Macierzyństwa pierwszy tom ;)

Kurde niechce mi dodac zdjecia ani z telefonu ani z tableta takze wstawie wieczorkiem z laptopa tylko musze po doladowanie na internet skoczyc jak moj wroci

Marta to sie przyjemny wieczor zapowiada , takze zycze udanego a o prezentach mysle tyle ze nic nie moge wymyslic dla chlopa mojego bo Gabi chcemy to krzeselko kupic

Hania ja sobie umyśliłam koszulkę nocna z szlafroczkiem na prezent dla mnie

Ja bym Lenie chciała kupic coś takiego :



to Hula kula - interaktywna do raczkowania. Ponoć sama się rusza nakłaniając dziecko do raczkowania...świeci, gra itp.

ale tutaj nie widziałam takiej zabawki...musze dokładniej popatrzeć. Ale pewnie tu droga będzie myślę że w granicach 40-50 euro. A mamy już nie chcę naciągać żeby mi z allegro kupiła i wysłała bo troche droga jest a i tak już sporo Lenie kupili.

a na mikołaja krzesełko do karmienia

Karolka - podsunęłaś mi pomysł na prezent dla mojego kupię mu szlafrok bo zawsze kocami się okrywa wieczorem bo zmarzluch jest i może spodnie dresowe mu kupię bo lubi wygodnie siedzieć...a ma tylko jedne Dzięki
Ja szlafroków nie lubię...mam jeden i wisi tylko...używałam go w szpitalu jedynie.

Haniu bardzo się cieszę ze Ci pomogłam a ja taki ciepły szlafrok tez mam a teraz chce taki komplet satynowy zeby kozysci obustronne były he he

Juz 300 postow naskrobalam

hehe Karolka gratulacje 300 postów napisanych

Dziewczyny podpowiedzcie mi co mam zrobić z poduszkami których wkładu się nie wyjmuje a sa poplamione ? Wszystko od Leny ulewania...czasem jak jej się nie odbije a ja położe i ostro fika nogami to jej sie uleje i mam teraz plamy. Mogę te poduszki (wąskie są...ozdobne od kanapy) wyprac normalnie w pralce ??? Bo takie większe co mam od kanapy to wkład wyciągnęłam bo był obszyty ładnie i te poduszki na zamek były...a te małe ni jak wiem jak to zrobic

Mozesz Haniu - tylko najlepiej na najmniejsze obroty w wirowaniu

no i przechwalilam swoje zdolnosci usypiania. zebaki znowu daly malej w kosc, wiec juz nic nie pomagalo, tylko 30ml mleka :-/ ciekawe ile pospi, bo strasznie plytki ma teraz sen.

ja to nie jestem romantyczna w cale, moj facet tez. jak kiedys mialam romatykow to wybuchalam smiechem, jak jakies romantyczne gesty robili, wiec na to nie narzekam ale brakuje mi ostrej imprezy ze swoim. nie jedna noc przetanczylismy, a pozniej hardkor w domu w lozku byl i tak do nastepnego wieczora

haniu fajna ta zabawka, w ogole jest mnostwo superowych zabawek z ktorymi sama bym sie bawila

na prezent moj dostaje zazwycaj koszulke czy majtasy, to czego potrzebuje aktualnie a w tym roku raczej nic nie dostanie, bo kasy brak

aha gadalam dzis z mama o dokumenty dla elizy na wyjazd, to sie okazalo, ze trzeba jeszcze z ambasady zaswiadczenie o powrocie dziecka tj na ojczyzne, wtedy mala bedzie miala dwa paszporty i nie trzeba bedzie robic nastepnym razem wiz.
kurde musze w koncu ogarnac ten paszport, ale mooj chyba odciaga ten moment.

Dzięki Marta

No mala pospala od 13:20 do 16:05 zjadla i ubieram sie teraz do mamy na kawke popoludniowa.

Haniu fajna ta kula, patrzalam teraz na allegro to kosztuje kolo 78 zł

Oj temat prezentów lubię lubię lubię!!!

Na Mikołaja raczej nic nie będzie może jakieś kino albo co. Dla syncia nie mam pojęcia jeszcze ale chyba nic szczególnego bardziej choinka. Jeśli przyszły by te bilety na mecz to bym kupiła koszulkę jakąś Arsenalu co by mógł na ten mecz włożyć. Szlafrok fajna sprawa ale mój nie nosi. Sama nie wiem co mu

Hania zabawka fajna
Ciuszki super a czapa najlepsza!

Malutka - miłej kawy u mamy ja widziałam na allegro za 83zł...no ale tak czy siak z przesyłka to 100zł juz się robi. No ale raz nie wciaż z drugiej strony

aha Gochens - pisałaś że mam podać Lenie rzadszą kaszkę...no właśnie podawałam jej rzadką...taka że sama spływała z łyżeczki i nie jadła też Nie wiem co ona by chciała jeść...tylko mleko by piła. A nie może tak.
Dziś jak się obudzi (bo jeszcze śpi) to dam jej mix (ziemniak, marchew i pietruszka) ciekawe jak to będzie jadła musze uważać bo pietruszka to silny alergen czytałam. Ale słoiczek z numerem 4 więc kupiłam i będziemy testowały na pozostałe 2 produkty nie ma uczulenia więc będziemy obserwowac pietruszkę

Hmmm czyli Lencia to mlekuś jest a owoce jakieś jadła? Może by zmieszać owoc z kaszka z przewagą owoca i stopniowo zmniejszać ilość owoca? Nie wiem sama.

A strój Mikołaja boski!

Od paru dni z owocami robi mi tak samo jak z warzywami...a mianowicie pluje bo nauczyła się babelki robic i podoba jej sie jak szybko cos z buzi wylatuje Mojej mamy znajoma z pracy co urodziła kilka lat temu trojaczki też mówiła żebym do kaszki dawała owoce bo jej dzieci tylko tak kaszkę jadły. Nie wiem spróbuję tak zrobic jak skończę słoiczek z warzywami czyli za 3 dni. Ale myślę, że bedzie tak samo...chyba po prostu musze przeczekac jej ZAFASCYNOWANIE pluciem oby jej to minęło

ocho obudziła się księżniczka na ziarnku grochu haha

Haniu a może ta kaszke rzadsza dac Lence z butelki żeby zjadła ?!
I zdjęcia dam jutro bo nie miałam jak isc po karte bo moj sobie wymyslił zmiane opon dzisiaj wiec przyszedł i wyszedl a ja jak gnilam w domu tak gnije dalej bo goscie do 18 siedzieli i robili i nie skonczyli , a mojego prosiłam żeby mi kupił ta karte ale nie kupił :/ ehhh
Ide kolacje robic bo pan zmeczony...

Karolka z butelki to jeszcze gorzej. Piła mleko teraz o 14...jak sie obudziła to zjadła mi 5 łyżeczek tego mixa (bo resztą juz pluła...ale ważne że chociaz coś, bym wiedziała czy będzie miec alergie na pietruche czy nie) i teraz wypiła mi 80 ml mleka tylko. Widzę, ze ona po dłuższej drzemce nie jest głodna...tak juz od kilku dni ma. I później wieczorem koło 20 zjada 170ml mm.
To dobrze, że Twój się wziął za zmianę opon to dla Waszego bezpieczeństwa u nas obowiązek od 1 listopada. Ale my mamy na alusach zimówki...muszę poszukac na szrocie stalówki i od przyszłego roku na stalówach jeździc.

Marta - poduchy wyprałam i zrobiłam średnie obroty wirowania i jest okej dzięki jeszcze raz

Malutka jak przeczytałam tą historię z karteczkami to się wzruszyłam ale ze mnie cienka dupa.

Co do stroju to mamy czapkę mikołaja i tylko w niej zrobię foto i oczywiście z mikołajem mamy prywatnego swojego mężu się ubierze bo kupił sobie strój i po rodzinie latał.

Czasem chciałabym wrócić do czasów młodości kiedy mnie w niedziele odwoził na pociąg rowerem ja siedziałam na ramie. Potem czekaliśmy na takiej małej stacyjce zawsze siedziałam mu na kolanach a jak nadjeżdżał pociąg wsiadałam a w gardle mnie ściskało. Nie chciałam sie z nim rozstawać nawet na chwilę. Wówczas widzieliśmy się raz czasem 2 razy w tyg później zaczęłam zostawać na noc. Gdyż jak moja matka dowiedziała się, że wracam od niego w niedziele pociągiem przed 23 gdzie nikt nie wysiada i jestem sama jak palec i na dodatek trzeba iść po polach to jej oczy wyszły na wierzch. Powiedziała lepiej zostań na noc i wróć rano niż masz chodzić po nocy, żeby cię jaki psychopata nie dorwał.