Sierpniówki 2014

Co do diety to słyszałam podobnie, nasza położna mówi, że tylko na mleko jednak uważać bo lubi skazę białkową dawać. Więc ja mam takie postanowienie, że będę co kilka dni dodawać do swojej diety kolejne pozycje i będę wiedziała co ewentualnie uczuli. Myślicie, ze się sprawdzi?

A co do masowania, smarowania brzucha to prawda też o tym mówiła. Bo to wzmacnia skurcze i jak brzuch się stawia to go zostawić nie głaskać. Ale spokojnie balsamy można wcierać, bo tu chodzi o dłuższe głaskanie nić kilka sekund.
Mówiła też, że położne często w szpitalu, żeby wywołać skurcze właśnie głaskają, miziają brzuchy

Raz tak mieliśmy mój P zaczął sobie miziać mój brzuch i tak się spięła macica, że można ją było obrysować. Teraz tylko grzecznie przykłada dłoń, żadnego miziania ;(


Ann super taka wspólna praca z córcią zamiast tysiąc pierwszej zabawki wspólna ciasteczkowa zabawa z mamą
Marze o tym!!!!!!!
A co do remontu to siła wyższa, długi czas oczekiwania na drzwi, terminy ekip remontowych ehh, ale będzie dobrze A mąż jest najukochańszy wiec myślę, że da radę.

A no widziałyście? Jutro wchodzę w 7 miesiąc !!! wow

Ann to Martusia mała gospodyni ale napewno uciecha była że ciasteczka urosły i mogła je zjeść No no masz tę wyczekiwaną trójkę z przodu. Szok jak ten czas leci ! Jak dobrze pójdzie to niedługo wszystkie będziemy mamusiami już

MAniula pewnie się takie próbowanie jedzenia sprawdzi bratowa od męża teraz karmi i np zauważyła że jak zjadła pomidora to mała miała krostki na buzi. Odstawiła i jest ok także trzeba metodą prób i błędów.. To mi się nie napina brzuch pod prysznicem podczas takiego mycia-masażu.

Ann- mnie jeszcze położna powiedziała, że kolki u dziecka nie są z powodu złej diety mamy, tylko z powodu źle rozwiniętego przewodu pokarmowego, jelitek ... więc jak kolki mają być, to i tak będą..
a co do pokarmu matki, to oczywiście jest najlepsze dla dziecka, ale jeżeli z jakiegos powodu dziecko nie chce jeść z piersi, bądź my z jakiegoś powodu nie damy rady przystawiać cyca, to ważne jest, aby chociaż z butelki dokarmiać dzidzie naszym mleczkiem, mimo że podajemy sztuczne.. tak przynajmniej mówi moja położna
Czas leci ja już mam 32 tydzień i 8 miesiąc zaczęty szok

Maniula- gratuluję 7 miesiąca ja już weszlam w 8

Aggi- no właśnie pomidory, cytrusy, orzechy czy truskawki często uczulają, więc pewnie na takie uczuleniowe rzeczy trzeba głównie uważac

Jak uda mi się wstawić zdjecie, to pochwale się moimi zakupami wczorajszymi ubrankowymi- pierwszymi, nie licząc bodziaków z biedronki

asienka ale popatrz kolki są przez to że dziecko nie potrafi strawić niektórych rzeczy.. czyli lepiej jeść lekkostrawnie i rzeczy niewzdymające bo jak dorosły ma wzdęcia po kapuście czy fasoli to po co narażać takiego malucha tak ja sądzę Są też produkty szczególnie uczulające ale nie sprawdzimy to się nie dowiemy No i najlepiej mieć je ze sprawdzonych źródeł mniejsze szanse na to że coś dziecku będzie po tym Śliczny komplecik strasznie mi się podoba gdzie dorwałaś?

Aggi- zgadzam się w 100% jak ja się źle czuje po ciężkostrawnych rzeczach, to po co je dziecku dodatkowo serwować musimy tak jeść, abyśmy my też dobrze się czuły jak my mamy wzdęcia, to tym bardziej będzie je miało dziecko.. więc wszystko z głową
a komplecik dorwałam w H&M dziecięcym 39,90 zł

Wróciłam od lekarki. Trochę mnie podniosła na duchu. TSH jest wyższe bo jej zdaniem po pierwsze ciąża jest zaawansowana, ja przybieram na wadze i dziecko najwyraźniej tyle potrzebuje.
Mam nadzieje, że na tym razem kobieta racje, bo w poprzedniej ciąży też mnie pocieszała, że wyższy wynik nie szkodzi dziecku, a skończyło się jak się skończyło . Dlatego mam taki uraz i od razu się zaczęłam bać.

W ogóle ostatnio same smutne wieści, aż nie chce się wierzyć, w to wszytko co się dzieje Mam ciągle bek na wierzchu i z byle powodu płaczę. Choćby błahego.

W końcu dostałam większą dawkę leku, 75 mg, może już miesiąc temu powinnam ją dostać i nie byłoby problemu. Mam się zgłosić w połowie lipca z wynikiem tsh.

Obiecałam zdj mebli jak je w końcu poskładamy, na razie stan surowy, jeszcze rozstawić je dobrze trzeba i dopracować jeszcze szczegóły.

asienka dokładnie wszystko wolno ale z umiarem super ten komplecik!

missyy no cóż nie pozostaje Ci nic innego jak zaufać lekarce, a my trzymamy kciuki by miała rację :* Dokładnie tyle niedobrego się zaczęło dziać że strach o wszystko i niedowierzanie .. super mebelki aż zazdroszczę że Wasza malutka będzie miała swój własny pokój, my nie mamy miejsca póki co by maluch miał swój osobny kąt... ale mebelki serio świetne

Witam ponownie
Szkoła rodzenia przełożone zajęcia na nast pon Szkoda bo już się nastawiłam Ale poszłam z koleżanka do kina na poprawę humoru na "Casanowe po przejściach" Potem pojechałam po syna do szkoły i dzień zleciał

asienka- śliczne ubranka:-)

missy- extra te mebelki Bardzo mi się podobają a jeśli chodzi o nastroje to u mnie też jest huśtawka Czasami aż płacze z bezsilności nad sobą tyle że nic mi to nie da Głównie jak już nie mam sił albo coś mi upadnie Hormony szaleją i tyle:-(

hej Dziewczynki:***
Witam się po wizycie: nam zostało 30 dni do porodu:D no czekam czekam: zapraszam na bloga: tam mi łatwiej zdjęcia dodać i napisałam co nie co;p hihi a wiec są fotki z moją piłeczką z wczoraj:D przypominam: 10kg na plusie:D

u nas na obiad pyszności z garmażerki: pierogi z truskawkami, mięsem a B zjadł domowo: makaron z serem i skwarkami:D
jesteśmy po wizycie na basenie: odpoczęły mi plecy i żyje.
Co do zaparć : nawet nie będę się wypowiadać: HORROR;/
kończynki piękne:D śliczne!!! Super.
Dziulka: ślę pozytywne myśli i 3 mam kciuki:****

A pokoik piękniusi:) i rzeczy te z piękniusie:D

aaa adres podaje na bloga: naszpotrojnycud.blogspot.com

Maniula prezent też był, ale w sobotę, bo mężu w sobotę wieczorem wyjeżdżał i w niedzielę go nie było. Marta dostała zabawkową kuchenkę z piecykiem i garami i naczyniami. Jest zachwycona. Ale wiesz nie mam problemu żeby inwestować w zabawki, bo drugiej też się przydadzą. Tylko dziś przy sprzątaniu sobie uświadomiłam, że jak wszystkie zabawki wyniosę z naszego salonu do dziecięcego pokoju to będzie mega zagracony.

Dziewczynki dam wam cynka. Jakiś rok temu przez przypadek moja mama kupiła kocyk dziecięcy w biedronce (bardziej była mi potrzebna torebka zapinana jako kosmetyczka, a kocyk wyszedł przy okazji) i ten kocyk jest rewelacyjny, Marta i ja uwielbiamy go, bo jest lekki ale bardzo milusi i ciepły. Jeżeli jeszcze nie macie to szczerze polecam bo znów są w sprzedaży, chyba za 15 czy 17 zł. Ta edycja nie ma szałowych kolorów, ale i tak kupiłam drugi dla drugiej córy.

Maniula ty w siódmy, a ja zaraz w ósmy. Zleciało, co?

A co do diety to takie rozszerzanie to dobra metoda. Tylko wiecie, organizm wyczerpany, produkcja mleka w toku i jak tu się powstrzymać przed jedzeniem?

Asieńka, zgadzam się, jeżeli nie uda nam się karmić, to należy ściągać i podawać. Moja koleżanka dwójkę dzieci tak wykarmiła do 6-7 miesiąca, dokarmiając tylko sztucznie.

Asieńka czapeczka i spodenki w paski bardzo mi się podobają.

Aggi kolki mogą być dlatego, że dziecko łapczywie je i połyka dużo powietrza które zalega w brzuszku i stąd ból i napinanie się. Drugi powód to reakcja alergiczna. Uważać trzeba na kapustę, cebulę, to co wzdyma.

Missy ale leki zwiększyła, czy zostawiła na tej samej dawce? A doczytałam. Będzie dobrze, staraj się mimo wszystko nie zamartwiać. Wiem, że łatwo mówić.

Missy pokój już nabiera kształtu i barw

Aggi a ja ci powiem, że dziecko w pokoju rodziców przez powiedzmy rok to najlepsze wyjście. Zawsze w nocy masz blisko i na nasłuchu.

Katsi pędzę na bloga

Katsi87 zdjecia rewelacja fajny taki dzien bobaskow na bloga będę na pewno czesciej zagladac

Ann mi na kazdym usg wychodzi ze malutka albo siedzi albo lezy i glowe ma u gory jak wychodzilam ze szpitala tez mowili ze jest ulozona posladkowo i jezeli sie nie przekreci to będzie cesarka no ale ma jeszcze czas

Wiecie co dostalam od wczoraj takiego lenia ze nic tylko lezec i jesc i spac i najlepiej zeby jeszcze ktos kolo mnie latal tylko chętnych brak heh a hormony juz tak buzuja ze szok jestem nie do wytrzymania. Ostatnio lazila za mna pomidorowa z ryzem ahh wiec w koncu sobie zrobiłam i zjadlam ahh te zachcianki
Ja juz tez 8 miesiac zaczelam w sobote uwierzyć nie moge ze tak to zlecialo i ze praktycznie za chwile bede wrescie mama

MISSY Mebelki sa super, bardzo ladne tez bym sobie takie zyczyla tylko kaski troche brak :/

Asienka te ubranka w paski sa boskie wpadaja w oko

Ide do biedry po zachcianki hehe caly czas cos mi sie chce dobrze ze biedronke mam pod nosem blizej niz do spozywczaka

Ann super, mam już ten kocyk mama kupiła bałam się, że troszkę sztuczny ale jak piszesz, że fajny to ulga;)

mam świetną stronę o kosmetykach właśnie od młodej mamy chemiczki, chyba jej nie podawałyście wcześniej www.srokao.pl/
Niesamowicie pisze o dziecięcych kosmetykach, wypisując wszystkie składniki i podsumowując własną opinią.

Missy ja jestem od początku na 88, w czwartek robię tsh zobaczymy jak jest Mebelki pierwsza klasa, jak włożysz materac to tez pokaż


Dziulka a co u was???

Dzień dobry

Witam się i w końcu ja Wczoraj nie znalazłam czasu żeby do Was zajrzeć i napisać jak po usg.
A więc oglądaliśmy synka 0,5 godz. Wszystko, co zostało powiedziane na połówkowym wczoraj się potwierdziło Maleństwo zdrowe, rośnie proporcjonalnie do swojego wieku. Waży 1720g, oczywiście jest chłopcem i siedzi sobie tak jak siedziało 3 tyg. temu na wizycie czyli z pośladkami na dole i stópkami przy twarzy. Trochę się tym martwię, bo musze już na dniach potwierdzić położnej, że chcę żeby była przy porodzie, a mały na razie do naturalnego się nie szykuje. Nie wiem czy to pewne, że się obróci i nie wiem co robić. Termin porodu wyszedł mi wczoraj na 30 lipca (z OM jest na 1.08).
Oczywiście praktycznie nie zobaczyłam buzi moje dziecka. Zasłaniało się ile tylko się dało. Widziałam np. rączki i nóżki na twarzy, albo rączki wsadzone w oczy Pięknie się ukrywał żeby matka z ojcem czasami nie zobaczyli jak wygląda

A tak poza tym, to od wczoraj siedzę sobie u mamy. Wracam chyba dopiero w czwartek.
I z dobrych informacji jeszcze taka, że w dzień dziecka zrobiliśmy sobie bardzo spontaniczny i niespodziewany prezent i kupiliśmy w końcu auto Nie było czasu za bardzo się zastanawiać i trochę się obawiam, ale podobno spontany są najlepsze


Asieńka Twój szkrab chyba troszkę większy niż mój skoro tydzień temu ważył 1700. A z tym żelazem, to uważaj też na zęby. Podobno takie w płynie może niestety je mocno popsuć.
Co do fb, to ja też nawet słowem nie wspomniałam, że będę mamą. Nie przeszkadza mi jeśli ludzie to robią, ale czasami nie mogę patrzeć, jak z czasem profile rodziców zamieniają się w profile dzieci. Tysiące zdjęć w podobnej pozycji itp.


MAniula wiesz, że ja już zwątpiłam w istnienie czterolistnych koniczynek? Nigdy mi się nie udało znaleźć Oby przyniosły szczęście

missyy pięknie wyglądają już te mebelki. Mój Ł. też skłaniał się właśnie bardziej do tych mebelków, ale już nie pamiętam czemu z nich zrezygnowaliśmy. Zazdroszczę, że możesz już sobie patrzeć na nie kiedy chcesz

Katsi pięknie wyglądasz Brzuszek taki okrąglutki i naprawdę wcale nie widać, że trzy bobaski tam się chowają

Gosia :*

Dziulka jak Zuzia?

No to dzisiaj ja rozprawkę walnęłam z rana.
Na koniec pokażę Wam jak moje dziecko nie chciało z rączką w oku pokazać jak wygląda Po lewej oczywiście pokaźny udziec (akrobata).

Dzień dobry,

Natalia nie wiem co ci radzić z tą położną. A lekarz co mówił, jest jeszcze szansa, że się odwróci? He he zakrywa buzię zawodowo, żarty sobie z Was stroi, albo nie lubi być podglądany

A ja już od rana nerwa mam. Wczoraj wypieściłam podłogę, i na moje nieszczęście zapomniałam wylać zawartość nocnika, Marta chciała dziś do zabawki dojść i przenosiła nocnik i wylała wszystko na moją wypieszczoną podłogę. Ugh no to + hormony = kiepski nastrój.

Do tego deszcz pada i mży. Ale nic, ogarniam co muszę i zalegam na sofę.