Macierzyństwa pierwszy tom ;)

Dzieki dziewczyny ale nie zawsze jest tak kolorowo a ze ja tez lubie taka otoczke to wciagam w to dzieci.

Aleksia butki ekstra a mi najbardziej podobaja sie te reniferki sa suoerowe.

Marta ale Bartus dostał super prezenty.

Kakaszka ja wsółczuje nigdy nie potrafiłabym usunąć ciąży nawet z chorym dzieckiem. Z reszta słyszałam ze po tym zostaje trauma na całe życie i kobiety nie umieja sie pozbierać.

Bartuś zaprasza na dziewczyny na przejazdzke

Ale Albercik słodki

Wieje u nas też strasznie a my dzis wracamy do domku

Sanki super nic Bartusiowi nie zawieje jak się rozsiądzie wygodnie to pewnie i jeszcze zaśnie.

Ja bym w życiu nie usunęła i pewnie jakbym musiała chore to było by mi szkoda to zrobić.

a ja do aborcji podchodze tak, ze powinna byc legalna i kazda kobieta powinna sama decydowac. co do oddania, ona wiedziala, ze jak by urodzila to w zyciu nie potrafila by oddac i mieszkala by pod mostem z dzieckiem, wiec ja ja rozumiem po czesci. mi ciezko postawic sie w jej sytuacji, bo ja mam calkowite wsparcie rodziny we wszystkim, a u niej tego nie bylo.
a co do chorego dziecka... nie wiem jakby zareagowala, napewno bym rozpatrywala opcje aborcji, ale nie wiem czy bym sie zdecydowala.

bartus taki maciupenki byl, a teraz chlop jak ta lala

marta uwazajcie na dzrodze, zeby was nie zawialo.

co do sanek moj chcial zalatwic jakies takie, zebym i ja sie zmiescila i nas by wozil ale niestety drogie sa skubane.

eliza przed chwila jadla pierwszy raz cukienie, krzywila sie niesamowicie, ale zjadla

Aleksia ślicznie Albercik wygląda, czapeczka nr 2 śliczna
A co do aborcji źle się stało że ten chłopak pojawił sie na jej drodzei namieszał dziewczynie w głowie

A tak dzisiaj wyglądają moje okna w całym domu

a tu mój widok

Bartuś jaki maciupki był
Ja jak patrzę na pierwsze zdjęcia Lenity to tez taka maleńka a teraz już taka kobietka mi rośnie

Gochens ja zazwyczaj nie sole sałatek...bo albo daję czosnek i on zastępuje u mnie sól...albo jakieś przyprawy gdzie już solić nie trzeba...a jak tu jest curry to wystarczająco...no i tak jak piszesz w musztardzie też jest sól. Ja jeszcze planuję dodac pieprzu ziołowego bo uwielbiam...zobacze co wyjdzie

Karolka oj tak ona kocha być w centrum uwagi jak się na nia patrzę to sie uśmiecha i popisuje żebym sie śmiała, biła brawo i zachwalała...to wtedy jest okej i na macie długo się potrafi bawić...ale jak tylko odwrócę wzrok albo co gorsza wyjdę na chwile z pokoju to płacz ostatnio ma tak że jak jestem koło niej i sie nie ruszam ( siedze na tyłku) to jest okej bawi sie ile wlezie...ale jak tylko zacznę chodzić i coś robić to płacze bo chce na ręce.
Wczoraj zrobiłam taki sprawdzian...wstałam-płacz, usiadłam-zabawa, wstałam-płacz, usiadłam-zabawa mądre to dziecię już...wyszkoliła sobie mamusię

kakaszka moim zdaniem jeśli ta koleżanka nie potrafiłaby oddać jakby urodziła to znaczy że w głębi serca kochała to dziecko...i pewnie przed sobą samą przyznała się że źle zrobiła.

Bartuś ciotka chętna na przejażdżkę jak znam życie to jak zacznie już troche chodzić to będzie siadał w tą wywrotkę i odpychał sie nogami
a sanki super

ja mam w PL 2 pary sanek...ale raczej nie będę przywozic na przyszły rok...a w tym roku nie planuje kupować.

szósteczka ja tez zazdroszcze tej całej waszej otoczki macie tyle miłości do siebie i na wszystko i dla wszystkich czas mimo tak napiętego grafiku dbacie o to by dzieci miały fajne wspomnienia z dzieciństwa...obozy, wakacje, mikołajki, konkursy, robienie ozdób...sporo czasu poświęcacie sobie na wzajem i to się chwali Mikołajki pewnie bombowe będą we Warszawie fajna taka akcja

Albercik no normalnie takie czapy masz ciepłe że hej mroźna zima ci nie straszna

...Lenka zasnęła niedawno...ja juz mam obiad zrobiony...zaraz tylko sałatka, brzuszki i kąpanko i pachnąca będe czekac na mojego ...pomijam fakt że mnie dzis rano wkurzył bo prezent chciał za szybko odpakować zamiast zostawic na wieczór ale dostał po łapskach i czeka do wieczora

Klara ale snieżnie u Was normalnie na sanki i bałwana lepic

Ja też uważam, że aborcja powinna byc legalna, każda kobieta ma prawo decydować... na szczęście są teraz okna życia więc wiele dzieci uchronilo sie przed smietnikiem. Okropne to ale takie życie, nie każda kobieta powinna być matką.

Wow Klara ale zamieć w taką pogodę tylko grzaniec i do łóżka
Hania ach ten Twój, zniecierpliwiony jest. Noo to jak z wieczora dostanie prezent to uważajcie na rodzeństwo

stal sie cud, eliza zasnela na brzuchu juz nerwy mnie puszczaly od ciaglego krzyku, polozylam ja na lozko ona sie przewrocila brzuch, walczyla walczyla, dalam jej smoka i spi cisza cos pieknego

U nas Ksawery broi

Lena zjadła PÓŁ słoiczka od musztardy mojej zupki coraz większy ma apetyt dziewczyna

kakaszka - no to fajnie, że Elizka na brzuszku zasnęła./..może tego jej było trzeba

heh Gochensik raczej nie zapowiada nam się na rodzeństwo dla Lenki bo jeszcze biorę te nieszczęsne piguły ...do końca listka zostało mi 7 sztuk...i przerywam branie. Będziemy musieli pomyśleć nad innym zabezpieczeniem...chyba mojemu dodatkowo pod choinkę kupię zestaw gum

co tu tak cicho...??? Wszystkie wywiało???
już świętujecie ze swoimi Panami?

ja pitole zadne strony internetowe nie chca mi sie otwierac...a te co juz sie szanownie pokaza to 3 minuty jedna...chciałam zobaczyc cos o gotowaniu na parze i guzik...nic się nie otwiera...to chyba przez ten wiatr dobrze ze chociaz w miarę zapytajpolozna.pl idzie otworzyc

Mały zjadł pół słoika co zostało ze wczoraj popił herbatką potem mlekiem i tnie drzemkę przed snem.

Hania super, że Lenka się rozkręca z jedzeniem, my też się powoli rozkręcamy kiedyś był słoik na dnie zjedzony teraz pół postęp jest.

Ja dziś nie świętuje bo nie mam z kim mąż był rano i go wywiało wróci jutro rano.

Dziś Albert miał spotkanie z naszym psem kucałam i trzymałam go na kolanach pies go wąchnął odwrócił tyłek i siadł plecami do nas a mały miał taki wytrzeszcz.

Wróciliśmy właśnie ze sklepu, Alan został u dziadków a rodzice dziś spędzaja wieczór we dwoje rum z cola w rękę do tego mój będzie robić koreczki i pooglądamy filmy.

Miłego wieczoru moje kochane

Dziewczyny u mnie jest masakra dopiero teraz dopadlam telefonu meza nie ma prądu u nas jest masakra,wiatr u nas straszny,drzewa lamie slupy , kataklizm ... Masakra jest ....niewiadomo kiedy zrobia prąd i cos ruszy... Dobrze ze jest woda a strach z domu wyjechac bo lasy wokolo mojej okolicy....

Sophie to nieźle u Was sie podziało ;/ oby wiatr szybko odpuścił

Gochens "gdy niema w domu dzieci" he he

Hania i Aleksia super ze dzieciakom apetyt dopisuje

Ja po wizycie i tak moge pracowac 5dyszek za godzinke pracy Gabi wychwalona i wycałowana zajada cyca i w kimono

Wszystkim mamuśką odbierającym prywatny prezent zycze udanego i upojnego wieczorku
Do jutra

Mój wrócił właśnie z pracy i miło mnie i Lenke zaskoczył przyniósł nam po mikołaju z czekolady czasem potrafi zaskoczyć

Wow Karolka aż tyle u Was płacą ??? to nie źle

Sophie masakraaa siedźcie w domu...bo aż strach...oby ksawery szybko odszedł !!!

miłego wieczorku

Sophie u nas sytuacja podobna Mój jeszcze z pracy nie wrócił 50km robi od godziny 16. Drogi są całe zawiane, tiry stoją w poprzek drogi albo w rowach. Strasznie się martwie bo mój też jest kierowcą ciężarówki.

Hania mały gest a jak cieszy

Gochens pewnie Twój zawiózł małego do dziadków? Miłego wieczorku

Fajnie ze Albercikowi i Lence apetyt się zaostrza. Moja dzisiaj zjadłaby porcje na dwa dni gdybym jej dała, taki z niej łakomczuch.