotem) Spałam może 3 godz łącznie i trzeba było wstać żeby znów wziąć się za robotę... Najgorsze było rąbanie drzewa na szybkiego póki mały śpi, a bez drzewa nie ma ognia i tym samym ciepłej wody... Dziś mały dał mi popalić, bo strasznie marudził i płakał a w między czasie musiałam gotować itd... I to na wyznaczone godziny... Ale najgorsze to było po kolacji... Przygotowałam wszystko i szłam do siebie na górę karmić, (przez to moje zajęcie mam strasznie mało pokarmu i mały pije co godz) zgłodniałam po karmieniu i stwierdziłam że skoro robiłam kolację u mamy to idę do niej zjeść... Stało się... Spadłam ze schodów z małym na rękach!!! To był koszmar! Jedno szczęście że leciałam na tyłek i małego porządnie strzęsło tylko... albo aż... Ja mam zielony tyłek tak go stłukłam a mały tylko się przestraszył i chwilę popłakał... Nawet ja się rozpłakałam, bo mały zanosił się na "ma-ma" a ja zawsze marzyłam żeby pierwszy raz to usłyszeć od dziecka... A jak już usłyszałam to było straszne, kilka razy powtórzył to tak niemiłosiernie... Tuliłam go i przestał płakać, potem dokładnie sprawdziłam czy nic mu nie jest, cała rodzina się zleciała i się okazało że wstać nie mogę... Teraz ledwo chodzę, kuleję strasznie ale przy porodzie był większy ból, więc nie narzekam, połamać się nie połamałam i dziekuję Bogu że małemu nic nie jest...
Aż mi się nie chciało Was nadrabiać (12stron, kiedy Wyście to napisały!!! ) Przepraszam Was że nie jestem w aktualnym temacie... Musiałam się Wam zwierzyć bo bym pękła chyba... Mąż jeszcze w pracy... Nie mam się komu wyżalić... Aż z tego wszystkiego zapomniałam że chciałam jeść... I jak mam mieć ładny pokarm... Na szczęście jutro niedziela to odpocznę i nabiorę sił... I mam nadzieję że pokarmu też... Dobranoc... Migrena mnie łapie to się już położę...

O kurczę a Srenka to nie fajnie! Najważniejsze że nic poważnego Wam się nie stało. No oprócz tego tyłka ale wiesz o czym mówię. Szczęście że nie upadłaś w drugą stronę czyli na małego, aż strach myśleć co mogło by się stać. Odpoczywaj kochana i szybko wracaj do siebie

Dziewczyny zaktualizowana tabelka pod moimi swaczkami, oczywiscie z danych jakie znalazlam.

My sie wlasnie karmimy, dopiero teraz bo polozylam po kapieli Wikule na moje lozko i poszlam zrobic mleko, wracam a ona spi...


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Srenka to dobrze ze malemu nic sie nie stalo a i ty szybko dojdziesz do siebie. Ja tez sie dzis potknelam o kabel jak szlam z Wika i dobrze ze zlapalam rownowage bo bym na nia runela alebo w locie bym sie odwracala na bok albo plecy by mala pierwsza na podlodze nie wylondowala. Kurcze nie wiem co bym zrobila az strach myslec a co dopiero przezyc

malutkamilka drugie zdjecie mnie rozwalilo, jest jak z jakiegos magazynu. :)a wiktoria to juz widze samodzielna, niedlugo juz mamy nie bedzie potrzebowac zart oczywiscie

srenka biedactwo, ale dzieki bogu ze sie skonczylo bolem nabardziej miekkiej czesci ciala. ja sama jak znosze mala z 4 pietra na spacer mam stracha, dlatego zawsze ro bardzo dlugo trwa.

ja ze sprobowaniem soczku czekam az eliza skonczy 3 miesiace, ale jakies przeciery to dopiero po skonczeniu 4 miesiecy. no i planuje sama robic jedzonko malej, bo jednak to o wiele taniej wyjdzie. zobaczymy jak mi bedzie wychodzic, bo dostalam od mamy ksiazke z dokladnymi opisami jak robic nawet soczek i kiedy, tam pisze ze soczek z zielonych jablek mozna dac na sprobowanie w 3 miesiacu, wiec bedziemy dzialac.

ja poklocona ze swoim, wiec atmosfera do dupy, ale wszystko mi rekompensuje robaczek, ktory lezy obok

No Lenka już śpi

Agusia nic się nie martw, jak Emi pójdzie później spać to później wstanie

Jeny srenka szczęscie w nieszczęściu. Dobrze, że małemu nic nie jest bo wiadomo taka kruszyna to mogło być coś poważnego. A Ty dochodź do siebie. Silna babka jesteś to się szybko wykurujesz. Dobrze, ze na niego nie spadłaś. Zdrowia życzę i szybkiego dojścia do siebie. Sporo też pracy masz...i pewnie przez ten pospiech tak sie stało...może poproś by ktoś inny jednak gotował

Gochens ja dałam tylko na razie 3 razy soczek marchwiowy ale mała nie chciała za bardzo. Od 29 września planuję dać małej do spróbowania troszkę marchewki ze słoiczka. A z kaszkami się wstrzymuję do 5 a nawet może i 6 miesiąca bo tak jak Ikunia pisała dzieci karmione MM powinny je jeść około 6 miesiąca. Więc najpierw zacznę wprowadzac warzywka. A na cycu to nawet dobrze jak poczekasz z nowościami do 6 miesiąca

Ja postanowiłam kupować słoiczki dla małej. Nie będę gotować bo nie mam swoich warzyw...a w tych sklepowych nie wiem ile chemii jest, a pewnie "trochę" bo jak jem marchew gotowana to czuć że coś z nią nie tak i nie ma takiego smaku jak ta z własnego ogrodu. Słoiczki pewnie też cos tam maja ale na pewno mniej niż warzywa niewiadomego pochodzenia...w końcu te słoiki jakąś tam normę muszą spełniać.

AloHa

Gochens chcesz zeby Ci papunie sparzyło to chilly;) i na sexik ochota wróci
A i nie kieruj sie nikim przy rozszerzaniu diety Alankowi. Wiekszosc dziewczyn karmi mm to i szybciej zaczna podawać maluchom inne jedzonko. Ja Zosi dam kaszki manny zmieszanej z moim pokarmem jak skonczy 4. mc, ale to dodatkowo nie zamiast cyca tylko pomiedzy karmieniami i tak samo z marcheweczka zrobie ale tez dopiero w 5. Ty jestes mama i Ty decydujesz co dla Malego bedzie dobre:*

Witam Karolcia Ciebie i Gabi. Bardzo ładna dziewczynka.

Haniu to u prababci Zosiek siedzi

Agunia zdroweczka.

Bartus ty wez pilnuj te matule swoja bo jak sie ochla to kto Ci mlika zrobi

Malutka śliczne jestescie.

Kakaszka dawno nie widzialam Eli, dawaj niuňke tu szybciutko :*

Erni 100lat.

Kubuniu piekniutki.

Srenka kochana ciary mam na plecach jak sobie zobrazuje Wasz upadek:/ niech mezus dupinke wymasuje i całe szczescie ze tak to sie skonczylo, buziak ogromny dla Ciebie:*

Mnie juz duzo lepiej. ODDYCHAM
Zosia przy przewijaniu ucieka z pampera podpiera sie kulosami i przesowa miednice.
Bedzie mnie teraz mniej bo wróciła z dzialki moja babciunia i troche sie za nia stesknilam.
A jutro jedziemy z B. do rodzicow.

A i mam dwie prośby. Sophie nie kopjuj calych postow tylko pisz nik dziewczyn do ktorych sie odnosisz, szkoda miejsca
I postarajcie sie nasze nowe mamuski nadrobic nas troche wstecz zeby nie pisac niepotrzebnie o tym samym
Oczywiscie nie da sie wszystkiego spamietac i wtedy pytajcie ale jak wam sie uda troche nadrobic to moze tez lepiej nas poznacie

Gabryś po kąpieli i jedzonku śpi od 20 u siebie w łóżeczku , mąż na kanapie wiec zero pożytku z niego może jutro będzie się nadawał bardziej do życia heh a ja korzystam z chwili ciszy a co do rozszerzania diety to My dopiero będziemy myśleć jak skończy 4 miesiące. a mam takie pytanko Waszym maluszkom też się uszka odginają?? bo moja mała tak głową kręci że uszka jej się odginają i zakładam jej opaskę żeby nie miała odstających. a i do jakiego wieku się stabilizują uszka ?

Srenka całe szczęście że to się tylko tak skończyło i nić wam się nie stało

Malutkamilka Wikunia śliczna kruszynka i jak ładnie butelkę trzyma, zasypia przy odbijaniu tak jak moja mała a i tabelka super

Ikunia staram się czytać żeby nie powtarzać ale strasznie ciężko wszystko przeczytać ale mam nadzieję że się wkońcu doczytam , Zosieńka ma boskie oczka

dobrej nocki

Witam! Pierwsza

ARTUŚ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANIE!

U nas noc ładnie ja właśnie wstałam.idę szykować śniadanie

Ikunia idę za Twoją radą

Karolka nie wiem do kiedy ale jeśli odstają to zakładaj czapkę lub opaskę moja znajoma tak robiła i było ok

Witam się i ja

Lena wstała o 8

Mojej też się odginają uszka ale nic jej nie zakładam. Ma jedno uszko lekko odstające od urodzenia ( po tatusiu bo mój A. ma odstające, ale do twarzy mu z tym ) i nie rzuca się to w oczy w ogóle. Dziewczynkom w razie "w" włoski zakryją. Ale na pewno przy odginaniu jak to teraz ma miejsce nie odkształcą się aż tak by były odstające.

hehe Gochens uprzedziłaś mnie ty małpo ARTURKU WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI MAGICZNEJ TRÓJECZKI !!!

Ikunia dobrze że już lepiej z tym katarem

Agusia jak Twoje chorowitki? i jak Ty się czujesz?

U nas dziś piękna pogoda słoneczko i niebo bezchmurne ale na razie chłodno bo 12 stopni.

Miłej niedzieli