Mamusie czerwcowe

Ja sobie niestety zdaje sprawe z tego że mam ciężki charakter, ale on też nie pomaga. Tzn pomaga- sprząta, gotuje itd. ale to nie o to chodzi ja bym wolała żeby poświęcił mi troche czasu, a nie czynnością domowym.

Niedziela minela spokojnie, pojechalismy do rodziców na kawe, a reszte dnia ja przelezałam w łóżku czytając książke o życiu przed narodzinami.

Niestety ale przez to że długo się staralismy o ciąże i że owulacje mialam bardzo opoznioną, wiec mam gigantyczną roznice między terminem OM a USG - jestem przewrażliwiona,
non stop boje sie poronienia, stresuje sie kolejnymi wizytami. Wkurza mnie że musialam w pracy powiedziec ze jestem w ciazy i ze szefostwo rosniosło to w szybkim tempie- bo teraz, boje sie ze gdy cos sie stanie, nie wytrzymam litości ludzi. A z drugiej strony mama cały czas mi powtarza,że przeciez jest w porządku, ze nic sie nie stanie. Ale jakbym miala wierzyc wszystkim informacja w internecie to sądzilabym ze kazda pierwsza ciąża konczy sie poronieniem. Przez to strach mnie paraliżuje, tak bardzo bym chciała usnać i obudzic sie w 12 tygodniu by przynajmniej ten najgorszy okres miec za sobą.

Czy was też łapią takie dołki?

Jakasse rozumiem Cię kochana w 100% sama cały czas myślę czy wszytko jest w porządku bo pierwszą ciąże straciłam co prawda w późniejszym okresie ale do łatwych nie należała. Teraz tak jak u Ciebie ciąża okazała się o tydzień mniejsza ale lekarz mówił że owulacja mogła być później i żeby się nie przejmować. Teraz wizytę mam w piątek i trzęsę portkami. Trzeba być dobrej myśli i przede wszystkim nie czytać nic w internecie. Będzie dobrze, głowa do góry. Co do męża to wiesz teraz jesteś przewrażliwiona i odbierasz może wszystko na wyrost. Porozmawiaj z mężem i powiedz co Ci leży na sercu.

Co do partnerów..kocham męża ponad wszystko ale czasem mam tak dość ze szkoda gadac
Pomaga interesuje sie dzieckiem i ciaza ale przez hormony potrafię sie wkurzac o takie głupoty ze aż sama sie sobie dziwie..jednak to są potężne zmiany z których nie dokonca zdajemy sobie sprawe
Jakasse ja miałam taka paranoję ze szkoda gadać..i jeszcze mam ten problem ze jestem lekarzem i (o zgrozo) wymyslam i wyobrażam sobie wszystkie najgorsze scenariusze
Choć tak naprawdę co ma byc to będzie a najważniejszy jest optymizm a jak dziecko było młodsze i słabe jak na swój wiek to do ostatniej wizyty było jak to mówią bez kija nie podchodzic
A dziś pełnia szczescia I mega ochota ta torcik czekoladowy z wisnami

Dobrze,że macie podobne odczucia, to zawsze jakoś podnosi na duchu


Może coś milszego , żeby wieczor był przyjemniejszy - jak dowiedziałyscie sie o ciąży?
ja w 5 tyg. na najzwyklejszej kontrolnej wizycie u gina.
Staralismy sie ok roku, odpuscilismy i 3 miesiące pozniej, wyszło samo

A ja poprostu wiedziałam
Zaczęło sie od tego ze non stop chciało mi sie plakac i okropnie mnie mdlilo Poprostu wiedziałam ze to ciaza!
Na pierwszej wizycie u lekarza był pecherzyk ciazowy ale pusty( tu czarna rozpacz) ale na 2-ej biło juz serduszko
To nasze pierwsze dziecko za pierwszym podejsciem
Radość ogromna

Oooo jak miło mieć lekarza w wątku Kochana będziesz zasypywana pytaniami

My staraliśmy się o dziecko od września i pyk udało się czym byłam bardzo zaskoczona. Na początku coś tam mi po głowie chodziło nawet test wcześniej zrobiłam ale wyszedł nagatywny ale że to przed miesiączką więc luzik. Potem wizyta i lekarz nic nie mówił że ma jakiś przypuszczenia więc sobie już olałam. Okres zaczął się spóźniać ale zwaliłam to na zapalenie i w 36 dc postanowiłam zrobić test żeby w razie czego wywołać no i wielkie zaskoczenia

Ciekawe kiedy dołączą do nas kolejne czerwcowe mamuśki, dziś widziałam że już nawet lipcowe powstały )

Miejmy nadzieje ze juz niedługo nasze grono sie powiekszy
im wiecej tym lepiej i weselej

Hej. U mnie dzisiaj pogoda piękna więc biorę się za pranie, trzeba korzystać Noc miała fatalną, żołądek mnie bolał i nawet nie wiem o której zasnęłam. Ostatni raz na zegarek zerknęłam po 2 jak wstawałam do łazienki.

Malutko nas i lipcówek chyba więcej ale może z czasem więcej mam dołączy do nas

Hej
No fakt pogoda dziś super w porównaniu do weekendu..
Ja jakos też mam kiepski dzień i zmęczona jestem i brzuch daje o sobie znać no jakos tak nie fajnie się pn zaczyna..oby mineło ale podobno już będzie tylko lepiej
mam ochote na torcik węgierski i to juz od wczoraj..okropność z tm słodkim

A ja wróciłam z nocki i cały dzień w wyrku,
wiec prawde mowiąc nawet nie wiem jaka pogoda była - teraz już ciemno
Jutro rano wizyta, nie mogę się doczekać )

Super ja mam dopiero za 4 tyg..a juz bym mogła iść dzidziusia poogladac
Daj znać koniecznie jak będziesz po wizycie
Pod względem pogody listopad jest okropny...i ten brak slonca

Jakasse daj znać po wizycie Ja mam w piątek więc też już odliczam W piątek do tej 18 jajo zniosę

Madziarah co u Ciebie?? Odezwij się

Powiem wam dziewczny , że ja tak bardzo bym chciała żeby już był 2 trymest, żeby już rósł brzuszek i wiadomo było jaka płeć. . . . )) Nie moge sie tego doczekać

Dziewczyny a chodzicie prywatnie czy na nfz?