Styczniówki 2014 =)

Igor pociera oczy i przysypia na kolanach u mojej mamy z całym zestawem do spania... smoczek jego ulubiony kocyk i osiołek... bez tego nie zasnie... był dziadek chwilę się pobawil... marudny też dziś jakiś... więc to napewno pogoda...

zakład pracy był na wilanowie ale na pieczątce adres firmy na bródnie...
więc właściwie i tak nie wiem pod co to podpiac... co do pipu to pierdziele ich... tyle razy co chodziłam do pipu tu u mnie w malborku to masakra... i w sumie nic a nic się nie dowiedziałam... wszystko maja w dupie... więc najpierw niech zrobi prawnik co może a jak nie pomoże to dalej będę się martwić...

Igor wstaje przy meblach lądzie sam... w łożeczku też.. ale chodzić ani mu się śni... jak łapie go pod pachy żeby próbował iść to skacze jak piłka na dwóch nogą więc nie próbuje... przyjdzie jego czas... ja za to się martwiłam bo cały czas jeszcze podkurcza paluszki nóg.. nawet czasem jak stoi... ale rozmawiałam w środę z doktor i powiedziała żeby na chwilę obecna się tymtak nie przejmować. że ma jeszcze czas póki nie zacznie chodzi a jeśli zacznie chodzić i dalej będzie tak robił to wtedy do neurologa i na rechabilitacje...

a to jak mniej wiecej wygląda Igor.. wiec wcale nie jest taki grubaśny

spryciula ze sama sobie szuflade otwiera
Igorek chyba na twarzy taki pucuc po prostu i takei wrazenie sprawia:) ja tam wole takie pulchne dzieci sa słodkie

kasiek z ta praca rzeczywiście lepiej zalatwic już przez prawnika bo on wie co i jak zalatwiac a ciebie by odsylali pewnie z jednego biura do drugiego.

my bylysmy wczoraj u koleżanki Julki i Zuzia nawet ladnie się bawila (dopóki nie zaczela być spiaca i glodna) usnela mi później we wozku ale w domu od razu się obudzila myslalam ze szybko przez to na noc zasnie a ona nie mogla zasnąć i w nocy tezkoszmar budzi się ostatnio co chwile a ja już nie mam sily

Witam dziewczyny
Hania - ja na Lenusie wołam Leniątko bo taka leniwaleniwa do wszystkiego a ty masz refluks od dziecka czy jak? obawiam się, że Lenka będzie się cały czas męczyć ztym ccholerstwem:(
Monia ja też wolę takie pulchne dzieciaczki
A u nas wielki sukces: Lenusia znowu gaworzy. Tak ładnie gaworzyla przed szczepieniem w maju a potem cisza tylko mruczenie cały dzień takie Mmmmm mmm i tyle, a dzisiaj gaworzy śliczne

Kasiek Igorek wcale nie grubaśny tylko pucuś na twarzy,Słodki uśmieszek ma,
Moja Lenka wazy9,5 kg prawie a każdy mówi ze drobniutka, dla odmiany ma szczuplutka twarz i takie wrażenie robi,
Zanka refluks i problemy z żołądkiem to pewnie z 11 lat mi dokucza juz tak konkretnie,.Raczej od urodzenia nie mam, przynajmniej nikt wcześniej nie stwierdził tego,fakt że kiedyś na wiele rzeczy wogole nie zwracano uwagi.Wg mnie jest nadzieja,że dziecko może z tego wyrosnac lub objawy zlagodza sie znacznie

Buziaczki ciocie

Potwierdzsm, Lenki są leniuszkami,moja siostrzenica była☺nie raczkowała wcale

uf! weekend dobiega końca! cudownie!
dzieciątko moje właśnie poszło spać a ja leze i oglądam
jak tam wam weekend minął? pewnie ciekawie skoro taka tu cisza?
u nas bez rewelacji. :-D nic się nie działo... poza tym że Igor ustał dziś sam przez jakieś 2 sekundy bez trzymania się.. :-D tzn stał opierając się o udo babci ale puścić się i stał! Ja niestety tego nie widziałam bo akurat szykowałam mu ubrania na spacer... za to ustał dziś przy drzwiach... więc właściwie niewielka podpora, ale nie wiedział jak usiąść i był płacz :-D
G dziś w pracy na noc... cały tydzień będzie miał nocki w pracy.. tak więc nie wiele będziemy się widywać...
cóż. takie życie...

Hej dziewczyny!
Ucięło mi wczoraj posta przez tel:-(
Moja siostrzenica Lena też była leniuszkiem, pamiętam jak siostra moja się zamartwiała bo nie raczkowała, nie siadała bardzo długo...teraz ma 5 lat i jest wulkanem energii i okazem zdrowia:-)
Kasiek, Igorek jest taki słodziaczek, do schrupania, a faktycznie na zdjęciach widać, że jest szczuplutki u nas weekend taki sobie, w sobotę mój pracował, a w niedzielę odpoczywaliśmy bo pogoda była beznadziejna.Widzę Kasia, że układa ci się znowu z tatą Igorka, ciesze się

Jeszcze jedno mamuśki, nie chce Was zanudzać tym moim odchudzaniem ale wzięłam się za skalpel Ewy i klapa po 7 min wysiadłam dlatego odpuszczam sobie ćwiczenia, w pon kolejne warzenie myślę, że jeśli będę chudnąć tym tempem lub troszkę słabszym to ok 10-20 grudnia będę ważyć tyle co przed ciążą już wszystkie góry z ubrań sprzed ciąży pasują, koszule się rozjeżdżają przy biuście bo mi jeden rozmiar się zwiększył, a co do spodni to na chama wchodzę we wszystkie ale luzu brakuje... W pon wrzucę fotki z efektami, a jak będę u rodziców to zgram zdjęcia po porodzie, wyglądałam strasznie Ale jestem szczęśliwa i dumna z siebie, że z moim słomianym zapalem tyle wytrzymałam

dzień dobry :-D

bella
ja za pierwszym razem jak zaczęłam robić skalpel to też nie wiele wytrzymałam :-D 25 minut i padlam :-D potem robiłam trochę więcej ale bez ćwiczeń typu brzuszki bo rana po cc mnie bolała więc odpuściłam...
pokaz koniecznie!!! bądź motywacja dla nas wszystkich :-D ja tam wyglądam okropnie... i nie mam siły się za co kolwiek wziąć. tym bardziej że dietę szlak by trafił bo gotuje moja mama a gotować dla wszystkich osóbno nie będzie... chociaż po nowym roku nie ma zmiłuj! muszę się wziąć żeby zgubić chociaż trochę bo w czerwcu na wesele do kuzynki... a nie chce zaś wyglądać jak baleron...

igor dziś wstał o 7.30!! teraz robi drzemkę :-D Ah te moje małe dzieciątko

a co do G to czy się układa... no jest trochę lepiej... tak jakby się ogarnął trochę... więc liczę na to że będzie lepiej... czas pokaże.

Kasia co Ty pleciesz???Przecież z tego co pamiętam to ty mało co w ciąży przytyłas chyba tylko tyle co Igorek ważył, a ja 30 kg, gratuluję Ci, że dawałaś radę z tym skalpelem bo ja się zniechęciłam...bardzoooo!!!Co do gotowania to to jest to problem bo ja też gotuję na dwa obiady z tym, że np jem to samo mięso co mój tylko gotowane, a np zamiast ziemniaków kasze, chociaż ziemniaki tez jem tylko bez tłuszczu.A co do facetów to oni poprostu potrzebują więcej czasu zeby zrozumień, że dziecko zmienia życie, życzę Wam jak najlepiej:-*

no w ciąży przytylam niewiele, to fakt ale przed ciążą przytylam tak więc ten zbędny balast nadal ze sobą noszę... tylko że brzuch nie ten sam... taki flak i rozstepow cała masa... no ale na to to tylko ćwiczenia...
a ja leniwa jestem... nie lubię ćwiczyć... nie lubiłam nigdy... no dobra może w podstawówce :-D choć też jakoś miłością nie palalam do sportu :-Dpójdę do pracy to nie będzie czasu na siedzenie z dupa przed tv...

bella nikogo nie zanudzasz dieta !! ja jestem bardzo ciekawa efektow fotki koniecznie pokaz
ja tez się zmobilizować nie mogę
a ze w pracy się schudnie to bym nie liczyla bo wtedy jeszcze bardziej wszystko na szybko zje się byle ci żeby glod zatkac

u nas weekend bez szalu w sumnie w domu i u teściowej.
w nocy chyba krzywi spalam bo mnie strasznie kark boli glowa nie mogę obracać
noc tez kiepska wstaje min 4/8 razy marze żeby się wyspac !!!!

tak jak mowilam koncze po malu z karmieniem dziś nawet fotki porobiłam na pamiatke

Kasia, co do brzucha to ja akurat rozstępów nie miałam w ciąży, przed ciąża jak miałam wahania wagi to mi się porobiło troszkę na boczkach ale brzuch racja mam taki flaczek jak stoję to ok ale jak siądę to mi się zwija bo skóry mi trochę zbędnej zostało ale jak piszesz na to to tylko ćwiczenia, a ja raczej się nie zmuszę...a co do gubienia kg po powrocie do pracy to tu się zgadzam z Monią jak pracowałam to jadłam byle co, na szybko więc mnie to nie tyczy...tak samo mówiłam po porodzie będą spacerki będzie figurka...i co u mnie się nie sprawdziło
Monia, jak się czujesz z tym odstawianiem?Bo ja mam doła tzn strasznie mi jest smutno aż się czasem ryczeć chce, nasze początki z karmieniem były tragiczne, ciągła presja z każdej strony żeby karmić, mały sobie nie radził ja laik nie potrafiłam mu pomóc, a potem jak już wszyscy postawili krzyżyk na moim karmieniu piersią jak sie zrelaksowałam psychicznie to mały zaczął tak pięknie jeść i do tego ta bliskość...najpiękniejsze doświadczenie w moim życiu a teraz mój mężczyzna już jest taki "dorosły" jasiek dostaje jeszcze w nocy ze względu na to, że co chwilę się budzi, a butli w nocy nie chce wiec ma cyca ale już pokarmu mało co mam...eh...