Majówki 2014

Paradise1982
Hej dziewczyny!

Ja dzisiaj na śniadanie zjadłam bułkę pół na pół z paprykarzem i dżemem truskawkowym

A potem pojechałam sobie rowerem nad morzem, w jedną stronę jechałam z wiatrem, a drugą pod wiatr :-/ więc się zmęczyłam jak smok! Hehehe
U nas ma być sztorm i bardzo silny wiatr jutro i pojutrze, więc nie za bardzo się cieszę...
W poniedziałek mam pierwsze USG w końcu!!!!!

Miłego wieczoru

Kochana no to całkiem aktywnie spędziłaś wczorajszy dzionek my tylko na spacerku z córeczką byliśmy. Czekamy jutro na relacje z USG Kochaniutka



Ja dzisiaj znów w nocy czułam się jakbym miała sie udusić choroba wróciła ale ze zdwojoną siłą. Nie mogłam oddychać a całe drogi oddechowe bolą jak cholerka...;( już nie wiem co mam robić. Mój gin powiedział że lepiej nic nie brać i napewno będzie wszystko ok bo organizm powinien sam zwalczyć chorobę gdy jest się w ciąży....no ale to już tydzień a katar zatokowy i ból gardła nadal nie przechodzą .... ;( Mam nadzieję że w końcu mi przejdzie.....


A co u Was Moje Śliczne? Jak się czujecie, jak planujecie spędzić niedzielę? Dzięki Bogu ze mam Was bo nie wiem z kim jeszcze mogłabym sobie tak popisać...

danusia - Ja jak chorowalam tak strasznie w poprzedniej ciąży (zap. oskrzeli) to mi lekarka powiedziała że przy silnej infekcji lepiej brać leki, nawet antybiotyk jak trzeba, niż narażać Maleństwo na tą infekcję.

Teraz też chyba coś podłapałam od Synka bo z nosa się leje i gardło pobolewa, ale póki co to tylko przeziębienie. My dziś w domku siedzimy.

A nie pisałam Wam Kobietki. 4.11 mam egzamin państwowy ze specjalizacji i już powoli mnie nerwy ogarniaja bo prawie się nie uczyłam i teraz czytam kiedy się da ale warunki mało sprzyjające... Ale mąż obiecał że postara się choć w tym tygodniu wracać wcześniej z pracy żeby zająć się Dawidem a ja będę mogła przysiąść do nauki:-) ech no cóż co będzie to będzie...

Paradise - Nie wiem jak Ty ale ja już nie mogę się doczekać Twojego usg;-)hehe

Hej dziewczyny!

Zegarki przestawiłyście?

Danusia - kochana moja, jak ja ci współczuje tej choroby moja biedna ;( mam nadzieje, ze niedługo Ci przejdzie!

Nati - ja umieram z ciekawości i ze strachu, bo to moje pierwsze USG!

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Cześć dziewczyny.
Wczoraj mój M tak mnie zdenerwował był pod wpływem alk że poszłam spać do drugiego pokoju. Nie wiem czy mu nie zależy czy co. Przyszedł tylko zapytać czy przyjdę do niego. Wcale nie czuje się winny. A tak mnie wczoraj zdenerwował że nie mogłam się uspokoić. A mówiłam mu że nie mogę się denerwować bo dzidziusiowi szkodzi. A on po pijaku na jakieś głupie żale mu się zebrało

Sort gdzieś musiałam się wygadać

usia Śmiało! Mów/ pisz ile tylko potrzebujesz:) Po to tu jesteśmy!!!

Byłam jeść to się nie odzywa. Nie wiem może czeka żebym ja go przeprosiła albo żebym udawała że nic się nie stało. Bo tak byłoby mu najwygodniej.

No nie zazdroszczę Ci kochana!

Przyszedł zaczął przepraszać. Tłumaczył się że on też ma swoje nerwy.
Co z tego jak i tak mi smutno. Może coś wymyśli żeby poprawić mi humor. Mam nadzieję.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Usia- pijany nie panuje nad sobą, ale ja wyznaję zasadę, że alkohol nie tłumaczy człowieka nigdy ! więc tak czy inaczej trzeba ponieść konsekwencje swoich czynów i wypowiedzianych słów. Ja zawsze jak liczę, że mój coś wymyśli na poprawę mi humoru to się przeliczam... Może zbyt wiele wtedy wymagam.. ale Ty kochana się nic nie przejmuj, skoro jemu się zebrało na jakieś żale to on ma przeprosić !!



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dzień dobry!

Witajcie Kochane ,

nati- Dzień dobry

usia- nie przejmuj się wiem że ciężko jest się nie przejmować w szczególności jeśli chodzi o Faceta ale tak to już z nimi czasami pewnie bywa. Ja nie mam takiego problemu bo Mój Mąż o tyle jest dobry że jak już pije to zna umiar i nie mam z nim nigdy problemu, albo raczej mam bo w tedy jest nadzwyczaj uczuciowy...wiecie o co chodzi ;P Będzie dobrze faceci potrzebują wiecej czasu na zrozumienie swojego błędu więcej niż w naszym przypadku! Kochanieńka po to tutaj jesteśmy aby sobie nawzajem radzić podtrzymywać się na duchu badź wymieniać swoimi doświadczeniami!!!!


Dzisiaj jest ze mną trochę lepiej choć wczoraj umierałam w łóżku gardło i zatki dalej nie popuszczają...niestety ;( wczoraj rano nie dość że dolegliwości z chorobą związane to ciągłe wymioty a już myślałam że się z nich wyleczyłam . Mamy ładną pogodę więc troszkę domek mogę wywietrzyć i pranie wystawić na taras a przy okazji zażyć troszkę promieni słonecznych a jak Wy się trzymacie?