Styczniówki 2014 =)

Adka Dzięki! A te Twoje bóle to jakie?
Anitulka Ważne i wartościowe rzeczy zwykle każą zabrać osobie towarzyszącej albo poprostu schować głęboko do torby.

Pozdrawiam!

witam się z rana.
gratuluję nowo rozpakowanym mamusiom zazdroszczę wam bardzo że macie już malenstwa przy sobie. jak będziecie miały chwilke dajcie koniecznie znać czy na święta będziecie w domku no i jak się czujecie? :-*:-*

ja już nie mam siły... tak strasznie bym chciała mieć już mlodego przy sobie...
dzisiaj ładnie w nocy dał popalic... najpierw zasnąć nie mogłam... padlam o 3. tak mnie nogi rwaly że coś strasznego... do tego uderzenia gorąca i cieknace coś z pipy... przepraszam że tak się wyrażam ale nie mam już siły... leci mi coś co nie jest jak woda ani gęste jak śluz czy czop... jest po prostu maziowate takie... i jest tego tak dużo że wkładka na noc to za mało... stresuje się.... a do tego obudziłam się już chwilę przed 5 bo zgaga... i męczy do teraz... nic kompletnie nie pomaga... a do tego jestem strasznie głodna... masakra!!!

Czesc dziewczyny

Ta ostatnia prosta jest naprawdę już coraz bardziej uciążliwa, ale przecież damy radę, bo kto jak nie my. Mi dokucza zgaga ( czasami) i jestem baaardzo senna, jak na początku ciazy.

Zbieram się właśnie na badania krwi, ostatni raz już. Jak zwykle mocz i morfologia, układ krzepnięcia, elektrolity, glukoza. Nie lubię tego, ale pocieszam się, ze to już koniec. Tak mi się nie chce jechac :/ jeszcze pewnie korki będą ogromne no i na czczo nie lubię masakra :/

Rozpakowane mamy jak będziecie miały chwilę czasu to piszcie jak sobie radzicie z maluszkami.

Miłego dnia

Hej nie macie juz dosc moich postow? Sory ze glownie o sobie pisze ale z tel.to tak na szybko tylko zerkam.
co do rzeczy to warto wziac reklamowke i po przebraniu spakowac wszystko i dac mezowi najgorzej jest z butami i kurtka u mnie poprosili zeby maz do auta zaniosl.
To cieknace cos to moga byc wody mi tez tak po troche wyciekaly ale u mnie to podpaska byla malo a nie wlladka ale u ciebie mpga wolniej wycielac u mnie to byla jakby woda z czyms gestym w srodku rozbeltanym bialkiem jajka takie maziowate moze lepiej jedz do szpitala oni maja takie papierki do sprawdzania najwyzej do domu cie odesla.

Ja mialam wczoraj ciezki dzien pierwszy raz mala mnie tak wymeczyla w dzien aniolek a wieczorem darcie do tego nie moglam jej nakarmic na sama noc polozna mnie wqrzyla bo sie niemal wydarla na mnie ze odciagam mleko zamiast do piersi dostawiac a ona nie chciala za nic cycka pokarmu mi naplynelo ze zrobily mi sie twarde jak kamien wole odciagnac i jej dac moje niz prosic ciagle o sztuczne w koncu ona ja nakarmila tym moim bo ppdobno nie wplno samemu karmic za co tez zjebe dostalam i zuzka poszla spac chcialam pozniej odciagnac w razie w zeby na noc miec to z tego stresu wogole pokarmu nie mialam i sztuczne jej robily.dzis na szczescie udalo mi sie piersia polarmic ale nie obeszlo sie bez placzu.
Czekam teraz na wizyte pediatry nie wiem czy wyjdziemy bo ordynayorka jak stwierdzila(bez badania ani patrzenia na dziecko)ze jej by pasowalo zebysmy jutro wyszly...jestem juz zalamana i mam dosc tego szpitala!!!! Kazdy tu mowi i robi cos innego...

hej wszystkim jak sie macie dzis moje drogie? ja wstalam dzis z okropnym bolem glowy nie wiem czy to z przemeczenia ale mam dosc a tu jeszcze czeka mnie tyle pracy nie wiem jak dam rade:( u mnie narazie cisza ale mam takie przeczucie ze to za chwilke:)

Monia, dlaczego nie możesz sama karmić butelką? Jakie dziwne przepisy! Nie dziwie się że masz dość szpitala. No, ale już niedługo Was wypuszczą! Ja się właśnie boję tego całego szpitala już po porodzie bo czasem się połozne trafią fajne, a czasem to aż przykro słuchać jak mi koleżanki opowiadają co słyszały od połoznych jak np nie umiały karmić piersią. A Zuzi ta żółtaczka przeszła już czy jeszcze się wygrzewa na macie? Jasne, że ordynatorce jest bardziej na rękę, żebyście dłużej zostały bo szpital ma kase za każdego pacjenta.

Kurcze, tak bardzo chiałabym już urodzić. Co jakiś czas mam te skurcze przepowiadające i strasznie mnie one drażnią bo ciągle mam nadzieje, że to może już. Chyba nigdy nie urodze!
Wczoraj miałam taką huśtawkę emocjonalną, że masakra. Robiłam obiad i trafiło mi się jajko z czerwonym białkiem (chyba zbuk) i się najpierw przestraszyłam, potem popłakałam, a potem to już ryczałam sama nie wiem o co. Ech...wykończą mnie te hormony mnie, alb M.

Monia nie dziwię Ci się, takie położne to tragedia wcale się nie przejmuj jutro najpóźniej wyjdziesz i już ich nigdy nie zobaczysz.

Mokka urodzisz urodzisz

Anis moje samopoczucie tez wcale nie najlepsze, ciężka noc mialam a tu tyle do zrobienia..

ehhh... tak się rozpisałam, biore wyślij a tu "zły kod" :O wylogowało mnie i treść przepadła... uszzz...

a więc pisze od początku...

Monia
kochana... dużo cierpliwości przede wszystkim. A te położne... uszz nie nawidze takich ludzi... one sa po to żeby pomóc i wytłumaczyć a nie jape drzeć... a poza tym guwniary przed sobą nie mają... a więc skoro same wymagają szacunku to niech też ten szacunek okaże względem młodych mam... ja to już bym jej nagadała... mam za długi jezyk... no i nie dam tam sobie... a poza tym co to za wymysł, że mama nie może dokarmiać własnego dziecka butlą... kurcze takie maleństwo wymaga cierpliwości... przecież nie tylko my musimy nauczyć się podawać mu pierś a również dziecko musi się nauczyć ta pierś ssać... a takie "dotarcie się" przecież chwile musi potrwać... one też tego z wodami płodowymi nie wyssały... zapomniał wół jak cielęciem był... uszz... poproś kochana o spotkanie z położna laktacyjną, jeżeli takową macie...
głowa do góry Zuzanka za chwilę się nauczy i pięknie będzie ssała wiadome, z butlą łatwiej ale nie ma co iść na łatwiznę...

dziewczyny nie uwierzycie ta magia świat jednak istnieje
mój brat (starszy ode mnie o rok, ma 22 lata) okazał dziś przejaw miłości... gdzie właściwie nigdy takich ekscesów nie było heh dziś poraz pierwszy pogłaskał mnie po brzuchu :O aż byłam w szoku, a bo on nigdy nawet mnie nie przytulił (nie licząc pogrzebu naszego wspólnego przyjaciela... no ale to inna sytuacja)

Kasiek dobrze mowisz! A nawet jakby miały guwniare przed sobą to też się powinny zachowywac to jest ich praca i łaski nie robią. A z bratem no to jaja ale dobrze, dobrze, niech się wujek przyzwyczaja

Nati.olsztyn wiesz co taki kujący ból pod brzuchem.

Mi juz plecy siadają, szybko sie męczę a jest jeszcze tyle do zrobienia.

Nie wyszlysmy i nie wiadomo czy w swieta wyjdziemy..ta mata nie zadzialala i przeniesli ja do inkubatora wiem ze dla jej dobra musimy zostac i musi sie wygrzac ale co chwile placze.psychicznie juz nie daje rady codziennie cos nowego przychpdzi jutro jeszcze ta wigilia to pewnie bede ryczec.najgorzej jak ktos do mnie dzwoni nie cjce mi sie z nikim gadac i lazdemu opowiadac wszystko od poczatku...jedyny plus ze bede jej odciagac mleko i bede wiedziala ile zjada i moze ta waga jej skoczy troche.teraz wazy 2700.
Pania od laktacji mamy swietna przy niej nawet jakos idzie ale samej gorzej.

Monia nie zazdroszczę, ale dla dobra małej warto posiedzieć kilka dni dłużej, wiem że łatwo mi się mówi bo jestem w domu na święta a ty z małą bez swojej starszej córci i męża.odbijecie sobie na sylwestra

Monia może to i głupie gadanie, ale święta święta i po świętach. Sztuczna atmosfera i nic więcej, a Zuzia teraz najważniejsza. Na pewno dacie sobie wszyscy radę

Monia szkoda że nie wyjdziecie na święta, ale to już nie jest zależne od Ciebie... Mirka ma rację, odbijecie sobie sylwestrem w komplecie, a wiele z nas wtedy pewnie będzie siedzieć jak ba szpilkach Możesz być z siebie dumna, że masz już malutka na świecie a telefonów po prostu nie odbieraj Kochana, masz jak najbardziej zasłużone prawo do spokoju

Ja już padam na twarz, a plan na dzis nie zrealizowany do konca :/ malo nie padlam przy patelni i musialam sie położyć... Otrzymałam nawet masaż od W. i zakaz wchodzenia do kuchni, ale to łatwo powiedziec, a zrobic trzeba... Cale szczescie ze na sama kolacje wybywamy do rodziny, bo jakbym miala wszystko zrobic sama to chyba bym umarla

Cześć dziewczyny.Ja po lekarzu.Szyjka skrócona, główka już bardzo nisko.Nie robił mi ani usg ani ktg.Paciorkowca nie mam na szczęście ale jakieś inne pojedyncze bakterie i przepisał mi globulki dopochwowe, kupiłam i na ulotce piszę że w ciąży można tylko gdy istnieje taka konieczność i nie wiem już sama co robić!
Zmieniam dziewczyny nastawienie!Chce wytrzymać do stycznia.Po całym dniu w trasie dopiero weszłam do domu wiec walnę sobie kawę i zabieram się za robotę bo muszę zrobić ryby po grecku i sałatkę, a jutro jeszcze rano kapustę z grzybami i zupę grzybową nie wiem czy w ogóle pójdę spać.