Szczepicie swoje dzieci?

uważam, że jeśli miałaby tak być, a mimo to Ministerstwo nazywa to "obowiązkiem" to lekarze by się zbuntowali, bo ich etyka na to by nie pozwoliła na takie praktyki

Ja znalazłam fajny artykuł.

Zadaniem szczepionek jest stopniowe wzmacnianie niedojrzałego jeszcze układu odpornościowego maluszka. Obecnie stosuje się nowoczesne, bezpieczne preparaty (zgodne z najnowszymi osiągnięciami medycyny). Dzięki powszechnym, obowiązkowym szczepieniom u dzieci, udało się zahamować epidemie wielu groźnych chorób, a nawet wykluczyć niektóre z nich (np. chorobę Heinego Medina, ospę prawdziwą). Rodzice, którzy uchylają się od szczepień, muszą pamiętać o tym, że ryzykują zdrowie nie tylko swojego maluszka, ale także dzieci, które mają z nimi kontakt, a jeszcze nie zostały zaszczepione. Dlatego w Polsce unikanie szczepień obowiązkowych może grozić grzywną! Każde maleństwo przed podaniem szczepionki jest przez pediatrę badane i pediatra decyduje czy można mu podać odpowiedni preparat. Czasami po szczepieniu u maluszka może pojawić się tzw odczyn poszczepienny- zazwyczaj niewielki obrzęk w miejscu wkłucia, czasem lekki stan podgorączkowy. To naturalna reakcja organizmu, która oznacza, że wytwarza on przeciwciała.

Asiera właśnie wyżej napisałam, że nie chciałabym, żeby przez takie podejście kiedyś wybuchła epidemia. i całkowicie zgadzam się z artykułem, a zwłaszcza z podkreślonym zdaniem.

ja powiem tyle nie chce zeby moje dziecko musialo chodzic kiedys do przedszkola z dzieckiem ktorego rodzice nie szczepia na wlasne zyczenie. to jest narazenie zdrowia nie tylko mojego dziecka ale i innych.

jeśli rodzice rezygnują z tych szczepień to ja chciałabym wiedzieć, że jest takie dziecko w przedszkolu...

Zgadzam się z Emme i natmur11.

Nie wiem jak w PL, ale slyszalam, ze w UK nie szczepione dziecko na jakas chorobe (nie wiem dokladnie jaka) moze miec problem z przyjeciem do przedszkola.
Wiecie co szukanie artykuly za i przeciw szczepieniu nic nie da, bo jest tego multum zapewne tyle samo za jak i przeciw... I kazdy wierzy w to co chce wierzyc- takie jest moje zdanie.
O tym co jest gorsze- szczepienie, czy jego brak swiadczy chyba to ile osob szczepi a ile nie.
Ja OSOBISCIE nie znam nikogo kto odmowilby szczepien.

a ja znam i zajęła się nimi opieka społeczna...

faktycznie, to tak jakby nie puscic dziecka do szkoly bo samemu lepiej sie je nauczy

Zniesiono ustawę o obowiązkowym szczepieniu na początku 2010 roku, niewiele ludzi o tym wie, bo niewiele interesuje się takim tematem.
Przytoczyłabym mnóstwo artykułów na temat szczepień, ale nie ma sensu tego robić.

Rika chyba kazdy z nas moglby przytoczyc mnostwo artykulow na ten temat

Acha i ja nie mam na celu namawiać nikogo do nieszczepienia czy do czegokolwiek związanego ze zdrowiem naszych dzieci. Chciałam po prostu znać Wasze zdanie na ten temat i po to założyłam ten wątek.

Asiersa napisał:

No to wychodzi na to, że musisz podpytać "bardziej doświadczone mamy". które szczepiły Engerix'em, jeśli nadal się wahasz.

chciałabym po prostu znać jeszcze argumenty "za" szczepieniem Euvaxem, żeby poznać OBIE strony + i -
to napisałabyś mi czemu Euvax?

Dziewczyny nie kłóćcie się. Ja chciałam wiedzieć jakie jest Wasze zdanie i jak zwykle rozwinęła się z tego nabrzmiała rozmowa...
Gdyby tak na świecie wszyscy byli jednego zdania to wiałoby nudą

znalazłam wypowiedź jednej mamy i pozwolę sobie zacytować:
Też jestem mamą malucha, któremu chciałam oszczędzić ryzyka powikłań poszczepiennych, przynajmniej w pierwszym roku jego życia. Po wezwaniu z Sanepidu zasięgnęłam porady prawnej. Niestety ta nowelizacja nie znosi obowiązku szczepień, który wynika z nadrzędnej ustawy - ale to najlepiej wyjaśniłby prawnik.
Dodam tylko, że za odmowę zaszczepienia mogą grozić poważne sankcje finansowe: jednorazowo nie więcej niż 10 000 a w sumie nie więcej niż 50 000. Oczywiście najpierw będzie przeprowadzona droga administracyjna, ale jeśli strona wzywana nadal nie wykona zalecanego szczepienia każdy musi liczyć się z takimi konsekwencjami.
Obowiązek zaszczepienia przyrównany jest do obowiązku edukacji - każdy wie, że jeśli nie pośle dziecka do szkoły, grożą mu poważne konsekwencje.

Mam nadzieję, że jeszcze ktoś tutaj napisze coś mądrego, co jednak pozwoli na odwołanie się od decyzji Sanepidu, jednak prawnik nie pozostawił mi złudzeń." to jest wypowiedź 2010 r
więc chyba nie do końca tak jest jak piszesz. wspomniana przeze mnie rodzina, po 3ktornym niewstawieniu się na szczepieniu została "objęta opieką" pomocy społecznej, sprawa ma trafić do sądy, gdyż to jest między innymi zaniedbanie.