Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

duży chłopczyk jak na 4 m-ce, albo mi się wydaje
jakby wyciąć Tolę z pierwszego zdjęcia i wkleić w inne tło, to wyglądałaby na uciekinierkę

Magdziu Tolka jest swietna Asiu wczoraj bylas w ustroniu i czemu na kawke nie wpadlas? moze dlatego ze my pojechalismy nasza trojka do pszczyny i Oliwka na zubry wolala hauhau a na wszelkie ptactwo koko i spac nie chciala bo na wszystko zagladala dopiero w drodze powrotnej padla w samochodzie udany dzien ale kurcze w tym wszystkim tak bardzo mi mamy brakowalo po drodze do pszczyny wstapilismy do czechowic do pepco i nakupilam Oliwi jak glupia ciuszkow bede tam czesciej jezdzic Groszku pewnie tesknisz ale mysle ze dobra decyzje podjelas nie ma co sei meczysz a jestes mloda i jeszcze znajdziesz swoje miejsce w zyciu daj sobie tylko troche wiecej czasu a co u Anetki i Maji i wiem ze to przykre ze sie chwale jak glupia ale Oliwka ciagle samodzielnie wstaje to teraz jej cel nr 1 normalnie jestem w szoku nic nie robila a teraz wszystko na raz

też mi9 się wydaje Że duży chłopiec. Monika tylko taka malutka. ależ mam dziś zapracowany ranek

a dlaczego taka zapracowana jestes?

muszę zrobić pranie sprzątanie prasowanie dodatkowo pracuje właśnie na rzecz firmy męża i jeszcze Monika wymaga już użo uwagi. wstałam o 7 a dopiero jem śniadanie

JA też właśnie pomyślałam, że duży chłopak. A Tolinka śliczna!
A my wczoraj mieliśmy wyjść do znajomych, ale już trochę za dużo mamy tych wyjść ostatnio, i stwierdziłam że tylko pojedziemy na cmentarz do męża mamy, a resztę dnia spędzimy w domu. Bo upał był niesamowity, a burza w końcu się nie pojawiła.
Ja mam kolejny problem. Już tak się składa w moim życiu, że ciągle kurna coś...
Dostałam list z uczelni na którą się dostałam przed porodem jeszcze, studia zaoczne magisterskie. Oczywiście nie chciało mi się na nie chodzić, ale ojciec męża strasznie mnie katował, że pracy nie będę miała po licencjacie, że będę na utrzymaniu MAriusza... więc poszłam na nie. no ale po tym swoim porodzie nie mogłam siadać przez prawie 6 tygodniu, mdlałam, miałam anemię, latanie po lekarzach z dzieckiem... no i olałam te studia, stwierdziłam, że zacznę je od następnego roku. No i dostaje ten list w którym jest wezwanie do zapłaty UWAGA: 4 tys zł! Za te wszystkie miesiące co ja nie chodziłam. I nie rozumiem, dlaczego mnie nie skreślili z listy, skoro nie zapłaciłam za te pierwsze miesiące, jak zdałam sesję i tak dalej. Teraz spać po nocach nie będę mogła... Dzwoniłam tam i mówią żebym szła do rektora i że raczej i tak będę musiała zapłacić, bo nie napisałam rezygnacji ze studiów... zastanawiam się czy nie wyjechać z tego kraju, bo to jest miesięczna wypłata mojego męża, nie wiem jak damy radę dalej żyć. nie wiem, najróżniejsze myśli przychodzą do głowy. załamka

mariosponge ja na twoim miejscu poszłabym do nich i napisała pismo o anulowanie opłaty motywując tym że miałaś problemy zdrowotne ze sobą i dzieckiem że rodziłaś itp. jak miałaś system opłat miesięczny to że nie dostawałaś żadnych ponaglen zapłaty więc myślałaś że zostałaś skreślona. całą prawdę ubrac ładnie w całość.

asia26 napisał:

normalnie jestem w szoku nic nie robila a teraz wszystko na raz

A nie mówiłam
Mariosponge napewno to sie da jakos wyjaśnic!Głowa do góry!
Paulinko wszystko dopiero przed Toba

ten mały waży 7 kg podobno.

Marusia niestety na umowie pewnie masz napisane, że mino np rezygnacji to płaci się za cały rozpoczęty semestr (nawet jeśli zrobi się to w pierwszym m-cu semestru), a nawet jak kogoś skreślają z listy, to trzeba zapłacić. to takie ich zabezpieczenie. Ale pójdź do rektora, jeśli nie anulują to może zmniejszą lub rozłożą na raty.

asia26 napisał:
normalnie jestem w szoku nic nie robila a teraz wszystko na raz
alutka1011 napisał:
A nie mówiłam

mowilas mowilas
Marusiu pewnie jakos to idzie wyjasnic i sie z nimi dogadac nie zalamuj sie tak tak duzo w Tobie pesymizmu glowa do gory

A my byliśmy dzisiaj u fryzjera na kawce
Tomcio prawie całą wizytę przespał, ale co tam

Marusiu, nie załamuj się Wszystko da się wyjaśnić lub zrobić tak, żeby było dobrze

Asieńko, ja pojechałam w Twoje strony a Ty w moje

Dzisiejszy dzień to jakaś masakra!!!Maja cały dzień płakała przez tego krwiaczka!
Gryzła sobie cos za chwile zaczęła płakac patrze a ona usta ma z krwi zagłądam do bużki a tu pełno krwi Pęknał jej ten krwiaczek ale ząbka nie widac

ojej Anetko to moze do lekarza z Nia zajdz a ja dzis mam leb jak sklep od godz 8 po 19.30 byl u mnie moj chrzesniak z 4 godz przerwa na szkole i potem moje siostrzenice a jego siostry od 12.30 do 19.30 a gaduly z nich jak ze mnie wiec stereo na calego ide bo wlasnie kolezanka na poloty przyjechala buziaki i do jutra aha i 3majcie za nas kciuki bo jutro rano idziemy na badania krwi i musze siuski nalapac mam nadzieje ze nie bedzie bardzo cierpiec a wyniki beda ok

Emme napisał:

Mufa, nasza gondola ma 90cm długości

O to super długa, nasza na pewno krótsza jest

Asiersa napisał:

duży chłopczyk jak na 4 m-ce, albo mi się wydaje

Też mi się tak właśnie wydaje

Dobry wieczór

To co pamiętam to napiszę...

też mi się wydaje, że kolega Toli jakiś starszy się wydaje a Tola jest śliczniutka

Marusia ja na swojej uczelni wzięłam dziekankę jak byłam w ciąży, wzięłam ja na pół roku z nadzieją, że po porodzie uda mi się wrócić, niestety wyszło inaczej. Za dziekankę płaciłam polowe czesnego co miesiąc i później mimo pisemnej rezygnacji musiałam zapłacić za kolejne miesiące które zostały do końca roku. U mnie było to zaledwie ( przy Twoich 4 tys.) 900 zł, ale tak jak pisze Emme miałam o tym wzmiankę w umowie.

Alutka u nas tez był dzień marudy. tylko u nas i z powodu zęba i z powodu pleśniawek w całej buzi. Rano nic nie miał, a wieczorem, myjemy zęby i nagle dziki szał. Zaglądam a tam biało. lekarz dopiero jutro rano, ale M. kupił Aftin i chyba trochę mu uśmierzyło ból bo jest ciut spokojniejszy.