Szczepicie swoje dzieci?

Nie szczepię ja czytam dokładnie każdą Twoją wypowiedź i dodam tylko od siebie że popieram w 100% dlatego nie będę wypowiadać się w tej kwestii szczepień bo nic nowego do tego nie wniosę póki co. piszesz wszystko to, co ja chciałam napisać

Nie powinno być żadnych szczepień przed ukończeniem drugiego roku życia dziecka. W zasadzie każdy etap rozwoju od narodzin, przez okres noworodkowy i dalej jest przeciwwskazaniem do szczepień.

Nie szczepię ja jestem zdania że do 3 roku życia bo wtedy dziecko najszybciej się rozwija.

Ja nie w temacie!!!!!!!!!!!
Czyli ze co nie szczepi sie dzieci???? :/
Moj malutki juz jest po dwoch!!

Rika cieszę się, że podzielasz moje zdanie. Tak uzupełniając to powiem, że jestem za zupełnym nieszczepieniem, ale jeżeli ktoś się upiera, to można wybrać model japoński czyli od drugiego roku życia, tym sposobem w Japonii przestał mieć miejsce syndrom śmierci łóżeczkowej, co jasno dowodzi, że szczepienia odpowiadają za tego rodzaju zgony niemowląt. Ale oczywiście, najlepiej to początek szczepień przesunąć jeszcze o rok, a najlepiej to nie szczepić w ogóle.

Kasiunia89 jest coraz więcej takich rodziców, którzy nie szczepią w ogóle. Jest ich sporo na forum szczepienia.org.pl , można się od nich sporo dowiedzieć jak pięknie przedstawia się rozwój dziecka wolnego od szczepień. W każdej chwili można szczepienia przerwać. Każda dawka przypominająca jest gorsza od poprzedniej. Powoduje, że przeciwciała zaczynają się wzajemnie zwalczać. U nas NOP spustoszył mózg mojego Dziecka po trzeciej dawce Infanrix Hexa, ale jak się dobrze przyjrzeć to te dwie pierwsze też nieźle dały w kość, ale wtedy nie byłam świadoma zagrożeń, uważałam jak większość, że szczepienia to dobrodziejstwo ludzkości i nie mogą zaszkodzić. I się na tym nieźle przejechałam.

Teraz moje dziecko nie dostało MMR i nie dostanie żadnej innej szczepionki i bardzo mnie to cieszy.

nie szczepie w ktoryms poscie napisalas ze masz potwierdzenie medyczne ze szczepienie wlasnie przyczynilo sie do problemow twojego dziecka, mam wiec takie pytanie czy walczysz o swoje prawa? o chociazby finansowa rekompensate od firmy farmaceutycznej ktora wyprodukowala ta szczepionke albo od lekarza ktory zaniedbal swoje obowiazki i zezwolil na to szczepienie?
a co do porownania szczepionek do alkoholu ja bym odpowiedziala ze wszystko jest dla ludzi ale madrych ludzi

Mój synek był szczepiony Infanrix Hexa i póki co dzięki Bogu jest wszystko oki. Jako wcześniak miał odroczone na jakiś czas szczepienia a jak w domu by la jakaś infekcja nasza czy małego 1 pobierało sama odciągałam szczepienia póki się nie wykurowaliśmy. Po raz ostatni szczepiony był w lipcu.

Natmur11 oczywiście, że rozmyślałam nad tym, jak wyegzekwować swoje prawa po NOP, ale na to potrzeba czasu i zdrowia, jednego i drugiego zabrakło. Gdy z moim Dzieckiem źle się działo, to ja tylko myślałam, jak je ratować, do jakiego lekarza się udać i gdzie, żeby Dziecko z tego dramatu wyciągnąć. Każdy dzień wypełniony stresem, lękiem i telefonami do różnych lekarzy, przychodni, i to w różnych miastach Polski, umawiałam się gdzie się da, ale najbliższe terminy do specjalistów były nawet o dwa miesiące do przodu po naszym szczepieniu, to za długo czekania, więc znów telefony, znów szukanie, wertowanie sieci, kto by nas mógł przyjąć od ręki. To był horror. W tamtym czasie ostatnią rzeczą było walczenie o swoje prawa i na tym dybie ta polityka, bo i tak matki się nie poskarżą, bo przecież nie będą trwonić czasu na jakieś tam awantury skoro trzeba ratować Dziecko.

Nie szczepię myślę że bedzie ciężko wyegzekwować swoje prawa taka jest prawda. Skoro szczepienie jest obarczone NOP to robi sięto na własne po niekąd ryzyko. Cięzko będzie udowodniż że np. podana partia szczepionki była wadliwa o i tak mogło w twoim przypadku się stać. Takie sa polskie realia a w orzecznictwie SN raczej brak wyroków poświęconych zadość uczynieniom spowodowanych uszczerbkiem na zdrowu spowodowanych szczepieniem.

moj synek był szczepiony i nastepna szczepionke ma jak bedzie mial rok na szczescie wszystko jest ok

Moj tez byl szczepiony juz 2 razy...! I jakos wszystko jest oki...!
Ja sobie nie wyobrazam nie szczepic mojego synka...! Teraz nie szczepie nazekasz a moze to nie koniecznie po szczepieniu. A jak ja nie zaszczepie i zachoruje to co?? bede sie potem obwiniac:dlaczego nie zaszczepilam? Po to to jest!!!!!!!!!

ja tez szczepiłam i szczepię i mam nadzieje że bedzie wszystko ok.

Uważam że jak są nagonki na szczepienie to są i nagonki na nie szczepienie.
Zawsze znajdą się osoby które do czegoś zachecają na siłę i są osoby które zniechęcają na siłę.
Każdy wie co dla jego dziecka powinno być najlepsze...

sylwus masz racje, ja nawet nie myslałam o tym zeby nie szczepic mlodego. od razu byłam nastawiona ze bedzie szczepiony.

sylwus136 napisał:

ja tez szczepiłam i szczepię i mam nadzieje że bedzie wszystko ok.

Uważam że jak są nagonki na szczepienie to są i nagonki na nie szczepienie.
Zawsze znajdą się osoby które do czegoś zachecają na siłę i są osoby które zniechęcają na siłę.
Każdy wie co dla jego dziecka powinno być najlepsze...

No dokladnie Ale wyobrazasz sobie siebie zeby nie zaszczepic maluszka? Bo ja nie...! Ja tez bylam szczepiona od noworodka i co?ZYJE jestem zdrowa nic mi nie dolega

no wlasnie. ja szczepiłam maluszka i miał 3 zaszczyki w jeden dzien.jakos nie stac mnie bylo na to zeby zaplacic i zeby mial jedno ukłucie. wiem ze to stres dla takiego maluszka no ale nie bedzie tych poczatkowych szczepionek pamietał.