ciąża z zespołem antyfosfolipidowym (zakrzepica)

U mnie to samo jest zarodek, ale bez akcji serduszka...Zdecydowaliśmy, że zrobimy badania genetycznie zarodka i jutro mam zabieg...to jest jakiś koszmar...Mamy mieć skierowanie do poradni genetycznej, ale to dopiero na koniec wakacji... Czuje, że przed nami bardzo długa droga i nieprędko w ogóle pomyslę o dziecku. Mam nadzieje, dziewczyny, że Wam się lepiej poukłada

Ladyfox gratulacje bardzo się cieszę ze jest wszystko dobrze z Tobą i Kacperkiem
Kolejnej się udało więc Nam wszystkim się uda... wierzę w z całego serca.

Bardzo mi przykro Basienka1234 i Powerpuffgirl wiem przez co przechodzicie sama przez to przeszłam (pewnie każda z Nas na forum ), wiem że łatwo się mówi ale czas leczy rany z biegiem czasu coraz mniej boli, nigdy się tego nie zapomni ale można z tym żyć.
Ja jak wypisywałam papiery na zabieg łyżeczkowania to czułam się jak bym podpisywała wyrok śmierci było naprawdę ciężko ale wsparcie najbliższych i wtedy jeszcze narzeczonego dało mi siłę do walki o maleństwo. Też porobiliśmy wszystkie badania począwszy od badania kosmówki po genetyczne Nasze. I Gdy stwierdzili mi zespół to było rok temu w czerwcu cały czas bym na lekach acard i euthyrox kaws foliowy...... no i odpuściłam zajełam się przeprowadzka i w połowie stycznia okazało się że jestem w ciązy:)
Fakt jest taki że trzeba znaleść naprawdę dobrego lekarza który ma pojęcie na ten temat. Ja na początku też jeździałam do dwóch ginekologów.
Odpukać układa się wszystko dobrze z ciążą i dzieckiem... termin mamy na 23 września. I wierzę że tak zostało
Trzymam kciuki za Was dziewczyny

To znowu Ja.......
Mam pytanie czy Jak byłyście w ciąży to miewałyście plamienia?
Mi się czasami zdarzają i czasami jak przeholuje sprzątanie a czasem nie wiem tak poprostu. Lekarz twierdzi że nic złego się nie dzieję i jest zadowolony z ciąży boję się że mogą być jakieś problemy............
Nie wiem co mam robić.......

Witajcie dziewczynki!
Bozesz... jakie tu smutne wiesci...
Basieńko, Power bardzo WAm współczuję , doskonale znam to uczucie, ale pozbierajcie sie i wracajcie do nas. Na dobrze dobranych lekach wszystko się uda! Nie zapominajcie że są wśród nas sporo przypadków którym na lekach sie udało. Trzeba sie do tego przygotować, brać leki juz podczas starań, clecxane przynajmniej od połowy cyklu.
Powqer Ja bym na twoim miejscu miałą wyrzuty do lekarza, bo Cie zablokował, moze gdybyś wprowadziła clexane wszystko by sie skończyło pomyślnie. Zmień lekarza!

Tasior. Podobno niektórym sie zdarzaja takie plamienia, u mnie niestety zawsze zwiastowały problemy, ale to byłó na początku 6-7 tyydz.. Trzymam kciuki za Ciebie !

Witam Was Kochane!

Po tak długiej nieobecności na początek GRATULUJĘ kolejnym Mamusią! :*

Bujanka Michasia jest CUDOWNA :*:*:*

Basienka i Power tule mocno doskonale wiem jak to jest. Czas leczy rany ale najważniejsze daje nam siłę do dalszej walki.
Wiele niekiedy trzeba wylać łez rozpaczy aby później płakać ze szczęścia. Nie jest to łatwa droga ale na pewno da się ją przejść. Przykładami jesteśmy my same.
Każda stracona ciąża to ogromna strata i ból lecz dla uczucia szczęścia kiedy tuli się maleńkie dzieciątko do piersi warto ten ból i przede wszystkim lęk pokonać.
Jesteśmy tu i czekamy na każdą kobietę która chce podjąć się tej walki.

Tasior ja miałam plamienia przy braniu luteiny nie jest to nic złego. Odpoczywaj jak najwięcej.
Zaciskam mocno za Ciebie i Maleństwo :*

U mnie wszystko dobrze. LILKA pięknie rośnie a ja staram się każda chwile zapamiętać na wieki bo to wszystko tak szybko umyka. Mam wrażenie jakby czas przyspieszał.
Lilunia nadal jest Szczyrbatkiem i sama jeszcze nie siada ale za to ruch ślimaka opanowała do perfekcji i jak tylko kładę ją na podłodze to jest wstanie "przejść" gdzie chce.
Dzisiaj byłyśmy pierwszy raz na basenie. Nie była jakoś zachwycona ale najważniejsze że nie płakała a co najśmieszniejsze zasnęła w kole

Buziaczki dla Was Kobietki :*

Power, Basieńka przykro mi bardzo, współczuje że musicie to przechodzić po raz kolejny. Dajcie sobie czas, nie załamujcie się, wierzę że w końcu się Wam uda. Wróćcie na to forum, jak wszystko sobie poukładacie. Po to tu jesteśmy żeby wesprzeć, no i jesteśmy żywymi przykładami że się udaje!!!!!

Tasior nie zamartwiaj się na zapas, myśl pozytywnie Zaraz wejdziesz w okres w miarę bezpieczny. Zaciskam kciuki za was!

Ania fajnie że dałaś znać, Twoja Lilka to już duża dziewczynka Moja Miśka też rośnie jak na drożdżach, już 3 miesiąc leci

Lady gratulacje Cieszę się że u Was wszystko ok

hej dziewczyny

dzisiaj miałam robinony test na glukoze i jestem załamana(oto moje wyniki)
na czczo- 92 mg/dl norma 60-100
po 1 godz- 151 mg/dl norma poniżej 180
po 2 godz - 168 mg/dl norma poniżej 150

czy tez miałyście takie problemy?

Tasiorku To chyba nie są duże odchylenia, ale nie znam się za bardzo. Wiem, ze miałam też zły wynik i musiała powtórzyć, w drugim badaniu wyszło ok.NIe martw sie na zapas.

to znów Ja.........

Nie wiem co mam myśleć bo byłam na wizycie u mojego gina i powiedział że mam odstawić clexane bo to już tak nic nie zmienia..... i zostawił mi acard........ przeraziłam się trochę sama nie wiem co mam mysleć. Trochę poczytałam na necie i niby nie powinno się odstawić choć są różne szkoły........... z drugiej strony chyba wie co robi i sie zna....... sam nie wiem mam mętlik w głowie.............. słyszałyście coś na ten temat?

A jeśli chodzi o cukrzycę to wizytę w pordani bedę dopiero miała ale mam już glukometr i mierze po każdym posiłku staram sie nie przekraczać normy i zazwyczaj mi sie udaje, no ale nic słodkiego nie jem.......

Tasior, hmmm...... jak na Twoim miejscu bym nie odstawiała clexane, jak dla mnie to ten twój lekarz jakiś nienormalny, przecież clexane przy zespole to podstawa!!!! Przecież clexane się tez bierze w okresie połogu, bo ten czas jest dla nas też niebezpieczny, tak jak u mnie pojawiły się te krwiaki!!!!
Może masz jakąś możliwość brania od kogoś innego recepty, albo spróbuj jego przekonać. Z tego co wiem clexane nie może zaszkodzić, a jedynie pomóc. Może poprostu zagadaj go że bedziesz czula się bezpieczniej jak do konca go bedziesz brala, i że chcesz go brać, bo inaczej się bedziesz stresować i moze się da namowic. Powodzenia z glukozą, dobrze ze wyszła tak pozno juz nie duzo ci czasu zostało, jakoś przebolejesz brak słodkiego, wszystko dla dobra dzidziusia
No i powodzenia z tym lekarzem, ja bym nie odpuscila i brala nadal zastrzyki.

Emka co u Ciebie?

U nas ok, rośniemy jak na droźdzach. Chociaż mamy małe problemy, mała jakiś miesiac temu do teraz boi się innych ludzi, toleruje tylko mnie i męża (chociaż też nie zawsze). W ogóle jakas taka przestraszona jest, kazdy glośniejszy dzwiek powoduje zaraz placz, czasem to az się zanosi, robi sie cala czerwona jak burak. Nie moze czasem przez to zlapac oddechu Potrafi się do kogos obcego się uśmiechać, a za dwie minuty wybuchnac takim placzem ze nie moge jej uspokoić. Lekarze mowia ze to niemozliwe że starsze dzieci to tak moga się zachowywac, ale takie male zazwyczaj lgna do innych ludzi.
Boje sie czy to przez to ze cala ciaze się martwilam denerwowalam czy donosze. Wybieram sie do neurologa i chce zrobić usg główki. Ale tak się denerwuje czy wszystko jest ok, mam nadzieje ze poprostu przechodzi taki okres, i że bedzie lepiej....

Przesyłam Michasię

.....no własnie sama nie wiem co robic........ z jednej strony mu ufam........ ale z drugiej strony jak głupia wyczekuję ruchów dziecka...... boje się....
w czwartek idę na ktg to bedę z nim rozmawiała aby mi znów włączył...... w czasie połogu mówił że wrócę do clexane.....
SAMA NIE WIEM CO MAM MYŚLEĆ..........

A co do cukrzycy nie ma tragedii daję radę nawet nie mam ochotę na słodkie bo wiem że nie mogę i tyle zostały jeszcze 12 tygodni więc dam radę
NAJWAŻNIEJSZE ABY MALEŃSTWO SIĘ URODZIŁO ZDROWE NIC INNEGO SIĘ DLA MNIE NIE LICZY!!!!!!!!!!

Hej WSZYSTKIM!!!!
Mam na imie Lena ... stracilam trzy ciaze przez zespol... (9tydz,20tydz,26tydz) ostatnia dwa lata temu...
Mam zespol stwierdzony po drugim poronieniu.. w trzeciej ciazy mialam zastrzyki z heparyny i aspiryne i do 3 m-ca progesteron... na stale mieszkam w UK ...


Teraz spodziewam sie dziecka znowu... tym razem mam zastrzyki i aspiryne dwa razy dziennie... steryd do 16 tyg... wit D3 Plus wapno.....i progestreon... wierze ze tym razem sie uda!!!! u mnie jest jeszcze kwestia cisnienia chyba jak widzie lekarza to skacze do gory... tzw sydrom bialego fartucha...

Witam troche czasu mnie tu nie bylo ... ale czytam was caly czas

Lena witaj wspolczuje Ci strat malenstw i widze ze jestesmy w tej samej sytuacji, bo ja tez stracilam dzieci w 6t 20t i 25t , teraz jestem w 5 tyg i biore clexan, acard i encorton, co prawda nie mam zdjagnozowanego zespolu ale moj lekarz tak na wszelki wypadek mi to dal... w ktorym tyg Ty jestes? Trzymam kcuki zeby tym razem sie udalo

ja wlasnie zaczelam 5 tydz jutro jade do polskiego lekarza dlugo szukalam forum gdzie dziewczyny maja podobne problemy do mnie... jak to mowia w kupie razniej

Lena jak masz ochote to zapraszam na marcowki tu masz link www.zapytajpolozna.pl/forum/przysz%C5%82...016?start=195#991690
Jest nas juz pare z podobnym terminem A mozna wiedziec z jakich przyczyn tracilas malenstwa?