Macierzyństwa pierwszy tom ;)

hej dziewczyny!

Haniu może idź do ginekologa żeby się upewnić o co chodzi z tym plamieniem

Jeżeli chodzi o karty kredytowe to nigdy nie chciałam sie w to bawić bo wiadomo że potem trzeba spłacać. Fajnie sie wydaje pieniązki ale potem trzeba je niestety oddać i to zazwyczaj z nadwyżką

Marta Bartuś ślicznie stoi

Dzisiaj zrobiłam już 80% zakupów świątecznych, zostały tylko jarzyny na sałatkę i do barszczu. Bo święta w tym roku są u nas. A no i choinkę musimy kupić

Tak wogóle to się rozchorowałam na święta ale to moja wina bo myłam okna w krótkim rekawku...mam nadzieje że do poniedziałku mi przejdzie bo kolejna próba zdania prawka

Teraz musze mieć oczy dookoła głowy bo Filip włazi już wszędzie. Dzisiaj wywalił na siebie suszarkę z ubraniami i przewrócił się razem z leżaxczkiem na którym leżał...Nie mówiąc o posiniaczonych kolanach od raczkowania ulubiona pozycja

Ojej ... Ale Fifi zdolny

Bartuś padł przed chwila po godz marudzenia ... uparciuch jak nie wiem ... spać mu się chce ale nie zaśnie ... !!!!

Czyżby Filip był pierwszym dzieciaczkiem tak dobrze już się przemieszczającym? Dobrze mi się wydaje?

Filip i Bartuś wyglądają na dużych chłopaków .

Czy tylko my nie mamy zębów?

My też jeszcze nie mamy ;

Faktycznie jak bylismy na bioderkach to inne dzieci w Filipa wieku byly o wiele mniejsze i "mniej sprawne".

Malemu zabek dopiero wyszedl półtora tygodnia temu...
A z tym przemieszczaniem to masakra.Nie wiadomo co wykombinuje w każdej minucie

A my też nie mamy ani jednego ząbka i jeszcze się nie przemieszczamy ...ale co tam, przyjdzie czas i na Artka...Emi w wieku chyba 7-8 miesięcy siedziała i za chwile zaczęła raczkować a tydzień przed pierwszymi urodzinami zaczęła samodzielnie chodzić, bo przy meblach to już wcześniej każde dziecko ma swój czas więc nie warto się zamartwiać.

Ale, ogromne gratulacje dla
Bartusia, za piękne stojonko
Filipka, za extra pozycję...Rysa, są takie specjalne rajstopki, które pomagają w raczkowaniu bo maja takie gumeczki jak na stópkach i wówczas dziecko nie obija sobie kolanek
Wikusi, że tak pieknie waży i tak ładnie się rozwija
a dla Lenki, za cudną minkę

Byłam dziś na wigilii w pracy, bo mnie wczoraj szef zaprosił...było bardzo przyjemnie..
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Haniu, być może, że te plamienia są twoimi okresami..???? Moze lepiej pójdź do dr...bo to, że okres po ciąży bardzo często jest nieregularny, to norma, ale plamienia/?

Violcia, bido...odpocznij choć troszkę...wiesz, trochę Cię rozumiem...bo też wszytsko sama robie w domu...D. mi praktycznie kompletnie nie pomaga, bo wraca bardzo późno..

a wczoraj po 22 sie położyłam, a o 22:10 juz wylądowałam w klopie...tak mnie głowa bolała, że aż mnie mdliło i zwymiotowałam chyba wszystko co w tym dniu jadłam...

Witam Was dziś.
Klawiaturę naprawił mi mój zdolniacha i mogę pisać

Na początku to chciałam Pogratulować: Sojaczkom, raczkujaczkom, siedziaczkom i nocnikowcom ha ha

pawełek dziś jest lepszy niż wczoraj, bo przynajmniej mogę trochę porobić, bylebym była w zasięgu wzroku... Ale za to tak głośno piszczy że cały dom się trzęsie Już mam dość

Moja mama właśnie wystroiła sobie choinkę i Pawełek oczarowany u niej siedział i oglądał chyba z godzinę Ja swoją w poniedziałek lub wtorek wystroję, ale to nie będzie problem bo mam maluteńką

Plan na dziś udało mi się wykonać, więc albo będę odpoczywać albo coś z jutrzejszej listy porobię... Chyba wyszoruję schody w dół...

Wy już macie zakupy świąteczne porobione??? Ja nie wiem jak je zorganizuję... Byłam pewna że jutro po południu po spowiedzi pojedziemy do auchana... Ale oczywiście mąż nie umiał sobie załatwić wolnego na jutro... I idzie do pracy na 13 do północy... A w sklepach wioskowych tu u nas strasznie drogo...

Agusia... Boże co ta kobieta musi przeżywać... I to akurat przed świętami... Pamiętam moje łzy jak poroniłam....

Hania ja nie wiem co tam z Twoim organizmem się dzieje i nie wiadomo czy to okres czy co??? Może mierz sobie temperaturę przebudzeniową? Jak przy Naturalnym Planowaniu Rodziny, wiem że przed "prawdziwym" okresem temperatura wzrasta na 3-5 dni przed krwią...

Wasze dzieci są małe przy moim Wczoraj wkroczył w 24tydz... Przynajmniej tak mi napisała na maila ekipa Bebilonu i go dziś zważyłam... 9,2kg 72cm Mój Klusek

Mnie katar w końcu opuścił całkowicie Jutro zaplanowałam sobie mycie okien, mam nadzieję że choroba nie wróci...

Ikunia trzymam kciuki żeby biopsja nie wykazała nic złego...

Aha, u nas też cisza z zębami, dziąsła są szerokie od przodu do tyłu i u góry coś się zaczyna dziać z dziąsłami, ale do zębów na pewno daleko... A z umiejętności, to w końcu sam bez zachęcania odwraca się z pleców na brzuszek, ale odwrotnie muszę go zachęcać zabawkami, lub popychać nogę... Siedzi ładnie sam przez 5-7min, z pozycji półleżącej próbuje się podnosić, stać też by chciał, ale jeszcze nie jest stabilny... A raczkowanie chyba ominie, bo się wcale nie przygotowuje ani nie próbuje się wysilać, bo po co jak mama może nosić
Chyba jest za ciężki że tak mu idzie opornie to wszystko....

Miłego wieczorku

Do lekarza dopiero po nowym roku będę mogła iść bo dziś patrzyłam na necie i od poniedziałku do nowego roku ma wolne.

Fifi faktycznie ruchliwy bardzo az skarpetki pogubił to teraz masz pełne ręce roboty i pełne oczy uwagi Fifi bardzo fajny chłopak

Agusia Oj faktycznie współczuje koleżance...nie wesoło się stało przed samymi świętami. Oby się nie załamała i nie poddawała w kolejnej próbie/staraniu...bo dla takiego skarba warto
Agusia jeśli te wymioty były od bólu głowy a ból głowy powodował ucisk szczeki to nie wesoło...weź zapisz się do lekarza na rezonans...wiesz lepiej to zbadać i mieć spokojną głowę.

Lena znalazła sobie czas przed świętami akurat na to by być wciaż przy mamie i to dosłownie. Posiedzi sama góra 15 min. i chce na ręce. Jakby umiała już chodzić to non stop przy mojej nodze by była chyba. Modlę się o poniedziałek by mi dała zrobić potrawy i by była grzeczna...i by pospała dłużej niż 1,5h bo od 3 dni tylko tyle mi śpi.

miłego wieczoru

no wiec tak dupa jednak wyszla z ta karta, ale nie chce o ym pisac, bo jestem bardzo smutna i w ogole. nie ma to jak sie napalic na cos i sie okazuje ze lipa, no ale coz, zycie...

jeju fifi jestes u nas najwiekszym zdolniacha
bartus tez juz dogania, ale na stojaco
siuskuniom gratulacje siuszkania do nocniczka

u nas kazdy proces pewnie jeszcze bedzie trwal i trwal. bo jedynek nawet nie slychac, pupcie probuje podnosic, ale nie porownac z podnoszeniami wikusi, siedzies fakt lubi, ale ciagle sie sklada w pol, a ja sie boje, ze sie polamie. tylko sie kretoli na wszystkie steony swiata.

no i sukces eliza sama zasnela poki ja tu na forum siedze tylko 2 razy podalam jej smoka
a w dzien strasznie wymusza zeby sie z nia bawic, tak nieprzyjemnie steka, ze az uszy bola, a miny przy tym robi, jakby tak jej ciezko zyc bylo, a jak sie ja zaczepi tow smiech. wredota mi rosnie straszna

lenka czuje, ze to jest czas dla rodziny, wiec chce miec mame bliziutko :)takie to slodkie

srenka fajnie, ze juz zdrowa, niech juz tak zawsze zostanie

mi tezplecy bola, ale nie jakos traicznie. zrobilam dzis pare brzuszkow i malo tego, ze kondycje i miesnie mam zerowe, to jeszcze plecy mi tak rozbolalo, ze szok, wiec duzo nie zrobilam.

Kochane ja tak na chwileczke do was zajrzalam, mialm tylko napisac ale zdjecia mi sie zucily w oczy i nie moglam sie powstrzymac slicznie wasze maluszki sie rozwijaja same zdolniachy tu u nas.

A wlasciwie to chcialam wam juz zyczyc Wesolych i Pogodnych, Pelnych Radosci Swiat. Nie wiem czy uda mi sie jescze wpasc mam rece pelne roboty a swieta tuz tuz.

Wczoraj bylismy u pediatry na kontroli i szczepieniach. Erni wazy 9730 i ma.74 cm.
Ogolnie rozwija sie super. Mysle ze niedlugo tez zacznie raczkowac juz unosi sie na raczkach i kolankach i buja sie w przod i w tyl ale jeszcze sie nie ruszyl z miejsca

Milych snow.
A ja wracam do pracy mam teraz chwilke spokoju bo chlopaki juz spia

Natali bardzo dziękujemy za życzenia i również życzymy wszystkiego naj :*

No nie, jest ktoś większy od Pawełka... Erneściku super że tak zdrowo rośniesz i ładnie się rozwijasz

Pawełek leży wykąpany, najedzony i byłam pewna że zaraz zaśnie a zaczął mi krzyczeć... Ale radośnie Już ma chrypę lekką od tych pisków i wrzasków... A nie potrafi skończyć krzyczeć

Natali również życzę Ci wesołych, spokojnych i wypoczynkowych świąt
świetnie Ernest waży zdrowo rośnie

Lena od pół godziny śpi...najlepiej zasypia jej się samej wieczorem zauważyłam...bo jak siedzę przy niej to gada, macha nogami i rękami - jednym słowem się popisuje...a jak wychodzę to 10 min. i spi Także mamy taki system że pije mleczko...siedzę z nią tak z 15-20 min. i wychodzę a ona zasypia

Natalii dla Ciebie i całej Twojej rodzinki ślę życzenia cudownej choinki, smacznego karpika, miodowego piernika i uszek, co niemiara na talerzyku wędrowca z oddala
A Erneścik cudnie waży...super, że już podnosi pupę
Artek też podnosił, ale zaprzestał, natomiast dziwnie podnosi ja na bujaku

Kakaszka, szkoda, że nie udało się zakupić blendera

Haniu, a ja robię tak, że gdy Artus zje i mu sie odbije, kładę go do łóżeczka, wkładam do śpiworka i wychodzę...po 10 minutach juz nyna

Rysa kiedy masz termin egzaminu?

Kakaszka, brzuszki dobra rzecz, ale ja się rozleniwiłam przez to choróbsko i zaprzestałam

Agusia ja nie mogę od razu wyjść bo popłakuje jak widzi że odchodzę...muszę posiedzieć i popatrzeć na jej wygłupy...i jak się zmęczy i widzę że zaczyna tulić pieluszkę to wtedy wychodzę

Haniu, rozumiem...Artus akurat nie płacze...dlatego mogę spokojnie wyjść, ale jakby płakał, to siedziałabym przy nim jak Ty przy Lence