Witajcie Dziewczynki :)

No ja na pewno kupie jeden taki biustonosz, a później to sie zobaczy czy faktycznie jest taki potrzebny.

Co do pampersów itp to zależy chyba gdzie sie mieszka, bo ja akurat mam rzut beretem do sklepu, wiec mąż na szybko wyskoczy i dokupi. A nie wiadomo jak maluszkowa pupa zareaguje na dany produkt, więc zawsze następnym razem można kupić coś innego

A sny o ciąży i o porodzie to mam prawie od samego początku Gdzies koło 10 tygodnia miałam sny, że już urodziłam, dziecko było wielkości dłoni, ale i tak żyło i pozwolili mi go zabrać do domu A teraz im więcej myśle o porodzie i o tym wszystkim co bedzie później, że praktycznie nie ma nocy bez dziwnego snu

No ja też mam różne dziwne sny na temat ciąży, tak gdzieś w połowie to ciągle mi się śniło że zaczynałam krwawić itp (a to było spowodowane zagrożeniem przedwczesnym porodem bo o co się martwimy w dzień to wyłazi w nocy) a teraz to ciągle mam sny z moim wielkim brzuchem typu że się do samochodu nie mieszczę albo ostatnio to miałam tak naciągnięty brzuch że mogłam przytulać synusia jak był jeszcze w brzuszku
Choć ostatniej nocy nic mi się nie śniło

Hej kochane!
I ja dołacze do Was
W brzuszku mieszka córeńka Vivienne na którą czekamy z mężem z utęsknieniem
Mała tak rozrabia że spać nie daje w nocy i jedyną opcją jest dla mnie spanie w dzień dlatego prowadze od jakiegos czasu tryb zycia jak chomik

A propo snów to od jakiegos czasu śni mi się że mam już mała przy sobie a wszystko jest tak dziwnie realne że czasami ciezko mi dojsc do siebie jak sie obudze czy to był sen czy prawda:)

No tak od tych hormonów w ciąży sny są takie realne

Ja ostatnio nic n ie robię tylko śpię, jakaś masakra w ogolę!!
Mam poczucie marnotrawstwa dnia!
No i apetyt znów się zwiększył, a już wyglądam jak słoń.
Mierzyłam dziś swój brzuch a tam 102 cm
Czy narzekacie na bóle nóg? jeśli tak to jak sobie z nimi9 radzicie?

Ja już mam równe 100cm w pasie

A co do bólów nóg to jeszcze tego nie doświadczyłam, ale za to zaczynają mi puchnąć palce, i już powoli mam problemy ze ściągnięciem obrączki A ciekawe co to będzie dalej...

Mnie nogi bolą jak za dużo chodzę (117cm brzuszku) no i tak z 2 razy w tygodniu mam nocne kurcze, ale od jakiegoś czasu nie aż tak dokuczliwe. Obrączki już nie ściągnę do porodu, do 37tyg cały czas była jak przed ciążą aż pewnego dnia zauważyłam że jest w "dołeczku" urwę palec ale obrączki nie ściągnę
Ja wczoraj miałam taki dzień że tylko spać i spać, a potem w nocy nie mogłam zasnąć... Dziś się nie dam i nie będę spać w dzień w piątek czeka mnie wizyta w szpitalu, ktg i inne badania... Może w końcu wywołają poród i będę miała mojego Skarbka w ramionach

srenka_918 trzymam kciuki i oczywiście czekamy na relacje z porodu
ja po dzisiejszym 2 h spacerze przyszłam cała opuchnięta,nogi, ręce, masakra jakaś!!
Ojj co ja bym dała żeby był już koniec!
I zaraz idę się kąpać nasmarować i spać bo usnę na stojąco

srenka mam nadzieję, że w piątek już będziesz miała maleństwo przy sobie

Ja ze spaniem mam podobnie, cały dzień mi sie oczy same zamykają a jak przychodzi wieczór to nie mogę zasnąć do 1 w nocy

Mam pytanie do was odnośnie przewijaków: jaki kupujecie lub kupiłyście? Bo ja do tej pory byłam pewna, że chcę komodę z przewijakiem, ale teraz zastanawiam się nad takim na stojaku. No i sama nie wiem co lepsze. Kurcze kolejny dylemat!

Kolorowych snów

Ja kupuję komodę z przewijakiem, podobno bardzo wygodne bo wszystko masz pod ręką, ni i plus że masz gdzie trzymać ubranka
Dodatkowo fanie komponuje się z łóżeczkiem

No ja cały czas chciałam właśnie komodę, ale zaczęłam się zastanawiać czy mi to potrzebne bo mam dużą, narożną szafę całą na ciuszki małego... Ale chyba taka komoda jest jednak wygodniejsza od przewijaka na stojaku, no i zgadzam się że fajnie wygląda z łóżeczkiem (zwłaszcza, że już mamy upatrzony zestaw )

Ja nie kupuję przewijaka, stwierdziłam że są to zbędne koszta... Znaczy się mam taką materiałową nakładkę usztywnianą i sobie mogę ją położyć tam gdzie będę przewijać maluszka np na stole przy kolacji ha ha Mam mało miejsca do dyspozycji więc nawet jeśli bym coś chciała kupić to na pewno nie komodę. Ostatnio zastanawiam się nad koszem Mojżesza żeby mieć małego przy sobie jak będzie mi grymasić a ja będę musiała coś np w kuchni zrobić, tylko przerażają mnie koszty, bo słyszałam że te tanie to się chwieją i strach maluszka zostawić w tym...

Hej kochane
Propo kosza mojrzesza to muszę przyznać rację . Sama się zaopatrzyłam w taki aby mieć mała wdzien na przykład w salonie aby nie chodzic na dół ciagle do sypialni. Znajome sobie bardzo chwalą tylko że starcza do około 3-4 miesiaca zycia . Ale najwazniejsze pierwsze miesiace

A propo przewijaka to tez mam ten problem teraz- czy komoda, czy nakładka na łóżeczko czy na stojaczku. nie mam pojecia jeszcze

Z tym przewijakiem to tak sobie myślę że to też zależy od sposobu przebywania w domu, bo jak się z dzidziusiem żyje tylko wokół sypialni (czy pokoju maluszka) to taka komoda jest lepsza, ale jak się jest z maleństwem "rozrzuconym" po całym domu to trochę niepraktyczne latać na przewijanie do komody a ta stoi mało używana.

Chyba się skuszę na jakiś używany kosz Mojżesza, bo mam podobnie jak Karo że musiałabym latać po schodach, a tak w noc łóżeczko w dzień kosz

Mnie wszystkie dzieciate koleżanki odradzały przewijak nakładany na łóżeczko, wiec u mnie nadal pozostaje dylemat komoda czy na stojaku.

Co do kosza to raczej sobie daruje, bo nie mamy dużego mieszkania więc będę miała go cały czas na oku jak będzie u siebie w łóżeczku, a nie jest to zbyt tani gadżet