- Posty: 539
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Marcówki 2014
Marcówki 2014
- domi2907
- Wylogowany
- rozmowna
- nadzieja umiera ostatnia :)
Ale ja ci zazdroszcze....u mnie jeszcze troche poczekam ...
I w koncu zdecydowalas sie na klinike prywatna czy na szpital? Ja sie ciagle jeszcze wAha, bo z jednej strony nie bardzo chce tyle placic z drugiej panicznie boje sie publicznych. Pojde zobaczyc jak wyglada porodowka w publicznym i potem zdecyduje. Jakby miala byc tak czy siak cesarka bo maly nie zmieni pozycji to moze wszytsko jedno...sama juz nie wiem...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pala813
- Wylogowany
- rozmowna
- Jesteśmy już w komplecie :)
tak zdecydowałam sie na prywatny szpital, tyle sie mecze to chociaż w tym czasie chce być jak człowiek potraktowana, jeszcze jakbym nie wiedziała jak jest w tym drugim szpitalu to może bym sie dalej zastanawiala a tak jak tam lezalam i wiem co mnie czeka nie wyobrażam sobie porodu. Niestety jest jak jest. Tamtej lekarce też za cc trzeba by było w łapę dac a potem lezenie w 8 os sali gdzie mąż nawet nie wejdzie:( Jestem zadowolona i spokojna tylko ten gronkowiec mnie martwi ale może sie okaże, że nie mam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moni91
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 751
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marl3na
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 196
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pala813
- Wylogowany
- rozmowna
- Jesteśmy już w komplecie :)
Marlena no to chyba o to chodzi, muszę czekać tydzień na wyniki, trochę sie denerwuje ale mam nadzieję, że będzie dobrze, najważniejsze że lekarka też mi wyjaśniła co by było gdybym miała pozytywny wynik.
Mamusie my już lezymy ale spać mala nie da tak wywija wow dostałam takiego kopniaka że dech mi zaparlo i nie mogłam płynnie mówić, pewnie w przepone zaladowala
Dobranoc kochane
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- iwonka_wwa
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 358
- Otrzymane podziękowania: 0
Pisze z telefonu wiec nie gniewajcie sie, poodpisuje tak ogolnie co zapamietalam.
Pala, super, to musi byc niesamowite uczucie wiedziec kiedy sie urodzi Ta niepewnosc, oczekiwanie na termin, a potem kak nic sie nie dzieje, to masakra...pamietam jakby to bylo wczoraj
Moni moj maz tez popija piwkp, ale nie mam mu za zle bo ja pije z nim bezalkoholowa bawarie :-D Tez lubie piwo wiec wyszukalam takue zebym tez mogla pic juz z Michasiem jak w ciazy bylam :-P
Pietruszka mnie pewniemaz bedzie chcial.zaciagnac na tego mocnego aniola, ale dzielnie zniose. On ostatnio zniosl dla mnie Hobbita - w kwestii filmowego gustu wogole sie nie dopasowalismy :-o
Loca dobrze ze juz wiesz co Ci jest i ze dzidzia rosnie.
Teraz powiem Wam ze musicie nastawic sie na to ze przy porodzie bedzie ciezko i bedzie bolalo. Mi moja mama opowiadala ze pirod to taki pikus ...plum i dziecko jest na swiecie. I z takim nastawueniem szlam rodzic, bo przeciez jak mama miala lekko to na pewno rodzinne. Malo tego usg mowilo ze dziecko duze -4460- i pytali czy wole cesarke, ale ja ze nie, chce sprobowac, przeciez nie moze byc tak zle. Dziewczyny...moze byc gorzej. To co przezylam to masakra, bole strasZne, a o zniexzulenie nie moglam sie doprosic. A ka w glowie nadal pamietam swoj "krzyk", a w zasadzie ryk obdzoeranej ze skory swini. Ale, ale kochane, dalam rade, urodzilam na zywca bez znieczulenia zdrowiutkiego synka 4400g i 58cm i jestem z siebie dumna. Wiec jak macie szanse polecam znieczulenie, ale.z czy bez na pewno bedziecie dzielne i dacie rade. I mysle ze to jest fantastyczny poczatek zycia tej malej istotki ktorej od pierwszych chwil mozemy pokazac, ze dla nich zniesiemy wszystko.
A co do tego co bedzie po porodzie, zalezy juz od dziecka. U mnie 3 pierwsze tygodnie byly straszne- zmeczenie, baby blues, niepewnosc co robic, albo czy dobrze robie, michas nie chcial cyca i te 3 tygodnie z nim walczylam, jezdzilismy po poradniach laktacyjnych , ale w koncu sie udalo i moglam sie cieszyc maciezynstwem. Poczatki czesto sa ciezkie, ale warto pamietac ze to normalne, nawet depresje ma duzo kobiet pi porodzie, nie jestesmy w tym same. Uczulic mezow ze musza byc wtedy przy nas bez wzgledu na _zlosc czy placz, i niech dba o to zeby w tych pierwszych tygodniach goscie dali wam zapoznac sie z nowa sytuacja, a potem bedzie tylko lepiej :-D
Spokojnej nocki!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ete21
- Wylogowany
- gadatliwa
- W życiu zawsze trzeba walczyć do końca
- Posty: 806
- Otrzymane podziękowania: 10
Anita popieram, Pala dobrze pamięta! Pozytywne myślenie to połowa sukcesu. Mówią, że to, o czym intensywnie myślimy zwyczajnie przyciągamy! Wszystko w naszych głowach więc siedzi, kwestia uwolnienia dobrych emocji!
Pala no miałaś świetny pomysł z tą trawą – rewelacja! Ja tez mam wszystko z DZIDZIUSIA, ale zastanawiałam się czy płatki też tak bobasowo pachną ?
Pala, to cieszy, że jesteś zadowolona z wizyty i, że malutka już praktycznie gotowa żeby wyjść, ale niech jeszcze posiedzi w Twoim brzuszku, bo teraz takie mrozy i w ogóle! No i dobrze, ze masz wszystko już zaplanowane co do rozwiązania No i 15 luty w sam raz w moje imieniny:) więc zapamiętam!
Nie przejmuj się wynikami, będzie dobrze! I miłej wizyty na porodówce!
Domi co do wyboru szpitala państwowego czy publicznego, standardy postępowania czy procedury medyczne są takie same, i to, ze zapłacisz wcale nie znaczy, że będzie jakos super lepiej czy coś. Czasem nawet w klinice prywatnej nie ma tak licznej obsady czy sprzętu żeby zapwenić maleństwu i mamie bezpieczeństwo, czy wykonać dodatkowe konsultacje. Jak ma być dobrze to i tak będzie bez względu na wybór miejsca porodu. Ale jak będziesz się czuć bezpieczniej w prywatnej klinice, to nie wahaj się!
Iwonka przykro mi z powodu Twojego bolesnego porodu. Ale moim zdaniem, własnie nie powinniśmy się nastawiać, ze będzie fatalnie, bo co to da ? Tylko spotęguje w nas strach i obawę przed największym wydarzeniem w życiu. Pewnie nie będzie łatwo, ale tak czy siak trzeba urodzić. Takie życie, nie my pierwsze i nie ostatnie. Z reszta każda z nas jest inna, więc może różnie być!
Nie nakręcajmy się na jakąś rzeźnie niepotrzebnie, bo nerwy też nam nie sprzyjają…
Dobrej nocy mamusie! A my się jeszcze troche powiercimy w łóżku !
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moni91
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 751
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- darmag21
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Życie jest wielkim cudem
- Posty: 1271
- Otrzymane podziękowania: 0
Ale tu emocje i wiadomości, Uhuhu…
Annlu, szkoda, ze nie uczestniczylas w studniowce, no ale SA rzeczy wazne i ważniejsze, nie ma co się lamac. Dobrze ze facet choc przeprosil, ale tak to z nimi jest.
Anita tez mialam bole krzyzowe, wszytsko co moglo to bolalo, no ale jaki by porod nie był, da się przezyc.
Kojka, ja mam nadzieje ze nasze maluchy będą spaly, jadly, spaly i uśmiechały się.
Pietruszka czekamy na zdjęcia pokoiku, ja jestem bardzo ciekawa. Pietruszka a ja mialam wlasnie zamiar ten film obejzec, bo kiedys pracowalam w osrodku uzależnień od alkoholu i tak mnie ten film podkusil żeby może cos wiedzej się dowiedziec, ale skoro mowisz ze nie warto…. Poczekam jak będzie na necie do ściągnięcia. Jak mam wydac 50zl na bilety to wolalabym maluszkowi cos kupic.
Loca, pierwsze slysze o tych dolegliwościach o których pisalas i o ich skutkach, człowiek nie swiadomy nawet. Super ze maluszek rosnie, wiec bez strachu, jeszcze ma troszke czasu żeby Tyc.
Domi, jeden rozstep to nie katastrofa, maluszek chce zostawic pamiątkę po ciazy. Domi faktycznie, trudna decyzja z tym szpitalem, nie wiem co poradzic.
Romaaaa, to Vici szczesliwa ze może być ksiezniczka… to chyba marzenie każdej dziewczynki, teraz będziesz przebierac za pirata, heh,,,
Marl3na, super ze się odezwalas, ja wlasnie myślałam co z dziewczynami które przestaly pisac, super ze dzieciatko zdrowo rosnie, pisz czesciej jak czas ci pozwala. Hania, fajne imie, także super ze dziewczynka
Pala co za informacja, normalnie pozazdrocilam ci ze znasz już date, ja teraz popytam jak będę na wizycie, ale u mnie robic się w dzien terminu jeśli wczesniej nic się nie dzieje, wiec zobaczymy. Tak Malo ci zostalo dni i będziesz tulila księżniczkę, ale fajnie, ja sama jestem podekscytowana. U mnie od dzis do terminu 50 dni …. Tez zleci. Co do gronkowca przy cc to nie zaskodzi malemu tym bardziej jak dostaniesz leki, super ze wszystko wiadomo.
Iwonka, super ze się odezwalas, może już w kupie zostaniemy do tych najważniejszych dni ….
Moni racja, czas leci nieublagalnie.
No to teraz lece na śniadanko… a apetytu brak.
U nas mroz jak cholera, lodowato wszedzie, trzeba uważać żeby orla nie wywinąć, masakra.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- annlu
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 0
Ete
Oooo - święte słowa ! Ja próbuje "olać" no ale ile można... Oni ciągle wałkują to samo.... ;/Każda z nas dobrze wie ile ma zjeść i co, więc najlepiej jakby nikt sie w to nie mieszał
No właśnie ! Chyba nikt nie zadba lepiej heheNo i z tą zaborczością to chyba bardziej troska o dobro i bezpieczeństwo, maleństwa, a kto lepiej zadba o nasze maluszki jak nie my?
Pietruszka
Super, że na zajęciach Ci się podobało
Dlaczego nie poszłam ? Wszyscy zarówno znajomi jak i nauczyciele namawiali mnie, abym przyszła... Tym bardziej, że dobrze się czuje... ale uznałam, że pójście samemu się mija z celem.... A czemu samemu ? Bo mój facet na 99% byłby ZMĘCZONY i nie chciałby tracić weekendu - jedynego dnia wolnego... ;/ A jak jego mama się zapytała czy idziemy to odpowiedział " Nie, po co ? nie będę przecież Kasi męczył " ....
Loca
Przykro mi z powodu tych badań Ale najważniejsze, że z maluszkiem wszystko w porządku i, że nadrabia wagę TRZYMAJ SIĘ ! :*
Domi
Oj pierwszy i oby OSTATNI!
Moni
Piwo + tv - ja też to przerabiam ;/Mi zostało mniej więcej 48 dni - Dzisiaj zaczęłam 34 tydzień
Roma
Nie, powodem nie była ciąża...
Wszyscy zarówno znajomi jak i nauczyciele namawiali mnie, abym przyszła... Tym bardziej, że dobrze się czuje... ale uznałam, że pójście samemu się mija z celem.... A czemu samemu ? Bo mój facet na 99% byłby ZMĘCZONY i nie chciałby tracić weekendu - jedynego dnia wolnego... ;/ A jak jego mama się zapytała czy idziemy to odpowiedział " Nie, po co ? nie będę przecież Kasi męczył " ....
marl3na
Super, że u Ciebie wszystko w porządku
Pala
Super, że dobrze się czujesz Cieszę się, że dostałam odpowiedzi na wszystkie pytania
Staram się nie przejmować, ale słysząc non stop to samo można zwariować :/
Już za 25 dni będziesz mieć obok siebie maleństwo ?? :O O jeny !
O gronkowca się nie martw. Trzymam kciuki, aby Cię ominął !
Wiecie co ? Chyba na jakiś czas "odetnę się" od mojego faceta itp.... Już sama nie wiem co mam zrobić....
Wczoraj miałam ciężki dzień. Musiałam załatwiać papiery na indywidualne nauczanie - i tak przenieśli mnie na środę, więc i tak nic nie załatwiłam.... Chciałam się wtulić i nie myśleć o niczym...
Spotkałam się z moim facetem, mówiłam mu, że mam ochotę wtulić się i nie myśleć o problemach itd. WPROST.... Zbytnio uczucia nie było.... ale do samego końca wierzyłam, że może jednak.... Ok 22:30 byłam zmęczona i chciałam go zaciągnąć spać a on " to idź się połóż a ja zaraz przyjdę " ( musiał dopić piwo )
Położyłam się i nie uwierzycie... Czekałam na niego ponad godzinę.... !
A jak usłyszałam, że weszła jego mama i on " cześć mamuś, jak w pracy ? wszystko w porządku ?" to myślałam, że mnie krew zaleje..... Mi nawet jednego takiego pytania nie zadał...
A i jeszcze jego kuzyn bierze ślub w czerwcu... Zazdroszczę mu jak nie wiem i powiedziałam mojemu " O widzisz. Twój kuzyn postawił się rodzicom i dla Marty bierze ślub... " a on nic... Nawet nie wspomniał, że on też byłby w stanie czy coś. A mój tata do mnie " no bo ta Marta jest mądra i postawiła na swoim " ... ;/ Ale co mam zrobić? Przecież nie zmuszę go do niczego....
Idę, bo Wam tu smęcę...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Porto1987
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1598
- Otrzymane podziękowania: 17
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- darmag21
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Życie jest wielkim cudem
- Posty: 1271
- Otrzymane podziękowania: 0
Annlu, nooo powiem ci, ze nie zazdroszcze, wychodzi z tego ze na tudniowke nie poszlas bo twojemu sie nie chcialoa nie to ze on nie chce ciebie mezczyc, moze juz bylo by bez tancow, hulancow... ale pogadac, posiedziec, napewno bylo by milo. Widac ze ta mamusia to jest zauroczony a to fakt ze do niczego go nie zmusisz, ale swoje zdanie musisz miec.
Ja dzis babcie musze oblecie, eh.... nie chce mi sie, ale nie zrobie tego dziecku ze nie pojade, bo laurki i bombonierki sa przygotowane.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moni91
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 751
- Otrzymane podziękowania: 0
U nas też strasznie zimno i myślę czy sie wynurzać z domu dziś bo sie nie chce:(
u mnie też forum na lapku szwankuje wiec pisze z fona:):)Buziaki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kojka-waw
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 501
- Otrzymane podziękowania: 0
Kojka dlaczego pozazdrościć, ja nie wiem, dlaczego większość mam myśli, ze po urodzeniu będzie jakaś masakra i ze spaniem i z jedzeniem. Nie będzie tak żle, a nawet jeśli, to sobie poradzisz!
Nie twierdzę że będzie masakra ale po doświadczeniach z pierwszym dzieckiem
Wiem jak to jest gdy maluch nie śpi tyle ile potrzeba, ma kolki i płacze non stop.
Dobra idę nadrabiać bo nie doczytalam znowu wszystkiego.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- darmag21
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Życie jest wielkim cudem
- Posty: 1271
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.