- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Mamusia WRZESIEŃ2010
Mamusia WRZESIEŃ2010
- Batmanik
-
Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"

co do karty ruchow plodu ja nie licze.liczylam 1 dzien i przestalam bo tylko siedzialam i myslalam moze za malo sie rusza i tylko niepotrzebnie sie dolaowalam...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- roxana
-
- Gość
-
I też chcę bez nacinania - jak każda:)
Może nam się uda:)
Trzymajmy kciuki:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mika
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
Co do nacięcia i znieczulenia to szczerze mówiąc jest mi wszystko jedno byle bym tylko mogła rodzić SN a nie CC. Mój Maluszek ciągle siedzi sobie wygodnie na pupce.
Nie boję się samej cesarki ale tego, że nie będę w stanie zajmować się moim Maleństwem zaraz po a nie chciałabym się z moim Synkiem rozstawać nawet na minutę.
Ja też muszę liczyć ruchy, lekarz sprawdza na każdej wizycie. Mój Mały jak zacznie się ruszać to w 5 minut mam naliczone 10 ruchów a potem śpi pół dnia i wieczorem znowu szaleje

Ja nie miałam jeszcze nigdy KTG, ciekawe kiedy lekarz mnie wyśle, musi być super uczucie.
Ja mam skurcze cały czas mimo leków i leżenia, ciekawa jestem jak są silne. Nie bolą ale to dziwne uczucie. Jak Maluszek się mocno rusza albo się schylę czy szybko usiądę to od razu mnie łapią.
Roxana Tobie mimo leżenia zmniejszyła się ich częstotliwość? Czy cały czas miałaś tak samo? A później jak już mogłaś chodzić to było ich więcej czy tak samo?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- roxana
-
- Gość
-
Mój Maluch też leży na pęcherzu, i dokładnie tak samo z jego rytmem dnia, rano się budzi na swoje ruchy i po kilku minutkach idzie spać, potem budzi się jak jego tatuś wraca do domku.
Trzymam kciuki żebyś mogła już wrócić do normalnego funkcjonowania i żeby Malec odwrócił się główką w dół.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- raczek10
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Rodzinka w komplecie :P
- Posty: 1315
- Otrzymane podziękowania: 0

sierpnióweczki już wszystkie rozpakowane

teraz nasza kolej


Ja mam zadzwonić w czwartek do mojej doktor i pewnie pojade w tym tygodniu na szpital b
o
do soboty mam tylko zwolnienie z pracy


Roxana ty teżjesteś już bliziutko od swego szczescia

Więc do dzieła


/035/0354289b0.png?3420[/img] [/url]

s2.pierwszezabki.pl/035/0354289b0.png?6371

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- roxana
-
- Gość
-
U nas nocka bardzo sympatycznie. Skurcze budziły mnie nad ranem, i znów nadzieje, że się rozkręci, ale jak widzicie sie puki co siedzimy sobie i piszemy do Was.
Dziś mają nam przywieźć sofę z ikea:)
Zminiliśmy na nową, jest super wygodna, po porodzie może się przydać siedzenie na chmurce:)
No i wreszcie zamówiliśmy łóżeczko - będzie do odbioru pewnie jutro, bo nie mieli go w sklepie, ale sprowadzą. Może to zmobilizuje nasze Maleństwo do wyjścia na świat.

Pozdrawiam Mamusie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mika
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
U mnie noc jak zwykle, coraz bardziej bolą mnie tylko pachwiny, jak wstaję w nocy to nie umiem utrzymać równowagi tak bardzo boli zanim się rozchodzę.
Dzisiaj o 5 się obudziłam i nie mogłam spać, nos mi zatkało strasznie.
Pogoda u mnie paskudna, zimno strasznie i leje, jest chyba z 10 stopni więc leżę pod kołderką, nie wychodzę do południa. Dziś o 16.20 mam lekarza, napiszę co mi zalecił.
U mnie Roxana z tymi skurczami to dziwnie jest, najwięcej mam jak się ruszam, a nie leżę cały czas. Chodzę po domu, ale oszczędzam się bardzo, mój mąż nie pozwala mi nic robić, krzyczy na mnie jak się za coś zabieram więc nic nie robię żeby się nie denerwował. Na początku było trudno bo ja jestem trochę taką Zosią - samosią wszystko lubię sama zrobić i po swojemu. Ale to nauczyło mnie prosić o pomoc, dużo robi teraz mój mąż i pomaga mi Mama. Ostatnio umyła wszystkie okna w domu i wyprasowała całą wyprawkę dla Maluszka.
Miałam dziś dziwny sen, mój Jasio tak się przeciągał nóżkami, że w pewnym momencie pękła mi skóra na brzuchu i wyszedł z niego bo chciał się przytulić.
Nic mnie nie bolało i cieszyłam się że wreszcie Go mogę przytulić.
Trochę makabryczny sen ale jakiś taki przyjemny był. Do tej pory śniły mi się same koszmary.
Dzięki Roxana, zaraz powiem Małemu, że ciocia Roxana trzyma kciuki.
Ja trzymam kciuki żeby Tymuś już wyszedł na świat. Powiedz Mu żeby się nie bał, u Mamy na rękach też jest fajnie

Miłego dnia !!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- roxana
-
- Gość
-
ja też miałam koszmarne sny i to całą ciążę. Ale teraz już się na szczęście skończyły.
A z tym leżeniem to też miałam problemy żeby tak leżeć i o wszystko prosić, ale bardzo się baliśmy że MAluszek się urodzi o wiele za wcześnie i trzymałam się zaleceń. Jedynie jak jechaliśmy do lekarza to wpadaliśmy czasem coś zjeść gdzieś po drodze. Raz mąż zrobił mi prezent i zabrał mnie do sklepu zeby kupić ubranka - byłam zachwycona.
To u mnie było inaczej ze skurczami chodzenie właściwie nie miałao znaczenia, ale baliśmy się o szyjkę.
Napisz koniecznie co zalecił Ci lekarz.
Pzchwiny często bolą w ciąży. Ja w nocy też mam problem ze wstawaniem, ale dlatego, że bolą mnie plecy i nogi mam napuchnięte.
U mnie też pogoda pod psem, ale może będzie przyjemniej na porodówce, bo tak nie wolno okien otwierać i jak ostatnio byłam to był masakryczny zaduch.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- iwo23_1990
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 137
- Otrzymane podziękowania: 0
dawno Mnie nie było a to dlatego że mi internet sie popsul...
U nas wszystko ok w nocy czasami nawet nie wstajemy... z pachwinami tak jest ja jak za duzo pochodze to wieczorami daja mi niezle popalic... teraz juz czas Na Nas Wrześnióweczki





Życzę Wam Miłego Dnia

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- raczek10
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Rodzinka w komplecie :P
- Posty: 1315
- Otrzymane podziękowania: 0

MIKA ty swojego synka nazwiesz JASIO ? JA też mam w planach nazwać swojego synka JAŚ

le JAŚ TO W SAM RAZ .
CZY WY MACIE coś takiego jak instynkt szykowania gniazda

ja sprzątam i sprzątam i myje okna i w kółko jedno i nie moge przestać bo myślę że czegoś nie zdąze zrobić przed szpitalem .
NO i myślę że coś sie w końcu ruszy .skurcze są tylko troche słabe więc
tylko czekać .
A TU znowu nocka przespana w domku .Pozdrawiam .
/035/0354289b0.png?3420[/img] [/url]

s2.pierwszezabki.pl/035/0354289b0.png?6371

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- roxana
-
- Gość
-
Ale właściwie wszystko już gotowe dla naszego MAluszka - jeszcze tylko odebrać łóżeczko, rozłożyć i czekać na poród. Ale łóżeczko to praca dla Tatusia.
Mam już praktycznie wszystko poszykowane, nawet fotel do karmienia już ustawiony czeka z poduszką do karmienia.
U mnie dziś skurcze zaczęły się mocniejsze - ale od 4 dni intensywnie z mężem pracujemy żeby poród wypadł w terminie więc jest szansa że to już naprawdę niedługo.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Batmanik
-
Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"
- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
u mnie pogoda taka sama jak u Was...
noc jak zwykle tylko raz wstawalam a tak pozatym to wczoraj mialam werwe do pracy no i dzis w tymzimnie nusialam troche spraw pozalatwiac i wkoncu siedze w domku:) ale jak bez pracy to chora jestem, denerwuje mnie to ze kazdy za mnie cos chce robic i ciagle slysze zostaw to, nieruszaj tego masakra.Ja jak leze i nic nie robie to idzie mi na psychike

no juto nasz miesiac kochaniutkie juz zaczniemy sie rozpakowywac

no i w koncu jutro moj wraca,szkoda ze raczej po niego nie wyjade bo to250km w jedna strone

no i w czwartek wizyta juz nie moge sie doczekac

milego dnia!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasia86
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Posty: 299
- Otrzymane podziękowania: 0
coś od wczoraj mi się popsuło i nie mogłam nic wam odpisać ale teraz już jest dobrze...tylko isę pogubiłam i nie wiem co ja tam miałam wam napisać...
co najważniejsze to wczoraj byliśmy na KTG..skurczy brak i czekamy dalej

wyniki na paciorkowca też odebrałam i są dobre
morfologia i mocz też dobre
iwo23 mój też tak samo poddenerwowany..jak tylko powiem że coś mnie boli to on już chce do szpitala jechać



wczoraj do niego dzwonie na którą mu obiad wstawić a on odebrał telefon i do mnie....I CO JUŻ??? a dziś mu napisałam że boli mnie bo niunia bardzo mocno kopie to mi odpisał czy ma się z pracy zwalniać

mika czytam co piszesz i jakbym czytała swoją wypowiedz

moja niunia jest obrócona głową w dół już od 21 tyg i tak już pozostało do końca
wiecie co kochane..moja córeczka to chyba będzie strasznie niegrzeczna...tak piszecie o tych ruchach że notujecie ile ich jest itp...moja niunia kopie praktycznie cały czas! wiecznie ją czuje..gdybym miała je notować to bym musiała chodzić z kartką i długopisem i nawet by mi się nie udało tej kartki do kieszeni schować bo co chwila bym kreski robiła..
przedwczoraj i wczoraj kopała z taką siła że myślałam że się rozpłacze i pytałam doktora czy to nie świdczy o niczym złym to powiedział że widocznie miała taki dzień i tyle...
co do nacięcia to mnie to chyba nie ominie


mika ja też miałam problemy ze skurczami od 21 tyg...2 razy byłam w szpitalu...skurcze mam nadal i tak jak ty przedewszystkim gdy wstaje schylam się itp ale co najważniejsze szyjke miałam twardą i dlatego jesteśmy nadal 2w1 :)bałam się bardzo długo przedwczesnego porodu a tu już 37 tydz i kamien z serca

w końcu napisałam co chciałam


roxanko a ty już byś mogła urodzić co


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- roxana
-
- Gość
-
Pozdrawiam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mika
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
Czeka mnie cesarka, niestety Maluszek się nie odwrócił i lekarz powiedział, że nie ma na to szans, jest zbyt duży a ja mam bardzo mało wód płodowych więc nie ma na to szans.
O tych wodach to już ostatnio mi mówił, kazał dużo pić no i piłam po 3,5-4l wody dziennie, ale nie przybyło a nawet ich ubyło. Kazał przyjść za tydzień i obserwować ruchy Maleństwa, dużo pić i nadal leżeć i odpoczywać.
Powiedział, że za tydzień prawdopodobnie będzie umawiał się już ze mną na CC.
Zmartwiłam się bardzo bo nie wiem czemu wód ciągle mało i martwię się czy z Maleństwem wszystko jest dobrze, jak czytam o tym w internecie to jeszcze bardziej się denerwuję czy wszystko jest w porządku.
No i bardzo nie chciałam CC ale jeśli tak ma być lepiej dla Maleństwa to co mam zrobić.
raczek10, tak, mój synek będzie miał na imię Jasio. Tak miał na imię mój Tato i zawsze wiedziałam, że nazwę tak Synka.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.