Mamusia WRZESIEŃ2010

Mika nie martw się, najważniejsze jest zdrowie Maleństwa. A cc to faktycznie nie fajnie ale pomyśl, że dzięki temu już za tydzień zobaczysz swojego synka i będziesz go tulić i całować.
Na razie nie czytaj internetu, jestem pewna że gdyby coś było nie tak to lekarz nie czekałby z cc. Więc wypoczywaj dużo i pij wodę. A jak Synuś duży to jeszcze lepiej. 37 tydzień to już dzidzia tylko nabiera tłuszczyku, a wszystkie organy są już sprawne. Wszystko będzie dobrze.
Pozdrawiamy Was z Tymusiem

MIKA niemartw sie wszystko bedzie dobrze skoro lekarz powiedział że cc bedzie bezpieczniejsze dla JASIA to tylko trochę cierpliwosci i sie nie pszemęczaj niech malutki pod serduszkiem zostanie jeszcze z tydzien i bedzie z tobą a w jaki sposób sie urodzi to nie ważne bo i tak będziesz códowną mamą

MÓJ malutki coś dziś nie spokojny wierci sie i wierci już mnie wszystko boli ,. może to diś

JAKAŚ dziś nie do życia jestem może to ta pogoda

miłej nocki życze i trzymam kciuki za wszystkie wrześniowe mamusie jutro już wrzesień

cześc dziewczynki jak nocka ;D WSZYSTKIE jeszcze spakowane

ja wczoraj do torby do małego dolozyłam laktator , troche sie boję że mały mi suttki zessie do mozola


pozdrowionka .

Cześć Dziewczynki,
dziękuję za pocieszające słowa i pozdrowienia Już dziś się trochę lepiej czuję, przespałam się i tyle nie myślę.
Nadal sobie leżę, dobrze że pogoda brzydka to nie jest mi żal że nie mogę wychodzić i tak by mi się nie chciało.
Dziś przywiozą nam łóżeczko więc pewnie w weekend mój mąż zabierze się za urządzanie kącika dla Jasia:)
Tak tak już wrzesień, to nasz miesiąc, cieszę się, szybko zleciał ten czas.
Pozdrowienia dla ciągle jeszcze dwupaków i czekam na wieści!

dzień dobry

i jest WRZESIEŃ nasz miesiąc mamusie...która pierwsza?? napewno roxanka a która będę ja hmm ciekawe

wczoraj mnie wieczorem tak brzuszek cały bolał...nie było skurczy ale bolał jak na miesiączkę i tak się zastanawiałam czy to jakiś znak no ale zasnęłam i wstałam nadal 2w1

mika nie martw się tą cesarką..jeśli musi tak być to niech tak będzie, to w końcu dla dzidziusia robisz bynajmniej wcześniej wiesz że będzie i nastawisz się na to psychicznie

chyba najgorzej jak chce się rodzić naturalnie, męczyć się kilka godzin z bólami i okazuję się np że rozwarcie nie chce się zrobić bo np dzidzia za duża i i tak robią cesarke...ajj aż strach się bać...chociasz ja jestem jakaś nadzwyczaj spokojna przed porodem...niech robią co trzeba aby dzidzia była zdrowa
to chyba dlatego że miałam te problemy w ciąży i teraz wiem że niunia donoszona i niech się dzieje co chce

Cześć Mamusie

U nas pogoda znów depresyjna, ale nie poddajemy się.
Nadal razem z Tymusiem w brzuszku. Jedziemy dziś na ktg bo ostatnio byliśmy w piątek więc już najwyższy czas.

Napiszę oczywiście po.

Codziennie wstaję z nadzieją, że to dziś, ale cóż... chyba muszę się jeszcze uzbroić w cierpliwość.

Zobaczymy jak to będzie:)

Pozdrawiam

Czesc Dziewczynki..
Własnie wróciłam od lekarza, zdenerwował mnie niziemsko i jeszcze zestresował...
Dzidzia odwrócona głowka w dól, powiedział że chyba bedzie długi bo kośc udowa ma dluga... Cały czas mowi mi ze Malutki bedzie duzy, dla niego duzy to jest 3300 bo powiedzial ze jak sie urodzi to gdzies tyle bedzie mial... to jest normalne mozna powiedziec ze malutkie dziecko... poza tym odradzal mi szpital ktory wybralam, ale zauwazylam ze on odradza wsystko co sie placi jak oczywiscie nie placi sie jemu... znam duzo osob ktore tam byly i bardzo sobie chwala ten szpital a ten co on mi doradzal to znam osoby ktore tam rodzily i bardzo tego zaluja...
Ale najbardziej mnie zestresował tym że powiedział że malutki ma duża głowke, ale nie powiedział ze to cos zlego tylko zapytal czy bede miec cesarke... powiedzcie mi jesli mozecie jaka ma głowke czy jaka mialo w 37 tygodniu bo to jest zapisane jesli pamietacie i mowil ze chyba 90 cos te ich obliczenia... ja tam sie nie znam na tym ale sie denerwuje czy jest wszystko w porzadku... kazal mi przyjsc za dwa tygodnie a termin wyszedl dzis na 11 wrzesnia mowilam mu ze 15 mam sie zjawic w szpitalu, nie wypisal mi zadnych badan zebym zrobila a prosilam go ze chce na mocz i morfologie bo szpital wymaga z trzech tygodni to powiedzial zeby oni sobie to wypisali jak wymagaja... jestem tak zdenerwowana ze szok... co mam teraz zrobic?????

o własnie znalałam te wyniki pisze tak... to jest na karcie ciazy:
BPD/FL 94,7/ 72 albo 74 nie moge odczytac tych bazgrołów...
Jestem na przełomie 37-38 tydzien jak wy dziewczynki macie tam napisane...
Prosze Was o szybkie odpowiedzi...

Cześć Iwo już Ci wszystko piszę jak to wyglądało u nas na usg.
Usg było z 38 tygodnia.
BPD- 94,9 - z tym, ze ten wymiar jest na tym etapie ciąży bardzo mało wiarygodny,
HC- 32,1
AC- 33,6
FL- 6,9

Każda maszyna do usg jest ustawiona na inne parametry, jedne zaniżają inne zawyżają masę ciała dzidziusia. chłopcy z reguły mają trochę większe główki niź dziewczynki. a 3 300 to jest najnormalniejsze dziecko, niech nie opowiada ze wielkie, wielkie to jest 4 do 5 kg. Wszystkie siatki centylowe wzrostu płodu przewidziane są na dziecko 3,500 przy porodzie w 40 tygodniu ciąży. Według tych miar to Twój synek jest ciut mniejszy, zresztą tak jak mój.
Normalne dzieci mają wagę od 2,500 do 4,500. Wtedy uznaje się, że wsystko jest ok jeśli chodzi o wagę.

Mocz i morfologię możesz sobie zrobić prywatnie nie powinno dużo kosztować.

Termin z usg jest tylko umowny i liczy się tylko z usg do 12 tygodnia ciąży. Potem to już kwestia wagi dziecka. Jak dzidzuś jest malitki to może wyjść z usg ze będziesz mieć termin nawet miesiąc później, a jak wielkie dziecko to dużo wcześniej. Więc to jest tylko umowne i lekarze nie traktują tego wiążąco.

Jak się przyjeżdża do porodu to pielęgniarka czy położna bada miednicę specjalnymi urządzeniami i wtedy wiadomo czy główka się zmieści w miednicy.

Moim zdaniem to ten lekarz na coś liczy...


Nie przejmuj się Iwo, jedź do swojego szpitala w umówionym terminie i na pewno wszystko będzie ok.

A my po ktg - wszystko cudnie. Tymuś się zamelinował w brzuszku i wyjść nie zamierza. Ale szyjka już się skróciła więc coś się ruszyło.

IWO JA MIAŁAM USG 12 SIERPNIA


BPD 90,9 36W6d
HC 322,9 36W4d
AC 332,7 37W1d
FL 72,5 37W0d

WAGA 3157

A TERMIN MAM NA 3 WRZESIEŃ
WIEC SIE NIE MARTW JA OSTATNIO RODZIŁAM TO MOJA CORKA WAŻYŁA 3180 A OBWÓD GLOWY MIAŁA 35 CM NIE NACINALI MNIE .

Hej nie poczytam was bo nie mam czsu bo pisze od mamy z pracy bo znów laptop zepsuty

U nas dobrze w sobote wyszłyśmy ze szpitala, ja mam za wysokie ciśnienie. ale biore leki i dzis za raz do lekarza i się dowiem co dalej

Prawdopodobnie bedzie cc i dzidzia urodzi się wcześniej.

Buziaczki

Katarzynko dobrze że się odezwałaś, martwiłam się o Ciebie i Kingusię. Na szczęście jesteście pod dobrą opieką.
Trzymajcie się ciepło i najważniejsze że już niedługo będziecie razem.

HEJ dziewczynki dzionek minoł a u nas nic
dobrej nocki życzę

o jak dobrze że katarzynka napisała że u niej dobrze od razu ulga

kochane wczoraj chyba odszedł mi czop...nie jestem w 100% pewna bo nie był wogule z krewką tylko całkiem przezroczysty i ciągnący się jak kurze białko a tak to niby właśnie ma wyglądać...powiedziałam to tylko mojemu A i biedny się zestresował..zaczął czytać na necie pierwsze obiawy porodu i tyle wyczytał że w sumie wszystko się zgadzało ze mną pół nocy byłam poekscytowana że może zacznie się coś dziać i pojedziemy rodzić a tu nic czekamy dalej

od 3 dni co wieczór wszystko mnie boli i codzień z nadzieją że to dziś będzie i codzień rozczarowanie

buziaki mamuśki

Cześć Dziewczynki

U nas piękna dziś pogoda. Aż chce się wstać i wyjść z domu. Mam zamiar powyrzucać kartony z sofy które przez kilka ostatnich dni zalegały na balkonie:)
Ale w ten deszcz nie chciało mi się tego ruszać.

W nocy wstałam tylko 2 razy ale za to bardzo bolało mnie podbrzusze - mam nadzieję że to dobry znak, że mój skarb wybiera się tu do nas.
No i brzuszek twardniał co chwilę, ale niestety to nie były skurcze do porodu.

Czekamy dalej - jutro wizyta i zobaczymy co i jak. Może znów się skruci szyjka, albo zgładzi całkowicie.

Generalnie ostro pracujemy z mężem Więc może coś się ruszy...

tak czy inaczej najdalej w przyszłą niedzielę będzę już miała mojego synka na rękach i to mnie bardzo pociesza, odliczam już dni:)
Całą ciążę się martwiłam, że urodzę wcześniej a tu do terminu zostało 2 dni a dzidziuś grzecznie siedzi w brzuszku.

Już nawet kupiliśmy łóżeczko - choć mieliśmy tego nie robić przed urodzinami Tymusia.
Ale pomyśleliśmy, że może to go zmotywuje do wyjścia. Super uczucie tak wszystko układać, przygotowywać, mieliśmy bardzo przyjemny wieczór z mężem.

Wszystko już czeka na nowego domownika:)

A co tam u Was Mamusie??
Może któraś już na porodówce??
W końcu mamy wrzesień.