Mamusia WRZESIEŃ2010

Kasiu superowo! To już niedługo będziesz z Maleństwem. Trzymam kciuki.

Cześć Dziewczynki !!
Ale fajnie, już coś zaczyna się dziać,
Kasia i Roxana trzymam kciuki, może to już dziś?!?!
Nam też przyszło łóżeczko wczoraj, też mieliśmy nie kupować wcześniej żeby nie zapeszać a potem gdzieś przeczytałam, że powinno się łóżeczko rozłożyć kilka dni wcześniej żeby zapachy drewna i farby się ulotniły, żeby Maleństwo nie musiało wdychać i też będziemy rozkładać je w sobotę.
Czekam właśnie na koleżankę, ma mnie odwiedzić, nie widziałyśmy się ze 2 lata a ona też jest w ciąży więc będziemy miały dużo do obgadania
Cieszę się, bo ostatnio całymi dniami sama jestem, mąż wraca późno bo po pracy zawsze go wyślę żeby coś załatwił, a to zakupy a to do rodziców po coś, zawsze tyle rzeczy do zrobienia, że widuję go tylko chwilę bo później jest tak padnięty że idziemy spać.
Ale już niedługo będę miała towarzystwo )))
Miłego dnia !
u mnie też słoneczko świeci.

Hej dziewczynki NOCKA W DOMU

POGODA POD PSEM . U NAS CIĄGLE PADA .

KASIU JAK CI CZOP WYPAD TO ZNACZY ŻE SZYJKA SIE OTWORZYŁA I ŻE TO JUŻ
NAPRAWDE NIE DŁUGO TRZYMAMY KCIUKI .


JA DZWONIŁAM DO MOJEJ DOKTOR DZIŚ ALE COŚ NIE ODBIERA


POZDROWIONKA

Witam Was dziewczynki u Mnie nocka bardzo spokojnie mineła raz tylko do toalety wstawałam... Nie mam żadnych objawów przepowiadających poród... Tylko dziś energia mnie rozpiera
Śmiac mi sie chciało z mojego męża, wstał rano bo jechał do pracy i mówi mi że śniło mu sie że rodziłam i nie zdążył mnie zawieśc do szpitala i sam odbierał poród i że tak szybko to poszło że sam sie zdziwił
Biedaczek ma sny
Poza tym pogoda dziś troszke lepsza, rano słoneczko świeciło ale coś teraz sie chmurzy...
Życze Miłego Dnia i może już któraś mamusia dziś sie rozpakuje

ale denerwuje mnie to że nie jestem całkiem pewna że to był czop..gdyby był z kropeczkami krwi to by było pewne ale u mnie nie było krwi...kurcze no ale dosłownie wam powiem że było takie ciągnące się i przezroczyste..jak myślicie to był czop???
ale czytałam też że po odejsciu czopu do porodu może minąć nawet 2 tyg...oby u mnie było szybciej..a najlepiej dzisiaj

a roxanko namów już Tymusia...ile można czekać...musisz rozpocząć rozpakowywanie

jejku pamiętam jak jeszcze niedawno pisałyśmy że bardzo się boimy przedwczesnego porodu że musismy leżeć itp a tutaj już końcówka i każda nadal 2w1

Masz rację Kasiu też o tym myślałam, jeszcze niedawno taki stres i leżenie a tu dzieci donoszone, u mnie termin za dwa dni a maluszki siedzą wygodnie w brzuszkach:)

Ale wolę tak niź się martwić tak jak wcześniej, teraz normalnie funkcjonuję, nie martwię się, wiem, ze Tymuś ma się dobrze, nic mu nie brakuje i może nawet po woli chce już być z nami. Zobaczymy jak to będzie.

Jeśli chodzi o czop, to ja wcześniej myślałam że już zaczął się sączyć, ale to niemożliwe bo szyjka zamknięta.
Czytałam wtedy sporo i może być z nim różnie, albo wypadnie cały i wtedy do 24 godzin będziesz na porodówce, albo może się tak wydzielać przez tydzień po trochu. Faktycznie jakby był z krwią to masz pewne że 24 godziny jesteś rozpakowana.
Znów moja mama jak mnie rodziła to nie miała ani skurczy przepowiadających, ani zadnych boleści, kompletnie nic - wstała rano i nagle czop wypadł, zaczęły się skurcze, delikatne ale regularne, pojechała o 9 rano do szpitala a tu o 12 30 ja już byłam na świecie.

Więc to chyba nie ma jednej zasady jak to jest. ale czytałam że czop nie musi być z krwią, może być białawy, bezbarwny albo z krwią właśnie więc trzymam kciuki.

Coś mi się zdaje, że nie ja pierwsza wyląduję na porodówce.

Witam!!!
Nie odzywalam sie wczoraj bo nie wytrzymalam wczoraj i jednak pojechalam po mojego na lotnisko zeby zrobic mu niespodzianke zapakowalam tylko torbe do szpitala w razie W...
no i po calym dniu w aucie ciagle nic...i staralismy sie po powrocie wywolac porod i tez nie wyszlo a dzis na wizycie zszokowalam sie maly ma juz 3700kg!!!!mioze byc bledu tak plus minus 500g a nic nie przewiduje porodu brzuch miekki zero skurczy a zostalo tydz do porodu...w 2 tyg maly przybral 1kg a jeszcze jak nie ur wczesniej to 17tego do szpitala to jeszcze 2 tyg i ciekawe ile zdazy przybrac ale najwazniejsze ze wszystko ok
oto moje wyniki usg:
BDP-98,71
OFD-119,55
OFD(HC)-119,73
HC-345,65
AC-351,80
FL-73,83
FHR-132

miego dnia dziewczyny!!!
pozdrawiam!!!

Batmanik nieźle całkiem duży ten Twój Maluszek:)

Ja też czekam, u mnie sa skurcze, ale wczoraj na ktg dowiedziałam się ze może ich być nawet ze sto jak nie są mocne długie i regularne to nic z tego nie będzie:(

Dziewczyny jestem dziś jakaś taka rozedrgana że miejsca znaleźć sobie nie mogę. I tak bym już bardzo chciała zobaczyć mojego synka. Jutro mam wizytę, chyba pierwszą na którą muszę pójść sama bo mój mąż jedzie jutro do piotrkowa trybunalskiego w delegację, na szczęście muszą tylko pogadać o kontrakcie i wraca, ale jakby nie było to jednak 200 km, jak zacznę rodzić to zdąży dojechać na skurcze parte:)

Dokladnie roxana tak jak piszesz nie ma dokladnej zasady co do porodu...
Moja siostra ur tydz po terminie a w dzien porodu o 14 byla u lekarza tez nie bylo widac zadnych oznak porodu i kazal jej przyjsc na nastepny dzien a ona o 2 w nocy ur synka
Urwis zrobil psikusa i bez zapowiedzi wyszedl z brzuszka takze na to nie ma reguly...

Roxana badz dobrej mysli i pros Tymusia zeby poczekal-moj urwis posluchal i jak narazie nie wybiera sie.Nawet jak tatus przyjechal to siedzi cierpliwie w brzuchu no bo gdzie mu bedzie lepiej

ach i moj lekarz podal jakas nowe technike wywolywania porodu...
zeby symulowac i draznic brodawki tak jakby dzidzia ssala i tak z 10 razy dziennie ale co ma byc to bedzie same zreszta probujecie wywolac porod i jak narazie cisza...moze przed burza...bo tak probujemy wszystkie na rozne sposoby i bedzie tylko wielkie BUUUM i wszystkie sie rozpakujemy

Dziewczyny witam wszystkie
z tym czopem różnie bywa mi wypadł jakoś tydzień przed porodem jak to mój lekarz powiedział że są 2 objawy porodu: Regularne skurcze i odejście wód płodowych

Ja byłam u ginekologa 6 sierpnia ( to był mój termin porodu)szyjka była skrócona rozwarcie na 2milimetry macie pojęcie pytałam się czy urodzę do następnej wizyty za 5 dni ona że raczej tak... na KTG wyszły pojedyńcze skurcze

Poszłam na zakupy miałam skurcze co parę godzin a po 17 złapało mnie i skurcze co 5, 10 min później już co 3, 5 min wziełam ciepłą kąpiel nic nie pomogło w końcu już nie mogłam wytrzymać i po 22h pojechałam do szpitala zanim dojechałam wypełniłam wszystkie formalności, milion podpisów, jakieś ankiety przepytywanie ehhh

O 23 wyladowałam na porodówce 6cm rozwarcia położna przebiła mi pęcherz odpłynęły mi wody płodowe i o 00.10 urodziłam czyli poród trwał 1godzinę i 10 min a nic nie zapowiadało porodu

Apropo wywoływania porodu próbowałam dużo rzeczy kochania się z moim, sprzątanie, spacerowanie, przysiady, drażnienie sutków itp nic nie pomogło więc ja w to nie wierzę ani trochę

Więc dziewczyny nigdy nic niewiadomo wszystko może się zdarzyć w każdej chwili

POWODZENIA !!!!

Ja to bym najbardziej chciała żeby zaczęło się w piątek w nocy, mój lekarz ma dyżur w sobotę w szpitalu od samego rana więc akurat:)
Ale zobaczymy jak to będzie.
To prawda już nigdzie tak wspaniale nie bedą miały Maluszki. wszystko pod dostatkiem, ciepło bezpiecznie.
Ale przyszedł ich czas:)
Ja też słyszałam o tym sposobie z brodawkami, jak tak robię to skurczy nie mam ale mleczko za to tak:)
Sex pomaga, u mnie zaczęła się skracać dzięki temu szyjka, no i podobno cherbatka z liści malin, ale nie próbowałam.
Na razie prócz sexy i draźnienia brodawek nic nie robiłam. W końcu ma jeszcze 2 dni;)

Masz rację Paulinko może być różnie. Ale najważniejsze jest zeby bez wywoływania.

To nie jest miłe i boli potwornie, to co ma czas samoistnie się rozejść, wymuszają i rozchodzi się w 12 godzin, masakra. Ból nieprzeciętny.

To prawda, ze nawet jak nic się nie zapowiada to poród może nastąpić w każdej chwili, ja już miałam kilka fałszywych alarmów, już niby były regularne skurcze kilka godzin i wszystko się uspokajało.
Ale może to jest zapowiedź.
Oby:)