Mamusia WRZESIEŃ2010

Witam!! a u nas nawet pogodnie ale wiatr wieje niestety Raczek ale pociesze Cie niby od 1 kwietnia ma byc po 18 stopni:) tez nie moge sie doczekac...
a moj jakos przeprosil sie jak narazie z mlekiem...
ale ciagle ze smoczkiem w buzi siedzi tak go te zabki mecza...
a dzis mialam przygode bylam malemu po chusteczki i kaszke i stala zagubiona babcia i pytala kasjerki co ma zrobic bo jej wnuk czy tam wnuczka nie chce mleka..no i ta kasjerka jej tam mowi o kaszkach a ta babcia pyta sie mnie co ja bym poradzila a ja mowie ze zupki bym dawala a ona ze on ma dopiero 3,5 mies a ja na to ze ja dawalam jak tylko skonczyl 3 a ona a to niech pani mi pokaze co mam dawac to jej pokazalam do tego wziela kaszke ryzowa...
a przy kasie stoi i mowi a bo dzieccko nie chce mleka a widac ze jest glkodne bo tak sie kreci a oni go glodza:)
myslalam ze padne ze smiechu jak te babcie wszytsko wiedza lepiej:)
za to jak patrze na moja tesciowa to doslownie trafia mnie jeszcze nikogo tak nienawidzilam jak ja!!! to juz chyba obsesja bo tak jestem do niej uprzedona
a mj szkrab pospal na dworze sporo chyba ze 2 godz...
a co do przesilenia wiossennego to ja wczoraj mialam kryzys przechodzilam caly dzien w pizamie i nawet na zakupy nie pojechalam;)

A ja mam doła dzisiaj, mimo że wczoraj po złożeniu podania facet był mną zainteresowany, i powiedział że zadzwoni dzisiaj umówić spotkanie, to póki co telefon milczy i myślę, czy samej do niego nie zadzwonić, bo jak nie to nie, nie będę się stresować Czasem naprawdę myślę że jestem do niczego Zazdroszczę Wam dziewuszki stabilizacji, i mam nadzieję,że wykonuje cie pracę, taką o jakiej marzyłyście. Dla mnie praca w szkole jest już tylko przeszłością. Niema tu perspektyw.
Raczku po antybiotykach ginekolog przepisywał probiotyki i wszystko szybko wracało do normy. Naprawdę są skuteczne.
A do tego mojego podłego humoru dołączę tylko stękanie, że okres mi się spóźnia 4 dni, a zawsze był jak w zegarku Wszystko do d**y. Na przekór miłego dnia życzę.

Marysiu @ moze spozniac sie z powodu stresu no i roznych innych powodow takze wiesz...
a moze jeszcze zadz ten gosciu o ta prace nie ma co przekreslac tego...
ja zaraz po szkole o niczym innym nie marzylam tylko miec staz na Policji i wyobraz sobie ze zarejestrowalam sie w urzedzie pracy 11 maja i akurat bylo miejsce dla stazysty na Policji zaraz w ten sam dzien zlozylam podanie i dupa nie bylo odpowiedzi w czerwcu od zaraz dostalam propozycje stazu z ktorej zrezygnowalam bo kierownik ARMIRU ( bo akurat tam bylo wolne miejsce) jakos mi nie podpasowal a tu w LIPCU!!! niespodzianka pamietam ok 20 lipca tel z komendy czy jestem nadal zainteresowana stazem na policji powiedzialam ze tak i babka miala zadz kiedy bedzie casting i pamietam jak dzis zadz do mnie w moje ur 20 lipca ze bedzie casting dokladnie nie pamietam ktorego ale przeszlam go pomyslnie i od 26 lipca zaczelam staz na POlicji:) talze nie jest powiedziane ze gosciu jeszcze nie zadz..
a u nas pogoda popsula sie;(
chyba cisnienie spadlo bo usypiam juz;(
milego popoludnia!!!

Akurat stresu mi teraz nie brakuje, więc nic dziwnego że nawet okres mnie olewa Ja też chcę dostać swoją szansę, tylko Batmaniku, ja czekam na stała pracę już 4 rok i nic. Co rok to inna szkoła, tylko ta jedna w której dyrektor był nie w porządku była moją ostoją, bo pracowałam w niej 3 lata. Zobaczymy co to będzie. Tak na marginesie, to Ty jesteś Pani Władza ? Zadzwoniłam do banku, facet powiedział, że z powodu dużej ilości podań, umówi się ze mną w czwartek, bo nadal jest mną zainteresowany, więc mam czekać na telefon. A humor poprawiłam sobie wyjadając z hardcorowej nalewki mojej mamy maliny nasączone spirytusem- dają lekko w palnik...

nie juz teraz pracuje w innej branzy juz 2 rok i mam umowe na stale ale i tak boje sie powrotu do pracy ze nie popracuje mies i nie pojde na zielona trawke
ze stazu zrezygnowalam po 11mies i poszlam z dnia na dzien do pracy na produkcji gdzie popracowalam pol roku i tez zrezygnowalam oczywiscie z dnia na dzien i od razu nowa praca jako doradca handlowy w markecie budowlanym dzial hydrauliczny:) i tak juz zostalam i mam nadzieje ze to sie nie zmieni a jak sie przyjmowalam nie wiedzialam co to sa ksztaltki?
Marysiu pisalas ze masz3 fakultety a mozna wiedziec jakie??
bo widze ze ze szkoly startujesz do banku???

heh marysiu to nic nie pijesz a korba bedzie

Tak, a moje dziecko w przyszłości powie" moja mamusia, nie pije, tylko zjada alkohol" To Ty kobieta pracująca, co żadnej pracy się nie boi ? kształtki są mi obce, dział w którym pracujesz również, bo mam fakultet z historii, WOS i przyrody, a do banku idę, bo podobnie jak w szkole to umysłowa robota...tak, chyba trochę wygodna jestem...Niestety znam zbyt wiele przypadków gdzie matka wracała z macierzyńskiego/wychowawczego, i dostawała kubeł zimnej wody na głowę. Ale u Ciebie może być inaczej, czyli normalnie, tak jak to powinno mieć miejsce.Powinno się apelować do pracodawców o odrobinę przyzwoitości.

dla mnie tez ksztaltki byly obce...
no mam nadzieje ze nie bedzie tak zle jak wroce bo niby czekaja i chlopak ktory jest na moje miejsce ma w umowie wpisane dopoki ja nie wroce i kadrowa mowila ze jak bede chciala wrocic to zebym dala jej dac znac z mies wczesniej bo musza wypowiedzenie dac temu chlopakowi...ale to sie okaze jak bede miala wrocic a raczej jak wroce...
no wiesz marysiu zadna praca nie hanbi ale fajnie miec prace biurowa ale to nie dla mnie bo to co moge zrobic przez caly dzien robie w godz a pozniej baki zbijam a na produkcji 8 godz na nogach i to chodzac doslownie i 2 przerwy po 5 min a jedna 15min no i teraz kiedy sie poobijalam w pracy to sie poobikalam ale nie raz to nawet ciezko bylo wyjsc na przerwe ale ja wtedy czuje ze zyje... i zawsze bylam pod tel a raczej bylam pracusiem ale naprawde wtedy to dopiero mialam energie z kazdym dniem wiecej a jak mialam 2 dni wolnego pod rzad to nie moglam sobie miejsca znalesc a teraz to mi tego brakuje
podziwiam Cie za Twoje wyksztalcenie ja jestem po pierwszym roku zarzadzania i na tym koniec jak narazie

masakra ale mnie naszlo na mlode ziemniaczki z koperkiem chyba padne

Ja chyba lubię grzebać się w papierach. Szkoda tylko że moje zamiłowanie do nauki wykształcenie nie dają gwarantu godziwej pracy i zarobku. Ja też lubię żyć na wysokich obrotach, ale przyznam, że zdarzyło się parę razy udawać że pracuję Ej... nie rób mi smaka, uwielbiam takie młodziutkie ziemniaczki z koperkiem a jeszcze do tego masełko i koniec, jem aż nie pęknę!

wiesz udawac ze sie pracuje to nie grzech kazdemu sie zdarzylo
nom smaczek jest na ziemniaczki a tu trzeba czekac i czekac na nie no dokladnie ja jeszcze lubie takie odsmazane w talark8i na drugi dzien az sie glodna zrobilam

a swoja droga to ciekawe co nasz Raczek porabia

O ja... do talarków dorzuć jeszcze cebulkę i zsiadłe mleko, od razu mam przed oczyma obrazek z dzieciństwa...Ubóstwiam... Ale dawno nie piłam prawdziwego zsiadłego mleka, gospodarze pozbyli się krów, bo stały się one nieopłacalne. Aż żal, bo co to za wieś bez zwierząt gospodarskich? Też zdążyłam sprawdzić, czy przypadkiem raczek teraz na forum nie siedzi, ale pewnie odpoczywa, w końcu weekend, można odetchnąć

Raczka potraktowałam z małej literki, więc przepraszam, to się więcej nie powtórzy. Życzę miłego wieczoru, idę wreszcie odpoczywać, bo od kilku dni robiłam po nocach komin przyjaciółce na drutach, i spałam po 3-4 godz na dobę, bo wiadomo w dzień mały szaleje i nie ma jak popracować. Dobrej nocki

ja za zsiadlym mlekiem nie przepadam...kiedys na wsi bylo pelno zwierzat a teraz ograniczaja sie do kur czy swin a i tak wiele rolnikow i z tego rezygnuje bo nie oplaca sie trzymac zwierzat no chyba ze we wiekszym zakresie jak jakas ferma drobiu...
Raczek to odpoczywa albo dopchac nie moze sie do kompa bo dziewczyny maja wolne od szkoly a no i na weekend jej slubny wraca wiec wiesz
a przypomnialo mi sie jak pan pozal sie Boze prezes kaczynski powiedzial ze biedronka jest dla ludzi ubogich- cham i prostak z niego!!!!chyba kazdy racjonalnie myslacy idzie tam gdzie tanie moze zaplacic za te same produkty niz w innym skleppie...