Mamusie marzec 2012

martyna tłumacz i pokazuj jak sobie radzić ze złością, a jak nic nie pomaga to najlepiej "olej", musisz nauczyć sie po prostu nie reagować na jego wybuchy, wtedy powinno szybciej przejść... Niestety skoro mówisz, że w De mu na wszystko pozwalaliście to teraz będzie ciężko zmienić to zachowanie, ale dacie radę. Musisz być dzielna i konsekwentna
Odpoczywaj, bo kręgosłup to nie przelewki...

ewlinda Twoja mama mnie przeraża... Kurczę dobrze, że się jej nie dajesz

gusiag widzę, że Ty też cierpiąca... Oby łatwo przeszło

ja uciekam spać, no najpierw kolacja, posprzątać i uspać syna , ale może się uda wcześniej położyć

Byłam dziś kupić sobie buty, ale niestety nic nie znalazłam... Stwierdzam, że ta moda teraz to chyba nie dla mnie... Jak mi się jakiś fason podoba, to ma kilometrowy obcas, albo są tak niewygodne, że nawet dwóch kroków nie zrobię... Trochę sie tym podłamałam, no ale może jeszcze coś znajdę

Dobrej nocy dziewczyny!

dobry wieczór

mało się odzywam, bo a to mam gości, a to nie działa mi laptop... załamka

emma o co chodzi? jakie zdjęcia i co tam jeszcze było? ja nie mam czasu Cię szpiegowac

ewelinda zachowanie rodzicielki pozwolę sobie zostawi bez komentarza, brak słów po prostu

martyna współczuję kiepskiego lotu, musisz byc stanowcza w stosunku do Szymona bo naprawdę wejdzie wam na głowę

marigra to faktycznie w pracy nieciekawie, szkoda, że niektórym brakuje wyobraźni i chocby odrobiny empatii

gabi super, że zakupy się udały, to zawsze poprawia humor

cześć wam ja nie mam dobrych wieści wczoraj moja mama się powiesiła i nie wiem jak mam teraz sobie poradzić nie mam siły na nic a być może jeszcze jestem znowu w ciąży...najgorsze jest to że mama nie widziała nawet Zosi na żywo...nie wiem co się jej stało...przepraszam was ale nie wiem kiedy teraz wejdę na forum muszę jakoś się ogarnąć...

Ojej Mariola! Trzymaj się mocno! Współczuje bardzo... ALe pamiętaj, że musisz być silna dla Zosi i ewentualnego dzidziusia! Pisz, jak tylko będziesz mogła i będziesz chciała się wygadać!

Mariola trzymaj się, nie wiem co powiedzieć. Wyrazy współczucia. Przytulam mocno

mariola, nie wiem, co Ci napisac poza tym, ze bardzo Ci wspolczuje i ze musisz mimo zaloby postarac sie byc dzielna i silna, bo masz dla kogo: dla Zosi, dla meza i byc moze dla kolejnego dzidziusia! wiem, ze zadne slowa nie sa w stanie ukoic bolu po takiej stracie, moze zrobic to tylko czas, wiec musisz byc tez cieprliwa i dac sobie prawo, zeby poplakac, pozalowac. wiem, ze dasz rade, bo silna z Ciebie babka! i pamietaj, ze tutaj wszystkie jesesmy z Toba i ze zawsze mozesz przynajmniej nam sie wyzalic.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


dzis w ogole jakis dlugi i smutny, szaro-bury dzien, przynajmniej mam chwile, zeby napisac. od kilku dni mam jakiegos dola, ktory nie mija, ale mowie sobie, ze jeszcze tylko dzien i dlugi weekend . dzis wieczor pewnie bede z wami, bo M idzie na jakies meskie spotkanie (Gabi, moze masz ochote zostawic chlopakow i wpasc? caly wieczor bede w domu), wiec wchodzcie i piszcie, a jak was nie bedzie, to wezme sie za prasowanie .

Gosia, okres szybko minie, zaraz bedziesz jak nowa!
Ewus, a co z nowu z ta mama? szukalam, ale chyba pisalas to na prv dziewczynom.
Martyna, zgadzam sie z dziewczynami, musisz byc konsekwentna i przerwac to bezstresowe wychowanie, bo bedzie z czasem coraz trudniej. u nas Zocha tez codziennie probuje wymuszac i histeryzowac, zwlaszcza jak niania wyjdzie - od razu probuje wymuszac placzem to i owo, ale ja udaje, ze nie slysze albo udaje, ze ide spac - klade sie na kanapie i zaczynam "chrapac" i mowie, ze jak bedziesz niegrzeczna, to mama bedzie spala, a jak sie uspokoisz, to sie pobawimy, zwykle troche poplacze, a potem otwiera mi oko i krzyczy "mama" i ciagnie mnie do zabawek. musisz znalezc swoj sposob na niego, zeby wiedzial, ze nie ma z toba lekko i musi sie sluchac .

dobrego dnia, dziewczyny!

O Mariola trzymaj sie dla Zosi i kolejnego dzidzi jakos sie ulozy a mama bedzie czuwac nad Wami z gory. Jak bys chciala transport busem do pl co jedzie max 12 godz to moge podac Ci namiary.

Gosia mam nadzieje ze Szymonowi tez to przejdzie tylko ze w nocy tez sie tak zachowuje jak nie umien trafic czy ma ochote na kakao czy herbate. Mam nadzieje ze szybko mu przejdzie. A kregosup boli mnie juz pare miesiecy na poczatku myslalam ze to nerki ale zrobilam badania no i nerki to nie sa jak dzwigam Szymona to czuje bol i przy pochelaniu sie i jak spie to tez do lekarza czasu isc nie mam i nie chce mi sie pocwicze to moze przestanie na pare dni.

A zapomnialam Wam powiedziec ze Szymon juz zaczyna pomalu mowic najlepiej wychodzi mu cesc i pa albo tatooo toc papa

Marigra szukaj nowej pracy bo widze ze szefowa serca nie ma i pewnie Ci zazdrosci dziecka bo sama nie ma. Dobrze ze uklada Wam sie dobrze z mezem to jest najwazniejsze.

Aisod buty to tez moja udreka a szczegolnie zimowe na obcasie to juz odpada calkiem bo nie lubie chodzic i nie umiem nogi mnie bola i czuje sie ze ide jak pijana.

to możesz mi podać te namiary jak coś bo przydalo by się będę wdzięczna

Aisod, nie znosze zimowych butow i unikam jak najdluzej sie da z zakupami mam spokoj, bo mam buty z poprzednich lat w dobrym stanie, ale teraz, jak cieplo, to caly czas w trampkach chodze, bo najwygodniej i w nosie mam, ze u mnie w pracy prawie wszyscy (z wyjatkiem facetow ) na szpilkach caly dzien

mariola - ogromne wyrazy współczucia.....straszna tragedia....wierze że sobie poradzisz...tyle przeciwności losu już miałaś więc na pewno dasz rade dla siebie meza Zosi i nowego potomka..

u nas niestety kiepsko wiec nie bede się bardzo uzewnetrzniac....ogólnie Zuza nadal mocno kaszle a ja do tego całą noc wyumiotowałam....nie spałam w ogóle bo albo Zuze tuliłam albo rozmawiałam z wc....jestem N I E P R Z Y T O M N A wiec wybaczcie....

emma - ja tam nie mam o nic zalu każdy ma prawo pisać z kim chce, gdzie chce i o czym chce....

martyna - ja stosuje podobny szantaż jak emma - " jak się nie uspokoisz to nie bedzeimy się bawic"...zazwyczaj pobuka sobie trochę i idze do zabawek... najgorsze tylko w tym jest to ze jak cos jest nie po jej myśli to bierze zabawke przychodzi i mnie bije....tlumacze jej jak krowie na rowie ze nie wolno, albo nie reaguje.....ale czasami tak mi przywali ze mam ochote oddac....ale wiem ze to da odwrotny skutek...

no nic ide pracować chcoiaz najchętniej to bym zalegla pod koldra....

aha i uprzedze wasze pytania w ciąży nie jestem...

Mariola bardzo i przykro, badz dzielna


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


marigra no my to mamy spanie nie moge narzekac Kinia wstaje tak od 8.00 -9.30 ja sie z nia chyba ze tak jak dzisiaj jedzie do Kubusia to wstaje o 7.00 no ale wtedy to i ja tak musze wstac bo ide do pracy.

aisod ja tez nie lubie kupowac butow tzn lubie ale nie z przymusu jak sie trafia okazja to biore, np w zeszyly roku albo na poczatku tego kupilam kozaki ( plaskie bo szipek i obcasow nie lubie ) za 25E. patrze w tym roku ile kosztuja a tam cena mnie powalila 170E jeszcze ich nawet nie nosilam
mam nadzieje ze zalapie sie na piekna polska zime jeszcze tylko 6 tygodni i znowu lece i to juz do swojego mieszkanaka

dora zmykam jesc sniadanko i do pracy odezwe sie pozniej milego dnia wam zycze, a tobie Mariola duzo duzo sily

mariola +48693529617 zadzwon i zapytaj kiedy jadą i że byś chciała do tej miejscowości to on Ci powie czy jedzie kiedy i jak albo poda Ci kolejne nr.

Marigra - masz jelitówke masakra ja się boje że my też to złapiemy bo w pl panuje ale jak narazie żaden z bliskich moich nie miał. Zdrowia życzę.

Ewa- dziwna ta Twoja mama skoro tylko do Ciebie jest taka nie miła.

Emma na wieczór polecam 5 odcinek Homeland bo był niesamowity! bardzo mi się podobał
okres masakra, mam wrażenie że każdy kolejny jest coraz gorszy, jestem już po dwóch saszetkach nimesilu i dzięki temu mogę chodzić i siedzieć.
buty zimowe mam zawsze płaskie, inaczej każdą zimę spędzałabym w gipsie
a cały rok w trampkach baletkach itp.

Martyna a może w nocy nie powinnaś podawać mu niczego, oducz go tego wstawania na herbatkę, kakao czy co tam sobie akurat zażyczy, noc jest od spania. to wszystko jest do nauczenia. i jeszcze jedna rzecz o którą trzeba Cię opierdzielić! nie noś Szymona za często, plecy tego nie zniosą, szczególnie drobne, nieumięśnione plecy małej kobietki. Ja jakoś jak Ola miała pół roku też myślałam, że umieram na nerki, poszłam zbadałam i pani mi powiedziała, że jak będę nosić Olę, szczególnie na prawym biodrze to bardzo szybko zniszczę sobie kręgosłup i w wieku 40lat nie będę w stanie chodzić. Miałam masaże, chodziłam na basen i troszkę siłowni. Ale uwierz mi, nie mam ani odrobiny potrzebnych do noszenia "ciężarów" mięśni na placach i jak noszę Olę, to tylko ze schodów, i podnoszę ją na krzesło albo do łóżeczka. Dbaj o siebie kobieto! tabletkami tego nie wyleczysz. znajdź sobie w necie ćwiczenia na plecy, oby Ci przeszło.

Marigra co te choroby sie tak was uczepiły, jak nie urok to rzyganie. Masakra, ale skoro idziesz do pracy to sprzedaj wirusa szefowej

Ewa powiedz, że czapka już doszła...

Mariola jeszcze raz wyrazy współczucia.. spójrz na to w jakimś stopniu też tak, że jedno życie się kończy a drugie zaczyna. A jeśli się zaczyna, to strasznie ważne, żebyś była silna i spokojna, żeby dzieciątko rosło zdrowe do samego pojawienia się na świecie.


u nas noc Oli cała spokojna i przespana moja za to kiepska bo okresowa
pogoda póki co brzydka ale powoli się rozpogadza i ma być ładnie
a jutro przylatuje do nas moja siostra więc pewnie będzie mnie tu troszkę mniej niż do tej pory.