Lipcówki 2014

Cania a sama też jeździsz czy za plecaczek robisz? No ja niestety to ten rok mam z głowy - pewnie dopiero w przyszłym sezonie siądę za kierownicą - oczywiście sama bo tatuś będzie się zajmował Helenką. A co do wakacji to chciałabym jeszcze w tym roku jeszcze gdzieś pojechać tak w październiku bo mam dofinansowanie z pracy i jakbyśmy pojechali z jakimś biurem podróży to dostają kase na mnie, męża i Helenkę- co w sumie wychodzi że z M mamy wyjazd za darmo bo za niemowlaki zwykle się nie płaci albo płaci się bardzo mało - ale muszę to zrobić do końca października tak to nic nie dostanę - oczywiście wszystko zależy jak się będzie mała chować.

MarzenaBZ Tobie tez gratuluje wygranej
właśnie od Ciebie odgapiłam te konkursy bo Ci pozazdrosciłam, wziełam kiedyś w kilku udział ale nie specjalnie liczyłam na wygraną a tu niespodzianka.

Cania, to wyobraź sobie, że wczoraj mój mąż po raz pierwszy (!!!!!!) poczuł swojego synka, bo całe te 8 miesięcy jak przykładał rękę, to CISZA JAK MAKIEM ZASIAŁ - NIE BYŁO DZIECKA !!! A dopiero wczoraj wieczorem jak maluch spychał mi rękę, to WRESZCIE nie uspokoił się pod wpływem mężą
Ogromną mi to sprawiło radość, nie mówiąc już o zrezygnowanym podchodai mężu, bo chciałam, żeby i mąż wreszcie odczuł, że jego synek JEST i w dodatku ma swój charakterek
Co więcej - mały mu tak przywalił, że mój M skomentował to odpowiednim niecenzuralnym jak to synek mu j... z grubej rury
A Wy mieliście więcej szczęścia? Mąż już miał okazję dostać kopniaka od córci wcześniej?

Ggabii, ja w tych wykładach ze szkoły rodzenia, co je wcześniej zamieściłam, wyczytałam coś, o czym mi opowiedziała moja położna: pewna mama miała tak już dośc skurczów w trakcie porodu, że w momencie, kiedy dziecko było już na tyle nisko, że mogła zacząć przeć, nie wytrzymała z bólu, zeskoczyła z łóżka i zaczęła kierować się do wyjścia z porodówki krzycząc, że ona ma już dosyć, że nie będzie teraz rodzić i idzie do domu. I ją położna z mężem zawracali na wyrko, bo mogła przygnieść główkę dziecku taka akcją w takiej chwili! A w wykładach jest opisane, że tak się potrafią kobiety własnie zachowywać, więc to raczej nie była pojedyncza sytuacja.... To dopiero muszą być bolesne te skurcze jak biedne kobiety zachowują się w ten sposób.....
Ale pamiętaj - damy radę! Będziemy chciały jak najszybciej sprowadzić nasze dzieci na świat i skupimy mysli na tym co będzie mówiła położna, to sprawniej i szybciej faktycznie urodzimy, o bólu szybko się zapomni a nasze dzieciaczki będą już nam wynagradzać cały trud Nie mogę się tej chwili doczekać

Meniado oj ja za plecak robie probowal mnie maz cos nauczyć ale jestem oporna

Elmirka, naprawdę maly taki uparciuch ze dopiero teraz się tatusiowi dal poczuc? no to faktycznie. Mój maz czul pierwsze kopanie w 21 tygodniu, w ten sam dzień kiedy ja poczułam pierwszego prawdziwego kopniaka i często mimo tego jej nagłego uspokajania się jednak udaje mu się mala poczuc także maz nie ma co narzekac w tej kestii bo mala raczej nie ma tremy scenicznej tylko tak udaje trochę ze jest grzeczna

Ggabii no co Ci powiem... nie będzie kolorowo jeśli chodzi o skurcze. Gdyby nie bolało to na pewno tyle by się nie mowilo na temat znieczulenia i nikt nie pomyslalby nawet o cc

Witam dziewczyny!
U mnie pogoda taka sobie bez szału:( Ale pospalam dzisiaj do 10:30 szoook:)
Moj maż jest takie jak Marzeny25 tez nie usiedzi na miejscu ciagle by cos robil wiec jezeli chodzi o pomoc w takich sprawach to moge na niego liczyc.
Tez chce wygrac jakis konkurs hehehe

hej dziewczyny a ja zaraz jade po wózek dla Lenki wlansie jedzie chlopak z Polski z naszymi tabołami i lezaczek i ciuszki z allegro:D zrobimy sobie mala wycieczke:)
Aj z tymi facetami to roznie bywa hehe jeden zrobi to a czego innego nie MOj tez z odkurzaniem na odwal ale nie moge narzekac duzo robi , pracuje na nasza córeczke zeby nic jej nie brakowalo remont odwalil calego meiszkania:)
Dziewczyny jakie macie pasje!!! Motory hehhe to zadko spotykane zeby kobiety jezdzily i lubily, ja raz jechalam na scigaczu to wiecej nie wsiade:D strach przed oczami jak nigdy..
Wkoncu sie dzisiaj ubralam jak czlowiek bo wczoraj kupilam sobie 2 pary butów klapeczki i wkoncu mam w czym wyjsc ..
Dziewczyny a czy ktoras z was maluje wlosy na platyne???BO ja sie balam malowac bo to jednak rozjasniacz i smierdzi niesamowicie nawet u fryzjera i w sumie to juz chyba z 9-10 miesiecy nie mialam malowanych wlosow i juz troche komicznie to wyglada i sie zastanawiam, korci mnie zeby teraz pomalowac bo tak to pewnie gdzies dopiero we wrzesniu zrobie i to pasemka nie cale bo pol glowy biala a pol ciemna hehehe

Dzien dobry
w koncu i ja kontynuowalam tradycje i zjadlam fryty caly talerz maz wczoraj pojechal kupil extra longi i sie objadlam wiem, ze niedziela, ale mam meza jeden dzien w domu wiec idziemy dosprzatac malej pokoj i maz okno machnie, kolejna rzecz bedzie z glowy. a od jutra zabieram sie za sprzatanie szafek w kuchni, na raty ale do konca tyg pewnie sie wyrobie
kurde, dlonie mi puchna niby wizualnie tego nie widac, ale jak zginam to mnie paluchy bola. poszlam zrobic test i ...pierscionek i obraczka weszly mi do polowy. pewnie na sile bym wcisnela, ale wole nie ryzykowac, ze bede musiala rozcinac zeby zdjac
Rewelka, jesli masz farbe z amoniakiem, to ja bym sobie darowala
milego popoludnia!

Rewelka nie farbowalam nigdy na platyne, nie moj kolor zawsze na ciemny wiec nie ma problemu z utleniaczami i rozjasniaczami takze nie pomoge. Swoja droga chyba musze zafarbowac wlosy, bo juz od slonca rudzieja, a ostatni raz farbowalam na poczatku pazdziernika...

Agni ja zareczynowego nie nosze bo jest mniejszy niz obraczka. Udalo mi sie go ostatnio wcisnac ale ze sciagnieciem bylo gorzej a obraczke nosze ale na lewej rece, bo ram mam wezsze palce. Ale na prawej ciasny i wole nie ryzykowac, jakby mi jeszcze mialy spuchnac na upalach bo na upalach najgorzej

Agnilla mi moja gin powiedziała że na spuchnięte ręcę pomaga kwas foliowy - ja zażywam 3 razy dziennie po 1 tabletce i faktycznie przestały mi puchnąć.
Co do farbowania włosów to też mam ciemne więc nie jest to tak drastyczne - byłam w ciąży 2 razy na farbowaniu i chyba jeszcze w czerwcu się wybiorę bo po urodzeniu to nie będzie szans na fryzjera

Pewnie niektore sledzily posty o wczesniaczku Amelii
Eeeeh... koszmar jakis... takie malenstwo bezbronne NIEWINNE a musialo odejsc.... a tyle dziadostwa łazi po tej ziemi... eh nie wyobrazam sobie nawet co Ci rodzice teraz przechodza... tragedia !

dziś dolegliwości ciążowe dopadły i mnie jak szłam spacerkiem do rodziców to już czułam 'krocze' ale gdy wracłam i teraz to sie nasila ciągnie mnie krocze pobolewa podbrzusze, aż cięzko mi iść do pokoju obok na szczeście mała daje czadu więc wiemże z nią wszytsko w porządku. Termin mam na 6 lipca więc niech się małej nie śpieszy i poleży trochę jak jej dobrze..
Magda nie śledziłam wątku tego aniołka, nie wyobrażam sobie bólu jaki czują rodzice, czekiwania na upragnione dwie kreski lub zaskoczenie o powiekszeniu sie rodziny czekanie na pierwsze ruchyi poród a tu taka tragedia.....
ja w ciąży unikam oglądania i czytania o porodach, chorych dzieciach , komplikacji ciążowych i innych tego typu sprawach

a MNIE PO TYM malowaniu dopiero dziś wzielo..... wszytsko mnie bolii... brzuch cały czas twardy boli ...eh

Rano czytałam ten post o małej Amelce, widziałam zdjęcie a teraz taki szok ... juz jej nie ma (
Bardzo smutne (
Nie wyobrazam sobie bólu rodziców (

Ja dzis byłam na spacerku nad jeziorem i w lesie z siostą a teraz odpoczywam. Brzuch mnie troszkę pobolewa na dole ale wzielam nospe i teraz odpoczywamy.

Ja tez staram sie nie czytac takich rzeczy. Nawet nie chce sobie wyobrazac co przechodza rodzice...

Kinga mam ten sam termin i podobne dolegliwosci heh... Caly czas mnie w kroku pobolewa i w podbrzuszu. Ale to chyba tak juz bedzie, im blizej porodu tym wiecej dolegliwosci. Za tydzien wizyta wiec zobaczymu co z szyjka.

Straszna wiadomość ..... Takie maleństwo i już wśród Aniołków ... I jego mama, która tyle przeszła .... ....


Moje dziecko chyba już ma całkiem dosyć mojego męczącego kaszlu ... Jutro rano kończę antybiotyk a od wczorajszego wieczoru złapał mnie tak uporczywy paskudny kaszel, aż się znowu martwię... Już mnie brzuch boli i cały jest twardy od tych skurczów..... Muszę się dostać jutro do lekarza do kontroli .... Znowu zmartwienie .... Jej ... Aż mi ciężko oddychac tak już mnie płucka bolą... Jakby mi się oskrzela pokurczyły :/ ..... Ja to zawsze złapię jakieś dziadostwo :/ ....

Zdrowka dużo Mamusie, oby Wam te bóle i skurcze tez poprzechodziły - jeszcze troszkę do bezpiecznego momentu

Witam się wieczorkiem.

spacerek zaliczony,ogólnie weekend fajnie minął.

Jesli chodzi o Amelkę,to śledziłam co u nich,z Gosią byłyśmy jeszcze na wątku staraczkach,wiec to co sie wydarzylo jest bardzo bolesne dla wszystkich tutaj które ją znają. Nie chcę o tym więcej pisać,bo zwyczajnie to boli. Może tylko prośba do was-dbajcie o siebie,