MAMUSIE 2009 :)

Klaudia nigdy nie wstawała tak rano, NIGDY! Od początku spała całą noc (jak się budziłam w nocy to karmiłam ją przez sen) i wstawała koło 9.00. I to jest fajna opcja, ja lubię rano miec trochę spokoju. A co mi po spokoju od 19.00 jak mój mąż wraca 22-23, a czasem i później? Gdyby Klaudia miała wstawać o 6.00 rano to ja bym spała po pięć godzin na dobę, długo bym tak nie pociągnęła. Nie jest to najlepszy model to co mamy, przyznaję, ale dostosowany do naszych warunków. No prawie dostosowany, ta godzina półtorej w górę i będzie idealnie

gosia2324 napisał:

jedynaczka napisał:

Mikołajek

Mam w domu takego samego budowniczego

GENIALNI SĄ RAZEM
myśle że razem by się dogadali co do zabawy

dziewczyny czy Wasze prawie,że 3latki mają manie wąchania tak jak mój eM?
wszystko co trafia mu w ręce i nie tylko w ręce jest wywąchane, czyżby sposób poznawania świata?

może odkrył, że ma węch i że można z niego korzystać??
co tu tak cicho? gdzie jesteście dziewczyny???
ja, no cóż wielka jestem jak ciężarówka hihihi, turlam się, teraz jeszcze dopadło mnie zapalenie gardła i wylądowałam w łóżku z antybiotykiem :/
Domi jest już taka duża i mądra że szok, codziennie mnie zaskakuje;ostatnio codziennie rozmawia z bobaskiem w brzuszku, a jak mocno kopie to pyta: "chcesz już wychodzić? to chodź, czekam na Ciebie" słodkie )) a ostatnio przyniosła mi buciki i mówi: "założę siostrzyccze, daj nózki" ja do niej że jeszcze nie może bo nózki bobas ma schowane w brzuszku, a ona:"niech wyjmie"
i co chwilę coś takiego wymyśla
i zrobiła się taka córeczka mamusi, łazi za mną krok w krok, często czepiając się mojej nogi i tylko by się przytulała
a oto nasze ostatnie dzieło

Duśka też się zrobiła taka córeczka mamusiowa, może to taki naturalny etap? I coś mi się wydaje że wąchać to ona nie umie albo jej to kompletnie nie obchodzi bo jakoś nigdy nie zauważyłam żeby chodziła i wąchała

Moniq brzuszek piękny i w ogóle ślicznie z Domi wyglądacie, fajnie że tak czeka na siostrzyczkę, że już ją kocha, już teraz rodzi się więź między nimi, to naprawdę słodkie.

Wczoraj w sklepie sprzedawczyni mnie zapytała czy córeczka ma takie naturalne loki czy jej kręcę. No szczęka mi opadła normalnie, kręcić włosy trzylatce???

Miella zdziwiłabyś sie co ludzie robią żeby ich dzieci chwalono

Moniq własnie eM siedzi mi na kolanach i przez 5 minut oglądaliśmy Twoje zdjęcie bo nie pozwolił zjechać w dół strony
piękna miłość rozkwita pomiedzy rodzeństwem, ja jako jedynaczka ogromnie zazdroszcze

Mikołaj tez jest strasznie mamusiowy,bardzo często czepia się nogi i przytula, jestem zasypywana buziakami, a jak ide do kibelka to wiernie czeka pod drzwiami i puka co chwilke

wąchanie u nas cały czas na pierwszym planie
nic nie trafi do buzi za nim nie bedzie dokładnie obwąchane
jak pomaga mi wyciągać pranie z pralki to kazda rzecz jest wąchana przy wkładaniu też eh..

a co do mówienia... to pojawiło się kilka nowych rzeczowników, czasowników nadal nie używa...
normalnie nie moge uwierzyć że Wasze dzieciątka są tak rozgadane.... zazdroszcze po raz milionowy chyba!

hehehe jedynaczka, to Ci się mały "wąchacz" trafił; uprane spoko ale przed praniem no cóż każdy zapach trzeba poznać hihihihi
Domi umie wąchać ale ogranicza się do kwiatków, bo ona taka panienka jest

chyba to taki mamusiowy etap; ostatnio ma też fazę że ona nie chce tatusia albo że nie da tatusiowi buziaka, ale jak go nie ma to co chwilę pyta gdzie jest i że ona tęskni, a jak ja mówię że lubię tatusia i że np lubie dawać buziaki tatusiowi to ona twierdzi że też i biegnie dać mu buziaka; taka mała przekora

mam nadzieję że ta miłość do siostrzyczki nie minie wraz z jej pojawieniem się

no to ja tylko powiem ladnie;witam dziewczynki... napisalam przed chwila esej o tym co u mnie itp zaczelam sie zalic opowiadac i co????i nic wywalilo mnie ze strony:)wyzalilam sie piszac sama do siebie i nie bedzie dane sie tym dzielic:)
Milo że jeszcze o nas ktos pamietał
Mirella zdjęcia jutro bo póżna godzina a zdjecia musze jakies zgrac..zreszta przez ten czas dodam ze nie wiele bylo ich robionych. dobranoc

Madzia, no ale początek dobry, to teraz będzie lepiej, nastęþnym razem napiszesz więcej Fajnie że zdecydowałaś się przyjść, wiesz ile razy się zastanawiałam gdzie Cię wywiało???

Forum miało potężną awarię, jeszcze nie działa jak powinno, to jak chcesz coś naprawdę dużego to napisz w Wordzie czy co tam masz a potem skopiuj

Jedynaczka no zaskoczyłaś mnie Mnie się wydaje że w dziecku zawsze znajdzie się coś do pochwalenia, nie trzeba tego na siłę tworzyć. Poza tym jak już ktoś ma chwalić moje dziecko to niech chwali za to że ładnie piosenkę zaśþiewa a nie za ładne włosy Ciągle popisowym numerem jest globus, lubię patrzeć jak ludziom szczęki opadają jak Duśka zakręci globusem i pokazuje Fidżi albo coś tam inne. Dla niej to po prostu kolejna rzecz do zapamiętania, mam wrażenie że ona nie zna czegoś takiego jak stopień trudności. Tak samo zapamiętała Falklandy jak czerwonego raka na obrazku

A co do mówienia, to ja na przykład widzę z tego co Moniq pisze, że Domi porozumiewa się o niebo lepiej niś Duśka, chociaz z pół roku młodsza. I tak sobie tłumaczę że pewnie to dlatego że chodzi do żłobka, ma więcej kontaktu z ludźmi, a Klaudia ciągle ze mna siedzi, a mnie czasem wystarcza spojrzeć i wiem czego dziecko chce. Może ja tez gdzieś robię błąd? Jakoś nie umiem jej przekonać że mówienie służy do komunikowania się. Teraz jest pól na pól, czasem mówi bo umie, a czasem powie że czegoś chce albo co zobaczyła. Ale tak normalnie porozmawiać ciągle się nie daje

Ha Mirella właśnie!
święte słowa - "wystarcza spojrzeć i wiem czego dziecko chce"
dokładnie mam to samo, od pierwszego dnia zycia eM jestem z nim dzień w dzień i wiem czego chce w danym momencie wiec po co on ma sie męczyć i mówić jak wystarczy ze pokaze palcem i wszystko już wiadomo nawet gdy tylko coś tam mruknie pod nosem, to mama i tak sie domyśli...
mojej kuzynki syn dopiero w kwietniu będzie miał 2 latka, więc jest sporo młodszy od eM a już mówi ładnie zdaniami, ale ma kontakt z róznymi ludźmi, często zmienia mu się niania, rodzice dopiero popołudniami w domu... a u mnie eM ma wygode... mama sie domyśli...

jestesmy z mężem i z synkiem oczywiście na etapie poszukiwania łóżka dla eM, dlatego pytam na czym śpią Wasze prawie 3latki ?

moj maly śpi w lózeczku.jakos nie mysle o zmianie bo boje sie nocnych wedrowan do mnie do lozka:) no mirella juz sie nie zdecyduje chyba na pisanie moich opowiesci bo pol nocy siedzialam i pisalam a tu szlag to trafił.:0

Mirella napisał:

Wczoraj w sklepie sprzedawczyni mnie zapytała czy córeczka ma takie naturalne loki czy jej kręcę. No szczęka mi opadła normalnie, kręcić włosy trzylatce???

Ale się uśmiałam z tego, no nie mogę; faktycznie niezła kobieta jakaś była:)

Monik widzę, że już niedługo się powiększy rodzinka, i zobaczysz że wszystko będzie dobrze bo na pewno spodoba jej się nowe rodzeństwo. Tylko jeśli siedzicie same w domu zawsze to polecam sobie kogoś "ściągnąć" bliżej terminu, żebyś nie miała historii jak u mnie była, kiedy mnie skurcze zaczęły łapać i mała razem ze mną przy łóżku oddechy ćwiczyła. Moja Alcia to taka stuprocentowa siostra bo nawet przy porodzie była. Ala to cały czas tylko lata i całuje małą - nie przeszło jej jeszcze, ciągle ją przytula, a najlepsze było wczoraj: byliśmy u lekarza z obiema dziewczynami bo obie mają katar oczywiście, i Alicja się zawstydziła trochę i stała cały czas przy tacie który siedział i trzymał małą a Alicja w tym czasie ją za rękę złapała, a mała drugą rączką ją za włosy złapała i wyglądało to tak jakby ją tak przytulała mocno. Śmiechu mieliśmy co niemiara, a jaki widok:)

A o łóżeczku też myślę już od jakiegoś czasu, ale nie mam też pojęcia jakie kupić, bo nie wiem czy zechce mi w nim spać. Ostatnio śpi czasami z nami, a czasami na zwykłej wersalce w drugim pokoju. Ale ogólnie to zastanawiam się nad takimi:
allegro.pl/lozko-ala-kwiatek-proucent-i2190195904.html
allegro.pl/lozka-dzieciece-lozko-dla-dzi...imi-i2193293471.html
allegro.pl/lozko-70x160-lozko-materac-pi...cha-i2178293804.html

Mikołaj juz od dawna nie śpi w łóżeczko tylko ze mną, ponieważ mąż ciągle w delegacjach..
od maja bodajże bedzie pracował na miejscu wiec na pewno bedzie baaardzo ciasno.
Kompletujemy mu pokój i brakuje jeszcze łóżka...
o podobnym myślałam tym z ostatniego linku i jeszcze o takich:
www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S39858939/
www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S39823978/
ewentualnie o takim
allegro.pl/lozko-auto-samochod-dzieciece...boo-i2184037211.html

cześć dziewczyny
Madzia, jak ja Cię dawno tu nie widziąłam buziaki dla ciebie i Filipka
Agnieszka, fajnie masz z dziewczynami to pięknie że tak Ala reaguje
Domi chodzi do przedszkola, więc nie jest cały czas ze mną; jak poszłam na zwolnienie to myślałam żeby ją zabrać ale zmieniać jej po raz kolejny życie, wywracać do góry nogami a potem i tak by musiała chodzić do przedszkola,więc zostało tak
mamy umówioną przyjaciółkę, która jakby zaczęło się w nocy to przyjedzie, a jak w dzień to odbierze Domi z przedszkola albo podrzuca ją do niej lub przyjedzie po Domi, bo ma bliziutko;często się widujemy więc jesteśmy dla siebie prawie jak rodzina, ona jest w połowie ciąży jest na zwolnieniu więc jest dyspozycyjna

Domi od lipca zeszłego roku zbuntowała nam sięna łóżeczko, na początku spała na podłodze na takim grubym materacu, a potem kupilismy jes łóżko, takie rozkładane, ma 1,2x1,9m; chcielismy takie żeby któreś z nas mogło się w razie czego położyć obok Domi, jak np przebudzi się w nocy albo nie może zasnąć; Domi nie zaczęła do nas przychodzić w nocy, nigdy wcześniej z nami nie spała więc nie ma takiego nawyku;

Agnieszka, może pozwól Ali wybrać łóżko, będzie wtedy tak naprawdę jej i moze chętniej będzie w nim spała

no filip tez nie spal nigdy ze mna chyba ze popoludniami razm sie kladlismy ale mimo to boje sie:)jak narazie spi w lozeczku troche ciasno ma to fakt ale kupujac mu noramalne balabym sie ze spadnie bo sie strasznie wierci