Styczniówki 2014 =)

Witaj lenartowicz

Adka, ja bym się wagą nie martwiła, bo w ciągu 4 ostatnich tygodni przytyłam 1,2 kg, więc porównywalnie z Tobą i położna powiedziała, że jest ok

Hej dziewczyny

Jak Wy to robicie, że nie tyjecie, albo tyjecie tak mało??? Ja byłam wczoraj na wizycie i mam już +10 :/ a gdzie tam jeszcze do końca Najlepsze jest to, że wcale dużo nie jem.

Nie orientujecie się dziewczyny jak to jest ze zwolnieniami? Czy może mi je wystawić ktoś inny, jak mój gin jest na urlopie, czy raczej tylko prowadzący ciąże? Bo okazało się wczoraj, że mój gin jedzie na urlop do połowy grudnia a ja muszę mieć zwolnienie jeszcze w listopadzie, no a wczoraj już nie mógł mi wypisać i nie wiem co teraz zrobić. Czy iść za tydzień znowu na wizytę i zapłacić tylko żeby dostać zwolnienie, czy może mi ktoś w zastępstwie też wypisać?

Gosiacek - każdy lekarz może Ci L4 wypisać, ja miałam raz L4 na tydzień i mi je wypisywał inny ginekolog. Ale przypuszczam, że nawet internista może Ci wystawić, moja koleżanka była w ciąży przeziębiona i miała od internisty - nie było żadnego problemu (no dobra - był jeden, ten lekarz zapomniał jej zaznaczyć ciążę i potem latała za nim, żeby poprawił L4, ale poprawił). W kazdym razie jak potrzebujesz to się nie obawiaj, do jakiego lekarz tylko idź jak najszybciej.
Witaj Lenartowicz! Mam nadzieję, że Ci się u nas spodoba. Jest tu bardzo fajnie
Pipinka, dawaj fotki, jak tylko będzie gotowe, nie mogę się tego napisu doczekać. Dorcia - Ty też musisz zwierzątka męża koniecznie pokazać
Mirka, dobrze, że nam w końcu dałaś znać Odpoczywaj dużo, ale zajrzyj do nas czasem
My w ogóle jedziemy na Święta do teściowej, ale chyba zaraz po Świętach wrócimy, bo to nigdy nie wiadomo, kiedy zacznę rodzić, nie chcę tam kisić tydzień po Świętach jeszcze. Niby termin na 19 stycznia, czasu mnóstwo, ale jakoś chyba bym się denerwowała, poza tym co to za odpoczynek u teściowej?

witaj lenartowicz
loginu juz zmienic sie nie da musialabys nowe konto zalozyc.

my praktycznie cala rodzine mamy w naszym miescie wiec pewnie jak co roku odwiedzimy kazdego po troche a wigilia jeszcze nie wiemy ale planujemy isc do tesciowej i zaprosic tam tez moja mame i rodzenstwo

gosiacek ja tez niewiele jem a waga do gory idzie jak szalona choc 10 kg jesczze nie przekroczylam zobaczymy ile na nastepnej wizycie wyjdzie na plusie...
co do L$ to tak jak pisze anitka kazdy lekarz moze ci wystawic nawet rodzinny tylko zwroc uwage zeby ci zaznaczyl ze jestes w ciazy.ale jak bedziesz u innego gina to napewno nie bedzie problemu
podziwiam was ze jeszcze macie sile pracowac

ja znowu sie meczylam w nocy..cos ostatnio nie moge spac ;/

Ja tez nie wiem jak to robicie ze waga tak mało rośnie, u mnie to co tydzień pol kilo do przodu a baaardzo sie ograniczam ze słodyczami. Nie martwię się ta waga, ale jak bym tak sobie pozwoliła to nie wiem co by się działo

Wy już w temacie świątecznym, ciekawe jak to będzie , ile już maluszków na święta będzie na świecie. Ja święta zawsze spędzam na miejscu, nigdzie dalej się nie wybieramy.

no podejrzewam ze juz niektore mamusie beda mialy swoje pociechy na swieta i napewno to beda wyjatkowe swieta :)ja jednak mam nadzieje ze nie urodze przed 1 stycznia

co do slodyczy to codziennie jem snikersa to jest po prostu moj ciazowy batonik z Julka tez tak mialam po prostu musze i tyle a jutro bede piekla placka cos typu pebra nie jest bardzo slodki i bez zadnych mas troche jak babka piaskowa smakuje:) mam andzieje ze wyjdzie

najnowsza tabelka czy cos mam jesczze dopisac??
niteczka jaka u ciebie plec bo mi umknelo???

Dzięki dziewczyny za info. Zastanawiam się jeszcze tylko czy później mój gin normalnie mi będzie mógł to zwolnienie przedłużyć? Chociaż pewnie tak, ciekawe tylko czy się nie obrazi Ale mam to gdzieś, on mnie tak załatwił, to muszę się jakoś ratować teraz

MoNiaaa ja też uwielbiam snickersy Ale nie jem codziennie. Za to rytuałem jest poranny pączek No ale np. kolacji już nie jem
Jeszcze ja chcę do tabelki Termin porodu: 24.01.2014 płeć: synek imię: jeszcze nie wiemy

Z tą wagą to chyba zależy od predyspozycji, ja jem wszystko w dowolnych ilościach, choć nie mam dużo większych potrzeb niż przed ciążą, ale spokojnie jeszcze 2 miesiące, więc mogę się zdziwić
u mnie nadal imię nie ustalone, już mnie to zaczyna wkurzać, że nie możemy dojść do porozumienia... choć w myślach nazywam ją Lila więc jak się przyzwyczaję, to pewnie nie odpuszczę

Anitulka rozumiem Cię świetnie z tym imieniem. My też nie możemy dojść do porozumienia. Każdy chce inne. Ja chcę Miłosz, mój mąż Igor/Wiktor/Oliwier a mój synek Mikołaj/Adasiek. Co z tego wyjdzie, to nie wiem

Lila piękne imię. Najwyżej przy porodzie wymusisz, żeby była Lila, wtedy na pewno Twój facet zgodzi się bez problemu

My to od razu mieliśmy imię, dla chłopca też było przygotowane. I mamy jeszcze drugie dla dziewczynki i drugie dla chłopca, także problemu z imieniem nie będziemy mieli do trzeciego pokolenia
Co do wagi - ja mam szczęście, bo jem sporo słodyczy, potrafię na noc wsunąć tabliczkę czekolady, ale tak ogólnie nie jem jakoś bardzo dużo, tylko do słodyczy mnie ciągnie. Jednocześnie też mam sporo stresu, może to mi ogranicza wagę też? No ale tyję ciągle, nie chudnę, więc może nie reaguję wagą na stres akurat. W każdym razie pewnie jakbym odpuściła słodycze to tyłabym jeszcze mniej, może bym lekarkę wariatkę zadowoliła wtedy, ale i tak uważam, że jest dobrze.
Wczoraj wieczorem Hania tak fikała w brzuszku, że się śmialiśmy z mężem, bo takie buły już po brzuchu chodzą, cały się trzepie na boki i ogólnie niesamowicie to wygląda.

ja jakos duzo tez nie jem.
rano jem bulke grahamke z szynka i serem pozniej ok 13 tego snikersa:P pozniej obiad(do syta) i kolacji raczej nie jem chyba ze cos mnie najdzie jak M je albo platki z mlekiem sobie robie i to tyle.

Anitulka Lila bardzo ladne imie
dobrze ze ja z mezem nie toczylam wojny o imie ale z drugiej strony zlosci mnie ze on nic nie zaproponowal tylko ja powiedzialam moze Zuzia i zostalo:P

anitka mi tez sie takie gule robia smiesznie to wyglada ciekawe co to jest bo wyglada jak glowka albo pupcia

gosiacek nie wiem jak mi umknelas poprawione juz

Dziewczyny gdzie kupowałyście kombinezon dla malucha? Bo ja jakoś nadal nie mogę się zdecydować pomiędzy 56 a 62 no i gdzie,jaki i w ogóle no nie wiem.

Dziewczyny, byłam dzisiaj na usg...znaczy sie miałam być bo pojechałam do szpitala, dzwonie do mojego gina bo bylismy umówieni, a on na to, że coś mu wypadło i go nie będzie i na piątek żeby przełożyć. Mógł chociaż zadzwonić wcześniej że go nie będzie, a tak to się tłukłam z M tramwajem po nic. Wkurzyłam się.

Lila, bardzo ładne i niezbyt częste imię U nas podobnie jak u Moni było. Ja rzuciłam, Że może Zuzia i tak zostało. Potem chciałam jakoś inaczej, ale mojemu M juz nic innego się nie podobało. A myślałam nad Ewą albo Olą.

Kombinezon mam 62 z polarkiem od środka. Ogólnie to mniejszego nie kupowałabym bo przecież dziecko i tak ubierasz w kilka warstw ubranek, a dobrze jak taka izolacyjna warstwa powietrza jest (dlatego kombinezon lepiej jak jest trochę większy) bo dziecku jest cieplej.

U nas w zasadzie mąż zaproponował. Mnie się podobało Maja, ale jemu niezbyt. A Hania jak powiedział to mi jakoś podeszło od razu. Któregoś wieczora przed snem tak się zastanawialiśmy Miłe to było, tak sobie leżeć razem i się zastanawiać nad imionami.
Mokka, burak ten Twój lekarz, faktycznie. Powinien wcześniej dać znać. Czasami to mi słów brak na tych lekarzy. Ja kiedyś jechałam na usg prywatnie i mi powiedzieli, że lekarki nie ma, bo cośtam. I zapytałam, czy nie mogli zadzwonić, więc powiedzieli, że nie mogli karty znaleźć. I kazałam babie na biurku poszukać mojej karty, bo dobrze widziałam, że przy zapisywaniu nie schowała jej do szafki tylko na biurku została. No i była ta karta, a w niej nr telefonu. No ale wtedy zawaliła babka na recepcji. Ale poczekałam godzinę i lekarka dojechała, bardzo fajna była na szczęście, przepraszała. Chyba ją z urlopu wcześniej ściągnęli i nie mogła zdążyć dlatego. Ale generalnie idziesz, płacisz za to i jeszcze Ci łachę robią, nie mogę tego pojąć.