Kwietniówki 2014

dziewczynki trochę pochodziłam po sklepach i polecam legginsy ciążowe z netto 19,90 naprawdę fajne ocieplane, rozmiar uniwersalny. Ja mam 167 cm wzrostu i są takie dość długie, wiec jak któraś jest dużo niższa to mogę być za długie.
okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-netto-03-02-2014,3983/5/

Aga już działa ale odzyskałam tylko jeden suwaczek o_0
A w ogólę według suwaczków z tej strony mam termin na 14 kwietnia, 4 dni szybciej

Renata podoba mi się

U nas nie ma niestety NETTO

Ja swego czasu kupilam w lidlu ciazowe legginsy i sa super od szwagierki dostalam spodnice ciazowa taka ala ogrodniczki i w tym chodze, bo w spodnie ciazowe juz mie wchodze..,

Pomelo kurcze, wiesz trochę nie rozumiem, twojego faceta, że tak Ci wprost powiedział, że mu się nie podobasz. To znaczy podobasz się ale nie tak... . Matko, co za tupet!!! Nie no ja rozumiem, szczerość ponad wszytko, ale nie wtedy gdy jego ukochana jest w ciąży i nosi pod sercem też jego maluszka. Nie, no ja w takiej sytuacji, powiedziałabym, oczywiście na spokojnie, co myślę o jego braku taktu i tupiecie.
Ja po pierwszej ciąży nie wróciłam całkowicie do swojej wagi sprzed i teraz gdy zaszła w drugą to startowałam z wagi wiele większej niż przy pierwszej ciąży. Mąż na początku z uśmiechem powiedział, że mi niczego nie brakuje , że DOBRZE wyglądam ,ale mimo, że kg posły i rosną, no a jak inaczej w ciąży ???!! To słyszę od niego, że jestem piękna i strasznie go pociągam i sex mamy bardzo często( teraz już znowu możemy ) chociaż ja na siebie patrzeć nie mogę, no ale jeszcze 2 miesiące i będzie waga w dół leciała , karmienie piersią, dieta dla matki karmiącej, a potem Chodakowska i 3D Chilli i wrócę do siebie sprzed ciąż . MUSZE !!!!!

Ja piępęk mam na szczęście wklęsły, taka budowa, bo prawdopodobnie zwariowałabym gdyby był wypukły, to moja najwrażliwsze miejsce, nigdy tak nie dotknę i nie dam się dotknąć, bo przeszywa mnie strasznie nie przyjemnie, jakby mi ktoś szpikulec wkładał do środka, brrrrr.

Dziewczyny współczuję takich przyjaciółek , ja mam trzy najbliższe, jeszcze z dzieciństwa i mimo, że mieszkam teraz daleko daleko od nich, to o mnie nie zapominają i nawet dwa razy już mnie odwiedziły, a jedna ma już córę 14 lat, druga dwójkę dzieciaków w wieku przedszkolnym i szkolnym, trzecia jest wolnym strzelcem , ale mimo to relacje się nie zmieniły i nadal są takie jak były gdy miałyśmy po 20-cia parę . Myślę, że to też zależy od ludzi ich charakterów. Mąż mój jest dla mnie przyjacielem również, u mnie z moim zaczęło się od przyjaźni, 2 lata byliśmy przyjaciółmi, wylewałam mu w rękaw wszystkie żale po kolejnych adoratorach, w końcu zrozumiałam, że ten na którego czekam, jest już od 2 lat obok i czeka cierpliwie. Ale przez te dwa lata poznał mnie, moje najskrytsze tajemnice, moją ciemną stronę i nie uciekł, tylko coraz bardziej kochał i marzył i nie wyobrażał, że mogę być z którymkolwiek innym szczęśliwa jak tylko z nim . Ale co innego przyjaźń z kobietami, a co innego z mężem relacje przyjacielskie, to są zupełnie inne strefy.

Ale poza tymi trzema przyjaciółkami, mam mnóstwo innych może mniej bliskich, ale też nie tak dalekich koleżanek. Mamy bardzo serdeczne relacje. Nie wiem, może po prostu tak jest bo większość to osoby należące do wspólnot salezjańskich i akademickich przy dominikanach. Ale z byłej pracy w Warszawie, też dziewczyny o mnie pamiętają do dziś, a ja tam już nie pracuję fizycznie od lipca 2011.

No i jak Megi, ja też w swojej mamuśce mam przyjaciółkę, ale to raczej normalne i dość częste.

Malec u mnie położna bywa tak średnio raz w miesiącu, chociaż nie musi. Jak tylko jest u nas w miasteczku,odwiedza nowo rozpakowane mamuśki przychodzi też do nas na kaffkę i ciacho i przy okazji słuchamy maluszka i gadamy gdy coś mnie interesuje, czegoś nie wiem. Ja będąc w pierwszej ciąży, sama ją znalazłam, bo prowadziła szkolę rodzenia, a ja chciałam aby mnie nauczono oddychania, no i tak jakoś zaprzyjaźniłyśmy się, chociaż ona jest w wieku mojej mamy, ale jest super kobietką i w relacjach naszych nie czujemy tej różnicy wieku.

Renatko może coś zjadłaś i ci zaszkodziło?? Mam nadzieję, że dziś czujesz się już lepiej. Jescze troszkę i synuś nie będzie już Cię kopał od środka, tylko robił rowerki na przewijaku .

Salonka przede wszytkim bardzo bardzo Ci dziękuję Kochana . Niestety masz racje, w tym kraju panuje coraz większa znieczulica i widok kobiety z brzuszkiem, nikogo nie rusza. Mam nadzieję, że Kamilkowi już dziś jest lepiej. Zdrówka życzę Jemu i abyś ty od niego nie podczepiła jelitówki.
OOOOO, Salonka, ależ ty chudzinka jesteś . Nie no poważnie. Super wyglądasz w tym 29 tc !

Pomelo i ty też szczuplutka mimo, że w ciąży i brzuszek piękny masz .

Majeczka odpoczywaj !!! Nie przejmuj się tabelkami, twoje zdrowie i samopoczucie jest ważniejsze. Zdrówka Kochana .

Tweety biedactwo . Dobrze, że uż wróciliście, w domku dojdziesz do siebie szybciej .

Aga trzymaj się Kochana i nie daj się choróbsku .

Megi nasz Juluś też właśnie śpi, ale pewnie, zaraz już się obudzi, bo poszedł spać przed 12. No i głodny będzie jak mały wilczek, więc obiadek szykuję zaraz mu .

Renatko fajnie, że doszliście do kompromisu co do imienia .

Pokażę Wam naszego starszego synusia Lulusia, ja teraz wygląda

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

SlodIziak maly jest i widzze, ze bawi sie jak moj Tymek tzn wszystko powywalane. Hehe

hej dziewczynki - żyć bez Was nie potrafię i chociaż na chwilę musiałam do Was zajrzeć.

Czuje się już dobrze i energia mnie rozpiera, nudzi już mi się leżąc w łóżku i... mam ochotę na pizze

Ależ Was ciężko nadrobić, tyyyyle postów

Co do opinii rodzin do remontu, to faktycznie, u nas też zdarzają się komentarze, „bo to trzeba by było”, „jak będziecie mieć duuuzy stół to się cała rodzina wreszcie zmieści”, „oj, a takie duże przejście to po co, lepiej byłoby korytarz mieć osobno” itd. Ale ale, już się nie przejmuje – 1 uchem wpada, 2 wypada… To nasze mieszkanie i my w nim będziemy mieszkać, nam ma się podobać ot co ;p;p
Ależ nam się tabela rozrosła
Malec – ja dopiero zobaczyłam, że z tego samego miasta jesteś! Gdzie chcesz rodzić?
Dużo Wam zostało rzeczy do kupienia? Kiedy pakujecie torby do szpitala?
Gabi! Widziałam ten filmik, rewelacja  A Ty walnij w łeb tą koleżankę, kurcze, mnie zdenerwowala, a nie znam, cóż za babsko! Ściskam Cię cieplutko!
tolad662 a u Ciebie skąd te problemy teraz, że leżeć trzeba i w celibacie? Szyjka się skraca? Przeoczylam coś chyba, kurcze nie daj się i trzymaj mocno, będzie dobrze!
Majeczka – kuruj się!

Renata Anna piękne imię, tez chciałam Borysa, ale mąż nie….
Oj fajne brzuszyska macie, mój jest duży hehe tzn. bardzo do przodu mi poszedł, bo na boczki to nie, ale pocieszam się, że przynajmniej synek nie ma za ciasno, bo zbyt mały wymiar przednio-tylny brzucha w ciąży nie jest wcale dobry

Mąż wrócił z pracy, wiec juz nie popiszę jemy obiadek a potem do szkoly uczyć się rodzić

100krotka no coś tam pominełaś Skraca się szyjka i póki co leże czekając na montaż krążka

Któraś zna mamuśkę, która musiała z tym cudem chodzić? Ja osobiście jedną i mnie straszy że nawet do kibelka jej zakazywali chodzic chociaż to dziwne no bo po co ten krążek skoro leżeć i tak trzeba ;/

Eweelka, ja mam legginsy, dwie pary po domu w dużych rozmiarach i spodnie ciążowe rurki ocieplane na wyjście (zbliżone wyglądem do legginsów), są mega wygodne
Anulka, znowu się rozczuliłam na widok tego pięknego chłopca
My chcielibyśmy niedługo po urodzeniu starać się o kolejnego dzidziusia, ale przeczytałam, że karmienie piersią to naturalny środek antykoncepcyjny. Czyli, że jeśli zdecyduję się karmić przez powiedzmy 2 lata dziecko piersią, to przez cały ten okres nie zajdę w ciążę Może któraś z was próbowała i się udało?
Współczuję wam dolegliwości, ja nie mogłam spać z powodu bólu zęba. Moja dentystka nie chce mnie przyjąć, jak powiedziałam, że jestem w ciąży to zaczęła głupio się wykręcać, że teraz to ona tylko młodzież szkolną przyjmuje, bo ma ograniczoną ilość punktów, dziwne, bo zawsze mnie przyjmowała i innych dorosłych prywatnie bezproblemowo. A druga stomatolog powiedziała, że mnie przyjmie, ale bez znieczulenia (no chyba, że w ostateczności) to ja, że nie, bo boję się bólu, na co ona, że jak będę rodzić to mnie będzie bardziej bolało Na razie wstrzymałam się z wizytą

Surenka ta teoria to rzecz z jaką mnie każda starsza mama na początku oswajała . A dokładniej mówiły żartem coś ala "tylko nie bądź z tych które myślą, że od karmienia piersią się nie zachodzi" .

Cześć dziewczynki
Tola koniecznie zmien diabetologa, cos tu ewidentnie jest nie tak. Nie możesz być zostawiona sama sobie.
Ja dziś jestem po wizycie u gina, no i tak...z dzidziusiem wszystko jest ok, w czwartek usg. Poza tym dostalam skierowanie do poradni patologii ciąży i mój gin już nie będzie mnie prowadził. A rodzic będę w Olsztynie w wojewódzkim. Wszystko przez cukrzycę i duże dawki insuliny. Nie jestem zadowolona z tego,ale cóż...Lekarz wie co robi,szczególnie gdy sam rezygnuje z prywatnych wizyt. Szyjka dalej skrócona,ale na razie stoi w miejscu, na szczęście! Tyle u mnie...
Surenka...idąc tym tropem ma się malenstwo rok po roku
Majeczka wracaj szybko do zdrowia!
Tweety Ty się biedna masz...odpoczywaj w miarę możliwości!

Ewelka jeśli chodzi o spodnie ja mam spodnio-leginsy z kieszeniami zaciągane na brzuch kupiłam na allegro za 26,90 ale są super wygodne mam je od 4 mies. i rosną ze mną
allegro.pl/ciazowe-spodnie-z-kieszeniami...r-l-i3697305527.html

jestem po wizycie u gin dostałam na glukozę no i mocz i morfo., na szczęście jest wszystko ok synus rozwija się prawidłowo a to najważniejsze... ide teraz 24.02 kwasu foliowego nie kazł mi brać wiec nie kupuje

miłego wieczorku kobietki

100krootka chcę rodzić na Jaczewskiego. Stamtąd mam lekarza prowadzącego.

A TY?

Ubranka już mamy kupione: w Pepco, w Textil Markecie i na allegro. Dziś dostałam dwie przesyłki. Czekam jeszcze na trzy. Mam też trochę rzeczy kosmetycznych (podkłady, majtki sanitarne), a kosmetów jeszcze wcale. Nie chciałam zamawiać przez internet ze względu na mrozy. Kupię w aptece.
Dla siebie mam dwie koszule do karmienia, staniki i tyle. Jeszcze dużo zakupów przede mną. Nie mamy wózka, łóżeczka. Jestem od piątku na L4, więc dopiero za wyprawkę będę się brała
A o pakowaniu jeszcze nie myślałam

O joasia moi rodzice przy wojewodzkim mieszkają a powiedz cos o tej szyjce, mocno Ci sie skrocila?