Marcówki 2014

Witam ja już po obiadku Bartuś śpi więc mam czas dla siebie
ja o dziwo nie mam snów żadnych albo ich po prostu nie pamiętam ale to dobrze

dziewczyny każdy ma obawy jak to będzie być mamą takiego maleństwa ja pomimo tego że to będzie moje drugie dziecko też się boję bo naprawdę nie pamiętam jak to było ubierać czy przebierać takie maleństwo ale mam nadzieje że jakoś to przyjdzie i pamiętajcie aby o wszystko się pytać już w szpitalu ja jak Bartuś zrobił pierwszą kupę to poszłam do pielęgniarek aby mi pokazały co i jak bo się bałam go sama przebrać

Aj dziewczyny jakaś taka słaba dziś jestem cały czas bym spała młoda fisiuje i nie mogę zasnąć ale ciesze się jak mi sprzeda kuksańca w rękę:)i to takiego jakbym którejś z was z piąstki uderzyła:) więc zaczynam się szykować na bolesne ko-pniaczki bo niedługo bęndę wstawała z obitymi żebrami już pomału zaczyna do nich sięgać buziaki

megastrzal.pl/rusza-sie-dziecko/?utm_cam...&utm_source=facebook

Widzę ,że prawie wszystkie w komplecie

Loca w takim bądz razie życze synka
Portofajnie , że posłuchasz maluszka , powodzenia na wizycie

a ja mam 28.11 na glukozę i też tego nie lubię ale co zrobić, wiecie mój dzidziuś teraz ostatnio mocno kopie nie wiem fakt ,ze mam trochę zmartwień może też przeżywa ze mną albo poprostu podrósł i jest bardziej aktywny , nawet mnie to cieszy bo wiem że tam jest ....ale nie raz się zdarza że faktycznie pól dnia cisza no tak już te nasze maluch mają
Baśka snów to ci nie zazdroszczę.....
Kojka faktycznie mały pewnie sobie śpi w najlepsze

Ja wychodzę z założenia, że instynkt po coś jest i że dużo umiejętności w nas jest, chociaż sobie ich nie uświadamiamy, dopóki nie są potrzebne

Ja tez sie boje co to bedzie jak mala sie urodzi, zadnego obycia z dziecmi a tu takim malenstwem trzeba sie zajac, bede o wszystko pytac w szpitalu, dodatkowo jestem pewna ze milion dobrych rad od kazdego dostane bo kazda mama i babcia bedzie wiedziala najlepiej jak postepowac z takim malenstwem, dobrze ze mieszkamy sami przynajmniej w domu bedzie spokoj Licze bardzo na pomoc meza i napewno razem damy sobie rade

Dzisiaj przez ta pogode chodze jak wypluta, jakos nie mam humoru i nic mi sie nie chce.

Wiecie, ze jutro ponoc w rosmanie ma byc -40% na kolorowke, pewnie sie wybiore bo tusz mi sie konczy i zrobie zapas:) Dodatkowo przeszlabym sie do jakiegos ciucha popatrzec czy jest cos ciekawego.

A wlasnie musze sie wam wyzalic, wkurza mnie moj listonosz, tak sie juz wycwanil, ze zamiast przynosic paczki to zostawia awizo i nawet nie dzwoni! Czekam na niego a potem raptem w skrzynce awizo zastaje. Sory ale jak jestem w domu to chyba ta paczke ze spiochami moglby przyniesc na to 3 pietro. Zaczelo sie od tego ze ciezkich paczek nie przynosil czyt. Spodnie lol a teraz nie przynosi juz zadnych. Myslicie ze moge cos do naczelnika urzedu napisac? Sytuacja powtarza sie juz od jakoegos czasu caly czas, nie sa to jednorazowe przypadki.

Młody już się naspal. Kopie aż miło.
Ją dzisiaj na obiad tosty zaserwuje. A co.

Odnośnie listonosza i paczek. U nas jest oddzielny pan co większe listy i paczki zostawia.
I powiem że potrafi kilka razy jednego dnia być na danym osiedlu żeby jak najwięcej paczek dostarczyć.

Pala, ja ma ten sam problem z listonoszem, czekam na paczke a tam ciach awizo w skrzynce :/

W ogole, ugotowalam krem z brokulow i strasznie mi w domu teraz smierdzi....w ogole zawsze brokuly uwielbialam, a w ciazy mi nie smakuja :/ maz pewnie zje i powie ze pyszne, ale on to tak na wszystkie moje potrawy reaguje

Hej dziewczyny,

dzisiaj byłam na badaniach (krew i mocz), wizytę mam 2 grudnia, wtedy mam dostać skierowanie na glukozę.

Jak już pisałam, chcę zmienić lekarza. Chciałam się zarejestrować do innego, w szpitalu gdzie będę rodzić. I uwaga - nie rejestrują w ogóle. Mam przyjść na pocz. grudnia, to mnie na styczeń zarejestrują, bo limity się pokończyły. Noż kurde mać, przecież jestem ubezpieczona, niemałe składki są odciągane z mojej wypłaty, a do lekarza pójść nie mogę. Jakbym dostawała to co mi odciągają do ręki, to mogłabym biegać po prywatnych gabinetach. Wkurzyłam się!

U moich rodziców listonosz nawet poleconego nie przyniesie na 3 p. tylko od razu awizo wypisuje.

Ja też się trochę obawiam, jak cała reszta mojej rodziny, jak to będzie, jak zostanę mamą. Zajmować się na pewno będę umiała, ale chodzi o zwykłą empatię i okazywanie uczuć. Mam z tym problemy. Albo zadziała instynkt, albo będę oschłą i nieczułą matką.

Hej kochane,

Ja juz po usg. Potwierdzila ze chlopiec i ze zdrowo rosnie. Ma juz 512 gramow i siedzi caly wyprostowany glowa do gory...dlatego tez kopniaki odczuwam na dole. Na gorze tylko przeciaganie. Jest slodziak otwiera oczka i zamyka

Jutro tez mnie czeka ta krzywa cukrowa.....dzieki za rade, wezme cytryne..juz wlozylam do torebki zeby nie zapomniec.

Pala...w pt to samo z listonoszami..nawet sie nie wysila. Od razu awizo i lec na poczte..ktora mam 8 km od domu...

Takze chyba problem uniwesralny.

Domi no to super ja jutro mojego malucha zobacze ajjj doczekac sie nie moge
Jak bedziesz szla na krzywa to wez nozyk na wszelki wypadek, bo nie zawsze panie pielegniarki chca pokroic, kolezanka taka sytuacje miala

Domi cieszę sie ,że dzidziuś ślicznie rośnie ,musze ci powiedzieć że mój tydzień temu ważył 480 więc Twój większy a mamy podobny termin porodu dlatego porównałam tak sobie...
Loca fajnie ,że masz jutro wizytę powodzenia
Pioetruszkanie martw się napewno instynkt zadziała , ja też nie należę do wylewnych osób a córkę kocham nad życie , zastanawiam się jak to będzie jak już mały się urodzi jak to jest z tym podziałem uczuć jak jest dwójka mnie to martwi ,nie wiem czy małego też tak samo będę kochać albo lepiej nie wiem ... a chciałabym kochać ich porówno

Melduję się już po wizycie. Wszystko w jak najlepszym porządeczku. Szyjka wysoko i zaciśnięta, twarda. Serduszko waliło jak nie wiem I jak pani dr zobaczyła zdjęcie z usg, to od razu stwierdziła, że to dziewczynka. No a ona nie robiła tego usg A wyniki krwi i moczu w porządku. Szczawiany wapnia są nieliczne, więc nie ma co się nimi zajmować. Poza tym jak powiedziałam ile piję, to powiedziała, że osad się bardziej koncentruje, bo za mało piję. Zalecenie mam żeby więcej pić. I przede wszystkim powiedziała, żeby cieszyć się teraz ciążą, bo teraz jest najfajniejszy czas. I dostałam skierowanko na krzywą cukrową. Będę robiła przed najbliższą wizytą, którą mam za 4 tygodnie
Wiedziałam, że dziś jest dobry dzień

Roma, zobaczysz, że będziesz kochała po równo. Na początku siłą rzeczy będziesz maluszkowi poświęcała więcej czasu, bo koło niego trzeba będzie wszystko robić, ale Victoria już jest duża i na pewno będzie Ci pomagała i będzie się dobrze przy tym bawiła. A jak maluszek trochę podrośnie, to sama zobaczysz, że kochasz ich obydwoje tak samo.
A co powiecie, jak ja jestem strasznie wylewna w uczuciach, to dopiero jest problem. Boję się żebym nie wychowała źle tej mojej malutkiej, że będzie się rozczulała na każdym kroku. Może nie będę miała na to czasu i przekaże jej to co najważniejsze i tyle

Domi, kawał chłopaczka już z tego Twojego Danielka no niech nam bobaski w brzuszkach zdrowo rosną

A ja ważyłam się u pani dr i na początku ciązy było 52,1 kg a teraz 57,6 kg. No na bank nie zamknę się w 10 kg

Loca, to jutro mamy foteczkę od Ciebie

Porto bardzo sie ciesze, ze wszystko w porzadku i z Toba i z malenstwem:)

Roma,Domi az z ciekawosci sprawdze ile moja miala w okolicy tego tygodnia

Loca pewnie jutro sie dowiesz kogo nosisz w brzuszku:) zebys tylko mogla spac z tych emocji

Porto to ja na początku ciąży miałam 55 a teraz mam już 61 i chciałabym się zamknąć w jakiś 68 ale nie wiem czy dam radę mimo ,że nie jem jakoś więcej ,z Vicą miałam na początku ciąży 50 a do porodu 63,5 i byłam duża....a teraz muszę się pogodzić z większą wagą , no mam nadzieję,że ta moja córcia będzie mi pomagała przynajmniej już jedno samo sika , mówi i je he he .No i fajnie ,że wszystko ok z Twoją córeczką zobaczysz