Witajcie Dziewczynki :)

Karolcia no właśnie czemu ty nie jesz już normalnie kochana? ja jem wszystko po za smażonym i ograniczam słodkości ale to ze względu na odchudzanie
Ja soczków jeszcze nie daje. tylko warzywko raz dziennie i cyc Kochana a ty już rozszerzyłaś dietkę Majeczce? a dajesz Mai coś na brzuszek?

ostatnio myślałam że Mały się nie najada bo zaczął się w nocy budzić częściej. Zagęściłam mu mleko kleikiem ale też budził się często więc to chyba kwestia dziąsełek...

srenka cudności też Ci troszkę zazdroszczę tego stanu

Karolcia Srenka ma racje. Lepiej wcześniej maluszka przyzwyczajać, bo później będzie coraz gorzej. A przecież musi poznawać nowe smaki i uczyć się ich. Moze faktycznie dawaj jej mniej tych nowych dań Mój Kacper je wszystko, a tez czasem ma jakieś rewolucje brzuszkowe i tego Karolcia nie unikniesz

Ja soczki czasem daje ale rozcieńczam je z wodą i nie wliczam jako posiłek, tylko jako napój między posiłkami. Kacper odkąd dostaje słoiczki z mięsem robi strasznie twarde kupy dlatego daje mu więcej pic, zeby nie miał problemu ze zrobieniem kupala Ja kupuję z bobovity jabłkowo-marchwiowy

srenka ale ci zazdroszczę ja uwielbiałam być w ciąży. To teraz będą oczekiwania na pierwsze kopniaczki
Ja od początku czułam, ze będzie chłopak, no i nie pomyliłam się

Jestem we wczesnej ciąży. Moj ginekolog stwierdzil,ze to jest2-3 tyg ciąży. Okolo 1 tyg temu kochalam sie z partnerem niestety wystąpili delikatne plamienie różowej barwy pojechalam na pogotowie dostalam duphaston na zmiejszenia ryzyka poronienia. Po tygodniu W sobotę wieczorem po przebudzeniu mialam brązowe uplawy znow pojechalam na pogotowie Pano ginekolog nie wiem jakim cudem,ale wyliczyla mi ma swoim kartoniku,ze jest to 8 juz tydzień ciazy!!? ( jak to wyliczyla nie wiem mój ginekolog i wcześniejszy na pogotowiu byli zdania ze2-3 tydz) pow mi,ze prawdopodobnie to poronienie, mam leżeć i zwiekszyla mi dawke leku duphastonu oraz zlecila badania neta hcg i stwierdzila,ze nie widzi zarodka i cisza wolno sie rozwija.. W sumie nic dziwnego jak ciaza 3 tydz a ona rozpatruje ja jak 8 tydz. Jednym prostym zdaniem narobila strachu calej rodzinie,a ja stracilam nadzieje. Cala niedziele przelezalam,a w poniedziałek pojechalam do mojego ginekologa.. Powiedział,ze nie wygląda to dość dobrze,a po zrobieniu usg pow,ze pęcherzyk ciążowy jest nadal,a zarodek wcale nie musi byc widoczny.Zrobilam wczoraj badanie neta hcg wyszlo 852,90 w kryterium pracowni wychodzi 3-4 tydz ciąży ..ccaly czas leze biore duphaston i jutro idę znow do mojego ginekologa. Teraz trochę więcej mi leci tego śluzu brązowej krwi,a w dodatku pobolewa mnie brzuch... W czwartek mam drugie badanie beta hcg by stwierdzic czy w porównaniu z wynikiem pierwszym wzrasta... Jak myslicie Moje Drogie to moze byc początek poronienia.? GINEKOLOG POW,ZE JEST ZLE ,ALE JESZCZE NIE PRZEKRESLA TEJ CIAZY

Sylwia ja przerabiałam identycznie jak Ty podobny "przypadek"... Tyle że byłam w 7tyg... Walczyłam z pomocą ginekologów i pogotowia 2 tyg... Dodatkowo brałam luteinę dopochwowo... Po 2 tyg nastąpiło najgorsze...

Ja nie przekreślam Twojej ciąży... Ale te brązowe upławy nie są mile widziane, szczególnie tak długo... Może się zdarzyć drobne plamienie po 2 tyg od zapłodnienia, to tzw zagnieżdżanie... Plamienia mogą też być od nadżerek... Ale jednorazowe...

Wiecie że 25% wczesnych ciąż kończy się poronieniem? Często Kobiety nawet nie wiedzą że są w ciąży, bo okres spóźnia się tylko kilka dni a potem przychodzi, tylko że to nie jest zwykły okres... Mi Ginekolog w szpitalu tłumaczył, że im będziemy więcej chemii jeść i przyswajać z otoczenia tym trudniej będzie mieć dzieci... Nie wiem czy to prawda, ale chyba coś w tym jest...

Pocieszenie jest w tym tylko takie, że po poronieniu macica jest lepiej ukrwiona i łatwiej zarodek (w kolejnym zapłodnieniu w najbliższym cyklu) się zagnieżdża i ma lepsze warunki

Tez tak myślę,ze to początek poronienia... Teraz czuje sie jak w czasie okresu delikatne plamienoa i bol brzucha.. Zobaczymy wszystko wyjaśni sie w czwartek przez wynik beta hcg czy wzrosl co za tym idzie,ciaza sie rozwija czy niestety nie ma widocznych zmian. A po poronieniu mozna od razu zajsc w ciaze.? Czy trzeba odczekać pewien okres.?

Jeżeli macica prawidłowo się oczyści to można od razu planować ciążę, jeżeli będziesz musiała przejść łyżeczkowanie, to odradzane jest zajść w ciążę, ale ja właśnie zaraz po łyżeczkowaniu zaszłam i urodziłam zdrowego chłopczyka

No tak naprawdę to mam cicha nadzieje,ze ta ciaza unormuje sie i wszystko wróci do normy.. Chce wierzyć bardziej w to,ze to plamienie jest przez zagnieżdżanie sie ...

A srenko czy przed poronieniem tez mialas takie plamienie .. Czy po prostu duże krwawienie.? Bo slyszalam tez ,ze poronienie jedna znajoma miala objawy,ze bardzo silny bol brzucha i dużo krwawila,po nogach plynela..

Silny ból i silne krwawienie to miałam dopiero jak mi w szpitalu podali tabletkę dopochwową aby macica sie oczyściła, bo poroniłam tak jakby połowicznie- zarodek "wypadł" na podpaskę już w szpitalu, a jajo płodowe zostało jeszcze przez 2 dni, nie miałam żadnych bóli, tylko plamienia. Raz były takie słabe, że tylko śluz był lekko brązowej barwy a raz wyleciało kilka krwi jasno czerwonej krwi... Po tabletce dostałam normalną "akcję porodową" Wtedy myślałam że cierpię, ale po porodzie stwierdzam, że tamten ból to był pikuś No i po łyżeczkowaniu dopiero dostałam "krwotoku" czyli takie ilości krwi, które wypłuczą wszystko i oczyszczą macicę...

Ale leżąc na oddziale ginekologii widziałam taki przypadek, że dziewczyna miała samoistne bóle i mocne wycieki krwi w 9 tyg, to położyli ją ze mną na sali, udało im się opanować krwawienie, ale bóle miała jeszcze kilka dni i nie wiem co dalej było, czy uratowali dziecko czy nie, bo ja wyszłam, ale słyszałam jak jej mówili, że może mieć problemy z donoszeniem każdej ciąży skoro tak szybko dostała akcję porodową, a mi mówili że mam się nie przejmować, bo poronienie przez plamienie może być wynikiem tego że zarodek źle się wykształcił, lub zaraził jakąś chorobą i nie przeżył i że mój organizm "nie był winny"

Poronilam juz.. Ginekolog mi wyjal chyba wszystko. Jutro jeszcze mam sie zglosic,by zobaczyl czy sie macica sama oczyscila;(

Sylwia współczuję ;(

Sylwia

O rany Sylwia strasznie współczuję

Sylwia współczuję

Smutno i przykro. poczekam 2 miesiące i bd sie starac o drugie.. Bardziej zadbam teraz o siebie by organizm byl silny i moze sie uda..