Styczniówki 2014 =)

Mirka masz 26 lat i nie jesteś nawet w grupie ryzyka wad genetycznych. Jeżeli u Ciebie w rodzinie i u Twojego partnera w rodzinie nie było żadnych wad genetycznych to naprawdę szansa, że z dzieckiem będzie cos nie tak jest znikoma. Gdybyś była po 30-35 roku życia to wtedy prenatalne są obowiązkowe chyba nawet bo jest się w grupie ryzyka.
Mnie lekarz zachęcał do zrobienia badań prenatalnych, ale jak z nim porozmawiałam i dowiedziałam się na 100% że nie ma ani u mnie ani u męża w rodzinie wad genetycznych typu zespół downa itp. to wspólnie stwierdziliśmy że może faktycznie nie ma sensu wydawac prawie 300zł skoro nie jestem w grupie ryzyka. Poza tym zespół downa, rozszczep kręgosłupa i coś tam jeszcze lekarz wykryje Ci na usg poprzez mierzenie kości nosowej, fałdu karkowego i sprawdzenie stanu serca, kręgosłupa i całej reszty.
Z drugiej strony jeżeli w badaniu usg wyszło Ci coś nie tak to leć na te prenatalne bo od tego co z nich wyniknie zależy gdzie będziesz rodzić. Chodzi o to żeby wtedy wybrać odpowiednio przygotowana placówkę i nie tracić czasu na ewentualne przewożenie dziecka do innego szpitala.

emilka to fakt, nigdy się nie przejmowałam co mówią inni.hormony mi buzują i jakaś ckliwa jestem ostatnio. Domi kochanie cieszę się że jest lepiej.musisz nauczyć się stawiać szczęście ponad strach. ja dopiero po 5 latach małżeństwa i spoglądaniu na mojego synusia przez 5 lat uświadomiłam sobie że mam takie szczęście w życiu że ich mam a teraz ta ciąża i fakt że powoli mija mi 12 tydzień którego najbardziej się bałam sprawia że nic nie może zmienić mojego nastawienia i już nie boję się o nic
tylko cieszę się tym co mam

mokka usg wyszło idealnie. dzidziuś jest wprost idealny. tylko głupia pani gin kazała mi iść bo miałam dwa poronienia i że w domu mam groźne wady serca to stwierdziła że mam iść ale mój gin powiedział że nie mam się nią przejmować bo młoda i głupia jest a tamte płody nie były badane pod kątem wad genetycznych i ona ma kuku na muniu mam naprawdę super lekarza.

mirka chciała bym miec juz 1 dzieciatko przy mnie na tym świecie i wiem ze bede walczyc o te ktore nosze pod serduszkiem z całych sił.
mi tez hormony nie pomagaja wcale bo chce mi sie od razu płakac.strasznie emocjonalna jestem teraz.
myslisz ze i ja sie nie boje o te badania kazda z nas sie boi, ale do dnia dzid=siejszego zaden z lekarzy nic nie powiedział ze moze byc takie ryzyko bo widzi głowke za duza czy costam.

ja sie zmartwiłam wzrosyem mojej dzidzi ma 4.6 cm.. i mi sie wydaje ze jest malutkie

Domi każda kochająca matka będzie się bała to normalne. ale jak lekarz pokazuje mi maluszka a on się tak rusza i serduszko tak ślicznie bije wtedy czas staje w miejscu a ja znowu ze łzami w oczach dziękuję Bogu za taki ogrom szczęścia, ja teraz ciągle ryczę a wcześniej taka twarda byłam a teraz płaczę przy piosenkach czy filmach

Mirka, tak szczerze powiedziawszy to jeżeli masz w domu wady serca to może idź lepiej na te prenatalne. Nie koniecznie teraz bo teraz jest wszystko w porządku, ale po usg połówkowym. Tu nie chodzi o to żebyś się zamartwiła czy coś, ale właśnie o wybór odpowiedniego szpitala na poród, który będzie przygotowany na każdą ewentualną wadę noworodka. Jeżeli lekarz teraz stwierdził że jest wszystko w porządku to raczej nie masz się czym stresować, ale tak na wszelki wypadek można te prenatalne zrobić.

ja będę rodziła w klinice gdzie jest oddział kardiologiczny dla noworodków. tam wiem że są super lekarze a ja z tym moim kręgosłupem będę bezpieczniejsza.

ja tam mam swojego neurochirurga i wiem że on będzie przy cięciu. już z nim to uzgodniłam

Acha, to w sumie klinike masz dobrą wybraną już. To może i faktycznie nie ma sensu się stresować dodatkowo prenatalnymi.

Mirka, wcale nie podjęłaś głupiej decyzji. Poza tym z czasem można jeszcze sporo wypatrzeć, jak się robi ktg itd. Wiadomo, że jak się wie wcześniej, to można się odpowiednio przygotować, przygotować poród itd, ale tak naprawdę skoro rodzisz w klinice to na pewno będziecie oboje bezpiecznie Podjęłaś odważną decyzję i nic innym do tego. A swoją drogą rzeczywiście dobrze, że masz fajnego lekarza. Moja koleżanka na samym początku ciąży poszła do lekarki, która jej potwierdziła ciążę, ale powiedziała, że ma raka. Dziewczyna się załamała, zapłakała, ale poszła do drugiego lekarza i się okazało, że nic podobnego. Jak ta lekarka mogła bez potwierdzenia kobiecie w ciąży tak powiedzieć, to nie wiem. Ja bym tam wróciła z kijem bejsbolowym chyba. No ale mniejsza o młode nadpobudliwe lekarki, grunt, że jesteś pod dobrą opieką
DoMi - ja pojechałam z mężem, potem mnie odwiózł do pracy jeszcze i pojechał do swojej. On jeśli tylko może to na wszystkie badania ze mną jeździ, nie tylko ciążowe. Na krew też idziemy razem, żebym na czczo nie zemdlała czasem. Dobrze zrobiłaś, że wolisz z mężem. Po pierwsze bezpieczniej, szczególnie w upały, a po drugie on przecież też się ucieszy jak zobaczy skaczącego maluszka. Mój się nie mógł nacieszyć, całą drogę potem o tym gadaliśmy. Wielkością się nie martw, nie wiesz, kiedy była owulacja dokładnie. A mnie wyszło, że bobasek troszkę starszy niż liczyłam pierwotnie

anitko to fakt jednym zdaniem można zmienić komuś życie. ja bym ją chyba udusiła, co za babsztyl. dzisiaj mnie jakoś brzuch boli może dlatego że podlewałam ogórki wczoraj i musiałam konewką a dzisiaj zmiana wody u małego w basenie i troszeczkę się przedźwigałam idę się położyć

Ale Ci wspaniale, że masz już jednego szkraba No ale niedługo i reszta z nas dołączy do grona mamuś. Marzę o ogrodzie i o baseniku, coś pięknego na taką pogodę, ale wszystko wskazuje na to, że już za rok mamy szansę A jaki macie duży basen i jak często zmieniasz w nim wodę?

dziewczyny mamy juz 100 stron na koncie super

domi lez caly zcas i staraj sie nie martwic! masz leki wiec miejsmy nadzieje ze bedzie ok po za tym dzidzius zdrowy i przebadany wiec badz spokojna! a jak dalej nie ustapi krwawienie to polz sie do szpitala i niech tam maja oko na ciebie!!!

jak piszecie ze wasze maluch sie juz ruszaja to mi jakos przykro ze moj wogole sie nie ruszal a tez juz bylam w 11 tv na ostatnim usg troche mnie to martwi

domi a co do wielkosci to moj ma 4,5 wiec podobnie do twojego i miesci sie w normie na ten tydzien wiec jest ok zawsze sa jakies widelki jesli chodzi ow zrost

Dorcia bidulko wiem co to jest lezec z dzieckiem w szpitalu na rotawirusa bo w kwietniu tez bylam z julka ale obyscie szybko wyszly jak nie bedzie wymiotowala i ja nawodnia to pojdziecie do domu po 2/3 dniach
ale niezle sie musialas strachu najesc jak przytomnosc stracila 3maj sie id aj znac jak po wizycie!!!

basenik ma taki że e trójkę wchodzimy także jest ok. no dlatego jestem szczęśliwa bo mam ogródek