Sierpniówki 2014

Ann super że w domu , w domu najlepiej no i elegancko że się tak dobrze czujesz

kakadu fajnie że wszystko OK

missyy fajnie Ci śpi jak 22-2/3 ! mój idzie spać o 00;00 i się o 2/3 budzi to Maks jak się budzi to najpierw cyc, później przewijanie, znowu cyc/butelka i dopiero do łóżeczka spać masakra

MAniula ech no dziwna sprawa, dziwnie lekarka się zachowała......

mój dzisiaj nerwus śpi tylko po 1h, później marudzi i marudzi. Cyca nie, butelki nie, pielucha sucha. Masakra a nerwowe to takie jakieś dzisiaj.......

Aggi chyba dzisiaj taki dzień jest.. Mam to samo.. Wszystko ok, a mały znerwicowany jak nie on i spać nie chce..

W ogóle jak czytam o problemach, co niektórych Waszych maluchów z kupkami, to się zastanawiam czy z moim jest wszystko ok.. U nas paczka pampersów 33 sztuki idzie w 2 dni Jeszcze trochę i nie wyrobimy normalnie..

A tak w ogóle, to chce mi się czekolady
Wczoraj przyjechała rodzinka i normalnie na naszą środową rocznicę przywieźli nam tort.. Czekoladowy!! To sobie popatrzyłam

Hej Mamusie

Bartuś słodko śpi na ogródku a ja mam chwilę dla siebie dziś jedziemy z nim do chirurga bo położna powiedziała że mimo że kikut odpadł to w środku nie do końca się to zagoiło i stąd ta wizyta bo możliwe że będzie miał lapisowanie pępka.

Missyy- właśnie u nas o 4.00 rano tak było że Bartuś zrobił kupkę Mąż zmienił mu pieluchę i już było po spaniu do 6.00 się kręcił A przy cycu też tak ma że nawet jak się najje to sobie tak udaje że ssie i tylko zerka spod oka czy jest przy mnie mały mądrala

Natalia- no to faktycznie jak wizyta z nfz i jeszcze 40 trzeba płacić to dziwne A ja dziś do chirurga jeszcze 150 zapłacę potem jeszcze ten ortopeda 230 Jakieś szaleństwo no i szczepionki które są też drogie ale co zrobić jak mus to mus

Aggi- My używamy pieluszek dady i chusteczk też bo po pampersach Bartuś ma czerwoną pupe więc coś mu nie służą A kupujemy już 2 bo mały jak go dziś zważyłam to ma już 5300 także przybiera bardzo ładnie A Ty się kuruj moja droga bo lepiej nie chorować przy tych naszych maluszkach

Ann- to pięknie że już w domku Musisz się teraz oswoić z nowa sytuacja A jak tam Marta reaguje na siostrę?

Maniula- to faktycznie jakaś dziwna ta lekarz bo niby JAKĄ różnice robi to gdzie zrobisz ktg hmm... Nie wiem czy bym jechała tak daleko i jeszcze nie powiedziała o co jej chodzi Idź może najpierw tu gdzie masz bliżej.

natalia87 a karmisz tylko naturalnie ? bo jeżeli naturalnie to moze podobno tak byc, ale mimo wszystko to strasznie dużo, ale jezeli przybiera to ok.
Jezeli karmisz sztucznie albo dokarmiasz to stanowczo za dużo. Ja swojego karmie sztucznie i daje mu dicoflor w kropelkach na trawienie. 5 dziennie

Eh pojedziemy już tam gdzie nas skierowała 40min do Katowic przeżyjemy , powiem tak ona tam pracowała, zachęca swoje pacjentki, żeby tam rodziły. Ja plan mam rodzić tu na miejscu. Mam nadzieję, że nie pojedziemy na marne, że nas np nie przyjmą... no i dam znać co i jak

A przy okazji dziekuję za komplementy zdjęciowe

Natalia a co do endokrynologa, bierzesz nadal leki? Mi jak urodzę kazała brać pół tabletki, gdybym się źle czuła to mam się zjawić a tak to po miesiącu od porodu z wynikami tsh.

Cześć Dziewczyny

U nas super, jedzenie, przewijanie, spanie i tak w kółko Olka w nocy śpi z nami i już się Mała wycwaniła i za cholerkę nie chce spać w łóżeczku jak zbliża się wieczór, w dzień owszem pośpi, ale w nocy nic z tego...No cóż nasza wina, ale ja lubię z nią spać i niewątpliwie jest to wygodne, a to małe kochane ciałko obok to sama radość.

Ann - super, że jesteście w domu. Odezwij się i koniecznie pokaż Natlkę jak już się wszystko unormuje.

Aggi- pierwszą wizytę pediatry miałyśmy w domu, pani doktor zbadała, osłuchała obejrzała Olę i tyle, bardzo szybko to poszło, nie zdążyłam nawet dopytać o kilka rzeczy, ale tak to jest z nfz wszystko chcą szybko mieć z głowy. Na bioderka jesteśmy zapisane na 29.08 w ten piątek, też na nfz- u nas jakoś 3 tyg się na termin czeka, mąż w pracy więc będziemy musiały wybrać się tam same, mam trochę stresa pierwszy raz jechać sama z Olką samochodem.

Dzisiaj mamy 2 rocznicę ślubu, najlepszym prezentem jest dla nas Oleńka. Zamiast kupować coś sobie wolimy zrobić jakiś prezent Kruszynce, zastanawiam się nad kupnem karuzeli, takiej z projektorem i pilotem. Macie może, przydaje się? Myślę, że Olka jest jeszcze trochę za mała, ale może już się nią zainteresuje?

Kakadu na razie mały dostaje tylko moje mleko. Na początku go dokarmialiśmy. Teraz jakoś mu na szczęście wystarcza. Tydzień temu waga była ok, zobaczymy w środę jak jest teraz.
A Ty gdzie się wybierasz na prześwietlenie bioderek?

Maniula ja też biorę nadal leki. Teraz jedną tabletkę. Mi w szpitalu kazali zgłosić się z małym do endokrynologa, żeby sprawdzić czy on też ma niedoczynność. Tylko pediatra kazała mi czekać.. I ja już nie wiem czy ta lekarka jest jakaś dziwna czy rzeczywiście można z tym poczekać..

Izi dużo szczęścia i miłości na kolejne wspólne lata My w środę mamy trzecią rocznicę i też jestem szczęśliwa, że spędzimy ją już we troje

Izi- Bartuś ma taka karuzelę Fisher Price Bardzo fajna sprawa Na Projektor narazie jest za mały ale muzyka bardzo mu się podoba włączamy ją przed kąpielą, po kąpieli i przed snem do karmienia i lubi jej słuchać i patrzec na misie chcemy żeby mu się kojarzyła z pora wieczorową i snem Także polecam i życzę wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy

nie wiem czy będę szła bo moja pediatra mówi, że nie ma potrzeby, przy Olku była więc poszłam i faktycznie musiałam go pieluchować, igor miał ok, więc nic nie robiliśmy ale na usg nie byłam , jezeli będe robić to w Dolmedzie, my wszyscy się tam leczymy. młodego też zapisałam do Dolmedu.

Kakadu no właśnie umówiłam małego do dolmedu też Koszt 80 zł, a na nfz każą czekać do grudnia Pediatra mówiła, że z biodrami małego też ok, ale prześwietlić kazała..

natalia ja też przyzwyczajona że aniołka mam a dzisiaj co godzinę mi daje popalic aż co tydzień na ważenie???? czemu tak??
ja jem słodycze normalnie non stop jak nie ja ale małemu na szczęście nic nie jest. Choć wiem że taka ilość cukru to niezbyt dobry pomysł..... ale normalnie mam ochotę zaślinić wszystko......

AGGI chyba tylko na początku tak każą mi go ważyć, żeby zobaczyć czy dobrze przybiera. Ostatnio jak miał 8 dni to mu jeszcze brakowało 50 gramów do wagi urodzeniowej. Lekarka chce chyba zobaczyć czy jest ok. A słodycze jesz wszystkie normalnie?? Bo wiesz.. Dla mnie słodycz to musi mieć w sobie czekoladę innych nie uznaje, a na czekoladę podobno uważać trzeba, więc nic nie jem :/

Hej wróciłam i na razie się nie wybieram no chyba, że mnie weźmie...

Wybaczcie nie nadrabiam bo jestem zmęczona ale tylko napiszę co z tym ktg i dlaczego tam mnie wysłała. Otóż, nie powiedziała mi ale nie spodobało jej się moje łożysko i chciała żeby mnie skonsultował inny lekarz jeszcze, a że tam ma znajomych to mnie tam wysłała. KTG ok, choć nie mam skurczy, zrobili mi usg łożysko wg tamtej pani doktor ok moja prosiła o sprawdzenie bo jej się wydawało, że chyba mi coś wychodzi czy się odkleja. Więc mnie jeszcze zbadała (czyli dziś to drugi raz) no i jeszcze usg dopochwowe. Więc rozwarcie na palec -chyba same je robią... , szyjka 22mm to podobno mało i miękka, wiotka szykuje się do porodu. Przez te wszystkie badania i wtykanie palców, głowic itp lekko plamie krwią... mam nadzieję, że to tylko ten powód. Ok idę pod prysznic i spać już chyba. Ogólnie nerwowy dzień, ciekawe co przyniesie noc

Miłej nocki.


Gąska odezwij się?? Jesteś juz mamusią???????

PS mała się wierci jak szalona teraz, chyba ja popukali po głowie....

natalia no czekolada podobno uczula......... tzn kakao tak właściwie.. ale powiem Ci że jem... i nic... wiadomo że nie całą tabliczkę, ale kilka kostek, albo wafelki, ciastka czekoladowe... mmmmmmmm no ale co ja mogę poradzić na to że tak mnie rzuca na słodkie

MAniula heheh ja przez badanie to się zaczęłam wód płodowych pozbywać ważne że jest OK i czyli dobrze że jednak pojechałaś do innego lekarza skonsultować bo jednak łożysko to ważna sprawa


kobitki a ja czekam az mały sie obudzi choc strasznie mam ochotę iść spać.......
jakos mnie na spanie bierze......
marzy mi się 8h snu hehehehhe marzenie ściętej głowy

a ja wczoraj pospalam sobie - szesc godzin pospalo moje dzieciatko bez przerwy - w szoku bylam (od 23 do 5), ale w sumie nie ma co sie dziwic - w dzien jadl co 2 godziny to sie najadl
moja polozna mowila, ze czekolade przy kp mozna
aha - nie mowilam - wybralismy sie na pierwszy spacer w chuscie (w deszczu pod parasolem) i Zuczek pospal 1,5 godziny zasnal jak tylko go do niej wlozylam - szok, bo on to ne jest spokojny niemowlaczek jak jego starszy brat - jak tylko mu sie cos ciut nie spodoba to jest wieeeeelki placz... ogolnie placze dosc duzo, choc moze ja mam takie wrazenie tylko, bo Yasin byl bardzo spokojny...
Maniula, Gaska - cierpliwosci juz niedlugo :*