ciaza i porod w Hiszpanii

Kamila ty to jesteś gospodynka pelna geba zawsze takie pyszności robisz a teraz jeszcze te wedlinki mniam aż mi się slinka zbiera w buzi na sama myśl o nich i z jakiego przepisu robilas tego od anuski ? Ciekawe czy Carolcia odziedziczy po tobie te zdolności kulinarne ?

Kasia kiełbaski możesz zamówić przez internet z krakowiaka ja zamawialam ale takie grillowe i były dobre. A nie masz w maladze sklepu polskiego ?

Agathe ja zawsze kupuje masę makowa w ruskim sklepie.

oj kamila ile ja bym dala zebys mieszkala blizej i mogla mi te wedliny sprzedawac:)
a moze daj ogloszenie przed swietami, moze jacys polacy chetnie by kupili pierogi, ciasta, etc. tu w barcelonie ktos sprzedaje pierogi i musze az maila napisac i zapytac sie o cene bo na stronie jest napisane ze jeden pierog kosztuje 1eur?!?!?! chyba jakis pierog gigant!!
ja w razie porazki z makowcem mam tu kontakt do polskiego cukiernika i bede kupowac ciasto:)

z tym czopem to ja wlasnie nie wiem jak rozpoznam bo wczoraj np 'mialam sytuacje' i wydzieline (bardzo duzo!) biala i tez taka przezroczysta galaretke. eRek sie zdenerwowal ze juz mi wody puscily hihi (akurat gotowalismy obiad). A potem wieczorem powiedzial ze bardzo sie bal ze moze rodze i ze tez widzial kotlety mielone prawie gotowe na patelni i sie obawial czy bedzie mial czas je zjesc!!!! boshe...

aa i mnie tez juz Grey wkurza. ciagle to samo i wczoraj to juz nawet po lebkach gorace sceny czytalam, bo ile mozna.. gdyby nie to ze kupilam wszystkie 3 czesci za jednym zamachem to tez bym sie pewnie za ostatnia tak szybko nie wziela..

Czolem mamuski!

Choinka? u nas juz od wczoraj stoi! ALe taka badziewna, od chinczyka:)
Mak? No wlasnie ja tez poluje na mak! W carrefourze nie bedzie?
Agathe Polski cukiernik w Spain? A ma str. internetowa zeby zamowic?
Kamila Jak wy te szynki wedzicie? Macie jakis piec??? Niezli jestescie:)
Kasiah Nie mow dwa razy, ze pszczolka z ula nie chce wyleciec bo ani sie obejrzysz a bedziesz na porodowce lezec
Cata Szybko i bezproblemowo z tym chrztem! My chcemy w PL albo w Kolumb.
A Twoj Alex twardziel! Dani dzisiaj mial szczepienie. 3 razy go klula i zaplakal, ale pozniej zabawki mu pokazalam i zapomnial:) a teraz lezy i postekuje przez sen:(

Dziewczyny kiedy wprwadzacie jedzenie? MI kazala do 6 miesiecy tylko mleko, a mnie juz korci zeby mu jakas lyzeczke marchewki dac!

No i news: mamy go juz sadzac! Ze niby do spacerowki juz z nim. Ale z tym chyba poczekamy bo w Zaragozie tak wieje, ze wole go narazie w tej gondoli powozic.

Aha no i z tym pisiorkiem u chlopakow: najpierw kazali nie ruszac, a teraz mowi zeby odciagac i tam myc Ja juz zglupialam!

Ide szybko obiad zrobic, bo Junior ostatnio nie daje mi nawet do WC skoczyc

Cata dzieki a przepis mialam od cioci meza ale te Anuskki sa schowane moze nastepnym razem
Agathe mi sie wydaje ze 2 dni przed porodem mialalm uplawy z domieszka krwi ale zeby to jakis czop byl to nie!!
Ania maz u znajomych na dzialce zrobil beczke do wedzenia tzn palenisko tunel dla dymu i na koncu beczka kielbaska wedzila sie 2 godziny a szynka okolo 5 teraz stwierdzil ze skoro to takie pyszne wyszlo to zrobi murowana i juz bedziemy miec na stale
Ania macie sadzac malego?? moja ma 6 miesiecy jeszcze nie siedzi sama w spacerowce jezdzi od 4,5 miesiaca ale na plasko teraz juz mamy ja podniesiona ale tez nie calkiem na siedzaco!!

Agathe Co do czopa, to u mnie odchodzil stopniowo. Jakies 2 tygodnie przed porodem pierwszy raz zauwazylam wlasnie taka przezroczysta galaretke.

Kamila No ja tez zrobilam oczy jak mi to powiedziala.
Ja sie pytam czy moge dac lyzeczke marchewki a ta rzucila mi wzrok jakbym mu chciala arszenik podac. Marchewki nie, ale siadac tak! Podobno powinien juz prosto siedziec podparty, z nasza pomoca. Ma krecic glowa na boki i podziwiac swiat. A w 6tym miesiacu juz sam.

Ania twój też twardziel !!dobre z tym sadzaniem tak a marchewki nie. Mi pediatra powiedział ze jak pierś to jedzenie po 6miesiacu niby ze nie ma co się spieszyć,ja mojemu dawał jabluszko sprubowac ze trzy razy ,ale nie dokarmiam bo i tak fajnie waży nie chcę go utuczyc. Moje plecy juz nie dają rady ,a propo dostałam skierowanie na rentgen bo mam zjechany kręgosłup po ciąży :-/
Alex pod koniec 1 miesiąca się prezyl do siedania jak go brałam za ręce to praktycznie sam się podnosił,podiatra powiedział ze jeśli chce to mam mu pozwalać,minus jest taki ze ma teraz odstające zebra na dole lekarz miałby mnie o tym poinformować.
Z siusiakem też nie wiedziałam na początku,w Polsce dwóch pediatrów mi powiedziało ze trzeba odciągać na tyle ile się da i myc bo tam zbiera się brud.

Mi czop stopniowo odchodził, ale chyba jest tak ze niektórym odpada w trakcie porodu.

Ja już od ponad miesiąca worze króla w spacerówce bo w gondoli ledwie się mieścił i zloscil się ze na płasko leży cały czas się podnosił,teraz w spacerów e go przypinam pasami i jestem spokojna i zawsze na polsiedzaco. Inaczej jest bunt.

DANIEMU stuknely 4miesiace Rosnij zdrowo i bądź grzecznym synkiem Dani

hej hej ranne ptaszeta

dziewczyny u mnie czop nie wypadl,bo najpierw mialam same skurcze,a rozwarcia zero. wiec pewnie wylecial juz w trakcie porodu. Ale nie boj sie Agathe-nie przegapicie wlasciwego momentu-a nawet gdyby cos zaczelo sie dziac w trakcie przygotowywania obiadku- to i tak mozecie zdazyc go jeszcze zjesc

Ania no wlasnie dla Danielcia z okazji ukonczenia 4 miesiecy.
Co do siusiaczka to w Polsce kazali odciagac skorke i myc dokladnie.
A sadzanie ?Jestem w szoku,ze ci tak powiedziala lekarka
Normalnie to nie pozwalaja sadzac dopoki dziecko nie siedzi stabilnie. Prawda jest taka ,ze ja przestalam uzywac gondoli jak Milenka skonczyla 5 miesiecy,i zalozylam na wozek maxi cosi,bo mi sie dziecko buncilo na plasko. ale wozilam Milenke na wpollezacob. tyle, ze to bylo lato,wiec troche to inaczej wygladalo.


nie wiem czy dlugo jeszcze popisze, bo wlasnie ktos sie obudzil i usiadl z ogromnym usmiechem-wiec zaraz bedzie krzyk,zeby wziac... oho juz...

odezwe sie pozniej..

Kamila nawet nie rob smaka kochana!!Jak Wy to wedzicie..? Kurcze po nocy bedzie mi sie snila smakowita wedlina na pewno..!
Cata bardzo dziwne..ja zaczelam podawac owoce od 4miesiaca i tak taki maluszek to wiecej wypluje niz zje a zaczyna poznawac nowe smaki..wedlug mnie to indywidualna decyzja rodzica tutaj wszystko pozno jesli chodzi o jedzenie..a ponoc wlasnie jedzenie lyzeczka pomaga wzmacniac miesnie buzi i maluszek bedzie predzej mowil..
Co do siusiaka to ponoc odciaganie to stara szkola i nie nalezy tego robic u tak malych dzieci bo mozna mu zrobic tylko krzywde..Co do siadania to tez jestem w szoku bo to tez ponic zalezy od tego jak mocne ma dziecko plecy i jednym zajmuje siadanie dluzej innym nie i nie nalezy nic robic na sile..dziecko jak jest gotowe to samo bedzie sie rwalo.. Tak samo z tym spaniem mnie lekarz kazal klasc go pozniej a to ponoc bzdura bo dziecko i tak bedzie sie budzilo wczesnie tyle ze zmeczone..chyba trzeba sluchac siebie i tyle:)
Ryan tez juz w spacerowce ale na pol lezaco
Co do czopa mnie nie odszedl przynajmniej nie zauwazylam..
Buziaki dla Daniego juz 4 miesiace..
U nas choinka juz stoi od wczoraj maz wlasnie sklada prezent mini cooper dla synka mojej siostry normalne jezdzace male auto! Sle bedzie radosc!
Zmykam bo maly marudkuje!

hej dziewczynki, ja juz po wizycie. i todo bien:) lekarz powiedzial ze jest wszystko perfekcyjnie, ze mam sie cieszyc ciaza bo juz tylko 5 tyg zostalo i ze nosze w sobie zdrowa dziewczynke. ale wiecie co? Zosia jest mala kluska, wazy 2800g!!!!!!!! taka duza. jak ja ja urodze? martwie sie troszke.
no i jest baaaardzo nisko, moze urodze wczesniej:)
mam zdjecia, jutro wrzuce:)
lece na kolacje teraz, papa

Buziaczki dla Daniego jak ten czas szybko leci
Agathe super ze totdo bien jeszcze troszke i zobaczysz Zosienke a waga sie nie przejmuj dasz rade
Gumis wejdzeniem to sie maz zajmuje ja przygotowalam szynki i kielbase ale nie jest to bardzo skomplikowane trzeba pilnowac temperatury i dokladac do paleniska samo przygotowanie tego paleniska troszke jest skomplikowane no ale to jak juz pisalam broszka mojego meza my wedzimy na drzewie z winogrona bo nie mamy debowego a w polsce sie wedzi na debowym wlasnie ale i tak wyszlo wszystko wysmienicie oki zmykam do wyra bo zle sie czuje jajniki mi daja popalic w polowie dnia ruszac sie nie moglam taki bol milej nocy

Hej Dziewczyny i Tatus (no wlasnie Tatus, co u Ciebie???)

Sorki, ze sie nie odzywalam tak dlugo, ale zalatanam . Mam trochu pracy w domu (hihi, a to niespodzianka ), no i na uczelni musze poodrabiac trochu rzeczy, a tez juz mi sie jakies zaliczenia zaczely i musze oddawac tez projekty.

Po pierwsze, to GATITA, gratulacje!!!!! Ojjjj jak dobrze, ze wszystko dobrze . Nawet nie wiesz, jak my sie tu o Ciebie martwili... Ja za kazdym razem jak wchodzilam na forum, to o Tobie myslalam i w zaklinalam w duchu, zeby tylko nic zlego Ci sie nie przydarzylo. Uffff, ale ulga. Jamalek slicznusi i taki malusi. Podziwiam Cie baaaaaardzo. Teraz niech tylko zdrowo rosnie.

Gumis, ja nie potrzebowalam zadnych dokumentow z Polski do chrztu. Chrzestni tez nie. Ksiadz stwierdzil, ze i tak juz jest duzo biurokracji. Mamy tylko pojawic sie na przygotowaniu do chrztu (choc jedno z rodzicow, a chrzestni jak moga tez), to ma trwac 1h i pozniej sam chrzest, ktorego date ustalilismy na dzien naszego slubu (2 pieczenie przy jednym ogniu ), ma trwac doslownie pol godziny. Chrzestni dowolni, oplata tez symboliczna, a bedziemy chrzcic w Bazylice Pilar.

Anuskka, trzymam kciukasy za prace Twojego eMka. Jak tam Milene nasze kachane??

Cata, ja tez nie widze Alejandrita .

Kamila, mnim mniam mniam. Super, ze tak swietnie wyszlo i tak jak dziewczyny, szkoda, ze nie mieszkam blizej, bo bym zostala Twoja stala klientka .


Kasiah, Agathe, Annaem no dziewczyny, to juz juz . Ale Wam zazdroszcze tych chwil, ktore sa przed Wami. Trzymam kciuki!!!

Ja porod choc dlugasny, to wspominam super, gorzej z tym poporodowym okresem w szpitalu. Olencja, wow, ale mialas przezycie. Strasznie wspolczuje. Po tym co napisalas Ty, czy to co przeszla Gatita, az glupio mi tu na cokolwiek sie skarzyc. Jedyne co moge Wam dziewczyny w dwupaku doradzic, to zebyscie nie przejmowaly sie pielegniarami i ich radami po porodzie, bo ja myslalam, ze wyjde z siebie. Co jedna to lepsza i madrzejsza, a Ty glupia i sie nie znasz. Mi daly niezle w kosc, bo wyszly z zalozenia, ze zaraz po porodzie powinnam splywac fontannami mleka, a tu Ksawy tracil na wadze. Co chwila ktos wpadala do pokoju, jak mi cos nie robili przy malym, to mnie obmacywali i ciagneli za cycki, czy aby mam mleko (w zasadzie to siare - a oczywiscie mialam). Wiem, ze to dla naszego dobra, ale przy zmeczeniu jakie odczuwalam, 24h na dobe bycie w pogotowiu, bo beda zasypywac Cie milionem pytan i wymagan, to nie cos, co pomaga sie zrelaksowac, skoncentrowac na maluchu i oplywac wspomnianymi juz kaskadami mleka. Przezylam niezla schize i zalamke, ze jestem beeee i to moja wina, ze maly szczupleje. Kilka razy uderzylam w ryk, ktory ciezko mi bylo pohamowac, bo hormony, zmeczenie i nowa sytuacja tego na pewno nie ulatwialy. A Ksawiatko stracil tyle ile przecietne dziecko traci, wiec tragedii nie bylo, a pozniej w mig nadrobil i rosnie jak szalony. Tak naprawde dopiero odzylam i odsapnelam w domu. Ahhhh, no i dziewczyny, nie wiem czy Wam sie przydadza szlafrok, na wszelki W wezcie, ale ja to splywalam potem w samej koszuli. Na oddzialach polozniczych panuja przejmujaco wysokie temperatury, takie maja wymagania, wiec to dla mnie tez bylo mega meczace, nie bylo jak oddychac doslownie (i dla eFka, mojej mamy i wszystkich, ktorzy choc na chwile zjawili sie u nas w odwiedzinach).

Wpadne pozniej, bo Malusinski zaczyna koncert o o o ooooooo uuu uuu uuuu(to na jedzonko), wiec czas na piknik

buzioziole

ahhhh no i Dani, SZTO LAT, SZTO LAT, NIECH ZYJE ZYJE NAM!!!! Ciotka sasiadka ma nadzieje, ze juz niedlugo wycaluje Cie z tej okazji od stop do glow osobiscie