Lipcówki 2014

Cześć wszystkim melduję się i ja po świętach, myslałąm że tez coś przytyję ale waga stoi jak wcześniej fakt że starałąm się nie objadac i jeść wszytrskiego ale po trochu zwaszcza że mieliśmy 2 wigilie.Gdzieś czytałam że w pierwszym trymestrze powinno sie przytryć przy normalnej wadze ok 1 do 1,5 kg chyba że ktos ma niedowagę to więcej ale zdażają się tez ze dziewczyny chudną w pierwszym trymesterze własnie przez nudności a potem w kolejnych trymetracj wszytsko sie normuję. Myslę że nie ma sie czym martwić jak sie nie przybrało na wadzę ale warto powiedziec o tym lekarzowi.

Własnie ja jem metodą prób i błedów,niestety w Święta troszke sobie pofolgowałam i od wczoraj wymiotuje caly czas. Nie mam sił już . To jest bardzo uciążliwe,jeszcze do niedawna wymiotowałam samą żółcią a teraz to zwracam jedzenie. Również mnie to osłabia. Na dodatek ten okropny ból żołądka. chcę już byc w drugim trymestrze,bo póki co nie nadaje się do życia.

Hej, mdłości to oczywiście tez mnie męczyły i to bardzo, ale nie wymiotowałam i ku mojemu przerażeniu, za mocno przybieram na wadze, a to dopiero 13 tydzień.

a ile Ci przybylo?

Witam nowe koleżanki dopiero wróciliśmy do domu ze świat, nie lubię czytać forum z telefonu, nie ma efektu
czy któraś ma teraz w tym tygodniu badania, jakieś niusy?
Gabi jak Twój brzuch? Łącze się z Tobą w bólu, to co dziś przeżywam z chyba zoladkiem (bo juz sama nie wiem co mnie boli) to jest jakaś masakra. No spa ledwo co pomaga, dobrze że udało mi się spać w drodze do domu i teraz tez godzinkę spalam
pochwale się, bo dostałam w prezencie komplet pieluszek tetra i flanelka, kocyk i koleżanka oddała mi swój rogal do spania wiec jestem wniebowzieta bo chciałam sobie i tak kupić, a przyda się też do karmienia

to super Agnila, ja wlasnie wczoraj czytalam inny watek zeby zobaczyc co jest potrzbne na wyprawke dla dzidziusia. To jest nasze pierwsze dziecko nie mamy doswiadczenia.... wczoraj poszlismy do sklepu z artykulami dla dzieciaczkow i zglupiec mozna tyle tego jest. Wczoraj usiadlam i sobie czytalam co jest niezbedne, z czego mozna zrezygnowac i robilam sobie notatki i troszke mi sie rozjasnilo mysle ze powolutku zaczniemy sobie kompletowac rzeczy dla dzidziusia to wtedy nie odczujemy tego tak mocno niz jakbysmy mieeli kupic wszystko na raz...

mam nadzieje ze Ci przejdzie z tym zoladkiem...ja tez mam troszke problemy jak pojde do WC ale mysle ze to skutek jedzenia swiatecznych potraw i jak wroce do 'normalnego' jedzenia to bedzie lepiej.

no my tez na pewno niebawem zaczniemy kupowac niektore rzeczy, mi pomogly kolezanki z forum testow owulacyjnych, mam liste wyprawki takze jakby ktoras chciala, to moge podeslac na maila jak bede siedziala na swoim kompie. no i na pewno tu bedziemy sobie doradzac ja mam pod reka 2,5 letnie blizniaki siostry wiec tez mniej wiecej sie orientuje, ze sa rzeczy naprawde zbedne, bez ktorych da sie przezyc, zwlaszcza, ze to wszystko takie drogie jest
ja tez wracam do normalnosci z jedzeniem, wole w ogole na wage nie wchodzic, choc staralam sie pilnowac, ale wiadomo

no to Ty masz o wiele lepiej. Ja nie dosc ze nie mam doswiadczenia to jeszcze najmniejsze dziecko jakie trzymalam na rekach mialo 9 miesiecy wiec maly stresik jest ale wierze ze jak to mi kazdy mowi, wszystko przyjdzie instynktownie

na pewno tak bedzie, zobaczysz
Boze, ja dzis wkroczylam w 2 trymestr

ja dzis zaczlam 15 tydzien, ten czas leci jak szalony....

Kurde Agnilla Ty dzis zaczelas 14 tydzien ja 15 a roznica miedzy naszymi terminami to jeden dzien, jak to mozliwe?

a nie wiem
ja wiem, ze mialam mega szybko owulacje, dlatego moje dziecie jest wieksze, ale termin wg OM fakt mam na 5 lipca
o matko na TVN styl lci program, pokazuja laske jak rodzi wszystko, ja chyba jednak zrezygnuje a koles po*****y robi jej foto, jak glowka wychodzi, bym takiego z kopa pociągnęła od razu

tez kiedys widzialam porod w 'calej okazalosci' i nadal mam ten widok przed oczami z jednej strony mnie to przeraza a z drugiej strony dodaje mi sile wiedzac jak to wyglada i ze tyle kobiet dalo rade... moja kolezanka, ktora rodzila dwa lata temu dala mi dobra rade(u niej sie sprawdzila) 'nastaw sie na bol nie do zniesienia, bol przeogromny, nie licz na to ze pojdzie latwo...lepiej sie milo zaskoczyc niz rozczarowac' ona mi powiedziala ze nastawila sie na tak ogromny bol ze jak przyszlo co do czego wiadomo ze bardzo bolalo, ale nie az tak bardzo jak to sobie wyobrazala...

a tak na marginesie tez sobie nie wyobrazam zeby moj facet robil zdjecia w czasie porodu. Wiadomo chce zeby byl ze mna, on tez chce, ale napewno nie pozwole mu tam zagladac!!!

jak to moja siostra powiedziała, i tak nas to nie ominie więc nie ma się co nastawiać, bo przeżyć musimy a po co się zamartwiac na zapas

mi ostatnio ktos powiedzial ze przeciez kobiety sa do tego stowrzone heh

Dzień dobry

piszecie o porodzie,ja narazie nie chce o tym myślec. Możliwe,że będę miała cc ale to jeszcze czeka mnie konsultacja z neurologiem.

Agni,brzuch wcale nie lepiej,marzę by przyszedł dzień w którym nie będzie mnie bolało. Dzisiaj boli mnie bardziej po prawej stronie ,jakby jajnik ale troszke wyżej. Cały czas mam mdłości
Jeśli chodzi o wagę,to na szczęscie nie skoczyła do góry-ale to chyba dlatego,że wymiotuje.

Aha... w Wigilie dowiedziałam się,że moja bratowa również jest w ciązy