Mamusie MAJ 2012

marzenieeee napisał:

MartiO u nas to jest gdzie łazić pełno tego wkoło my mamy jeszcze działeczkę koło zajezdni Pogodno

KAMI no trochę z was wielkoludki

ha ha no tak
po cichu Wam się przyznam, że cieszę się że chłopiec także z powodu naszego wzrostu. Pamiętam moje problemy z dostaniem spodni lub kurtki z długimi rękawami. Chłopcu w takim przypadku łatwiej, a moze rośnie nam kolejny polski zawodnik NBA ???

no tak nigdy nie wiadomo

KAMI może nie będzie tak źle z tym wózkiem

marzenieeee fajnie macie... teściowie mieszkają na granicy praktycznie Pogodno/Zawadzkiego... ale działkę to mają moi rodzice... dopiero w Stargardzie

MartiO ale to i tak zawsze możecie tam podjechać w weekend:) ja tam bardziej wole ognicho na głębokim

nie no my sezon grillowy rozpoczynaliśmy już w poprzedni weekend właśnie u rodziców na działce a na ognisku to w sumie daaaawnooo nie byłam

Kami nie jestes sama he he ja mam 179 a moj partner 194 więc mamy podobnie ja córke bede miala bedzie modelka wysoka jak nic co do wózka to nie masz co sie martwić na zapas

nic mi nie mowcie o grillu ja wlanie jem suchy chleb z jajkiem na twardo

misia dasz radę

dziewczyny my też byliśmy na całkiem długim spacerku trochę wiało ale słońce było mega fajne

a co do grillowania to już się nie mogę doczekać tych ciepłych dni mamy miejscówę nad jeziorkiem u rodziców i pewnie tam zabawimy z jakieś 2 tygi po narodzinach.

misia,
jeśli chodzi o cukry, na czczo mam zazwyczaj w porządku, choć często zdarza się poniżej 60:( .
Przekroczenia (co zdarza się 2-3 razy w tygodniu) są zazwyczaj po śniadaniu lub po obiedzie. Natomiast po kolacji zawsze jest ok:)

misia, w szpitalu dają dobrze jeść,ile posiłków jesz dziennie?masz te późne kolacje?

akciak, my tez mamy dzialeczke na mazurach nad jeziorem. jesli bedzie ladna pogoda to zamierzamy tam sie wybrac w sierpniu.
labelo, a jadasz cos przed snem? jesli masz takie niskie cukry na czczo to zjedz sobie kanapke z razowcem przed snem i sprawdz cukier o 3 w nocy.
wiesz, w szpitalu szalu nie ma, jesli chodzi o jakosc jedzenia. jest sniadanie, 2 sniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja. z powodu tego, ze perwszej nocy mialam cukier ok 70 to wczoraj dostalam druga koacje i zjadlam ja ok 21. dzisiaj pewnie tez tak bedzie. na sniadanie zazwyczaj sa 2-3 komki chleba razowego , wedlina chuda i troche masla, dzisiaj nawet lisc salaty byl ;p na drugie sniadanie byla kroma razowca i kawlek bialego sera. na obiad zupa pomidorowa z rozgotowanym makaronem (akaronu nie jadlam, bo a pewno by cukier skoczyl, tylko troszke), a a drugie udko z kurczaka, ziemniaki, surowka z bialej kapusty, arhewki i jablka plus taka marchewka rozgotowana. na podwieczorek byla kromka razowca i jajko na twardo, a na kolacje zazwyczaj to samo co na sniadanie. ewentualnie jablko dorzuca. dla mnie to jedzenie to zaprzeczenie tego co mowila dietettk, no ale coz...

Oj poszłabym sobie na grilla, oj ale niestety łazić nie mogę

misia
no nie jest źle chyba z tym jedzeniem w tym szpitalu...ale ja się nie znam. Ciekawe jak z jego naturalnością, czy np. do zupy nie dodają glutaminianu sodu?

a do domu rodzinnego nad jeziorem do Olsztyna (z wawy) mamy 3 h więc jak się wybierzemy gdzieś w czerwcu (jak ogarniemy pierw w wawie maluszka) to na jakieś 2 tygi myślę.

Ale się rozmarzyłam

Fajnie macie z tymi działeczkami, mnie pozostaje wyjazd do domku rodzinnego gdzie wkoło lasy, ale kiedy po porodzie to zobaczymy. My wczoraj z Mężem byliśmy na spacerku w Łazienkach, było bardzo fajnie. Dziś za to cały dzień leże bo kiepsko się czuje, słaba jestem i kręci mi się w głowie, chyba jakieś przesilenie wiosenne...

misia to jutro wracasz do domku?

dobry wieczór dziewczynki:) Ale się rozpisałyście przez ten weekend, ja nie zapomniałam o zmianie czasu i byłam przez to troszkę zmęczona. Ale odespałam po południu:)
Kami człowiek nie docenia jak to jest gdy zdrowie dopisuje i przejmuje się tak naprawdę bzdurami. Podziwiam Cię bardzo.
Misia ja ogólnie zawsze lubiłam szpitalne jedzenie ale te kanapeczki Twoje to faktycznie skromne:( najważniejsze, że masz swiadomość dla kogo to robisz i trzymasz się diety.
Marzenieee ja też chciałam ten wózeczek co Ty ale znajomi powiedzieli, że mają na zbyciu głęboki i jak chcemy to nam dadzą. W zwiazku z tym, że z kasą nie najlepiej teraz to stwierdziłam że wezmę z przyjemnością. Ale powiem szczerze, że nawet nie wiem co to za wózek i w jakim stanie. Ma około 3 lat i chyba nie był długo używany. No zobaczymy pod koniec ciąży:)
Ja z wyprawki nie mam narazie za wiele ale najważniejsze czyli ciuszki już są, i to nawet wyprane:)

Ewel to odpoczywaj jak najwięcej, ja też dzisiaj padnięta po południu byłam. Ale jak dodatkowo kreci Ci się w głowce to może faktycznie przesilenie. Zjedz cos pożywnego i do łożeczka a nóżki wyżej