Kwietniówki 2014

Oj dziewczyny współczuje takich znajomych Ja zauważyłam, że dla tych którzy nie mają dzieci staliśmy się taką parą nie do końca fajną jak do tej pory. No bo na piwo nie pójdziemy do pubu jakiekolwiek inne imprezy odpadają. Do mojego NieMęża jeden kumpel raz powiedział że zdziadział, a dlaczego? Bo się z nim nachlać nie chciał ;/ Zmieniają się priorytety. Nie twierdze, że u Was też o to chodzi bo nie wiem ale na ciężarną parę ludzie patrza inaczej. Może Ciebie Gabi wykluczyły ze względu na ciąże, co jest głupie no bo jakie to ma znaczenie? Co bawić się nie potrafisz bo masz brzuszek, nie kumam. Też by mi się przykro zrobiło.

Salonka jak potrzebujesz się "wygadać" to pisz Każda potrzebuje się czasem wyżalić, a obcym w zasadzie osobom lepiej czasem

Poszłam dziś do mojej gin i okazało się, że mam kategoryczny zakaz wychodzenia z domu Tylko w sobotę następną do niej na wizytę, a tak odpoczywać. I zero sexu aaaaa toż to 3 miesiące celibatu z połogiem będą!

tolad, ale najważniejsze że możesz być w domu! Gorzej jakby Cię połozyła do szpitala. Tak przynajmniej masz przy sobie najbliższych, w domu zawsze jest lepiej (z sexem czy bez ).


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Agulka możemy sobie w takim razie przybić piątkę! Koleżanki...eh

No to faktycznie małpy z nich. Może zazdroszczą

Wyprawkowe zakupy mnie ominą

Gabi
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


A kolezankami starajcie sie dziewczyny tak bardzo nie przejmowac. Czasem szlag trafia i serce zaboli, ale takie zycie. Niektore przyjaznie sie koncza, ale za to inne zaczynaja. Chociaz w doroslym wieku juz tak latwo niestety ich nie nawiazujemy.

Tolad uszy do gory. z sexem jakos sobie poradzice troche inaczej a jak Ci zaloza pessar, to jeszcze wyprawke zrobisz w towazystwie niemeza teraz lez i sie oszczedzaj.

tolad, to co prawda tylko tydzień odsiadki, ale i tak współczuję. Dobrze, że lekarka dokładnie cię zbadała i można interweniować. Cieszę się, że żyjemy w czasach gdy medycyna rozwinęła się na tyle, że pomimo komplikacji można urodzić zdrowe dziecko w terminie jeśli trafi się na wykwalifikowanego lekarza oczywiście, bo z nimi to różnie bywa.
Ja właśnie zamówiłam dwa staniki do karmienia
allegro.pl/biustonosz-do-karmienia-wygod...5-d-i3853471666.html
allegro.pl/bawelniany-biustonosz-do-karm...5-d-i3853492041.html
Współczuję wam dziewczyny pseudokoleżanek, niestety często zawiść niszczy dobre relacje

O właśnie Surenka dobrze, że o tym wspominasz bo to mi uświadomiło że gdybym chodziła tylko do tej pindzi z państwowej przychodni to bym nie wiedziała, że szyjka się skraca. W ogóle nic bym nie wiedziała bo ta kobieta mnie nie bada ;/ Chyba, że na koniec przy pobieraniu posiewu do szpitala.
Ładne te staniczki

Śliczny ten staniczek z pierwszego linka. Sama się chyba skuszę

Z koleżankami tak jest. Nie mam przyjaciółki. Nie potrzeba mi w życiu żadnej.
Może nie potrafię się zaprzyjaźnić, albo nie spotkałam nikogo z kim mogłabym uczynić. A może to ze mną jest problem, że nikt nie chce ze mną się zaprzyjaźnić. Nie wiem.
Nie mam też potrzeby, by komuś się zwierzać. Zresztą taką osobą jest mój mąż, więc nie potrzebuję nikogo innego

Jak Wam mija weekend? Bo u mnie nudy, a mam lenia i tak nic mi się nie chce.

Malec mam tak samo, jeśli chodzi o przyjaciół to najlepszym jest mój mąż no i moi rodzice, im też mogę się zwierzyć. Ale zależało mi na zmianie otoczenia, na rozmowie z kimś innym w sensie żeby sie pośmiać itp, no ale koleżaneczki mnie olały Będą chciały jeszcze odwiedzić Adasia - a fige! Nie pokaże go nikomu ;P


Tolad, dobrze że Cię zdiagnozowali, teraz wiesz co robić. Tydzień to nie tak źle, gorzej jakbyś całą ciąże nie mogła się ruszać z miejsca, a znam taki przypadek.

tola dzięki za linka teraz będę miała więcej czasu to poszperam tam nie łam się wszystko będzie dobrze

Gabi głowa do góry i nie przejmuj się takimi koleżankami nie warto ja niedawno straciłam też psełdokoleżankę i na początku było mi ciężko śniła mi się nocami ale teraz z perspektywy czasu wiem że dobrze się stało. Wolę mieć mniejsze grono znajomych ale prawdziwe

My zaraz lecimi na imprezkę chłopaki sobie wypiją a my kobitki sobie pogadamy i oczywiście dzieci które będą z nami pewnie się fajnie pobawią

Życzę Wam miłego weekendu i trzymajcie się cieplutko

Hej my po zakupach, juz coraz gorzej znosze latanine po sklepach.... kupilam Kajtkowi pajacyka na 62 jejku jaki malusi S troche nie chcial , no ale wrzucilam mu do koszyka , reszta po porodzie, mlody ma tez nowe resoraki, plasteline,bibule i pedzelki by mogl malowac, nigdzie farb nie bylo, bylam w empiku i mam kalendarz maly , nie potrafilam sie tam odnalezc wcale.....na necie zamowie mu bajki

aaaa a jaki cyrk mialam z klpkami pod prysznic no dostalam fuksem w tesco za 22 te ceny mnei dobijaja , po to by kiilka razy w szpitalu pod prysznic w nich polezc heh...

Jestem zdesperowana Zjadlabym torta z bita śmietana, kinderki i popila oranzada Zabierzcie tą cukrzycę

ja z kolei nie używam szlafroków, a będę musiała kupić do szpitala, bo u mnie wymagają, no chyba, że wezmę taki gruuuby szlafrok co mnie mama nim uraczyła:blush:
jak byłam sama (stare dzieje) no to koleżanki były na porządku dziennym. Jak jeszcze nie mieszkałam ze swoim lubym to z koleżankami czasem się spotkałam. Teraz mąż jest na pierwszym planie, obowiązki w domu i święty spokój, jakoś tak polubiłam te nowe życie. Poza tym koleżanki w pracy mnie zawiodły, a te z poza pracy prowadzą nieco imprezowy, bardziej niezależny styl życia. Wcale nie żałuję

widzę dziewczyny że jest nas więcej z takimi problemami
ja właściwie nie mam takich dobrych koleżanek żeby nie powiedzieć ze nie mm ich w ogóle w pracy mam fajna koleżankę ale to tylko w pracy na co dzień nie spotykamy się a co do przyjaciółek miałam do tej pory 3 na których cholernie się zawiodłam po porostu straciłyśmy kontakt i tyle....
mój mąż jest dla mnie najlepszym kumplem i odkąd jesteśmy ze sobą mogę liczyć na niego, no i mama której mogę powiedzieć wszystko, ale wiadomo jak to jest
tez raczej jestem skryta i nie lubię się otwierać przed nikim, często nie daje po sobie poznać ze mam problem wtedy usiądę poryczę się i mija...a teraz kiedy hormony buzują to już całkiem....

dobrze że trafiłam na to forum przynajmniej nie jestem sama ze sobą i hormonami

miłego weekendziku dziewczynki

Haa to i ja mam podobnie. Przyjaciółki od serca zostały kilka lat temu w Olsztynie, dalej kontakt mamy dobry ale to same panny z upodobaniem do imprez itp więc nie tęskno mi do tego. Tak jak Wy od kiedy mieszkam z lubym nie potrzeba mi nikogo innego Przyjaciele są owszem i pogadać też mam z kim ale specjalnie tego skromnego grona nie powiększam bo nie ma takiej potrzeby. To chyba miłość co kochane Tak nam z nimi dobrze że nie potrzebujemy odskoczni w innych ludziach

Megi bo to nie sezon, ja swego czasu za 5zł kupiłam i nie raz później widziałam w marketach ale w okresie letnim Jedne właśnie mam jako kapcie (japonki) już 2 rok, jak dotrwają pójdą do szpitala i do śmieci.
Szlafrok też musiałam kupić specjalnie, taki zwykły cienki, chiński za 30zł.

Joasia ja serniczka bym zjadła Dziś musiałam do roboty jechać po PIT więc na drogę kupiłam bułkę z twarogiem ala drożdżówka bo trasa dłuuga, pomyślałam że spale i miałam rację, wróciłam i cukier 70 A teraz leżenie to nie mam jak spalać nadwyżek .