Mamusie pazdziernik 2014

witajcie Kochane Październikóweczki! MArza, Malvi dziękuję za gratki.
Ja się nie chwaliłam bo nie wiedziałam czy mnie jeszcze pamiętacie, w sumie odpadłam od Was dość szybko.... nadal jednak z sentymentu czytam Was i kibicuję Wam bardzo. Miło,że niektóre z was jeszcze mnie pamiętają. Wszystkiego najlepszego dla Wszystkich Październikówek!!!

Karolina hahah no widzisz, mamusia domu pilnuje a corcia po Tkb smiga ale bym takiego oscypka z grilla zjadla, mmmmmmmmmmm

Pauletta o jejkuuuuuuu nie ogladalam, ale jak mozna byc takim potworem..........dramattttttt

a ja wlasnie wcinam kolacje, chyba caly ser bialy pochlonelam i slucham muzyki, uwielbiam tego goscia, a jaki przystojny jest mmmmmmmmmmmm

MlecznaMama Jak miło Cie znów tu widzieć Nie jestem na bierząco, nie śledze ale jeśli dziewczyny Ci gratulują to pochwal się na kiedy masz termin i oczywiście przyłączam się do gratulacji

MlecznaMama jakbyśmy mogły Cię zapomnieć !!!

Pauletta porażka... Taką bym wzięła i dożywocie od razu. Jak tak można... Mój umysł nie może tego pojąć...

Marza nie tylko twoj......

Najgorsze jest to, że pary które chcą mieć dziecko często mają problemy, żeby kobieta zaszła w ciąże i muszą się długo starać, a czasami i tak nic z tego nie wychodzi, a tacy ludzie okropni mogą bez problemu... straszne

Caroina będę Mamusią Marcową 2015. Termin na 19.03. Byłam na wizycie w piątek, widziałam serduszko. Doczekałam się. Widać Październikówki mocno trzymały kciuki,że tak szybko się udało :* miło znów zamienić z Wami kilka słów

Już dawno trzeba było się odezwać MlecznaMama !

MelcznaMama super, gratuluje! zagladaj do nas, jestesmy juz "weterankami" jezeli chodzi o dolegliwosci, bole, niepokoje etc, wiec chetnie bedziemy sluzyc rada:)

wspolczuje wszystkim ktorzy mieszkaja z tesciami/rodzicami. mnie nawet rudno sobie wyobrazic jakie to musi byc momentami wkurzajace...

pani od komorek macierzystych wyszla, poopowiadala wszystko, poodpowiadala na pytania - teraz jeszcze tylko poczytam conieco i decyzje podejme do przyszlego tygodnia. ale dzisiaj juz mi sie nie chce czytac, wiec zostawiam to na jutro... ;P maz napalony ogolnie, ale on to pewnie nic czytac nie bedzie wiec ja musze;)

jutro mam wizyte u diabetologa... Jagodzia mysle ze insulina zapuka do mych drzwi.
yoozia, a z Toba co tam? cicho ostatnio, czyzby cukry Cie zjadly:)?

Ja byłam 2 lata w Holandii i powiem Wam, że to byłoby na tyle. Co zwiedziłam to moje. Co przeżyłam również. Miałam propozycję by zostać na stałe, ale... Nie umiałabym żyć tak daleko od moich bliskich. I chyba nigdy tego nie żałowałam. Mimo, że jak wróciłam, to pracowałam w Polsce za grosze. Ale teraz jak widzę, jak poukładało się moje życie, to wiem, że warto było to przeżyć, ale jeszcze bardziej warto było wrócić. Moje życie nie jest różowe, ale nie umiem sobie wyobrazić, że moi rodzice mieliby się starzeń beze mnie, że miałabym być tylko w domu raz na jakiś czas. Pamiętam tę radość w oczach dziadka jak weszłam do domu w jego 80-te urodziny (niestety przyjechałam tylko na weekend, ale i tak było warto). Chyba nigdy tego nie zapomnę

Aneta_78 Sówka prześliczna.
A jak się czuję??? Chyba strasznie zmartwiona i podłamana. Chciałabym z wszystkich sił jeszcze te dwa tygodnie pochodzić, ale obawiam się, że w czwartek będę prosić mojego lekarza, by wziął mnie do szpitala na podanie tych sterydów, ale również by po kilku dniach pozwolił mi wrócić do domu.

Dziewczyny ja nie mam dostępu przez telefon do forum, więc jak chcecie bym miała z Wami jakiś kontakt, to bardzo proszę o prywatną wiadomość z nr telefonu. Ale nikogo do tego nie zmuszam:)

MlecznaMama Najserdeczniejsze gratulacje i dbaj o siebie i o Maleństwo!!!

MlecznaMama Wspaniałe wieści. Bardzo się ciesze i 3mam za Was kciuki Moja córcia jest z marca wiec sentyment jest odzywaj się czasem i tak jak Munkki pisze jak by Cie coś niepokoiło to pytaj bo tu już chyba kazda coś przeszła i będzie mogła coś poradzić

Kinga Może lepiej żeby Ci podali ten zastrzyk, napewno po nim będziesz spokojniejsza o dziewczynki. W sumie to zastanawiam się dlaczego jeszcze nie go nie dostałaś. Nie znam się w tym temacie. Jak to jest, czy po takim zastrzyku muszą się urodzić w jakimś określonym czasie?
Coś Ci dolega, że chcesz iść do szpitala ?

hihi a u mnie to M obcina paznokcie Zośce od samego początku, ja się tam za to nie zabieram. Tak samo jak za kąpanie noworodka, będę kąpać tylko jak M będzie akurat w pracy na popołudniu.

Munkki a powiedz ile taka "przyjemność" miałaby was kosztować? podała kobitka całkowite koszty?

Mleczamama gratuacje!

Wogle to jutro zamierzam uszykować torbę w razie W. Jak mnie coś boli to tak sobie myślę że jakbym miała jechać na IP i zostawili by mnie np a obserwacji to nic nie mam gotowego do szpitala. Wiadomo w godz M mógł by mi to przywieź ale wolę jednak sama powybierać. Dlatego narazie uszykuję sobie jakąś piżame, ręcznik, klapki i kosmetyki. A potem jak zrobię zakupy to będę dokładać reszte a na koniec ciuszki dla Marysi.

nelka, koszty na poczatek to 650zl a potem zaleznie co wybierzesz (ilosc kaset) 1100 albo 1250. Ta wieksza kwota jest platna w miesiac po porodzie i mozna rozlozyc na raty. Potem za rokp rzechowywania placi sie 500zl (wiec w skali miesiaca ok 30 zl wychodzi).
Te poczatkowe koszty sa spore, potem o juz mysle ze ok. jak sie kogos poleci to anuluja roczna platnosc (to 500zl).

co do torby - to jak przyjda moje zakupy to tez bede szykowac...

Caroina Och niestety nie wiem jak to jest z tym podawaniem zastrzyku na rozwój płuc. Lekarz powiedział mi, że żeby mi go podać musiałby mnie umieścić w szpitalu. Mnie się to nie uśmiecha (dobrze wiecie dlaczego). Ale jakbym miała zostać z 3-4 dni, to mogę iść. Niestety nie wiem jak to wygląda z porodem po takim zastrzyku. W czwartek wszystkiego się dowiem.

Kinga a kto zostanie z Paulinką? twój mąż będzie miał wolne? zostawiłaś już ją na dłużej?