- Posty: 602
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie MAJ 2012
Mamusie MAJ 2012
- ewel7
- Wylogowany
- rozmowna
a co do soczewek to chyba lepiej mieć zdjęte nigdy nie wiadomo ile poród będzie trwał, a nie wiem jak Tobie, ale mnie po całym dniu już oczy bolą od noszenia. Poza tym w razie nagłej decyzji np o cesarce lepiej nie mieć ich na oczach bo myślę, że można zapomnieć o ich zdjęciu w takie chwili.
w necie znalazłam jeszcze coś takiego:
Czy mogę rodzić naturalnie - siłami natury i czy mogę mieć założone soczewki w czasie porodu?
Odpowiedź:
W trakcie porodu soczewki kontaktowe muszą być zdjęte. Może wtedy zachodzić potrzeba podawania różnych leków, które mogą mieć wpływ na stan nawilżenia oczu, może wtedy mieć miejsce nasilona praca mięśni twarzy i powiek, co może spowodować wypadnięcie soczewek, czy wreszcie może zachodzić potrzeba znieczulenia ogólnego, co stanowi przeciwwskazanie do obecności soczewek na oczach.
O sposobie porodu musi zadecydować, po przeprowadzeniu badania (w tym dna oczu) prowadzący Panią okulista. Z reguły przy tym zakresie wady, bez zmian patologicznych na dnie oczu dopuszczalny jest poród siłami natury, jednak w przypadku przedłużania się akcji porodowej brane jest pod uwagę rozwiązanie cesarskim cięciem. Ostateczną decyzję podejmuje konsultujący okulista.
W okresie okołoporodowym (ciąża, laktacja-karmienie piersią) należy też pamiętać o możliwości pojawiania się wahań hormonalnych, co może mieć wpływ na szybsze pojawianie się osadów białkowych na soczewkach jak również o okresowym podsychaniu soczewek. Wtedy należy soczewki wymieniać w krótkich okresach czasu oraz dodatkowo je nawilżać."
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- katiuszka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kochamy Nasze Słoneczko:*
- Posty: 417
- Otrzymane podziękowania: 0
Spróbuję porozmawiać z mężem i może jak się zgodzi na dodatkowy wydatek to zadzwonię do szpitala i poszukam do Niej namiarów.
W tym miesiącu dół finansowy i nadal nie mam mnóstwa rzeczy:( Na szczęście chociaż ciuszków nie muszę kupować bo kuzynka mnie obdarowała po swojej córci.
Ja się czasem zastanawiam czy ten nasz związek przetrwa... Misia też usłyszałam kilka przykrych słów i wydaje mi się teraz, ze jesteśmy sobie bardziej obcy niż bliscy. Ale jak wcześniej było między Wami ok to może teraz faktycznie jego cała sytuacja przerosła i strzelił jakąś bzdurę w nerwach? U mnie chodzi o moje dzieci z poprzedniego małżeństwa i tu już nie jest tak kolorowo:(
Trzymam mocno kciuki, żeby Ci się wszystko poukładało:*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- labelo
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kochamy Cię Kruszynko:*:*:*
- Posty: 391
- Otrzymane podziękowania: 0
Szczęśliwie, Mój Mężuś to mega opanowany gość,jak mam zły dzień idzie do drugiego pokoiku, przeczeka, za 20 min przyjdzie, przytuli i już po....
Co do wyprawki, nam brakuje jedynie przewijaka i okrycia kąpielowego,hihi.
Jestem ciekawa, jak to jest z ta "terminowością" porodów, jak się ma wyznaczony termin do rzeczywistego przyjścia na świat Maleństwa:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- misia88
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Lili - 24.04.2012
- Posty: 1175
- Otrzymane podziękowania: 14
A ostatnio miarka się przebrała. Niedługo najprawdopodobniej mąż wyjedzie za granicę (ok. sierpnia, września), a ja wracam do rodziców. No i mój mąż (podejrzewam, że to teściowej pomysł) wymyślił, że jak będę mieszkać u rodziców to mam na kilka nocy w tygodniu iść do teściowej!!! No żesz! Przecież będę mieszkać w tym samym mieście, więc ona może mnie odwiedzić, albo ja ją, nie widzę problemu. Bo oni twierdzą, że babcia-teściowa nie będzie widziała małej i ja jestem egoistką i chcę jej odebrać radość bycia babcią. No i byście się nie wkurzyły??!!
Ja powiedziałam, że ja nie będę tam spać, a tym bardziej z małym dzieckiem, gdzie trzeba całe toboły ze sobą targać. Poza tym ona ma psa, a ja nie uznaję psów w domu, a już nie mówiąc o niemowlaku!
No i jeszcze jeden super pomysł teściowej. Na początku maja ma kilka dni wolnego i już ma zamiar zwalić mi się na łeb z psem i babką (która nota bene ledwo chodzi)!! Nawet się nie zapytała! Idealny czas, ja na końcówce ciąży albo nawet świeżo po porodzie, bo nie wiadomo jak to będzie, a ona mi się zwali i będę musiała jeszcze nad nimi nadskakiwać. Nigdy w życiu!
No i powiedzcie, byście się nie wkurzały?
A co najgorsze, mąż cały czas ją popiera, a mnie coraz gorzej traktuje. Cały czas powtarza, że powinnam jej być tylko wdzięczna za wszystko co robi ;( Że moi rodzice to nic nie pomogli, że ja nie mam pieniędzy, tylko on. Zaczął mi mówić, że nie wie po co się ze mną ożenił,że jak tak dalej będzie to się rozwiedzie i dziecko mi zabierze. No w życiu by mi nie przyszło to do głowy! Nie wiem jak z nim rozmawiać... ;( Płakać mi się chce...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aga2+1
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1053
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- akciak84
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 819
- Otrzymane podziękowania: 0
z tym jeżdżeniem od domu do domu z noworodkiem to ja też tak myślałam, że blisko siebie teściowie z moimi rodzicami mieszkają i TAKIEGO WAŁA! nie będę jeździć z dzieckiem i tobołami od domu do domu, bo maleństwo dostanie "rozdwojenia jaźni". A jak się wkurwię to wracam do Wawy i niech się smakiem obejdą! Co to jest piesek? na szczęście mój mąż myśli jak ja i też potrafi poustawiać obydwie mamuśki...ufff
każde relacje są inne, ale takie sprawy wciskania się do życia są od początku małżeństwa par raczej powszechne. Też to przeżywałam 4 lata temu tuż po ślubie. Ale dzięki naszej asertywności i jasnemu określeniu dystansu jest teraz ok aczkolwiek boję się jak się synek urodzi, że będą rodzice i teściowie chcieli go zagłaskać. Na szczęście mąż krzyczy że pierwsze 2 tygi po porodzie chcemy być sami! zobaczymy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ewel7
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 602
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MartiO
- Wylogowany
- rozmowna
- Czasem życie po prostu nas zaskakuje ;o)
- Posty: 510
- Otrzymane podziękowania: 0
misia trzymaj się dzielnie... współczuję i trzymam kciuki oby się udało!!!! moja koleżanka znalazła się w sytuacji, gdzie teściowa rozbiła ich związek w momencie kiedy ona zaszła w ciążę... mała ma ponad 2 latka teraz a on nadal jest pod wpływem mamusi i utrudnia kumpeli wszystko co się da... mam nadzieję, że Wam się uda!!!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- alicja891
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 33
- Otrzymane podziękowania: 0
Jeśli ktoś ma sduper teściową to ja zazdroszczę bo moja mi się nie udała :/
Przed ślubem oczywiście kochana i cudowna a po ślubie powiedziała mi że mam się rozwieś z mężem bo początkowo nie mieszkaliśmy razem ze względu na prace ale już kupowaliśmy auto to powiedziała mi że mnie nie stać na benzyne i na auto. Mąż stanął w mojej obronie, ale ona nie dała za wygraną zgnojiła mnie od najgorszych,a jej cudowna córcia podkreśliła że nigdy dzieci nie urodze bo jestem tak beznadziejna.. po czym pisała do mnie smsy wulgarne jako jakiś mężczyzna trwało to od września do czerwca, sprawa trafiła na policję ale oczywiście policja nie ujeła jej bo poprostu wyrzuciła telefon i kartę a prawo stalkingu weszło od czerwca.. była na szczęście przesłuchana i się skończyło:) Niestety obydwóm chodzi o pieniądze ponieważ mąż pomagał w domu finansowo a tu przyszła taka ja i w ich oczach jego pieniądze trwonie.. Teściowej nie widziałam od sierpnia 2010r.Ani nie wie że jestem w ciąży i na chrzciny też nie zapraszamy. Ludzie tokstyczni niech się trzymają z daleka :)Oczywiście mąż jeszcze ją widuje więc komentuje ona cały czas ale nawet mi nic nie mówi abym się nie denerwowała, nie moge mu zabronić aby jej nie widywał ale jest to jedno z moich marzeń, może i okropne ale za dużo krzywdy w tym wszystkim..
Pozdrawiam i dziś lece na wizyte do lekarza, ciekawe cóż usłysze o mojej szyjce, oby się nie skracała:/ Trzymać kciuki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- katiuszka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kochamy Nasze Słoneczko:*
- Posty: 417
- Otrzymane podziękowania: 0
Misia witaj w klubie mój to też jedynak i synuś mamusi:/ Wiem co czujesz bo naprawdę mam podobna sytuację... Nie wiem jak Ci pomóc i co doradzić bo nie potrafię sama sobie. Przeczekać? Byle nie nawarstwiało się to jeszcze bardziej:(
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- misia88
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Lili - 24.04.2012
- Posty: 1175
- Otrzymane podziękowania: 14
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Ingrid29
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- dziecko-największy cud świata
- Posty: 1124
- Otrzymane podziękowania: 11
Ja akurat mam tylko teścia (który mieszka 220km. od nas, więc widzę go raz na rok), moja teściowa nie żyje. Mąż nie ma teściów, bo moi rodzice nie żyją (tata zmarł 2 lata temu, a mama jak byłam mała). Więc takie problemy nas ominęły.
Ale za to minusem jest, to że nie będę miała pomocy babć i dziadków przy opiece nad synkiem. Chociać czasem może to i lepiej.
Ja też czasem kłócę się z mężulkiem, ale zawsze o jakieś pierdoły, nigdy nie mamy cichych dni bo to nie w naszej gadułowatej naturze
Wczoraj byłam u ginki, szyjka w jak najlepszym porządeczku. Za to muszę iść na dodatkowe badanie USG serduszka synka, bo coś w zastawce między przedsionkami nie spodobało sie mojej gince, niby przecieku nie ma, ale kazała sie upewnić u specjalisty. Więc we wtorek wędruje do specjalisty i oczywiście stracha mam, ale staram sie nie stresować, żeby synkowi nie szkodzić. Oby wszystko było okej.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aga2+1
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1053
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aga2+1
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1053
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gosiulek3679
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 18
- Otrzymane podziękowania: 0
My się kłócimy o teściową... Mój mąż jest jedynakiem i zaraz po ślubie zaczęło się wszystko. Teściowa zaczęła się mieszać we wszystko. Jak dowiedziała się, że jestem w ciąży to zaczęła planować nam chrzciny! :/ Jak jedziemy do rodzinnego miasta, gdzie mieszkają moi rodzice i teściowa to ona się nie zapyta jakie mamy plany, tylko od razu zaplanuje, że najpierw do niej mamy jechać, bo ona obiad robi. :/ A jak była Wigilia to też się nie zapytała o nasze plany tylko powiedziała, że mamy być o 16:00 i już. :/ Moja mama zawsze pyta mnie czy zostajemy, czy jedziemy gdzieś, bo ona uważa, że teraz sami decydujemy. I dla niej to nie ma w tym problemu. A ja już raz usłyszałam od teściowej: "Mój dom ci śmierdzi"! :/ I to było w sytuacji, gdy pokłóciłam się z mężem i nie chciałąm, żeby ona to słuchała. A co najgorsze mąż mój poparł teściową :/
A ostatnio miarka się przebrała. Niedługo najprawdopodobniej mąż wyjedzie za granicę (ok. sierpnia, września), a ja wracam do rodziców. No i mój mąż (podejrzewam, że to teściowej pomysł) wymyślił, że jak będę mieszkać u rodziców to mam na kilka nocy w tygodniu iść do teściowej!!! No żesz! Przecież będę mieszkać w tym samym mieście, więc ona może mnie odwiedzić, albo ja ją, nie widzę problemu. Bo oni twierdzą, że babcia-teściowa nie będzie widziała małej i ja jestem egoistką i chcę jej odebrać radość bycia babcią. No i byście się nie wkurzyły??!!
Ja powiedziałam, że ja nie będę tam spać, a tym bardziej z małym dzieckiem, gdzie trzeba całe toboły ze sobą targać. Poza tym ona ma psa, a ja nie uznaję psów w domu, a już nie mówiąc o niemowlaku!
No i jeszcze jeden super pomysł teściowej. Na początku maja ma kilka dni wolnego i już ma zamiar zwalić mi się na łeb z psem i babką (która nota bene ledwo chodzi)!! Nawet się nie zapytała! Idealny czas, ja na końcówce ciąży albo nawet świeżo po porodzie, bo nie wiadomo jak to będzie, a ona mi się zwali i będę musiała jeszcze nad nimi nadskakiwać. Nigdy w życiu!
No i powiedzcie, byście się nie wkurzały?
A co najgorsze, mąż cały czas ją popiera, a mnie coraz gorzej traktuje. Cały czas powtarza, że powinnam jej być tylko wdzięczna za wszystko co robi ;( Że moi rodzice to nic nie pomogli, że ja nie mam pieniędzy, tylko on. Zaczął mi mówić, że nie wie po co się ze mną ożenił,że jak tak dalej będzie to się rozwiedzie i dziecko mi zabierze. No w życiu by mi nie przyszło to do głowy! Nie wiem jak z nim rozmawiać... ;( Płakać mi się chce...
Nie przejmuj się teściową! Jesteś dorosła i to Ty decydujesz o własnym życiu i o swoim maleńkim skarbie, który nosisz pod serduszkiem. Najlepiej by było gdybyś mieszkała wraz z mężem jak najdalej od teściowej bo tacy ludzie naprawdę mogą rozwalić komuś życie i doprowadzić do rozwodu. Popieram Cię i dobrze, że nie pozwalasz sobą rządzić, bądź twarda... A propo... bardzo przykre te słowa o tym, że Twoi rodzice nic nie pomogli, że Ty nie masz pieniędzy! Tego nigdy nie powinnaś usłyszeć. Wiem jak to bardzo boli, jak bardzo jest przykro.
Mam podobną sytuację... mąż mi kiedyś wypomniał, że kupił przed ślubem obrączki DLA MNIE i dla siebie... tylko, że zapomniał o tym iż zaraz po ślubie dostałam od rodziców 2tys. na ostatnią ratę studiów i MĄŻ już nic nie musiał płacić choć teoretycznie powinien bo byłam już jego żoną... Czasem czuję jak mnie nie docenia bo nie pracuję, uważa, że obowiązki domowe to nic ciężkiego i nie docenia tego. A konto bankowe to tylko on ma tzn ja nawet nie znam do niego hasła.
www.zapytajpolozna.pl ] http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=34932 [/url]
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.