Witam wszystkie przyszłe mamusie :)

tak Patrizia zaczęła o tej torbie mówic ze wziełam swoją rozbebeszyłam i wyjełam kilka pierduł które sie nie przydadza...tak jak ten kombinezon
zostawiłam 3szt kaftaników +śpiochy tyle samo bodziaków i 3pajace,3czapki +jedna grubsza i łapki niedrapki 2szt,najwyzej będe się nosic z tym nadmiarem choc jak narazie to wszytsko jakos wydaje mi sie przydatne

Całe szczescie mój odmalował sypialnie troche czasu temu choc tez sie prosiłam z dwa tygodnie i ciągle było coś...az wreszcie musiałam mu pogrozic ze jak palne to zabije i sie ruszył wie że jak sie rozkrece i zaczne gadac to mu uszy zwiędną i bedzie musiał to zrobic.
Wiecie co ten bio oil narazie mnie satysfakcjonuje jakby troche bladsze te paskudztwa na moim brzuchu sie zrobiły

Ja biore 15szt pieluch pampers bo niby daja w szpitalu...a jak ma sie nadmiar i je odda to wykorzystuja na inne dzieci. Mysle tez ze dwa podkłady mi stykną...cholerka ta torba taka wielka...nie no musze cos zminimalizowac

Pasal znalazłam jeszcze 4 bodziaki uzywki w stanie b.dobrym:dwa z krótkim dwa z długim rękawem(te sa identyczne)wiec Ci je oddam jak chcesz bo musiałam je przeoczyc jak pakowałam torby dla Ciebie

Lukam sobie na róznych forach jak przebiega 36tc...i cos mi sie nie zgadza...tydzien temu na 3d mój pączek miał 2480g, HC-31,6 a ac-29,5 zas fl-6,7....a na tym forum www.sosrodzice.pl/36-tydzien-ciazy/ waga jest 2550g głowka hc-32, brzucho ac-30 a syrka fl-7...wiec mój synek jak niby był mały tak teraz odpowiada prawie 36tyg ciazy..wiec ciekawe ile teraz urósł..może cos mam źle wyliczone,kij wie tego gina tez...

Zaczynam czuc straszna irytacje...kazdy kto napisze mi esa lub zadzwoni to wyskakuje z pytaniem: i jak urodziłas juz,jak sie czujesz?? No kurcze jakbym urodziła to bym powiedziała a jak moge sie czuc jak to koniec ciązy lada moment....pozatym uprzedzam wszystkich za wczasu ze jak urodze to nie chce miec nim nie dojde do siebie a dziecko sie nie zaklimatyzuje jakiej wycieczki 20osobowej z odwiedzinami...chciałabym by ten czas był poświecony NAszej trójce-synowi,mojemu leniwemu narzeczonemu i mi..ewentualnie oczywiscie moja Mamuska chce by była przy mnie ale nie ze zaraz całe obchody się zwalą...u was tez sa takie pytania albo narzucanie sie z odwiedzinami?


W dodatku sesje zaczeli wczesniej bo wakacje im sie śnia i juz 21 maja mam pierwszy egzamin..potem 6,10czerwca..20..24..ja pitole i wez teraz na porodówke...chyba będe pisała egzaminy podczas porodu bo nie wiem jak to ogarnąc

pziomka czyli maluszek jest w normie nie jest maly, mam tak samo nie chce zeby ktos przylazil do szpitala no oprocz meza i rodzicow a pozniej do domu przynajmniej chociaz przez pierwszy tydzien nie wiem czy dam sobie rade ze wszystkim a dobrych rad nie chce wysluchiwac chce miec ten czas tylko dla naszej 3-jeczki:) sesja za 4dni bede trzymac kciuki niech cie nie denerwuja i niestresuja same piatki niech powpisuja bo nie mozesz sie denerwowac

hejka

co tam u Was? cos ostatnio mam problem z regularnym odwiedzaniem naszego fora, ale generalnie od wyjazdu mojego mało w domu siedze, raczej jezdze po znajomych i rodzinie dla zabicia czasu.
w srode na spotkaniu z polozna dostałam plan porodu do wypelnienia, podobno oddaje się to na porodówce i tam musza się trzymać tego planu, heh ciekawe jeśli rzeczywiście tak jest to byłoby super. torbe wstępnie tez mam spakowana ale mam wrazenie ze zostało mi jeszcze trochę czasu. choć w glebi duszy chciałabym mieć to już za sobą. pozdrawiam Was drogie Mamusie

Wrocilam z zakupow. Chcialam kupic sobie cos ladnego do ubrania,wpadlam do new yorkera kilka bluzek nabralam ktore wpadly mi w oko i w przymierzalni rozpacz...w kazdej wygladalam jak sumo. Zrobilo mi sie mega przykro...niby tylko 8kg na plusie a kazdy ciuch opiety jak na prosiaku..normalnie masakra. Tak jak z zapalem jechalam ne ten shopping tak i z niego wrocilam predko. Kupilam tylko mamie bluzeczke ktora sobie upatrzala i dam ja na dzien matki.

Ja narazie o zadnym planie porodu od swojego gina i poloznej nic nie slyszalam choc obilo mi sie to o uszy...napewno bym na 1 miejscu ujela zakaz rozcinanie mojego krocza...jestem przewrazliwiona jak mysle o tym...

ja tez bede pisac plan porodu i jesli go dasz w szpitalu to nie moga nic poza tym planem tbie zrobic chyba ze zagraza t zyciu maluszkowi lub tobie ja bede pisac zenie chcekroplowki tej calej oscytocyny czy jakos tak a jak beda widziec ze mam strasznie popekac to niech ciachaja

poziomka nie martw sie ja ostatnio tez tak mialam wydawalo mi sie ze biore luzne bluzki a tu szok ledwo sie brzuch wciskal i wygladalam masakrycznie ale juz niedlugo i wskoczymy w stare ciuszki

nie wiem czemu się tak poziomka boisz nacinania? to nic strasznego a z tego co wiem no oczywiście to od szpitala zależy ale z reguly przy pierwszym porodzie kazda nacinają. ale nie martw się to dla Twojego dobra, lepiej żeby Cie nacieli niż zebys miała peknac bo to dopiero jest podobno przedupane. no i nie wiesz kiedy może peknac a natną Cie w samym szcycie skurczu i nic nie poczujesz, później zszyja i po kilku dniach będzie wszystko ok.

Wzielam bluzki L mysle sobie beda pewnie luznawe..ubieram a tam od dolu btzuch goly potem druga trzecia az wzielam xl i nie wielenlepiej..brzuch okryty ale obcisniety jak w kondomie i zrezygnowalam...poszlam do hm kupilam pierwsza bluzke od czasu ciazydla mam....zwykla koszulowa za 79.99 cena szok ale robi sie coraz cieplej a ja juz tryskam przez ten brzucho jak opuchne..dzisiaj to juz przegiecie w trampkach nogi mialam jak banie..
Hmmm musze poszukac moze na necie jestdo drukniecia ten plan..chyba ze ma on jakis schemat? nawet nie wiem...a pewnie gin gowno mi powie jak to on..nie dasz w lape to wiesz tyle co sobie doczytasz.

Jak moja siostre nacieli to malo jej nie zrownali z druga dziura...od tamtego czasu boje e nawet o tym myslec..jak chciala isc na dwojke to szwy jej pekly i znow szyli potem tak sie to wszystko papralo ze szkoda gadac.

hej kochane
U nas taki plan porodu to jest na pierwszym miejscu jakos praktycznie najważniejszy dokument jaki trzeba dostarczyc kilka tygodni przed terminem porodu a w ostatecznosci wziasc ze soba gdy nie zdazymy oddac położnej. I faktycznie musza sie trzymac Twojego planu tak przynajmniej jest u nas i jesli potrzebuja zrobic cos co nie jest zawarte w tym dokumencie to musza cie pytac o zdanie . A u nas to jest dokument prawie na 3 kartki A4 bo uwzgledniasz wszystko co tylko bys chciała aby przy twoim porodzie było.
Także uważam że dobry pomysł mają że w Polsce też wprowadzają takowy plan

Dziś w sklepie przy zakupach korzystając z tego że było dzis ciepło u nas i ubrałam sam sweterek Pani ekspedientka jak zobaczyła że czekam z koszyczkiem poprosiła mnie do kasy przed wszystkimi a kolejka była meega i podczas skanowania produktów odbyłyśmy miłą rozmowę w której sie dowiedziałam że według niej mam malutki brzusio jak na dany tydzień i mysli ze bedzie chłopiec i sie smiała ze jak w przyszłym tyg bedziemy juz po wizycie zebym jej powiedziała czy miała racje

Kocham po prostu podejscie tych ludzi do życia

A tak wogóle wzielam sie w koncu za liste wyprawkową i za głowę sie złapałam ile to rzeczy trzeba kupić a czasu coraz mniej

poziomka mi kuzynki zapowiadają, że przyjadą jak urodzę... oczywiście kuzynki trzeba będzie przenocować, ugościć, nakarmić, najlepiej postawic wódkę, do tego opiekować się bliźniakami - i dziećmi kuzynek, prać, myć gotować, sprzątać oraz dochodzić do siebie. POSRAŁO ICH jeżeli myślą, że się na to zgodzę, oczywiście jeszcze nie wiem jak mam powiedzieć rodzinie i najbliższym, że sobie nie życzę odwiedzin conajmniej przez 3 tygodnie. Ja chcę w spokoju dojść do siebie, nauczyć się opieki nad maleństwami, ułożyć jakiś plan dnia a nie biegać nerwowo z dzbanuszkiem kawy a później myć stertę garów. Tym bardziej, że nie chcę by dzieci coś złapały, w pierwszych dniach życia one nie mają żadnej odporności. Moje bakterie im nie zagrożą, ale 6 letni syn z katarem i brudnymi łapami mógłby im poważnie zaszkodzić. To powinien być czas dla mnie, dla nich i męża, musimy się poznać, zrozumieć.. i mam nadzieję, że przez to nie jestem niegościnna.. Co do planu porodu, to nie wiem co miałoby się w nim znajdować. Ewentualnie mogłabym napisać: "wyjmijcie je ze mnie i uważajcie jak na największy skarb"

ahh i wiem skąd te kwiaty i szkoła rodzenia.. odwiozłam mężulka na imprezę z kolegami. Ale przynajmniej zaczął coś robić w pokoju małych. Ubranka mam już wyprane, teraz cała sterta prasowania

Poziomka.. oszalałaś ? w prawie 9 miesiącu ciąży wybierać się na zakupy ? ja nawet nie patrzę w stronę sklepu po połogu się tam wybierz a nie! teraz to wiadomo, że wszystko będzie za małe. Moje sukienki na lato nie nadają sie teraz nawet na tunikę

pasal nie moglam sie oprzec...tesciowka wyslala kase chcialam sobie odbic to ze ciagle cos dla malucha bylo kupywane a ze moje bluzki sa obcisle juz to pomyslalam ze poszaleje i o....figa z makiem pocieszylam sie bluzka ciezarowkowa i nic pozatym. Ja tam mowie prosto z mostu ze nim nie dojde do siebie w domu przy maluchu widze tylko swoja mame tate i siostre. Jak bede czula sie ok i maly rowniez to wtedy zaprosze...wkoncu dziecko to nie jakis eksponat by przychodzic i chuchac dmuchac macac....bedzie mi i mojemu menowi trudno sie przestawic i nie mam zamiaru jeszcze nianczyc calej wycieczki znajomych...bo wiadomo kawka ciasteczko srutu tutu..a potem wez ogarnij to. Nie i kropka. Jak dzwonia i pisza wale z grubej rury...co niektorzy siepoobrazali ale mam to gdzies..moze skumaja o czym moe jak sami beda mieli dzieci.

Takie kwiatki dawane ni z gruchy ni z pietruchy zawsze pachna podstepem

Ale przynajmniej jest cicho no i grunt, że nie przyprowadził ich do domu. Może widział, że żonka spuchła i nogi ma jak balony. Na zakupy sobie pójdz po porodzie ja przeznaczam caaałą wypłatę na odświeżenie garderoby po urodzeniu i zgubieniu brzuszka oczywiście

Juz sie nastawilam ze moze 23na porodowke walne...baaaaardzo bym tego chciala jest tak ciezko juz bola mnie stopy palce puchna ze piersionek ciezko zdjac i w ogole z dnia na dzien na minus idzie