Styczniówki 2014 =)

u mnie całe szczęście tylko kilka rozstępów na piersiach. Reszta jak do tej pory się jakoś uchowała
motylek, na rozstępy fajnie robi olejek arganowy (w aptece kupisz za około 24zł). Wiadomo, że nie pomaga od razu i niestety śmierdzi strasznie, ale ja nim smaruję piersi i widzę że te rozstępy co się pojawiły są już prawie niewidoczne. Smarowałam tez nim resztę ciała i rozstępów nie mam. Teraz mi się skończył, ale chyba dla odmiany kupię olejek migdałowy bo nim można noworodka smarować zamiast oliwki.

Cześć dziewczyny

Ja już po ktg, skurczy ani widu ani słychu, chociaż podczas badania 3 razy mi się brzuch "stawiał", ale na wykresie nic nie wyszło... Następne ktg (o ile nie urodzę wcześniej) mam zaplanowane na 9. stycznia, czyli dzień przed terminem. Później miałam błyskawiczną wizytę u mojego gina i powiedziała że jak jeszcze się dokulam tego 9. to będziemy myśleć nad szpitalem, więc też wątpie, że czekają do 2 tygodni po terminie... Zdziwiło mnie tylko, że nawet mnie nie zbadał, ale jak skurczy nie było, to widocznie nie widziała potrzeby

Tak więc po dzisiejszym jestem spokojna o ten styczeń. Zresztą jak tak czytam to wam dziewczyny współczuje, bo ja ani porządnych skurczy nie mam, ani zgagi i nawet w nocy na siku nie wstaje. Ostatnio miałam problem, bo jak się przebudzałam o 2-3 to nie mogłam zasnąć, ale od tygodnia śpię jak niemowle

AAA!!! przez niecałe 3 tygodnie przytyłam 2,5 kg, więc widzę że nadrabiam braki z początku... dobrze, że już nie dużo zostało

wróciłam z ZUSu i z urzędu skarbowego... pobrałam już zaswiadczenia do becikowego ale tylko swoje... za chwile ide z teściową do skarbówki po zaświadczenie mojego G... ja sama coprawda tez mogłabym wziąć ale wtedy opłata skarbowa 17 zł... a po co płacić jak najbliższa rodzina może wziąć to bez opłaty ale tak 7 stycznia bede musiala isc jeszcze raz do zusu, po zaswiadczenie o zarobkach z kwietnia 2012 :/ masakra jakas... no ale coż.. jak mus to mus potem z tesciowka jeszcze pare spraw na miescie i do domku hehe nie uwiezycie ale dopiero teraz moje mama pozna ma tesciowa wczesniej jakos nie bylo okazji a teraz ze ide z nia do miasta to potem zaproszę do siebie na kawe, odmowic nie moze

no dobra.. czas sie zbierac... chociaz tak lekko cos sie obawiam bo wlasnie delikatnie zaczyna mnie bolec brzuch jak na okres... ojjj !! SYNU WYTRWAJ JESZCZE CHOCIAZ ZE 3 DNI
ehh a tyle planow na dzis dzien mialam.. ciekawe ile mi z tego wyjdzie...

ooo kupie ten olejek zobaczymy czy cos mi pomorze widze ze kazda z was ma ktg ja nie mialam ani razu i gin nawet nic nie wspomnial... hmmm dziwne... i jezeli do 10-tego nie urodze to mam do niego zadzwonic...


Boze dziewczyny ja sie powstrzymac nie moge i od swiat pije pepsi... i mam wyzuty sumienia glupia jestem wiem i przez ten czas os wizyty 1,5kg przytylam masakra jakas... i 16 kg na plusie mam wieeeeeelka nadzieje ze po porodzie szybko to zgubie

Ja mam koło 10 na plusie, zaraz się idę zważyć. Ja teraz wcinam ogromne ilości słodyczy, po prostu nie potrafię się opanować. Też mam okropne wyrzuty sumienia z tego powodu
Co do ktg - moja lekarka mi powiedziała, żeby iść do szpitala, w którym chcę rodzić, tak około dwa tygodnie przed terminem i powiedzieć, ze chcę tam rodzić i żeby mi ktg zrobili. Coś podejrzanie mi to wygląda, więc zadzwonię, czy tak bez skierowania mi zrobią. Ale miałam już dwa razy robione, a 2go stycznia trzeci raz będzie, ale w innym szpitalu. Nikt nie komentował tego wykresu, tylko, że w porządku. Także ja nawet nie wiem, czy coś wychodzi, pewnie nic. Nie czuję bólu, nie mam skurczy, czasem mi brzuch twardnieje bezboleśnie, czasem tak mi ciąży. No i Hania nieźle wywija nieraz, a czasem to taki leniuszek, aż się zastanawiam, czy iść na IP, ale potem cośtam machnie od niechcenia i się uspokajam. Rozstępów nie mam, ale to chyba szczęście lub dobry stan skóry lub geny, smarowałam się regularnie oliwką, ale teraz jej nie wzięłam do teściowej i od 10 dni nic nie robię, a rozstępy nie wyszły. Myślę, że przez te niecałe 3 tygodnie, które mi zostały, już nie będzie niespodzianki.
A dostałam od szwagierki jeszcze paczkę z nowymi rzeczami, żeby Hania w samych używanych nie chodziła No i była tam książeczka z wierszami Brzechwy, od razu całą Hani przeczytałam i chyba jej podeszła, bo się wyginała i przeciągała przy tym
Dziewczyny, które jesteście już z dziećmi w domach - dajcie znać, jak Wam się układa. Taka jestem ciekawa, jak to będzie.
Monia - mam nadzieję, że dasz radę z macierzyńskim. Ostatecznie dostaniesz najpierw 100%, a potem 60%, poodkładasz coś na gorsze czasy.
Ja dzisiaj rzuciłam okiem na pampersy - prawie 60zł za 90 sztuk, a to przecież pewnie na około 10 dni wystarczy, a i to nie jest pewne. Majątek to kosztuje, utwierdziłam się w przekonaniu, że tetrówki to dobry pomysł

Kociaczek, mnie mówili, że po ukończeniu 37 tygodnia samemu się umawia w szpitalu na KTG.
Mnie lekarka na fundusz też nic nie mówiła o KTG, natomiast gin. prywatny kazał się umówić.
Ale uczciwie lekarz stwierdził, że w tych tygodniach to się już chodzi do szpitala do lekarza a nie do niego. Umówiona jestem na 2-go, mam nadzieję, że dotrwam:-)
Leżę, leżę i leżę ale bóle mi nie przechodzą. Może uda mi się dziś umówić na prywatne KTG to bym przynajmniej zobaczyła co z tymi moimi skurczami.
Ja od początku ciąży przytyłam tylko 5 kg. Może dlatego, że non stop byłam aktywna, w domu też nie posiedziałam bo synuś non stop o coś prosi. Ale i tak wyjściową wagę miałam większą niż w pierwszej ciąży i dlatego ledwo się toczę teraz, ból mam niesamowity w pachwinie. Bez pomocy męża nie jestem już w stanie zrobić kilku kroków.

ja ktg nie miałam jeszcze ani raz robionego. Gin tez mi nic nie mówił o zgłaszaniu się do szpitala bez skierowania na ktg. 2 stycznia mam wizytę to może coś się wreszcie ruszy i albo mnie wysle na ktg, albo chociaż powie czy urodze wreszcie czy nie.

Ja w sumie nie wiem ile przytyłam bo całe szczęście padła mi bateria w wadze i jakoś tak nie spieszy mi się, żeby ją wymienić chyba nie chcę wiedzieć ile ważę po świętach po wciągałam wszystko jak odkurzacz Nawet pączki domowe robiłam przed świętami, a niedługo się chyba zabiorę za robienie chrustu i sernika bo po porodzie przy karmieniu tłustego ponoć unikać lepiej więc się najadam na zapas Nawet na sylwestra przygotowana jestem bo kupiliśmy z M zestaw do robienia sushi i szampana bezalkoholowego pierwszy raz zostajemy w domu bo postanowiliśmy się nie umawiać z nikim na wypadek gdyby ten termin na 2 się sprawdził i zaczęłabym rodzić wcześniej.

Ja też zostaje w domu na Sylwestra, to bedzie nasz pierwszy taki domowy Sylwester, ale oszczędzam się już od soboty żeby dotrwać w dwupaku do nowego roku W piątek byłam na długim spacerze a teraz to dotleniam się tylko na balkonie
Ja miałam ktg na dwóch poprzednich wizytach (plus 3 na IP jak byłam w 28 tyg). Następne mam 2 stycznia razem z wizytą. Ostatnio mi położna tłumaczyła dokładnie co jest na tych wykresach, co jest wskazane a co nie. Bo lekarz tylko spojrzał i powiedział, że wszystko dobrze na piątkę z plusem.
Rozstępów na szczęście nie mam, a oglądam się dokładnie z lusterkiem albo każę sprawdzać mojemu M oby się już nie pojawiły na sam koniec. Chociaż koleżanka dostała rozstępy dopiero w dziewiątym m-cu i mowiła że dodatkowe jej wyszły w czasie porodu od parcia
Moja Mała tak się wierci, że mnie boli cały brzuch, aż mnie rzuca na boki tak się przeciąga, musi być silna dochodzę do wnioski,że mam niski poziom bólu
Ja mam pewnie po Świętach 12 albo 13 kilo na plusie, ale nie ma co się martwić, po porodzie zgubimy raz dwa

hihi my też Sylwestra przy Piccolo planujemy.
Ja juz tyle razy miałam to KTG, ale to przez te pobyty w szpitalu. mi kiedys polozna tez tlumaczyla te wykresy;)
Nadrabiam z wagą bo jestem 12 kg na plusie, ale mi poszlo w biodra (w obwodzie mam 100 cm) ale mam taki apetyt na słodkie....a nigdy słodyczy nie lubiłam
ulcia mi też M. pomaga, chociaz dzisiaj jest trochelepiej

Mój M jedzie dziś na zakupy na liście ma właśnie PICOLLO
Zanka mi też oprócz w brzuch poszło też w biodra, ale same kości bioder mam już szerzej + dodatkowy tłuszczyk, ale słodycze to ja zawsze uwielbiałam i zajadam się nimi od zawsze, szczególnie ubóstwiam czekoladę ostatnio staram się trochę ograniczyć słodycze, bo po nich bardzo nasilała się zgaga

Witajcie dziewczyny po dlugiej przerwie a wiec nie odzywalam sie przez ten moj pobyt w szpitalu... trzymali mnie tam az 1,5 tygodnia. Wypuscili mnie dopiero przed swietami w poniedziałek. Wiecie co ja przeżyłam przez ten mój pobyt w szpitalu to byla jakas masakra. Ale na szczescie wszystko sie dobrze skonczylo, ale niestety moj lekarz nie bardzo sie popisal.

Co do ktg to ja w szpitalu mialam 2 razy dziennie. A teraz po pobycie w szpitalu musze chodzić dwa razy w tygodniu. Dzisiaj byłam i juz pokazuja sie skurcze i to regularne. Leżę i sie nie ruszam he he. Mi zawsze zapis ocenia ordynator, bo na zapis chodze na oddzial patologii.

Mokka, ale Ty nie jesteś na toxo odporna, jak będziesz jeść sushi? Czy na koniec to już nieważne?
Ja jak mi mąż powiedział, co robimy w Sylwestra, to myślałam, że fiknę. Otóż idziemy z jego mamą, ciocią i kuzynem na wieczór piosenki włoskiej do teatru. Ma trwać chyba od 20.30 do 23.00. Potem przyjedziemy razem do teściowej i doczekamy do północy (albo ja nie doczekam, nie spinam się). W każdym razie chciałam już mieć torbę spakowaną na to wyjście, ale niestety nie mogłam jechać do domu i dopiero po Nowym Roku spakuję. Śmiać mi się chce do tej pory z tego sylwestra, ale pewnie będzie fajnie. W sumie się cieszę, tylko mam nadzieję, że wysiedzę tyle czasu
Co do zgagi po słodyczach - to święta prawda. Ja miałam naprawdę niefajną przez czas Świąt i mojego pochłaniania słodyczy jak odkurzacz. Teraz staram się chociaż suche ciastka jeść, bo trochę lepiej, ale i tak wciągam czekoladę.
Co do tycia - ja mam głównie piłkę z przodu, ale trochę tłuszczykiem obrosłam, nie powiem. Na tyłku to ładną mam galaretkę teraz No i zatrzymuję wodę, od paru dni już w ogóle nie zakładam obrączki, bo nie jestem w stanie, a nogi to takie parówy mam, że uwierzyć nie mogę. Ale wszystko minie
A wiecie, że ja jeszcze na wózek czekam. Powinien być jutro. Poza tym łóżeczko jest, ale materaca nie wymrożę, bo nie ma mrozu. Fotelik w końcu kupiliśmy nowy, będzie dla drugiego szkraba potem. Zastanawiam się, czy mogę w japonkach po szpitalu biegać, czy muszę mieć klasyczne kapciochy? Bo już nie mam ochoty na żadne zakupy

Witam dziewczynki.
U mnie narazie cisza. chociaz dzisiaj nad ranem zlapal mnie taki dosc bolesny skurcz I myslalam, ze to juz, ale przeszlo. Co do wagi to ja wazylam sie jakis tydzien temu I mialam wtedy +14, wiec mysle ze nie jest tak zle. Rozstepow nie mialam chyba do 7 miesiaca, ale ostatnio zauwazylam ze mam je na bioderkach, ale coz widocznie tak musi byc. Caly czas przeziebiona jestem, dopiero dzisiaj wychylilam sie z domu z moim na zakupy, bo tak to od swiat przez to przeziebienie siedzialam tylko w domu.

Hej dziewczyny! Jestem już po KTG. Wsio ok. To już moje trzecie było i na każdym wychodziły mi skurcze, tylko że są one nieregularne. Położne kazały dziś leżeć i pachnieć, żeby jutro nie rodzić, bo tak trochę kicha w ostatnim dniu roku. Jakby do piątku nic się nie działo, to w sobotę mam się stawić do szpitala na wywoływanie - czyli 4 stycznia Mój gin nie trzyma dłużej niż 3-4 dni po terminie.
Co do diety karmiącej, to mam rozpiskę od bratowej ze szkoły rodzenia. Jakby któraś chciała to mogę zeskanować i przesłać na maila.
Rozstępów nie mam na szczęście. Ani jeden mi się nie pojawił. Od początku ciąży smarowałam się różnymi specyfikami, chociaż wg mnie głównym czynnikiem są geny.

anitkade wiem że nie jestem na toxo odporna, ale w sumie to sushi w ciąży i tak jadłam ze 3 razy tyle, że wtedy raczej z grillowaną rybą albo wędzoną. Surowizny jednak unikałam bo trochę strach. W sumie to teraz już nawet jak toxo złapię to nic się nie stanie więc się jakoś za bardzo nie przejmuję. Chociaż tatara zostawiam sobie na czas po porodzie nadal

Dagnes bardzo szybko chcą wywoływać poród u Ciebie. Ja jak do tego 2 nie urodzę to pogadam z ginem o wywołaniu też bo może akurat się zgodzi. Zazdroszczę tej pewności, że najdalej 5 stycznia będziesz miała młodą przy sobie